Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
pomocy !!!!
Autor Wiadomość
zawiedziona_nim 
Milczek


Dołączyła: 25 Sie 2013
Posty: 4
Wysłany: Nie 25 Sie, 2013 23:33   pomocy !!!!

Prosze Was pomóżcie mi wytrwać w tym postanowieniu że odchodze od niego !!! Znow bedzie obiecywał, znowu bedzie dobrze przez 3 tyg a później pomimo obietnic znowu sie upije kiedy najbardziej bede potrzebowała żeby był trzeźwy. Nie moge już tak dłużej!!! Chce odejść, musze wszystko sobie poukładać, przede wszystkim nie wierzyć w kolejne jego zapenienia że już wiecej sie nie upije!!! Powiedzcie mi że wam sie udało odejść od alkoholika i być szczesliwymi!!! Prosze pomóżcie mi przejść przez to wszystko. Bardzo go kocham ale musze odejść!!!
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Nie 25 Sie, 2013 23:34   

Czesc :>
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
 
     
zawiedziona_nim 
Milczek


Dołączyła: 25 Sie 2013
Posty: 4
Wysłany: Nie 25 Sie, 2013 23:37   

Cześć leon
 
     
Gringo 
Małomówny
ban4life


Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 85
Wysłany: Nie 25 Sie, 2013 23:59   

zacznijcie pic razem i problem zniknie :p

witaj
---------
Gringo, proszę uważnie przeczytać regulamin, na tym forum nie namawiamy nikogo do korzystania z używek i nie spamujemy w działach poważnych, a szczególnie w watkach nowych userów,
na razie tylko ostrzeżenie dfgth6 - moderator Pietruszka
Ostatnio zmieniony przez pietruszka Pon 26 Sie, 2013 15:47, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 00:01   

Cześć, poczytaj historie dziewczyn na forum...
Chcesz odejść by w końcu przejrzał na oczy, co stracił, czy po to by ratować samą siebie?
_________________

 
     
ewa29 
Gaduła



Pomogła: 5 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 11 Sty 2012
Posty: 906
Skąd: woj.łódzkie
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 00:03   

zawiedziona_nim, napisał/a:
Powiedzcie mi że wam sie udało odejść od alkoholika i być szczesliwymi!!!


Ja nie odeszłam od mojego alko, ale od tamtego roku mieszkamy osobno właśnie dlatego iż pił, nie dało się z nim mieszkać.Mieszkam sama z dziećmi, ale powiem ci, że wolę takie życie niż jakbym miała mieć go w domu pijanego,brudnego, śmierdzącego,bełkoczącego i szukającego dziury w całym. Do szczęścia wiele mi jeszcze brakuje, ale z czasem poukładam sobie moje życie tak, abym była szczęśliwa :) Czego i Tobie życzę :pocieszacz: ,a w ogóle to Witaj zawiedziona_nim :)
_________________
Siła,wiara i nadzieja to one mnie utrzymują przy życiu :)
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 00:04   

Gringo napisał/a:
zacznijcie pic razem i problem zniknie :p

problem nie znika - znam wiele współuzależnionych, które również wpadły w alkoholizm...
_________________

 
     
zawiedziona_nim 
Milczek


Dołączyła: 25 Sie 2013
Posty: 4
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 00:09   

Che odejść bo nie moge tak dalej żyć. Moje życie wyglada jak roller coster. Jest cudownie i nagle bum, znowu zapicie... mówie że odchodze bo mam dość, on robi wszystko żebym została, nie pije.. a kiedy znowu jest dobrze bo w końcu uwierze że może byc normalnie... to on znowu zapije. I tak w kółko. Wiem że mnie kocha i wiem że nikt tak w życiu mnie nie kochal jak on... i dlatego tak cieżko odejść. Ale wiem że musze... już wiecej płakać bo on znów jest pijany nie chce
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 00:44   

:pocieszacz: może dobrym pomysłem byłby pójście na Al-anon (to spotkania samopomocowe) lub na spotkania dla bliskich uzależnionych (są takie w poradniach leczenia alkoholizmu i wspóluzależnienia)
_________________

 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 07:07   

Witaj Zawiedziona :)

zawiedziona_nim napisał/a:
Wiem że mnie kocha i wiem że nikt tak w życiu mnie nie kochal jak on...

