Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Dlaczego pijesz?
Autor Wiadomość
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Wto 20 Sie, 2013 20:37   

Whiplash napisał/a:
Jeśli ktoś pije dla towarzystwa, to niech sobie odpowie, PO CO, (mu takie towarzystwo)
Jeśli ktoś pije, żeby być maczo to znowu: PO CO? (90% kobiet w łóżku powie Ci że ŚMIERDZISZ PANIE MACZO)


no widzisz, za język Cię trzeba ciągnąć, żebyś całym zdaniem odpowiedział
mam nadzieje, że nie przepaliły się obwody ;)
 
     
Ann 
Upierdliwiec



Pomogła: 22 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 11 Lip 2013
Posty: 2075
Wysłany: Wto 20 Sie, 2013 20:46   

No to jeśli już tak rozmawiamy:
1. Bo jesteśmy na granicy uzależnienia
Granicę uzależnienia chyba przekroczyłam, bo jestem uzależniona, jestem alkoholiczką.

2. Z hedonizmu
Singielka, uparta. Po kilku nie udanych związkach, ale teraz to już mi nie robi różnicy. Dobrze mi samej. Przynajmniej na tą chwilę.

3. Jako macho
Jaki tam ze mnie macho ;) :bezradny: kobitka jestem, istota delikatna.

4. Z nudy
Jeżdżę na rowerze, oddałam się pracy i nowym zajęciom. Nie próżnuję.

5. Dla towarzystwa
Nie muszę już pić dla towarzystwa. Otwarcie mówię, że nie piję bo nie chcę.

6. Z przyzwyczajenia
Czasem jeszcze pomyślę, że napiłabym się tego czy tamtego.. ale dopiero po chwili uświadamiam sobie, że przecież ja nie piję.. tylko trzeźwieję.

7. Dla podtrzymania więzów
Więzów nigdy nie było.

8. Dla odprężenia
Czytam książki, maluję paznokcie częściej niż kiedykolwiek. Wyżywam się na siłowni czy rowerze, a czasem po prostu idę spać.

9. Z powodu depresji
Bywa różnie, ale depresji się nie doszukuję, bo ostatnio jak mi ją potwierdzili to piłam 5 lat.
_________________
Być może jest tak, że każda istota musi podlegać jakiemuś uzależnieniu. Że człowiek zupełnie wyzbyty uzależnień jest niekompletny. Że to naturalne jak oddychanie.

Jakub Żulczyk, Ślepnąc od świateł
 
     
kas25 
Gaduła



Pomogła: 1 raz
Wiek: 38
Dołączyła: 22 Sie 2011
Posty: 859
Wysłany: Wto 20 Sie, 2013 23:22   

Co zrobić żeby nie dawać sobie pretekstów do tych punktów?
Mam znajomych, którzy piją, ale nie w moim towarzystwie.
Relaksuję się raczej aktywnie, gdzieś pójdę, coś zrobię, czasami przy muzyce, przy książce, na rowerze, czasami w podróży.
Do pubów nie chadzam.
Imprezy to już nie dla mnie (wyzwalacz no. 1).
Depresji nie mam.
A na nastroje i PMS Sheldon Cooper! :lol:



I niby wszystko ładnie pięknie gdyby nie to że czasami sama sobie jestem przeszkodą:

1. myślenie typu "a może", "mnie to nie dotyczy",


2. i jeszcze emocje, lęk, niepokój, irytacja, zmartwienie, samotność. Kiedyś szybko się ich "pozbywałam", a teraz uczę się oswajać tak jakby sama siebie.
_________________
"Doceniaj to, co masz - praktykuj wdzięczność. Ciesz się małymi rzeczami. Żyj w teraźniejszości. Uznaj, że nie można wszystkich zadowolić i że nie da się wszystkiego kontrolować."
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Śro 21 Sie, 2013 06:27   

kas25 napisał/a:
Co zrobić żeby nie dawać sobie pretekstów do tych punktów?

A co zrobić sobie, żeby nie dawać pretekstów do żadnych innych punktów, o których tu nie pisze??
Dla mnie każdy powód był dobry do napicia się....
Najbardziej mnie śmieszy, jak kiedyś poszedłem na targ i kupiłem pare skarpet.... no i standardowo po udanych zakupach musiałem iść oblać... tak udane ZA KAŻDYM RAZEM przedsięwzięcie... A jak było przedsięwzięcie nie udane, co zazwyczaj wychodziło ze zwłoką czasową, to musiałem utopić smutki w alkoholu... albo złość, rozdrażnienie i rozgoryczenie..... , że znowu mnie jakieś nieszczęście spotkało... np. żona skomentowała, jak czegoś zapomniałem kupić....
No i co zrobić jak WSZYSTKO kończyło się u mnie browarem?? Albo kilkunastoma??
Nic tylko sie poddać i uznać swoją bezsilność :)
i uwierzyłem w to, że to "nie pociąg mnie zabija na torach, tylko lokomotywa", więc robię wszystko... no dobra: sporo robię, żeby nawet nie pomyśleć o tym pierwszym.
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
Ostatnio zmieniony przez Jędrek Śro 21 Sie, 2013 06:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
MILA50 
Towarzyski
nadzieja



Pomogła: 5 razy
Wiek: 67
Dołączyła: 09 Sie 2010
Posty: 454
Wysłany: Śro 21 Sie, 2013 07:36   

szymon napisał/a:
co zrobić, by nie dawać sobie pretekstów do tych punktów


Ja wyeliminowałam ze swojego życia alkohol
punkty pozostały ale radzę sobie z nimi za pomocą nowych nawyków
z czymkolwiek mam do czynienia-nudą,towarzystwem,zabawą,obniżonym nastrojem
-po pierwsze nie sięgam po alkohol
-po drugie mogę wszystko co sobie wymyślę a jest realne dla mnie do zrobienia
 
     
Heniek 
(banita)


Dołączył: 22 Sie 2014
Posty: 4
Wysłany: Sob 23 Sie, 2014 06:47   

bo czytam takie głupoty
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 12