Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
szukam - terapia dla osób z podwójną diagnozą - śląsk
Autor Wiadomość
słabo 
(konto nieaktywne)

Dołączyła: 05 Sie 2013
Posty: 84
Wysłany: Nie 18 Sie, 2013 00:16   

nic. tylko agresja, jeśli mam coś szukać na siłę. na trzeźwo też bywam agresywna, ale nie aż tak.

cóż, właściwie to nie jest to dla mnie zaskoczeniem, na terapię wysłano mnie nie dlatego, że dużo piłam, tylko dlatego, że zachowywałam się impulsywnie pod wpływem picia, to wszystko.
Ostatnio zmieniony przez słabo Nie 18 Sie, 2013 00:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Nie 18 Sie, 2013 00:25   

to powinnaś się cieszyć, ze nie zawędrowałaś aż tak daleko :)
 
     
słabo 
(konto nieaktywne)

Dołączyła: 05 Sie 2013
Posty: 84
Wysłany: Nie 18 Sie, 2013 00:27   

szymon, chyba raczej wychodzi na to, że nie muszę być uzależniona
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Nie 18 Sie, 2013 00:58   

moze tak, moze nie, kto to wie...
jeżeli nie smakuje Ci alkohol lub źle się po nim czujesz, nie musisz go pić
niektórzy tak mają
 
     
słabo 
(konto nieaktywne)

Dołączyła: 05 Sie 2013
Posty: 84
Wysłany: Nie 18 Sie, 2013 11:19   

jasne, nie piję i pić nie zamierzam, bo mam problem z piciem, picie mi szkodzi, nie da się zaprzeczyć. ale nie wiem czy jestem uzależniona.
 
     
pannamigotka 
(konto nieaktywne)

Pomogła: 33 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Lip 2012
Posty: 1416
Wysłany: Nie 18 Sie, 2013 19:26   

słabo napisał/a:
ale nie wiem czy jestem uzależniona.

Jesteś w fazie ostrzegawczej choroby alkoholowej. To nie jedyna choroba, która ma fazy/ stadia.
 
     
Nachwilę 
Małomówny


Dołączył: 18 Sie 2013
Posty: 11
Wysłany: Nie 18 Sie, 2013 20:55   

słabo napisał/a:
picie mi szkodzi, nie da się zaprzeczyć.



Każdemu szkodzi,dzisiaj się czuję jakby mnie słoń wysrał i staną mi na głowie,kiedyś szkodziło picie mniej,ale to z czasem przyjdzie :mgreen:
 
     
słabo 
(konto nieaktywne)

Dołączyła: 05 Sie 2013
Posty: 84
Wysłany: Pon 19 Sie, 2013 17:13   

Nachwilę, nie prawda, nie każdemu szkodzi.

"W 1969 roku Jellinek przedstawił już całościowy model teoretyczny alkoholizmu podkreślając fakt, że z powodu tej choroby alkoholik jest niezdolny do sprawowania kontroli nad swym piciem, czyli do trafnego przewidywania jak dużo i kiedy wypije alkoholu. Ważnym elementem jego modelu była wiedza o typowych odmianach choroby. Chyba najbardziej znanym fragmentem koncepcji Jellinka jest historyczna już typologia, w której wyróżnił przy pomocy liter greckiego alfabetu pięć rodzajów alkoholizmu.