Trzeźwi alko z naszego forum mawiają, że alkoholik przede wszystkim kocha zawartość butelki, więc nie miej złudzeń.
Jemu jest wygodnie mieć i dziewczynę i alkohol i to on wybiera kiedy z czego korzysta.
On Ci układa życie, a Twoich uczuć wcale nie bierze pod uwagę. Czy to jest miłość???
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
zawiedziona_nim 
Milczek


Dołączyła: 25 Sie 2013
Posty: 4
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 11:40   

Klara to też nie tak do końca że kocha tylko butelke. Wiem że sie stara, bo widze to, koledzy ida na piwo a on wraca do domu, odmawia też czasem alkoholu. Ale jak sam mówi czasem coś takiego w niego wstąpi że nie potrafi sobie poradzić i sie wtedy napije. Czasem mam wrażenie że to jest mocniejsze od niego. Potem przeprasz, czasem nawet płacze że znowu zawalił, ale za jakiś czas zrobi to samo. Najgorzej jest jak ma stres albo jak sie nudzi. Alkohol jest wtedy lekarstwem dla niego.
Chciałabym mu pomóc ale nie wiem jak.
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 11:44   

Na forum jest taki temat jak pomóc alkoholikowi jest też list alkoholika poszukaj.
 
     
Flora 
Małomówny



Pomogła: 3 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 30 Lip 2013
Posty: 35
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 12:56   

Witaj zawiedziona_nim,

zawiedziona_nim napisał/a:
to też nie tak do końca że kocha tylko butelke


No dobrze, to doraźnie umówmy się, że do tych pokładów miłości jest Was dwie.

Tylko przyznasz, że flaszka znacznie atrakcyjniejsza (jak sama napisałaś):
- nie trzeba jej przepraszać i moczyć łzami jej szyjkę,
- nie robi wyrzutów,
- lepsza od Ciebie na stres i nudę,
- zawsze do dyspozycji,
- po prostu lekarstwem jest jak sama piszesz,

Atrakcyjna jak diabli. To jakie masz szanse ... dalej chcesz rywalizować ?

Jeśli chcesz rywalizować z butelką to nie drogą
zawiedziona_nim napisał/a:
Chciałabym mu pomóc


tylko zacznij zmianę od siebie .... od siebie Dziewczynko !
Droga żmudna ale szansa na sukces istnieje = twoja zmiana w drodze TERAPII.

Z tego co piszesz Twój alko w żadnym stopniu oryginalny/niepowtarzalny nie jest. Po prostu nie wie kiedy przesunął swoją miłość w kierunku flaszki.

No nie wie kiedy to się stało :bezradny:

Bogiem nie jesteś... jego nie zmienisz... możesz zmienić tylko siebie.
Trudno to zrozumieć ekspresowo. Poczytaj forum to pomoże, przekonasz się iż historia jak tysiące tylko Ty mu prostej recepty nie wypiszesz

Pozdrawiam Cię serdecznie.
_________________
Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego, co przed nami. Paulo Coelho
Ostatnio zmieniony przez Flora Pon 26 Sie, 2013 13:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 13:17   

zawiedziona_nim napisał/a:
Wiem że sie stara, bo widze to, koledzy ida na piwo a on wraca do domu, odmawia też czasem alkoholu.

Och jejciu, jak ON się stara! :szok:
A on po prostu jest przepity i musi jakoś zregenerować organizm. W tym celu musi mieć trochę spokoju od Twojego wygadywania, więc się "stara", a Ty mu na tę okoliczność zdmuchujesz pyłki spod stóp tak? :roll:
Niedługo na jego drodze zaczniesz sypać kwiatki?
zawiedziona_nim napisał/a:
Chciałabym mu pomóc ale nie wiem jak.

Moja Miła Zawiedziona!
Wiem, że zaglądałaś do tego tematu, ale nie zainteresowały Cię przyciski, które zobaczyłaś. Tymczasem pod nimi jest TWOJA LEKTURA OBOWIĄZKOWA, ze szczególnym uwzględnieniem ZACZAROWANEGO KOŁA ZAPRZECZEŃ:
http://www.komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=3026
Przeczytaj to i później sobie pogadamy.

P.S.
Nie gniewaj się za to, że tak obcesowo Cię potraktowałam :pocieszacz:
Gdybym miała Cię w zasięgu rąk, to bym Tobą potrząsnęła, a tak...
Aha! Ten post z godz. 12:40 wydrukuj sobie.
Jak go za jakiś czas przeczytasz, to będziesz wiedziała, dlaczego Ci to zaproponowałam.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Estera 
Gaduła



Pomogła: 69 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 14 Cze 2011
Posty: 632
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 14:09   

zawiedziona_nim napisał/a:
Potem przeprasz, czasem nawet płacze że znowu zawalił


:notak: tiruriru tratatata
jak już płacz i przeprosiny nie robiły na mnie żadnego wrażenia, to mi powiedział, że ma raka, guzy i w ogóle umiera...

Witaj! napisałam Ci to dlatego, żeby Ci uzmysłowić, że alkoholik jest w stanie powiedzieć WSZYSTKO, nie zna granic w manipulowaniu, byle tylko uspokoić sytuację i dalej sobie, już bez nerwów, popijać.
_________________
mija jedna godzina, potem następna, aż w końcu mija tyle godzin ile trzeba
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 15