Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak żyć?
Autor Wiadomość
paulinka23 
Małomówny


Dołączyła: 29 Sie 2013
Posty: 11
Skąd: Wielka Brytania
Wysłany: Pią 30 Sie, 2013 15:13   

pterodaktyll napisał/a:
paulinka23 napisał/a:
mama mówi że im dłużej będę mu pomagac, tym głębiej wbijam nóż do jego trumny ..

Masz mądra Matkę czego niestety nie można powiedzieć o Tobie. Masz 23 lata i za wszelką cenę usiłujesz sobie spieprzyć całe życie. Na co czekasz jeszcze, aż Tobie wbije ten nóż w brzuch.......? :glupek:


Owszem wiem że mama jest mądra, ale przeszła długą droge, aby tę mądrość posiadać.
Nie jestem nie mądra, nie znasz mnie więc nie możesz ocenić. Jestem tu po to aby mi otworzyć oczy na pewnie sprawy i pomóc zrozumieć, a nie po to by mnie oceniać ..
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 30 Sie, 2013 15:17   

paulinka23 napisał/a:
Kochana jestem tu nowa i niewiele rzeczy jeszcze czytałam.

Wyręczę Pannęmigotkę, która być może jest teraz w pracy i podam Ci link do najważniejszych wiadomości, które POWINNAŚ przyswoić, jeśli chcesz ruszyć do przodu. Jest tam też "Zaczarowane koło zaprzeczeń - elementarz współuzależnionych: http://www.komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=3026
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
paulinka23 
Małomówny


Dołączyła: 29 Sie 2013
Posty: 11
Skąd: Wielka Brytania
Wysłany: Pią 30 Sie, 2013 15:24   

ifyso napisał/a:
tak już my ludzie mamy, że słowa różnie rozumiemy i nie zawsze tak, jak nadawca komunikatu chce zostać zrozumiany.

WITAJ PAULINKO.
zadałaś w tytule pytanie jak żyć? A jak Ty chcesz żyć? Jaką ścieżkę chcesz wybrać: drogę lęku czy drogę miłości? Drogą lęku już kroczysz, same stresy, gonitwa myśli, mętlik w głowie. Czujesz się z tym szczęśliwa? RATUJ SIEBIE . Wybierz drogę miłości - do siebie samej.

Sama niewiem jak chcę żyć, jestem pogubiona totalnie. Raz wydaje mi się że dam sobie radę, a za chwilę płaczę i tęsknie chcąc żeby wrócił ..
 
     
margo 
Trajkotka


Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Pią 30 Sie, 2013 20:16   

Witaj Paulinko!

Chyba wielu z nas tutaj zadało sobie pytanie "jak żyć", niektórzy już sobie odpowiedzieli i żyją w końcu, tak jak chcą, niektórzy jeszcze błądzą, tak jak ja czy Ty. Sama też jeszcze niewiele wiem, ale myślę, że podjęcie pierwszej decyzji czyli pójście na terapię i Al-anon było dla mnie zaczątkiem odpowiedzi do pytania "jak żyć". Szczerze bardzo polecam ten rodzaj pomocy i oczywiście dużo literatury, między innymi z naszego tutaj forum. Trzymaj się!
 
     
pannamigotka 
(konto nieaktywne)

Pomogła: 33 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Lip 2012
Posty: 1416
Wysłany: Sob 31 Sie, 2013 08:09   

Pulinko- przeczytałaś link Klary? Co o tym sądzisz?
Czy Twoja mama ma rację, że to Ty wbijasz mu gwóźdź do trumny? NIE.
Natomiast czy nieświadomie pomagasz mu w piciu? TAK.
Gwóźdź do trumny wbija sobie on sam, to jest jego wybór czy pije czy nie, jakie podejmuje decyzje, jest człowiekiem uzależnionym, chorym, ale mogącym podejmować decyzje.
Natomiast Ty sama możesz przestać pomagać mu w piciu, zastosować zasady twardej miłości. Tyle, że wymaga t zmiany w sobie, a to jest bardzo trudne.

