Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: pterodaktyll
Śro 28 Sie, 2013 21:48
Czy mozesz mi wybaczyć?
Autor Wiadomość
michał6789 
Małomówny


Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 12
Skąd: BÓG
Wysłany: Śro 28 Sie, 2013 18:09   Czy mozesz mi wybaczyć?

Jedyna prawdziwa wolność jaką może poznać istota ludzka, to czynienie tego co powinna czynić, ponieważ tego chce.” .Od ponad czterech lat nie byłem u spowiedzi i do komuni świetej.Postanowiłem coś zmienić.Przypomniało mi sie jak 4 lata początkowego trzezwienia,było poswiecone Bogu.Jeżdziłem do Łagiewnik ,Czestochowy,Turzy Śląskiej na msze ,mityngi i spotkania trzezwościowe.Czasem ludzie mi wtedy mówili ,że zrobiłem sie nawiedzony.Tylko ze teraz po tych paru latach trzezwości ,brakowało mi tego ,brakowało mi tego uduchowionego życia.Tryb życia i gonitwa za pieniedzmi urazy zazdrość złość mściwośc inne chore uzależnienia sprawiły że zapomniałem o tym iż mam życie.A przecież dla kogoś kto oderwał sie od nałogu alkoholowego,życie powinno być priorytetem.I znowu jest.Msza o 13ej w Dublinie,potem mityng aa.Przeprosiłem na mityngu za wybuchu złości i nienawiści do Boga.Wszystko co złe napisałem na temat Boga jest wierutnym kłamstwem,spowodowanym nienawiścią zazdrością i gonitwą za pieniedzmi.Choroba alkoholowa i jej objawy.Byłem narzedziem w rekach złego ,aby obalić dobrego i kochanego Boga.Potrzeba bedzie czasu na naprawe prawdy o Bogu.A prawda jest jedna.Bóg jest miłością i nikomu nie zamyka drzwi kto chce jego miłości.Przepraszam całe forum ,za bzdury i wierutne kłamstwa jakie pisałem na temat Boga i kościoła katolickiego.Prosze o wybaczenie .Jestem Andrzej, czasem jako regency,michał6789, .Naprawde mam na imie Andrzej ,płakałem w kościele ,bo oczekiwałem czegoś innego od Boga i nie dostałem tego.Ale dostałem życie.,i głowe pełna pomysłów na zmiane życia.,z gorszego na lepsze.Świeci słońce,patrze w nieboi żyje na nowo.,od nowa.Ksiądz powiedział mi ,ze nie wie dlaczego my w AA ponosimy konsekwencje trzezwości,ale ja wiem ,mamy być dowodem na istnienie Boga.Bóg nie da miliona euro,ale sprawi ze to co masz bedzie jak milion euro.Andrzej chce do domu.Trzezwienie nie jest radością gdy jest sie samemu,trzeba do ludzi do aniołów.


Bądź dzieckiem światłości

Bądź światłem, co prowadzi.
Bądź lekarstwem, co ból zgładzi.
Bądź pocieszeniem w cierpieniu.
Bądź ciszą w milczeniu.
Bądź oddechem w duszności.
Bądź opanowaniem w złości.
Bądź śmiechem w radości.
Bądź nadzieją w beznadziejności.
Bądź odwagą w strachu.
Bądź ptakiem na dachu.
Bądź łzą we wzruszeniu.
Bądź mądrością w uczeniu.
Bądź słowem w modlitwie.
Bądź spokojem w gonitwie.
Bądź schronieniem w bezdomności.
Bądź westchnieniem w młodości.
Bądź skarbem w nicości.
Bądź zbroją w litości.
Bądź zachwytem w marzeniu.
Bądź pamięcią we wspomnieniu.
Po prostu bądź Bożym dzieckiem światłości,
Dając ludziom iskierkę: wiary, nadziei i miłości.
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 06:21   

michał6789 napisał/a:
Prosze o wybaczenie .


no tak. Kiedy mnie opadły wyrzuty sumienia... na detoksie i popadłem w depresję, to... wtedy czułem sie zupełnie sam. I bałem się, że nikt mi nie wybaczy, bo ja latami chowałem urazy i nie potrafiłem wybaczyć. To przykra świadomość...
Dlatego staram się to pamiętać i dziękuję Ci za przypomnienie, bo ostanio znowu zaczęła mnie bujać pycha i wkradają sie wątpliwości co do mojego działania. Bo już przecież tak dobrze jest... Może troche wyluzować??..
michał6789 napisał/a:
Bóg nie da miliona euro