Alkoholizm typu Alfa - zdaniem Jellinka jest to uzależnienie od alkoholu oparte wyłącznie na czynnikach psychologicznych. Występuje u osób o niskiej tolerancji na frustrację lub braku zdolności radzenia sobie z napięciem i stresem. Używają one alkoholu przede wszystkim po to, by dodać sobie odwagi, odseparować się od rzeczywistości, uśmierzyć cierpienia fizyczne lub psychiczne. Piją zbyt wiele i w nieodpowiednich okolicznościach, co staje się powodem poważnych kłopotów życiowych. Zdaniem Jellinka, na ogół nie występuje tu silna progresja i brak widocznych objawów abstynencyjnych. W jego pracach można odczytać wątpliwości czy alkoholizm tego typu zasługuje w pełni na nazwę choroby. Z badań amerykańskich wynikało, że ten typ alkoholizmu występuje u około 10-15% członków AA. Typ Alfa może przekształcić się - zdaniem Jellinka - w typ Gamma, ale może również utrzymywać się 30 lub 40 lat bez większych przemian. "

Mam odpowiedź!
 
     
Jras4 
Docent


Pomógł: 11 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3302
Skąd: Siedlce
Wysłany: Pon 19 Sie, 2013 17:25   

słabo napisał/a:
na terapię wysłano mnie nie dlatego, że dużo piłam,
słabo napisał/a:
i pić nie zamierzam, bo mam problem z piciem
słabo napisał/a:
ale nie wiem czy jestem uzależniona.

a ja dalej czekam na odpowiesz
Cytat:
"W 1969 roku Jellinek przedstawił już całościowy model teoretyczny alkoholizmu

czy on jest alkoholikiem ? czy coś pszezył ?
_________________
KATOLIK CZARNY PEDOFIL
 
 
     
słabo 
(konto nieaktywne)

Dołączyła: 05 Sie 2013
Posty: 84
Wysłany: Pon 19 Sie, 2013 17:45   

Jras4, ale co ty jeszcze chcesz wiedzieć? odpowiedziałam ci na pytania. byłam na terapii na oddziale dziennym, teraz jestem na indywidualnej. także moja wiedza dotycząca alkoholizmu to standardowa wiedza jaką wynosi się z terapii. terapeuci mówili, że jestem zmotywowana, że mi zależy, na terapii starałam się przykładać do wszystkich zadań i poleceń i wyszłam z niej z przeświadczeniem o słuszności leczenia się.

"na terapię wysłano mnie nie dlatego, że dużo piłam" - tylko dlatego, że miałam próbę samobójczą jak byłam na kacu, mieszałam alkohol z lekami i cięłam się często po pijaku.

"i pić nie zamierzam, bo mam problem z piciem" - problem mam, bo pijąc mogłabym się kiedyś poważniej uszkodzić, a raczej tego nie chcę.

"ale nie wiem czy jestem uzależniona" - patrz wyżej.


nie wiem czy pan jelinek jest alkoholikiem i co przeżył, ale podobają mi się jego teorie i tyle.
Ostatnio zmieniony przez słabo Pon 19 Sie, 2013 17:46, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
pannamigotka 
(konto nieaktywne)

Pomogła: 33 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Lip 2012
Posty: 1416
Wysłany: Pon 19 Sie, 2013 17:48   

słabo napisał/a:
Mam odpowiedź!

Masz odpowiedź taką, jaką chciałaś i jaka Ci pasuje. Prawda jest taka, że jesteś chora na chorobę alkoholową, ale nie jesteś w ostatniej fazie- i wcale nie musisz do tej fazy 'docierać'. Nie wiem, po co te kombinacje. Tak Ci to ciąży, tak trudno się przyznać, powiedzieć- jestem alkoholiczką? Może zbyt mało (jescze) straciłaś, może to kwestia schematów choroby (zaprzeczanie), może wstyd?
 
     
słabo 
(konto nieaktywne)

Dołączyła: 05 Sie 2013
Posty: 84
Wysłany: Pon 19 Sie, 2013 18:08   

pannamigotka, jasne, że ciężko mi się przyznać, zwłaszcza, jeśli jestem na początku, w fazie ostrzegawczej, w której są wszyscy młodzi ludzie, jakich znam. oczywiście, że ciężko mi uwierzyć, że jestem uzależniona, skoro nie wiem czy jestem.

