Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy jest tu ktoś, kogo rodzic zaczął później pić?
Autor Wiadomość
gossip 
Milczek


Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 5
  Wysłany: Śro 09 Paź, 2013 13:54   Czy jest tu ktoś, kogo rodzic zaczął później pić?

Cześć, chciałam się przywitać, gossip :)

Postanowiłam się zarejestrować i założyć temat, bo mam pewien problem. Chodze na terapię DDA w moim mieście. Nie powiem, wywiera na mnie naprawdę ogromne wrażenie, jednak niezupełnie czuję się częscia grupy :(
Wiekszosć osób, które spotykam na spotkaniach całe swoje dzieciństwo dorastało w towarzystwie alkoholu i odkąd pamieta, przeżywało cierpienie z powodu alkoholizmu kogoś z rodziców Czuje, ze troszkę odstaję od grupy, bo mój ojciec zaczął pić dopiero, gdy miałam jakies 13 lat. Czuję sie nieswojo, opowiadając o swoim dzieciństwie na tle osób, których często spotykały straszne traumy już w bardzo wczesnym wieku. Wiadomo, ze im dziecko młodsze, tym większy wpływ odciska trudna sytuacja.

Bardzo chciałam pogadać z kimś, u kogo w rodzinie, tak jak u mnie później pojawił sie alkoholizm. Czy znajdę tutaj takie osoby? :)
Czy Wy także przeżywałyście to, co się w domu działo? Czy tłumiłyście emocje?

Mimo tego, że ojciec zaczął pić późno i nie podnosil ręki na mamę - czasem sobie pokrzyczał, ale nic większego się nie dział, nim zaczął pić, dom nie był oaza spokoju. Panowała jakas nieznośna atmosfera, której nie umiem określić. Często miały miejsce tzw. ciche dni, podczas których nie wiedzielismy z rodzeństwem, jak się zachować. Może ja j estem takie łamane DDA/DDD? Można tak? Czy to, co sie wczesniej działo, też się liczy?
Wasi rodzice potrafili sie dogadać nim któryś zaczął pić? czułyście się kochane i bezpieczne?

gossip
Ostatnio zmieniony przez gossip Śro 09 Paź, 2013 13:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Śro 09 Paź, 2013 13:56   

Czesc :>
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
 
     
gossip 
Milczek


Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 5
Wysłany: Śro 09 Paź, 2013 13:57   

Cześć, zmieniłam troszkę swojego posta. Ale jesteś szybki :)
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 09 Paź, 2013 13:58   

Witaj Gosiu :)
Znasz to?

DESIDERATA

Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj jaki pokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść. Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie.

Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakakolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty, wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.

Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć: nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.

Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien.

Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.

Autor: Max Ehrmann
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Śro 09 Paź, 2013 13:58   

gossip napisał/a:
Cześć, zmieniłam troszkę swojego posta. Ale jesteś szybki :)

Akurat przechodzilem :skromny: :>
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
 
     
gossip 
Milczek


Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 5
Wysłany: Śro 09 Paź, 2013 13:59   

O i kolejny błąd wyłapałam. W poście miało być "czy tłumiliście", czy "przeżywaliście". Nie wiem sk ąd mi sie ta forma kobieca wzięła. Pisałam z rozpędu.
 
     
Czarny 
Towarzyski



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 01 Cze 2012
Posty: 389
Wysłany: Śro 09 Paź, 2013 14:02   

Cześć :D
_________________
Pozdrawiam serdecznie.Krzysiek. :)
 
     
gossip 
Milczek


Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 5
Wysłany: Śro 09 Paź, 2013 14:04   

Klaro, czytałam, wisi na ścianie w pokoju terapii.
Wiem, że nie powinnam się stawiać przy innych, bo każdy jest jaki jest, ale mi też czasem jest głupio, że tam nie ma dla mnie miejsca.
Bardzo ważne jest dla mnie doświadczenie innych, nazwijmy to "późnych DDA" :)

A tak naprawdę nazywam sie Ania :)
 
     
gossip 
Milczek


Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 5
Wysłany: Śro 09 Paź, 2013 14:05   

Cześć, krzysiek :)
 
     
Czarny 
Towarzyski



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 01 Cze 2012
Posty: 389
Wysłany: Śro 09 Paź, 2013 14:14   

Cześć Aniu :D Ja jestem późny alkoholik. :D
_________________
Pozdrawiam serdecznie.Krzysiek. :)
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Śro 09 Paź, 2013 14:26   

