Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
dwie drogi
Autor Wiadomość
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 06:38   

feeblesoldier napisał/a:
powiedział, że jestem wyjątkowa
to masz zalatwione wyjątkowość nawet jak jest związana z alkoholizmem nadal pozostaje wyjątkowością , poczucie odzrucenia i osamotnienia to droga do picia i śmierci ale ona najczęściej dzieje się w naszych chorych głowach , rzeczywistośc jest zupełnie inna tyle tylko że mechanizmy choroby nie pozwalają jej dostrzec
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 06:43   

polecam przeczytać drugi post w temacie :
http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=7953
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
feeblesoldier 
Małomówny


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 82
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 11:33   

czytam na razie, jeszcze jestem w trakcie.

no ja wiem, że szkoda na wódę... ale często jest tak, że dopuszczam pewnych myśli, trudnych, tłumię je, a potem piję piwo.
nie wiem czy jestem alkoholikiem. powiedziano mi, że nie. na razie to picie bardziej wynika z jakiegoś wkręcania sobie... nie wiem...
 
     
feeblesoldier 
Małomówny


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 82
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 11:47   

przeczytałam.. bardzo ruszający tekst... i historia..
zastanawiam się czasami, czy moje niebezpieczne picie też wynika z osamotnienia, czy z lęku przed tym....
 
     
kasia1234 
Towarzyski
kasia


Dołączyła: 09 Sie 2013
Posty: 208
Skąd: piaseczno
Wysłany: Wto 13 Sie, 2013 01:14   

hej, jestes tak młoda, masz tyle świadoomości zrób z niej uzytek, ja stara baba jestem , a Ty dziewczyno jestes o tysiące kroków ode mnie i walcz. niestety nie moge nic Ci porzdzić, ale myslami jestem z Tobą i życzę Ci szczęscia
 
     
feeblesoldier 
Małomówny


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 82
Wysłany: Wto 13 Sie, 2013 04:06   

jestem młoda, jestem świadoma, a mimo wszystko brnę. jakbym chciała sobie alkoholizm wmówić. ja wiem, to brzmi niedorzecznie i absurdalnie. dostałabym za to pomidorami po twarzy...
ale jednak tkwię w takim wieczorze jak ten. dennym, smutnym i samotnym. to naprawdę jest prawda, że zostawia się takie osoby..? (z "tymi osobami" nie mam na myśli, żeby kogoś obrazić, mówię z góry. nie umiem po prostu znaleźć zastępczego, lepszego słowa)
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 13 Sie, 2013 04:17   

feeblesoldier napisał/a:
jakbym chciała sobie alkoholizm wmówić
wmówić ?
feeblesoldier napisał/a:
a mimo wszystko brnę
bo choroba postępuje
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
feeblesoldier 
Małomówny


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 82
  Wysłany: Wto 13 Sie, 2013 04:33   

skąd ja mam wiedzieć, że choruję. w głębi duszy jestem jeszcze dzieckiem, pragnę by ktoś zwrócił na mnie uwagę. może te słowa są trochę na wyrost, nie wiem.
nie koloryzuję, jeśli przedstawiam komuś bardziej lub mniej znającym się na psychologii moje ekscesy. i tak słyszę, że nie jestem alkoholiczką.

ale ja poprzez alkohol pragnę pokazać, że jestem słaba i chciałabym mieć kogoś przy sobie. kto wytrzyma moje słabości.

jedyne, co mnie martwi w moim piciu, to fakt, że ciężko mi skończyć na jakiejś małej dawce, choć zdarza się skończyć.


przepraszam Was mocno za tą słabą składnię. ale ja sama nie wiem co mam myśleć, dla mnie to jest tak, jak się wypowiadam - bez sensu, bez logiki, na wyrost.
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 13 Sie, 2013 11:00   

feeblesoldier napisał/a:
ale ja poprzez alkohol pragnę pokazać, że jestem słaba i chciałabym mieć kogoś przy sobie. kto wytrzyma moje słabości.
destrukcja poprzez picie to taką forma wydłużonego samobójstwa i jest też jednym z mechanizmów występującyc w corobie alkoholowej
feeblesoldier napisał/a:
co mnie martwi w moim piciu, to fakt, że ciężko mi skończyć na jakiejś małej dawce,
a to jest objaw decydujący moim zdaniem o istnieniu problemu alkoholowego czyli utrata kontroli nad ilością spożywanego alkoholu
feeblesoldier napisał/a:
i tak słyszę, że nie jestem alkoholiczką.
a może warto to usłyszeć od specjalisty od uzależnień ?
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
ant69 
Towarzyski
ant69



Pomógł: 4 razy
Wiek: 55
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 498
Wysłany: Wto 13 Sie, 2013 13:23   

feeblesoldier napisał/a:
chciałabym mieć kogoś przy sobie. kto wytrzyma moje słabości

