Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Ona i butelka..
Autor Wiadomość
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 19:55   

No tak, a ja już byłam gotowa szukać po Twojej stronie przyczyny tego że związałeś się z "trudną" dziewczyną.
Nie zmienia to faktu, że przydałaby Ci się nieco głębsza wiedza o chorobie alkoholowej. Poczytaj sobie nasze forum. W dziale Alkoholizm jest sporo wiadomości. W części "To warto przeczytać, też coś znajdziesz".
Tobie natomiast proponuję przeczytanie tekstu "Zaczarowane koło zaprzeczeń" - figuruje w "Przyklejonych" do działu w którym jesteśmy. Niech Cię nie zniechęci wstęp. Skup się na opisanych tam sposobach "działania" alkoholika i na tym, jak reagują wówczas najbliżsi. Porównaj to z sytuacją w której jesteś.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
Ostatnio zmieniony przez Klara Sob 05 Wrz, 2009 19:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wałek 
Małomówny



Wiek: 33
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 10
Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 20:15   

Przeczytałem "Zaczarowane koło.." .. dało mi to do myślenia. potrzebuje trochę czasu aby przetrawić informacje i dowiedzieć się więcej, bo dopiero teraz zdałem sobie sprawę jak zagmatwana i poważna jest to choroba i jaki udział mogę w niej mieć..
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 20:17   

Wałek napisał/a:
dopiero teraz zdałem sobie sprawę jak zagmatwana i poważna jest to choroba i jaki udział mogę w niej mieć..

Nie łam się, mnie to zajęło około 30 lat życia.
_________________
:ptero:
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 20:22   

Wiesz, bo to jest jeszcze tak:
W moim otoczeniu, gdy dorastałam nie było alkoholu, a ja związalam się z alkoholikiem.
Byłam w szoku, gdy po latach, będąc na terapii dla współuzależnionych uświadomiłam sobie, że mam wszystkie cechy osoby z domu alkoholowego (tzw. Dorosłego Dziecka Alkoholika - w skrócie DDA).
Stało się tak przypuszczalnie dlatego, że mój ojciec był wybuchowy i apodyktyczny, oraz że więzi emocjonalne między mną a rodzicami były zaburzone.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 20:30   

Wałek napisał/a:
potrzebuje trochę czasu aby przetrawić informacje i dowiedzieć się więcej, bo dopiero teraz zdałem sobie sprawę jak zagmatwana i poważna jest to choroba i jaki udział mogę w niej mieć..

bardzo dobrze że się tym w porę zainteresowałeś
i daj so czas czasowi
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 20:32   

Klara napisał/a:
Stało się tak przypuszczalnie dlatego, że mój ojciec był wybuchowy i apodyktyczny, oraz że więzi emocjonalne między mną a rodzicami były zaburzone.


dokładnie tak samo było z moją mamą :/
mój dziadek był tyranem (tak go nazwała moja ciocia) - albo wybuchowy i apodyktyczny albo nieobecny (ciągle w pracy)
w efekcie - moja mama wyszła za alkoholika a jej siostra za kolejnego tyrana :|
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 20:32   

pterodaktyll napisał/a:
Nie łam się, mnie to zajęło około 30 lat życia.

Chyba nie chcesz mu zaproponować naszej drogi do trzeźwości... :p
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 20:40   

stiff napisał/a:
Chyba nie chcesz mu zaproponować naszej drogi do trzeźwości..

Wręcz przeciwnie, usiłuję go ostrzec :(
_________________
:ptero:
 
     
Wałek 
Małomówny



Wiek: 33
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 10
Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 20:49   

Mam jeszcze jedno pytanie: czy inne uzależnienia mają wpływ na chorobę alkoholową, a jeśli tak to jaki? dodam dla wyjaśnienia że chodzi o papierosy.
 
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 20:54   

Współzależność może być chyba tylko taka, że jeżeli ktoś ma obydwa te nałogi, a chce się z nich wyplątać, to nie zaleca się równoczesnego rzucania obu.
Alkoholicy będący palaczami najpierw leczą się z alkoholizmu, zwykle nikotynę zostawiają na kiedyś tam...

U mnie było tak, że mój mąż pił, a nie palił, a ja - odwrotnie - paliłam nie pijąc :mgreen:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Wałek 
Małomówny



Wiek: 33
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 10
Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 21:11   

no cóż, muszę się z tym przespać i pomyśleć co dalej... dziękuję bardzo wszystkim za pomoc.
 