Sama jestem DDD, mój ojciec jest na pewno pracoholikiem, cholerykiem i kontrolującym despotą, tłumiącym inne uczucia oprócz złości. Moja mama, odkąd pamiętam - osoba z zaburzeniami nerwicowymi, w domu obowiązywał tzw. zimny chów, bez okazywania na zewnątrz uczuć. Ojciec odkąd pamiętam - zawsze pił, choć raczej okazyjnie i towarzysko, ale nieraz przekraczał normę, ale nie działo się to codziennie. Teraz, po przejściu na emeryturę, a raczej zamknięciu własnej działalności gospodarczej pije codziennie, choć nie upija się, raczej podtrzymuje się na lekkim rauszu. W czasie świąt zauważyłam niebezpieczne lawirowanie w kierunku picia (typu - picie zaraz po śniadaniu wielkanocnym). Myślę, że przed bardzo destrukcyjnym piciem powstrzymuje go silnie zaawansowana cukrzyca i inne schorzenia i ilość leków, które przyjmuje. Czy jest alkoholikiem? Uważam, że tak, bo pije pomimo widocznych strat zdrowotnych, bo nie przestaje pić, mimo, ze ewidentnie mu to szkodzi. Inna sprawa, że po alkoholu jest bardziej do zniesienia niż na trzeźwo. Staje się bardziej ludzki, potulny i empatyczny. Mój Pietruch też był podobnym typem alkoholika, tylko szybciej osiągnął fazę chroniczną i mimo wszystko powoli stawał się agresywny.



A zatem jestem ewentualnie bardzo późnym Dorosłym Dzieckiem Alkoholika ;)

Wiem, jedno - mimo tego, że w pełni nie mogę identyfikować się z DDA, miałam wiele deficytów z dzieciństwa, które przeszkadzały mi czy jeszcze przeszkadzają w dorosłym życiu, jednak droga leczenia jest bardzo zbliżona, problemy wielokrotnie takie same. W relacjach z DDA szukam podobieństw, podobnych doświadczeń, i bardzo wiele korzystam z tego, co mamy wspólne. Także terapię (akurat w tym temacie indywidualną) dotyczącą dzieciństwa robiłam w poradni, a moja terapeutka świetnie sobie poradziła w kwestii pomocy dla mnie. I wiem jedno - nie chodzi o to, czy DDA. czy DDD - ważne by znaleźć nowe drogi wyjścia i zacząć żyć pełniej,świadomiej, bardziej w zgodzie ze sobą, pomimo braku dobrego szablonu z dzieciństwa :)
_________________

 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Śro 09 Paź, 2013 14:45   

gossip napisał/a:
Mimo tego, że ojciec zaczął pić późno i nie podnosil ręki na mamę - czasem sobie pokrzyczał, ale nic większego się nie dział, nim zaczął pić, dom nie był oaza spokoju. Panowała jakas nieznośna atmosfera, której nie umiem określić. Często miały miejsce tzw. ciche dni, podczas których nie wiedzielismy z rodzeństwem, jak się zachować. Może ja j estem takie łamane DDA/DDD? Można tak? Czy to, co sie wczesniej działo, też się liczy?
Wasi rodzice potrafili sie dogadać nim któryś zaczął pić? czułyście się kochane i bezpieczne?

Pada tu pytanie,czy wczesny,pozny alkoholiam rodzica ma rozny wplyw na tzw,symptom DDA,otoz moim zdaniem,warunek uzaleznienia rodzica nie jest niezbednym elementem,by stworzyc nieprzyjazna atmosfere w rodzinie...,moj ojciec nie jest uzalezniony,jemu do tego,by szkolic mnie od dziecka,ze wszelkie jego zdaniem przewinienie pasem,kablem,kijem nie byl potrzebny alkohol,tak po prostu zostal wychowany,ze chlop rzadzi w domu...,jak matka sie wstawila za mna to z siekiera za nia raz nawet latal...,konkludujac wczesny,pozny alkoholizm,lub niewystepowanie owego nie musza miec wiekszego wplywu na horror w rodzinie,jest wiele innych czynnikow nie koniecznie zwiazanych z jakimkolwiek uzaleznieniem,tak sobie mysle...
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
Ostatnio zmieniony przez leon Śro 09 Paź, 2013 14:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Pomogła: 39 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Śro 09 Paź, 2013 14:59   

Alkoholizm jest jedną z wielu form destrukcji w rodzinie i mechanizmy zaburzeń rozwoju dzieci sa podobne lub takie same. Potwierdzam jak moi Przedmówcy, że alkoholizm w rodzinie nie pojawia się nagle ni stąd ni zowąd tylko zawsze jest efektem dysfunkcji w zyciu rodziny, członka rodziny.
Z alkoholizmem jest o tyle łatwiej gdyż jest on z racji spożywania substancji chemicznej oczywisty, istnieją o wiele bardziej złożone i ukryte formy okaleczającego dzieci sposobu funkcjonowania rodziny.
Moja matka zaczęła pić gdy miałam 10 lat, a bynajmniej w tym wieku do mnie to dotarło. Zanim jednak pojawił się alkohol tak wyraźnie już zdązyła zrobić mi ogromna krzywdę na całe życie...
_________________

 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 09 Paź, 2013 19:35   

cześć Anka :skromny:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
margo 
Trajkotka


Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Śro 09 Paź, 2013 19:54   

Cześć :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 13