p/s Dziękuję za pw. Dało mi siłę, że warto reagować na to, co się tu czasem dzieje :buziak:
 
     
paulinka23 
Małomówny


Dołączyła: 29 Sie 2013
Posty: 11
Skąd: Wielka Brytania
Wysłany: Sob 31 Sie, 2013 16:54   

pannamigotka napisał/a:
Pulinko- przeczytałaś link Klary? Co o tym sądzisz?
Czy Twoja mama ma rację, że to Ty wbijasz mu gwóźdź do trumny? NIE.
Natomiast czy nieświadomie pomagasz mu w piciu? TAK.
Gwóźdź do trumny wbija sobie on sam, to jest jego wybór czy pije czy nie, jakie podejmuje decyzje, jest człowiekiem uzależnionym, chorym, ale mogącym podejmować decyzje.
Natomiast Ty sama możesz przestać pomagać mu w piciu, zastosować zasady twardej miłości. Tyle, że wymaga t zmiany w sobie, a to jest bardzo trudne.

p/s Dziękuję za pw. Dało mi siłę, że warto reagować na to, co się tu czasem dzieje :buziak:

Cieszę się że sa tu jeszcze tacy ludzie jak Ty czy Klara.
Tak czytałam jej link przerobiłam póki co tylko kilka rozdziałów. Póki co jest to bardzo trudne dla mnie, nie daję sobie z tym rady. Dziś jest pierwszy dzień całkowitego milczenia. Z mojej strony i z jego .. Milczenie bardzo boli.
Widzę że powija mu się noga, kończą się środki do życia, ucieli mu dodatki, nie ma wypłaty bo nie pracuje, a przecież jeść, pić i palić trzeba . Koledze za mieszkanie też trzeba płacić. Do czego zmierzam, mianowicie do tego że dowiedziałam się że wczoraj wziął tzw. ,,szybką pożyczkę" a we mnie coś się zagotowało. Gdybym z nim była, nie dopuściłabym do tego by pakował się w długi, zastanawiam się jak on zamierza żyć. Miał jutro pójść do pracy, ale przed tym miał zgłosić sie po swoje buty, milczy .. Wiem że jeśli nie odbierze ich ode mnie, do pracy jutro nie pójdzie . Aż serce mi ściska .. Ciągle interesuje mnie jego życie .. To tak bardzo boli .. :beczy:
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 31 Sie, 2013 17:26   

paulinka23 napisał/a:
Aż serce mi ściska .. Ciągle interesuje mnie jego życie .. To tak bardzo boli .. :beczy:

Paulinko!
W innym temacie Perełka zacytowała przykazanie: "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego". Ale nie bardziej! - dodają niektórzy.
Zapamiętaj! Nie cierp z jego powodu.
Dopóki on nie dostanie po tyłku tak, że nie będzie mógł usiąść, dopóty rozum mu nie zacznie pracować. Jeśli będziesz mu podkładała poduszeczki, on nigdy nie będzie wiedział, że to, jak żyje zależy od niego.

Do Pterodaktylla nie miej pretensji, bo Tobą też powinien wreszcie ktoś potrząsnąć. Może wówczas szybciej by do Ciebie trafiła informacja o tym, że powinnaś szybko uciekać od tego faceta. Powinnaś się ratować, żebyś nie utonęła razem z nim 8|
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
Ostatnio zmieniony przez Klara Sob 31 Sie, 2013 17:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
paulinka23 
Małomówny


Dołączyła: 29 Sie 2013
Posty: 11
Skąd: Wielka Brytania
Wysłany: Sob 31 Sie, 2013 18:46   

Klara napisał/a:
paulinka23 napisał/a:
Aż serce mi ściska .. Ciągle interesuje mnie jego życie .. To tak bardzo boli .. :beczy:

Paulinko!
W innym temacie Perełka zacytowała przykazanie: "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego". Ale nie bardziej! - dodają niektórzy.
Zapamiętaj! Nie cierp z jego powodu.
Dopóki on nie dostanie po tyłku tak, że nie będzie mógł usiąść, dopóty rozum mu nie zacznie pracować. Jeśli będziesz mu podkładała poduszeczki, on nigdy nie będzie wiedział, że to, jak żyje zależy od niego.

