Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: pterodaktyll
Śro 08 Sty, 2014 22:21
Pijani za kierownicą...

Czy zdarzyło Ci się prowadzić samochód po alkoholu?
Nie
28%
 28%  [ 22 ]
Tak, prowadziłam/em ale tylko "na kacu", czyli rano dnia nastepnego.
7%
 7%  [ 6 ]
Tak, prowadziłam/em "niedługo" po tym jak piłem.
63%
 63%  [ 48 ]
Głosowań: 76
Wszystkich Głosów: 76

Autor Wiadomość
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 08 Sty, 2014 17:03   

Ej mądralo, nie udawaj, że nie zrozumiałeś o co Cię pytałam.
Napisałeś takie odkrywcze stwierdzenie:
soundcloud napisał/a:
A jak ktos jest taki glupi, ze jedzie to jego sprawa. Jak zginie to jednego idioty mniej na tym swiecie.

Zapytałam, co będzie, jeśli nie siebie zabije, a kogoś z Twojej rodziny.

Bądź łaskaw uruchomić wyobraźnię i odpowiedzieć, czy jazda po pijanemu jest wyłącznie sprawą tego, kto jedzie?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Halloween 
(banita)


Wiek: 91
Dołączył: 26 Sie 2012
Posty: 364
Wysłany: Śro 08 Sty, 2014 17:07   

soundcloud napisał/a:
Jesli wsiadasz z pijanym to jestes po prostu debilem, ale mozesz miec prawko, bo to ze jedziesz z pijanym nie oznacza tego,ze nie potrafisz kierowac pojazdem, a prawko to dokument, ktory stwierdza, ze potrafisz prowadzic samochod, a nie dokument stwierdzajacy czy jestes glupi czy nie. Proste.
Odnosnie znieczulicy to chyba nigdy ci sie nie zdarzylo byc w szoku po wypadku. Nie wiem czy akurat w twoim przykladzie to nastapilo, ale jest cos takiego jak szok. Tak jak pisalem wczesniej moze dochodzic do wyparcia, zapomnienia zdarzenia, choc to wystepuje po dluzszym okresie od zdarzenia. Jednak samo zdarzenie moze spowodowac szok, czlowiek wtedy zachowuje sie iracjonalnie. Kiedys potracil mnie samochod. Jechalem na rowerze. Walnal we mnie i ja zrobilem ze 3 salta w powietrzu i spadlem na ziemie. Wiesz co zrobilem? Podnioslem rower i jechalem dalej. choc rower byl tak uszkodzony ja uparcie probowalem na nim jechac. Nic mnie nie bolalo, nic nie bylo, dopiero jak koles z auta mnie zatrzymal to zaczelo mi sie slabo robic...


Nie wiem gdzie zdawałeś to swoje prawko, ale ten papierek to nie tylko dowód o posiadaniu manualnych umiejętności prowadzenia autka.
Tam są również zawarte elementy bezpieczeństwa na drodze, jakieś tan znaki drogowe i oczywiście absolutny zakaz alkoholu.
Pasażer (obojętnie pijany czy trzeźwy wsiadający z pijanym kierowca jest również karany i ma to swoje logiczne uzasadnienie, żeby naprz, ten mniej pijany nie namawiał kolegi na jazdę po flaszkę, samemu rozkoszując się bezkarnością w razie jakichś kłopotów )
Odnośnie szoku... na szczęście to nie jest takie proste, wykręcić się z każdego draństwa szokiem.
No i... debil , głupi, kolego są takie ładne odpowiedniki, mówiące właściwie to samo a nie psujące miłej atmosfery forumowej wymiany poglądów.
_________________
Fröhlich leben trotzig kämpfen und mit dem Lächeln sterben. J.P.
Żyj się wesoło, walcz zawzięcie i z uśmiechem umieraj. J.P.
 
     
soundcloud 
(banita)