No jeszcze rok temu modliłem się o kaskę... równocześnnie nie robiąc nic oprócz tego, co musiałem.... A np umyć gary musiałem jak już zaczynało śmierdzieć. Nie ma jak dostać gotowca.... a potem ponarzekałbym, że mogłem poprosić o dwa miliony :)
michał6789 napisał/a:
Ale dostałem życie.,i głowe pełna pomysłów na zmiane życia

To coś, co ja dostałem, kiedy zacząłem praktykować 3 krok.... Odstawiłem swój koncert życzeń... i zacząłem działać ... i szukać... i dalej działać.... czasami jestem zmęczony, ale dostaje zachętę czasami... np taką jak tu :)
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
Ostatnio zmieniony przez Jędrek Czw 29 Sie, 2013 06:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
ant69 
Towarzyski
ant69



Pomógł: 4 razy
Wiek: 55
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 498
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 07:25   

michał6789 napisał/a:
Od ponad czterech lat nie byłem u spowiedzi i do komuni świetej


właśnie.... ja nie byłem 7 lat....
i nie pójdę cf2423f
_________________

 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 07:48   

ant69 napisał/a:
michał6789 napisał/a:
Od ponad czterech lat nie byłem u spowiedzi i do komuni świetej


właśnie.... ja nie byłem 7 lat....
i nie pójdę cf2423f


Prorok, czy cóś? ;)
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
 
 
     
MILA50 
Towarzyski
nadzieja



Pomogła: 5 razy
Wiek: 67
Dołączyła: 09 Sie 2010
Posty: 454
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 08:07   

michał6789 napisał/a:
.Trzezwienie nie jest radością gdy jest sie samemu,trzeba do ludz



to moja myśl przewodnia .....oparcie w trzeźwieniu...wychodzenie z izolacji na,którą się kiedyś sama skazałam daje mi radość z nowego życia...praktykuję to i wciąż
mnie to pozytywnie zaskakuje :)
 
     
jackowska 
Małomówny


Dołączyła: 27 Sie 2013
Posty: 19
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 10:27   

MILA50 napisał/a:
.Trzezwienie nie jest radością gdy jest sie samemu,trzeba do ludz


To czemu ludzie którzy są wspierani, mają do kogo się odezwać nie trzeźwieją??? To pytanie czesto sobie zadaję. Czemu ludzie którzy mają wspaniałe rodziny i znjaomych zostają alkoholikami?
_________________
walczymy wspólnie, każdy wygrany dzień jest sukcesem
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 10:29   

Jackowska. Może napisz coś o sobie bo na razie gdzie bym nie przeczytał Twoje wpisy, to tylko piszesz jakby było fajnie gdyby zaczął się leczyć. Nie tędy droga, zapewniam Cię..........
_________________
:ptero:
 
     
wolny 
(banita)

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 1198
Skąd: Kresy wschodnie
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 10:31   

jackowska napisał/a:

To czemu ludzie którzy są wspierani, mają do kogo się odezwać nie trzeźwieją

Bo są samotni , pozostając sam na sam ze swoimi problemami(fałszywymi zresztą ), rodzina tu jest bez znaczenia !! :bezradny:
_________________
Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !!
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 10:32   

jackowska napisał/a:
czemu ludzie którzy są wspierani, mają do kogo się odezwać nie trzeźwieją???