.... a wiesz jak się go później trudno pozbyć??? był ze mną przy największych klęskach i upadkach (i specjalnie piszę o nim osobowo... bo on był przy mnie zawsze)
... całkiem niedawno go porzuciłem i zacząłem żyć własnym, szczęśliwym życiem :okok:
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Wto 13 Sie, 2013 17:29   

ant69 napisał/a:
feeblesoldier napisał/a:
chciałabym mieć kogoś przy sobie. kto wytrzyma moje słabości

.... a wiesz jak się go później trudno pozbyć??? był ze mną przy największych klęskach i upadkach (i specjalnie piszę o nim osobowo... bo on był przy mnie zawsze)
... całkiem niedawno go porzuciłem i zacząłem żyć własnym, szczęśliwym życiem :okok:

Miałem żonę, która wytrąciła mnie z picia alkoholu....
Wytrzymała i znosiła mój d***.....
Znosiła moje próby zmiany życia na inne....
Odeszła w zeszłym roku... z dwoma chłopakami...
Tak do końca to naprawdę nie wiem z jakiego powodu :(
Bo ja cienko kobietę rozumiem :(
Chyba nie wytrzymała moich słabości.... szkoda.
Ale pozostała cała reszta naszego życia ;)
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
 
 
     
feeblesoldier 
Małomówny


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 82
Wysłany: Pią 16 Sie, 2013 13:15   

Janioł, byłam u gościa, w CIK-u, który pracuje nawet na izbie wytrzeźwień, pracuje z młodzieżą, ma styczność z ludźmi uzależnionymi. i on mi powiedział, że nie jestem.
a co ja mogę sądzić? mam jakiś problem, dla mnie to picie jest niebezpieczne, taka chyba faza. zagrożenia alkoholizmem. prędzej skończą mi się pieniądze chyba ;)
nie wiem. chciałabym być szczera przed samą sobą. wszystko mnie przytłacza. robiłam różne rzeczy w życiu, które mnie tylko dobijały. tak jak z cięciem się, wchodzeniem w jakieś dziwne, raniące układy, intensywne i bardzo krótkotrwałe. trudno to ponazywać tak na forum.
ant69 napisał/a:

.... a wiesz jak się go później trudno pozbyć??? był ze mną przy największych klęskach i upadkach (i specjalnie piszę o nim osobowo... bo on był przy mnie zawsze)
... całkiem niedawno go porzuciłem i zacząłem żyć własnym, szczęśliwym życiem :okok:

ale w takim razie to była pozytywna osoba? czemu porzuciłeś?
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 16 Sie, 2013 13:21   

Cytat:

Janioł, byłam u gościa, w CIK-u, który pracuje nawet na izbie wytrzeźwień
rónie dobrze można iść do Pana Czesia - stróża który widział paru alkoholików , idź do SPECJALISTY od uzależnień , nie do psychiatry , pediatry czy internisty i zmierz się z tym , wóz albo przewóz , stawianie sobie samemu diagnozy lub przy użyciu kogoś kto zna paru alkoholików to nic innego jak kontynuacja oszukiwania samego siebie.
feeblesoldier napisał/a:
chciałabym być szczera przed samą sobą. wszystko mnie przytłacza. robiłam różne rzeczy w życiu, które mnie tylko dobijały. tak jak z cięciem się, wchodzeniem w jakieś dziwne, raniące układy, intensywne i bardzo krótkotrwałe.
nic nowego takie uwikłania i rany to i skutek i przyczyna picia i żeby to ponazywać najpierw trzeba znależć punkt odniesienia dla alkoholika to jest dno a dla niealkoholika ......nie wiem ja jestem alkoholikiem
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
feeblesoldier 
Małomówny


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 82
Wysłany: Pią 16 Sie, 2013 13:30   

ale ja cięłam się zanim zaczęłam pić. teraz tego nie robię. nie wiem.

jeśli chodzi o tego specjalistę, to ja nie wiem czy ten gościu nim jest czy nie. nie pamiętam. wiesz, dla mnie to jest trochę wysiłek szukać takiego specjalisty, który będzie za darmo i porządny.
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 16 Sie, 2013 13:34   

feeblesoldier napisał/a:
ale ja cięłam się zanim zaczęłam pić. teraz tego nie robię. nie wiem.
też tak miałem taki autodestrukcyjny charakter i zamieniałem z żyletek na raniące związki , idiotyczne wyczyny po których wstyd tak dawał w d**ę że nie miałem ochoty wychodzić z łóżka aż znalazłem alkohol i on pomagał a co specjalisty to naprawdę nie jest tak trudno i za darmo wystarczy chcieć
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,59 sekundy. Zapytań do SQL: 11