Do Pterodaktylla nie miej pretensji, bo Tobą też powinien wreszcie ktoś potrząsnąć. Może wówczas szybciej by do Ciebie trafiła informacja o tym, że powinnaś szybko uciekać od tego faceta. Powinnaś się ratować, żebyś nie utonęła razem z nim 8|


To wszystko jest łatwo powiedzieć, trudniej tylko drugiej osobie sie do tego zastosować.
 
     
pannamigotka 
(konto nieaktywne)

Pomogła: 33 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Lip 2012
Posty: 1416
Wysłany: Sob 31 Sie, 2013 18:56   

paulinka23 napisał/a:
Milczenie bardzo boli.

O matko, co się ze mną działo, jak nie dawał znaku życia! Myślałam, że nie żyje, że miał wypadek... płakałam, stałam w oknie, nie spałam i nie jadłam, dzwoniłam po szpitalach... a tymczasem on bardzo dobrze się bawił. To nie ja byłam ważna, nie córka, tylko ONA- butelka. Wracał dopiero wtedy, gdy miał dość, potrzebował spania, kąpieli, pieniędzy, odpoczynku od picia.
Pauinko, jesli masz czas, to doczytaj ten tekst z linka Klary i przemyśl. Zastanów się, jaką rolę odgrywasz. I potem możemy o tym pogadać, postaramy się wytłumaczyć o co w tym mniej więcej chodzi.
 
     
paulinka23 
Małomówny


Dołączyła: 29 Sie 2013
Posty: 11
Skąd: Wielka Brytania
Wysłany: Sob 31 Sie, 2013 21:19   

pannamigotka napisał/a:
paulinka23 napisał/a:
Milczenie bardzo boli.

O matko, co się ze mną działo, jak nie dawał znaku życia! Myślałam, że nie żyje, że miał wypadek... płakałam, stałam w oknie, nie spałam i nie jadłam, dzwoniłam po szpitalach... a tymczasem on bardzo dobrze się bawił. To nie ja byłam ważna, nie córka, tylko ONA- butelka. Wracał dopiero wtedy, gdy miał dość, potrzebował spania, kąpieli, pieniędzy, odpoczynku od picia.
Pauinko, jesli masz czas, to doczytaj ten tekst z linka Klary i przemyśl. Zastanów się, jaką rolę odgrywasz. I potem możemy o tym pogadać, postaramy się wytłumaczyć o co w tym mniej więcej chodzi.

Daj mi proszę jakiś kontakt do siebie, jakies gg albo skype?
 
     
pannamigotka 
(konto nieaktywne)

Pomogła: 33 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Lip 2012
Posty: 1416
Wysłany: Nie 01 Wrz, 2013 10:53   

paulinka23 napisał/a:
Daj mi proszę jakiś kontakt do siebie,

pw
 
     
Duszek 
Gaduła
coraz częściej szczęśliwa



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 07 Gru 2012
Posty: 719
Wysłany: Nie 01 Wrz, 2013 13:31   

Chcę Ci napisać o swoich uczuciach, kiedy pierwszy raz zarejestrowałam się tu na forum.
A więc...dostawałam różne "wskazówki" tak jak i TY...czasem takie bardzo łagodne a czasem bardzo ostre, które wywoływały dużo bólu i strachu ;)
Nie wszystkie wprowadziłam w swoje życie, bo zwyczajnie nie byłam na to gotowa, ale najbardziej (choć nie tylko!) mobilizowały mnie do działania właśnie te "ostre" słowa ( m.in. Ptero :buzki: ).
I wiesz mogłabym Ci pisać, że to mechanizmy współuzależnienia tak działają, że daj sobie czas itd. ale czy to nie byłoby wtedy dla Ciebie usprawiedliwieniem do nic nierobienia, do kręcenie się w kółko...

A tak poza tym to witaj :)
_________________
Nie można stracić tego, czego nie ma. Nie można zburzyć tego, co nie zostało zbudowane. Można jedynie rozwiać iluzję tego, co wydawało się realne.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 12