Właśnie dlatego.........
_________________
:ptero:
 
     
Ann 
Upierdliwiec



Pomogła: 22 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 11 Lip 2013
Posty: 2075
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 10:34   

jackowska napisał/a:
To czemu ludzie którzy są wspierani, mają do kogo się odezwać nie trzeźwieją??? To pytanie czesto sobie zadaję. Czemu ludzie którzy mają wspaniałe rodziny i znjaomych zostają alkoholikami?

hm.. :mysli:
gdyby było wiadomo jak uniknąć alkoholizmu, to chyba ludzie by go unikali.
a tu psikus :bezradny:
Ja też mam rodzinę, niby.. ale nie mam w niej oparcia od lat. Chociaż prawie wszyscy wkoło uważają, że jest ok. Od 12 roku życia byłam zostawiona sama sobie.
Jednoczesnie idąc tym tokiem myślenia, to nie wiem.. dzieci z domów dziecka powinny być naznaczone alkoholizmem, bo nie miały rodziny? Czy jak?
Znajomi..? Znajomy za mnie życia nie przeżyje, nie zdejmie ze mnie tego, co MNIE przytłacza. Nie nauczy mnie żyć. Nie nauczy kochać, nie oduczy nienawidzić. Wsparcie jest potrzebne. Ale według mnie alkoholizm wychodzi ze mnie samej.. jest czymś co się zdarzyło kiedy się pogubiłam.
_________________
Być może jest tak, że każda istota musi podlegać jakiemuś uzależnieniu. Że człowiek zupełnie wyzbyty uzależnień jest niekompletny. Że to naturalne jak oddychanie.

Jakub Żulczyk, Ślepnąc od świateł
 
     
MILA50 
Towarzyski
nadzieja



Pomogła: 5 razy
Wiek: 67
Dołączyła: 09 Sie 2010
Posty: 454
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 10:41   

jackowska napisał/a:
mają do kogo się odezwać nie trzeźwieją???


pisałam o procesie trzeźwienia...ja potrzebuję drugiego człowieka
jednak DECYZJĘ o podjęciu leczenia podejmowałam w samotności,dla siebie samej
i nie liczył się wtedy inny człowiek...ja tak miałam
 
     
michał6789 
Małomówny


Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 12
Skąd: BÓG
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 16:43   

To czemu ludzie którzy są wspierani, mają do kogo się odezwać nie trzeźwieją???to pytanie zadaje Jackowska......odpowiem,bo ludzie nie rozumieją ,bo nadają na innych falach,bo brak miłości ,takiej przyjacielskiej,samotnośc?jestem sam od 11 ponad lat,czemu?bo nie moge zadawać sie z kimś kto pije i pali papierosy,kto zajmuje sie polityka i innymi bzdurami któreby mnie tylko nakrecały,nie zmienie ludzi w sejmie,nie zmienie innych ludzi ale moge zmienić siebie.Moja rodzina nadaje na innych falach,ale są mityngi i spotkania trzezwosciowe,gdzie napewno znajde pokemona:)który mnie zrozumie.To sie czuje jakoś tak,chodzi o energie ,pozytywy i wesołe nastawienie do świata i życia.Ja tam gdzie sie pojawiam,to od razu ludzie sie radują,mam taka jakas aure rozwesalająco radosną:)Nie wiem ,to chyba tylko anioły:)) mogą?pozdr Jackowska rockowską:)
_________________
puść uzaleznienie od forum tego i innych.
 
     
michał6789 
Małomówny


Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 12
Skąd: BÓG
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 16:45   

A krótko trzezwienie nie zalezy od gadania tylko działania.Zmień coś zrób coś.
_________________
puść uzaleznienie od forum tego i innych.
 
     
wolny 
(banita)

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 1198
Skąd: Kresy wschodnie
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 16:47   

michał6789 napisał/a:
.Ja tam gdzie sie pojawiam,to od razu ludzie sie radują,mam taka jakas aure rozwesalająco radosną:)Nie wiem ,to chyba tylko anioły:)) mogą?


A to to już jest autoreklama kurde !!! :wysmiewacz:
_________________
Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !!
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 16:55   

jackowska napisał/a:
To czemu ludzie którzy są wspierani, mają do kogo się odezwać nie trzeźwieją???


Dlaczego ? Bo rodzina, bliscy wspieraja Cie tylko według własnego scenariusza . Trzeźwiej ale nie zmieniaj sie. Przestań pic ale nie zmieniaj zwyczajow panujacych w domu, nie unikaj kontaktów z rodzina, "przyjaciółmi" Nie przewracaj naszego życia do góry nogami. :krzyk:
Pomimo najlepszych checi nie maja pojecia co znaczy nałog . Co znaczy głod alkoholowy,próby wyciszenia emocji. Dla nich nie pijesz i jest ok. A nie zawsze jes t- niestety :bezradny:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 13