jakkolwiek to brzmi, ja się cieszę, że próbowałam się zabić i że alkohol sprawił, że miałam odwagę to zrobić, i jestem mu za to wdzięczna, bo mi się nie chce żyć bardzo często, tylko nie mam śmiałości, żeby coś z tym zrobić. ale cieszę się, że się nie zabiłam, chociaż tyle razy żałowałam, że się wtedy nie zabiłam do końca. taka prawda. tak mnie to czasem przeraża, że uwierzyć nie mogę.
także ja wolę, żeby mnie na głowę leczono, a nie z uzależnienia.
 
     
pannamigotka 
(konto nieaktywne)

Pomogła: 33 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Lip 2012
Posty: 1416
Wysłany: Pon 19 Sie, 2013 18:31   

słabo napisał/a:
w której są wszyscy młodzi ludzie, jakich znam

To jest umniejszanie problemu i jest to też mechanizm choroby.
A poza tym, nie wierzę, że nieznasz ani jednej młodej osoby nieuzależnionej, przecież słyszysz chyba, że brzmi to absurdalnie.
słabo napisał/a:
ja wolę, żeby mnie na głowę leczono, a nie z uzależnienia.

Oczywiście, lecz się, jeśli masz jakies zaburzenia poza aloholizmem, w pełni popieram, to świadczy o Twojej dojrzałości, nie sprawia to jednak, że przestajesz być uzależniona. (to z kolei mechanizm iluzji- dużo działa w Twoim wypadku mechanizmów choroby alkoholowej jak na nie-alkoholiczkę :evil2" )
Tak czy siak- dobrze, że cokolwiek robisz, a może to jeszcze nie Twój czas na pogodzenie się z chorobą i uznanie bezsilności.
 
     
pannamigotka 
(konto nieaktywne)

Pomogła: 33 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Lip 2012
Posty: 1416
Wysłany: Pon 19 Sie, 2013 18:32   

słabo napisał/a:
, jeśli jestem na początku, w fazie ostrzegawczej,

Nie wiem, czy dobrze mówię, ale z tego co kojarzę, to faza ostrzegawcza jest DRUGĄ fazą z czterech.
 
     
słabo 
(konto nieaktywne)

Dołączyła: 05 Sie 2013
Posty: 84
Wysłany: Pon 19 Sie, 2013 18:47   

pannamigotka, nie twierdzę, że nie znam osoby nieuzależnionej. wiem, że brzmi to potwornie typowo, że nie powinnam patrzeć na innych, ale ciężko nie patrzeć, gdy wokół ma się ludzi, którzy piją tyle, ile ja piłam lub więcej, a o których nikt nigdy nie powiedziałby, że są uzależnieni i im samym nigdy by to nawet do głowy nie przyszło.

nie będę udawać osoby, która jest pogodzona z uzależnieniem, mam prawo do dylematów i do dochodzenia to akceptacji choroby, przecież każdy przez to przechodził.
chciałabym wiedzieć, czy jestem uzależniona, czy nie, bo nie jest to dla mnie oczywiste, tak jak oczywistym nie może być dla was, ponieważ nie macie wystarczających informacji na ten temat i ja najlepiej powinnam wiedzieć jaka jest prawda.

drążę temat i dywaguję, bo te moje dylematy chyba normalne są. wiadomo, że wolałoby się być nieuzależnionym niż uzależnionym. tak jak mówię, nie wysłano mnie na odwyk, bo dużo piłam, tym bardziej ciężko uwierzyć w uzależnienie.



pannamigotka napisał/a:
słabo napisał/a:
, jeśli jestem na początku, w fazie ostrzegawczej,

Nie wiem, czy dobrze mówię, ale z tego co kojarzę, to faza ostrzegawcza jest DRUGĄ fazą z czterech.


a ja myślałam, że najpierw jest picie towarzyskie, które nie jest uzależnieniem, a potem faza ostrzegawcza, krytyczna i chroniczna.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 13