|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
powrót po latach... |
Autor |
Wiadomość |
bila
Małomówny
Dołączyła: 12 Lut 2013 Posty: 26
|
Wysłany: Pon 09 Gru, 2013 16:23 powrót po latach...
|
|
|
Witajcie! Chciałam się z Wami podzielić wiadomością i zapytac, co Wy na to.
Kiedyś pisałam tu post o tym, że mój były mąż pomaga mi i stara się być obecny w życiu moim i dzieci. Bałam się, czy za dużo sobie nie wyobraża, czy nie liczy na nic więcej.
Mąż pracuje nad sobą, od 3 lat jest w AA, od roku jest trzeźwy. To dla mnie ogromna radość . Był przy mnie, kiedy go potrzebowałam, wspierał. W czerwcu tego roku udało mi się przebaczyć mu wszystko, co było złe między nami, poczułam się lekka i wolna, ale nie mogłam wyobrazić sobie nas razem. Dużo pracuję nad sobą, nie jestem już tą samą kobietą.
Zmarła jego mama, z którą mieszkał, razem z dziećmi wspieraliśmy go, opiekowaliśmy się nim i jego mamą, zanim zmarła. Nasze dzieci są już dorosłe, studiują.
Od wakacji były zabierał mnie na rowery, teraz chodzimy z kijkami, wczoraj byliśmy razem w górach z jego znajomymi, częściowo AA, którzy, jak i on, pracują nad sobą. Widzę w nim wielkie zmiany na lepsze, wiem, że są szczere. Układa nam się pięknie.
Dlaczego piszę? Otóż boję się, a nasze dzieci niezbyt entuzjastycznie podchodzą do tego, że coraz bliżej jesteśmy ze sobą. Proszę, napiszcie, co o tym sądzicie? Pozdrawiam forumowiczów |
_________________ Nie możemy kontrolować tego, co przynosi życie, tylko naszą na nie odpowiedź... |
|
|
|
|
endriu
(banita)
Pomógł: 18 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 2925 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pon 09 Gru, 2013 16:34
|
|
|
mieszkacie osobno? |
_________________ Nie piję od 29.04.2011
|
|
|
|
|
bila
Małomówny
Dołączyła: 12 Lut 2013 Posty: 26
|
Wysłany: Pon 09 Gru, 2013 16:38
|
|
|
Tak, ale ostatnio były nockował..... |
_________________ Nie możemy kontrolować tego, co przynosi życie, tylko naszą na nie odpowiedź... |
|
|
|
|
cool
Gaduła
Pomógł: 16 razy Wiek: 47 Dołączył: 06 Sty 2012 Posty: 920 Skąd: warm.-mazu.
|
Wysłany: Pon 09 Gru, 2013 16:40
|
|
|
hej bila |
_________________ I jest szóstka ;-) |
|
|
|
|
bila
Małomówny
Dołączyła: 12 Lut 2013 Posty: 26
|
Wysłany: Pon 09 Gru, 2013 16:41
|
|
|
hej, hej :-) |
_________________ Nie możemy kontrolować tego, co przynosi życie, tylko naszą na nie odpowiedź... |
|
|
|
|
endriu
(banita)
Pomógł: 18 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 2925 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pon 09 Gru, 2013 16:44
|
|
|
moim zdaniem
daj mu jeszcze rok,
ja dopiero po 2 latach niepicia zacząłem trzeźwieć |
_________________ Nie piję od 29.04.2011
|
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Pon 09 Gru, 2013 16:45
|
|
|
to zalezy tylko od Ciebie........zwiazek dwojga ludzi zawsze niesie jakies tam konsekwencje...........jesli jestes gotowa na zmiany w swoim zyciu to czemu nie? |
|
|
|
|
bila
Małomówny
Dołączyła: 12 Lut 2013 Posty: 26
|
Wysłany: Pon 09 Gru, 2013 16:50
|
|
|
Olga, przez te lata (11 lat) byłam w kilku związkach, ale teraz jest inaczej... Chyba przez te lata nie spotkałam mężczyzny, który do tego stopnia ofiaruje mi siebie...
Wiesz, o co mi chodzi?
Wtedy było łatwiej.
To nasze ,,MY" jest tak nazwane byciem znów razem od kilku dni... Trudno mi spędzić dzień bez niego, ale trudno mi przyjąć to do końca... |
_________________ Nie możemy kontrolować tego, co przynosi życie, tylko naszą na nie odpowiedź... |
|
|
|
|
matiwaldi
[*][*][*]
Pomógł: 16 razy Wiek: 59 Dołączył: 03 Mar 2012 Posty: 1046
|
Wysłany: Pon 09 Gru, 2013 16:51
|
|
|
cześć
bila napisał/a: | Otóż boję się, a nasze dzieci niezbyt entuzjastycznie podchodzą do tego, że coraz bliżej jesteśmy ze sobą. Proszę, napiszcie, co o tym sądzicie? |
pisałaś ,że dzieci są dorosłe ........
jestem po rozwodzie,mam dorosłe dzieci i nie pozwalałem się Im wtrącać do naszego rozwodu i pewnie nie pozwolę ,aby dzisiaj się wtrącali do mojego życia......ale trzeba przyznać,że i ja tej zasady przestrzegam ......nie wtrącam się w Ich sprawy,lecz służę pomocą,albo radą ,tyko ,gdy poproszą .......
jeżeli w czasie rozwodu wmieszałaś dzieciaki ....to trudno Im się dzisiaj dziwić ...... bo pewnie boją się "powtórki z rozrywki...."
jedyne co możesz zrobić,a właściwie możecie razem,to swoim zachowaniem uspokoić dzieciaki,że radzicie sobie z nową sytuacją .....