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 22:45   

Wałek napisał/a:
dziękuję bardzo wszystkim za pomoc.

to że tu wszedłeś,popytałeś,wysłuchałeś odpowiedzi - to tylko znaczy że próbujesz sobie sam pomóc
my jedynie próbujemy zasugerować naszej wiedzy,a od Ciebie zależy czy Ty to wykorzystasz,i coś z tym zrobisz
i jak byś nie zrobił będzie to Twoja zasługa twych czynów
tak właśnie funkcjonuje człowiek i jego umysł
dlatego na Twoje pytanie
Wałek napisał/a:
czy inne uzależnienia mają wpływ na chorobę alkoholową,

odpowiem NIE
bo nie mają wpływu jedno uzależnienie na drugie,tylko na umysł
i tam to wszystko siedzi,i tam się z tym robi porządek
uzależnienie w tym i alkoholizm,to choroba umysłu
przecież nie można na człowieka wypitego i idącego wężykiem ulicą powiedzieć że jest chory bo się opił gorzałą
dlatego we wcześniejszym poście napisałem abyś rozmawiał omijająco
aby jej umysł nie przyjmował bezpośrednio,bo Cię nie będzie słuchać
i nie jak jest po alkoholu i na głodzie (silnej chęci napicia się)
nie wiem czy zrozumiale tłumaczę ,jak by co to pytaj
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Nie 06 Wrz, 2009 17:29   

Witaj Wałek ! Przeczytałam ten wątek w całości i po pierwsze - pomimo twojego młodego wieku gratuluję mądrości życiowej ! Widać, że wiesz czego albo właściwie kogo chcesz i twoja troska o ukochaną osobę jest godna podziwu !
Po drugie - dobrze, że trafiłeś na tą stronę , do osób nadzwyczaj życzliwych i chętnie służących poradą.

Ja chciałam wrócić do tego co pisałeś - że dziewczyna ma nieciekawą bo konfliktową sytuację w domu. Czy możesz jakoś dojść do tego dlaczego tak jest ? Bo może dziewczyna przechodzi burzliwy wiek kiedy to się z zasady stawia okoniem ojcu i matce bo nam się wydaje, że oni nic nie potrafią zrozumieć a wszelkie zakazy wynikają z ich egoizmu a nie troski o nas. Piszę tak bo sama pamiętam jak to ja bardzo się burzyłam w nastoletnim wieku i później było, że taka zdolna dziewczyna, dobrze się uczy a kłopotów szuka. Też przechodziłam czas zafascynowania alkoholem a i po gorsze rzeczy się sięgało tylko, że nic z tego nie stało się jednak moim sposobem na życie i organizm sam odrzucił wszelakie używki oprócz papierosów :( może i w tym przypadku przyczyna jest podobna choć skutek może być zgoła dużo bardziej drastyczny ?
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Wałek 
Małomówny



Wiek: 33
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 10
Wysłany: Wto 04 Sty, 2011 13:02   

Witam wszystkich. Wiele się zdarzyło przez czas odkąd ostatni raz tu pisałem. Zbyt wiele. Uznałem jednak że powinniście wiedzieć jak potoczyły się nasze losy. To trudny temat więc wybaczcie jakość tego co piszę. Trzy miesiące temu dziewczyna o której pisałem zmarła. za alkoholem poszły inne używki, ciężkie narkotyki. Przedawkowała. Siedziałem przy jej łóżku kiedy odchodziła. Nie potrafiłem jej pomoć przez cały ten czas. Nie wiem co więcej mogę napisać. To koniec. nie mam już siły. nie mam ochoty. nie mam nic.
mimo to chciałem podziękować że staraliście się pomóc. mam tylko nadzieję że nasza historia może komuś pomóc w jakiś sposób.
 
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Wto 04 Sty, 2011 13:11   

[*]

No cóż... wszystkie substancje psychoaktywne, w tym również alkohol, to dla ludzkiego organizmu trucizny. W pewnym momencie organizm jest już tak zatruty, że osoby uzależnionej nie da się uratować.
Uzależnienie to choroba śmiertelna, ponieważ nieleczona prowadzi nieuchronnie do przedwczesnej śmierci.

Mam nadzieję, Wołek, że nie obwiniasz siebie o śmierć tej dziewczyny.
Zrobiłeś tyle, ile potrafiłeś.
Nie jesteś odpowiedzialny za uzależnienie drugiego człowieka ani za skutki tego uzależnienia. :pocieszacz:
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 11