Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
pomocy !!!!
Autor Wiadomość
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 14:40   

cześć nim :)
zawiedziona_nim napisał/a:
Wiem że mnie kocha i wiem że nikt tak w życiu mnie nie kochal jak on...

moja droga,mnie też się tak zdawało i wiesz co jeszcze
wydawało mnie się ze tak będzie zawsze ,ale moja kochana i kochająca żona ,,pewnego dnia se po prostu odeszła
na moje prośby,błagania,była zupełnie zobojętniała
aż dwa lata mnie tak przetrzymała - choć dobrze wiem że tam wtedy naprawdę nie miała zamiaru wrócić
a mnie te dwa lata dały tyle że teraz wieżę jej na słowo gdy mówi odejdę
po prostu już wolę aby tego nie musiała mówić - więc postanowiłem se już nie sięgać po alkohol
więc jeśli chcesz mieś go trzeźwego to tydzień dwa czy miesiąc to za krótko aby coś zapamiętał i zrobił coś ze postanowieniem swym
a nawet rok bym powiedział że krótki
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
luana 
Gaduła


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 16 Lis 2010
Posty: 509
Skąd: niemcy
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 15:21   

Klara napisał/a:
Wiem, że zaglądałaś do tego tematu, ale nie zainteresowały Cię przyciski,

a skad takie rzeczy wiesz? :D

zawiedzona nim witaj!
zawiedziona_nim napisał/a:
Najgorzej jest jak ma stres albo jak sie nudzi. Alkohol jest wtedy lekarstwem dla niego.

alkohol- lekarstwem na nude :shock:
zawiedziona_nim napisał/a:
Chciałabym mu pomóc ale nie wiem jak.

to zadbaj o to, aby sie chlop nie nudzil :mgreen:


Jakis czas temu ja tez poszukiwalam tu na forum, w al.anon i gdzie sie tyko dalo, odpowiedzi jak mu pomoc, albo inaczej , co zrobic, aby on nie chlal.
i wiesz co,
nikt tu nie mogl mi dac gotowego pomyslu, zaden lekarz nie wypisal cud-recepty!
ale moze ty bedziesz miala wiecej szczescia.
Jezeli tak sie stanie , to niezle sie wkurze... :lol2:

Bacznie pilnowalam, aby alkus sie nie "nudzil"
Kiedyl sie nie nudzil,ten moj alkus, to narzekal, ze deszcz pada, jak swiecilo slonce, narzekal, ze nie pada deszcz,
a to, ze na ringu bokser wp***dol dostal, a to, ze na ringu walka nudna , bo nikt wp***dol nie dostal itd. itd
Powod do picia byl zawsze i zawsze sie znalazl.
rozumiesz???

to forum, to nie poradnik malzenski,
tu rozmawiamy o alkohoizmie, wspoluzaleznieniu, DDA,DDD itd.
_________________
nie rezygnuje z celu tylko dlatego, ze osiagniecie go wymaga czasu
czas i tak uplynie....
 
     
Krzysztof 41 
Gaduła
krzysztof



Pomógł: 49 razy
Wiek: 54
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 814
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 17:31   

zawiedziona_nim napisał/a:
też nie tak do końca że kocha tylko butelke

Tak tylko Ci się zdaje.
zawiedziona_nim napisał/a:
koledzy ida na piwo a on wraca do domu, odmawia też czasem alkoholu

Gra pozorów.
zawiedziona_nim napisał/a:
Ale jak sam mówi czasem coś takiego w niego wstąpi że nie potrafi sobie poradzić i sie wtedy napije

Jakby faktycznie tak było to już dawno poleciał by się leczyć.
zawiedziona_nim napisał/a:
Chciałabym mu pomóc ale nie wiem jak.

Jemu nie pomożesz on musi pomóc sobie sam :bezradny: możesz pomóc tylko sobie :okok: i nie bądź naiwna to wszystko są manipulacje z jego strony i ani po dobroci ani na siłę jemu nie pomożesz na chwilę obecną jesteś zaślepiona miłością i nie zdajesz sobie sprawy z tego co Cię czeka w najbliższej przyszłości.

Witaj :)
_________________
Dziś dam radę wreszcie wstać,dzisiaj wreszcie ruszę w świat,własną ścieżką, jeszcze nie znaną,
zobaczyć chce co jest za ścianą.
 
     
pannamigotka 
(konto nieaktywne)

Pomogła: 33 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Lip 2012
Posty: 1416
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 19:47   

Cześć :)

Moim zdaniem... sama sobie nie poradzisz i za chwilę krótszą bądź dłuższą pobiegniesz do niego, będziecie sobie przez krótki moment siedzieć na różowej chmurce, po czym z niej spadniesz na twarz, no i tak w kółko. Potraktuj swoje współuzależnienie jak... poważną chorobę, nie pozwalającą Ci normalnie funkcjonować, być szczęśliwą, nieleczone współuzaleznienie prowadzi do wielu poważnych chorób. Po prostu zacznij to leczyć, tak jak alkoholik leczy swoje uzależnienie, poszukaj wsparcia, bo JEST CI CIĘŻKO, tak jak alkoholik szuka wsparcia w AA. Dbaj o siebie, masz TYLKO SIEBIE.
 
     
pannamigotka 
(konto nieaktywne)

Pomogła: 33 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Lip 2012
Posty: 1416
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 19:50   

zawiedziona_nim napisał/a:
Chciałabym mu pomóc ale nie wiem jak.