żadne zapewnienia,obiecanki nic nie dadzą.......ale pewnie o tym wiesz.........
|
_________________ To be, or not to be, that is the question:... |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Pon 09 Gru, 2013 16:53
|
|
|
Witaj Bilo!
Rzeczywiście należałoby Tobie i Twojemu byłemu mężowi pogratulować tego, że Ty jesteś szczęśliwa, a on trzeźwy i pewnie też szczęśliwy.
W czasie leczenia współuzależnienia i uczestnictwa w Al-Anon spotkałam się z wieloma przypadkami ponownego schodzenia się, a nawet ponownego ślubu.
Jednak nie odważę się nic Tobie radzić, bo wiem, że jeśli jest choć cień wątpliwości, to należy albo czekać aż one się rozwieją, albo być ostrożnym.
Jako że byłaś żoną czynnego alkoholika przypuszczam, że potrafisz odróżnić "trzeźwienie" pozorowane od prawdziwego trzeźwienia...
Decyzję o stopniowym zbliżaniu się, lub nie, do byłego męża musisz jednak podjąć sama. |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
bila
Małomówny
Dołączyła: 12 Lut 2013 Posty: 26
|
Wysłany: Pon 09 Gru, 2013 16:55
|
|
|
Matiwaldi, nie pozwalam wtrącać się do mojego życia dzieciom, ale ich zdanie jest dla mnie ważne. Powiedziałam byłemu, że bardzo mi na tym zalezy, by pracował nad relacją z dziećmi.
Co to znaczy ''wmieszałam dzieciaki" w czasie rozwodu? Niedy nie ograniczałam ich kontaktów ani widzeń. Tato jest ZAWSZE dzieciom potrzebny. |
_________________ Nie możemy kontrolować tego, co przynosi życie, tylko naszą na nie odpowiedź... |
|
|
|
|
matiwaldi
[*][*][*]
Pomógł: 16 razy Wiek: 59 Dołączył: 03 Mar 2012 Posty: 1046
|
Wysłany: Pon 09 Gru, 2013 17:14
|
|
|
Cytat: | Co to znaczy ''wmieszałam dzieciaki" w czasie rozwodu? |
samo pytanie co o tym sądzą .....już jest wmieszaniem,bo skłania do zajęcie stanowiska ,albo nie daj Boże do opowiedzenia się po jednej ze stron........
zapytałaś ,więc odpowiadam z własnego doświadczenia....mój post to nie atak,więc nie musisz się bronić.....
|
_________________ To be, or not to be, that is the question:... |
|
|
|
|
Krzysztof 41
Gaduła krzysztof
Pomógł: 49 razy Wiek: 54 Dołączył: 13 Lip 2011 Posty: 814
|
Wysłany: Pon 09 Gru, 2013 17:30
|
|
|
bila napisał/a: | Otóż boję się, a nasze dzieci niezbyt entuzjastycznie podchodzą do tego, że coraz bliżej jesteśmy ze sobą |
Twoje życie twoje wybory.
Jeżeli jesteś szczęśliwa i chcesz dać kolejną szansę to dlaczego nie? zawsze można spróbować stworzyć związek od nowa musisz słuchać swego serca a nie życzliwych Ci ludzi. |
_________________ Dziś dam radę wreszcie wstać,dzisiaj wreszcie ruszę w świat,własną ścieżką, jeszcze nie znaną,
zobaczyć chce co jest za ścianą. |
|
|
|
|
bila
Małomówny
Dołączyła: 12 Lut 2013 Posty: 26
|
Wysłany: Pon 09 Gru, 2013 20:12
|
|
|
Matiwaldi, ja się dzieci nie pytałam. Po prostu, poznaję po tonie głosu, kiedy gadam z nimi przez telefon, że robiliśmy z tatą razem to czy owo...
Decyduję zawsze sama, bo to moje życie, ale dzieci są ważne. |
_________________ Nie możemy kontrolować tego, co przynosi życie, tylko naszą na nie odpowiedź... |
|
|
|
|
bila
Małomówny
Dołączyła: 12 Lut 2013 Posty: 26
|
Wysłany: Pon 09 Gru, 2013 20:17
|
|
|
Klara, Olga, dziękuję za wsparcie |
_________________ Nie możemy kontrolować tego, co przynosi życie, tylko naszą na nie odpowiedź... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|