Jak jemu możesz pomóc Klara już Ci napisała (zaczarowane Koło Zaprzeczeń). A sobie nie chcesz pomóc? A co jeśli on będzie pił do końca życia, straci pracę, dostanie udaru/ zapije się? Co z Tobą? Całe życie na huśtawce?
 
     
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 20:10   

zawiedziona_nim napisał/a:
Ale jak sam mówi czasem coś takiego w niego wstąpi że nie potrafi sobie poradzić i sie wtedy napije.

to COŚ, to alkoholizm - straszna choroba, więc dopóki masz resztki instynktu samozachowawczego, odejdź.
Ta choroba, to nie katar i nieleczona rozwija sie długo, powoli, podstepnie. Toczy od wewnątrz alkoholika i jego najblizsze otoczenie. Sieje ból, spustoszenie, strach - bardzo często prowadzi do śmierci :(

Witaj zawiedziona_nim :)
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
ulena 
Gaduła



Pomogła: 21 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 16 Gru 2011
Posty: 674
Skąd: dzikie ostępy
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 20:23   

Witaj !!! Odejdziesz i ...byc może znów nieświadomie wpadniesz na kolejnego- potrzebującego opieki i kontroli alkoholika . Jak napisały dziewczyny - odejdziesz czy też nie (ja zostałam i nie zaluję, bo moj mąż podjął leczenie i jestem zadowolona ze swej niezbyt tutaj popularnej decyzji) ale na pewno leczenie jest ci absolutnie niezbędne , bo to Ty masz problem z jego piciem i to Ty potrzebujesz pomocy , a on :mysli: byc może pomocy nie potrzebuje , bo... nie chce i Ty mu pomożesz Tylko wtedy gdy zajmiesz się sobą . Trzymaj się cieplutko :pocieszacz:
_________________
MOJA SŁABOŚĆ JEST MOJĄ SIŁĄ
 
     
Zofka35 
Małomówny
współuzależniona


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Sty 2013
Posty: 86
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 21:18   

Witaj Zawiedziona.
Ja też jakiś czas temu weszłam na forum, bo kompletnie nie wiedziałam jak radzić sobie z sytuacja w domu.
Dostałam mnóstwo porad i wsparcia, którego mi brakowało, bo byłam sama z tym problemem.
Na początku bardzo się broniłam ,bo wszyscy mówili -zajmij się sobą. A ja na siłę chciałam dalej zmienić męża.
W końcu zdobyłam się żeby pójść na al anon. Chodzę do tej pory, sama zauważam zmiany w swoim myśleniu. Przed mną jeszcze dużo pracy ale robię to dla siebie, bo chce a nie muszę.
Słuchaj dziewczyn i chłopaków z forum, oni wiedza co mówią. Bierz z ich rad jak najwięcej, skorzystasz na tym napewno. :pocieszacz:
 
     
margo 
Trajkotka


Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 21:42   

zawiedziona_nim napisał/a:
Czasem mam wrażenie że to jest mocniejsze od niego. Potem przeprasz, czasem nawet płacze że znowu zawalił, ale za jakiś czas zrobi to samo. Najgorzej jest jak ma stres albo jak sie nudzi.


Witaj Zawiedziona_nim!

Wiesz, ktoś już kiedyś na tym forum z własnego doświadczenia napisał, że alkoholicy to są najlepsi reżyserzy. Nikt nie wymyśla takich scenariuszy jak oni, aby mieć swobodę picia. Ja usłyszałam też już mnóstwo niesamowitych historii...

zawiedziona_nim napisał/a:
Chciałabym mu pomóc ale nie wiem jak.


Też tak myślałam na początku - chciałam przede wszystkim pomóc jemu. A to ja potrzebowałam pomocy i nadal potrzebuję, szukam jej ciągle. Ty też powinnaś! Nie masz żadnego wpływu na to, czy on wypije, czy nie. Ale masz wpływ na to, jak Ty się wobec tego zachowasz. Czy dasz się wciągnąć w jego grę. Daj pomóc SOBIE, to TY jesteś najważniejsza. Tak jak koleżanki wyżej polecały: grupa samopomocowa Al-anon + terapia są na pewno dobrym rozwiązaniem.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 12