Wiek: 43
Dołączył: 23 Gru 2013
Posty: 49
Wysłany: Śro 08 Sty, 2014 17:09   

Toz ci to odpowiedzialem, ze to wina kierujacego, a nie pasazera, ze zabije kogos chocby z mojej rodziny do cholery. No co z wami sie dzieje? Ja stad zmykam, rozmowa z paniami troszke mnie zaczyna denerwowac, wole se porozmawiac z moimi pantoflami. Pap
 
     
soundcloud 
(banita)


Wiek: 43
Dołączył: 23 Gru 2013
Posty: 49
Wysłany: Śro 08 Sty, 2014 17:10   

Halowen a moze ty odpowiesz bo panie sobie nie radza, jak sad i policja udowodni pasazerowi, ze wiedzial ze kierujacy jest pod wplywem alko lub drugs?
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 08 Sty, 2014 17:11   

soundcloud napisał/a:
wole se porozmawiac z moimi pantoflami. Pap

Ja również wolę robić cokolwiek, niż czytać Twoje "mądrości".

Edit:
Nie miałbyś wyrzutów sumienia z tego powodu, że pozwoliłeś pijanemu jechać?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
Ostatnio zmieniony przez Klara Śro 08 Sty, 2014 17:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
soundcloud 
(banita)


Wiek: 43
Dołączył: 23 Gru 2013
Posty: 49
Wysłany: Śro 08 Sty, 2014 17:13   

mialbym
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 08 Sty, 2014 17:14   

soundcloud napisał/a:
mialbym

No i od tego należałoby rozpocząć rozmowę.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
pietruszka 
Moderator


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Śro 08 Sty, 2014 17:25   

soundcloud napisał/a:
rozmowa z paniami troszke mnie zaczyna denerwowac, wole se porozmawiac z moimi pantoflami. Pap

a fuj :uoee: no ogłady wypadałoby nieco nabyć, jak się piszr na ogólnopolskim forum...
Halloween napisał/a:
gdzie

A przy okazji Hall. boi łatwiej Ci pewnie będzie pogrzebać w niemieckich przepisach, czy matka siadająca do auta z dziećmi, do auta, którym kieruje pijany mąż - jest w Niemczech karana jakoś dotkliwiej?
Spotkałam się gdzieś, że w jakimś kraju są bardzo srogie restrykcje w takim przypadku, ale nie pamiętam gdzie. :bezradny:

Cieszę się, że powolutku i choć ociężale sytuacja co do świadomości społecznej się zmienia. Kilka lat temu - wcale nierzadko słyszałam ze zgrozą, jak współuzależnione żony wsiadały do aut pijanych mężów, telefon na policję w takiej sytuacji wydawał się czym podłym, jak donos za wiadomych czasów, więc kobiety za nic nie chciały denuncjować swoich mężów, bo jeszcze by pracę stracił. Na pewno nadal nie jest różowo, ale wydaje mi się, że idzie ku lepszemu... Coraz częściej widzę, że dziewczyny piszą, że zadzwoniły na policję, bo widziały, że mąż po pijaku odpala auto.

Pietruch nigdy nie zrobił prawa jazdy, mimo, że go namawiałam. I całe szczęście. Ale rowerem jeździł... choć częściej go prowadził w drodze powrotnej... a mi nawet na myśl nie przyszło, że może stanowić zagrożenie na drodze. :wstyd:
_________________

 
     
Halloween 
(banita)


Wiek: 91
Dołączył: 26 Sie 2012
Posty: 364
Wysłany: Śro 08 Sty, 2014 17:28   

soundcloud napisał/a:
Halowen a moze ty odpowiesz bo panie sobie nie radza, jak sad i policja udowodni pasazerowi, ze wiedzial ze kierujacy jest pod wplywem alko lub drugs?



nawet w pytankach egzaminacyjnych są takowe, czyli ten pijany ma zachowywać się jak pijany, czy ma wyczuwalny oddech alkoholowy.
czyli gliniarz przeprowadzający kontrole od raz stwierdzi że kierowca jest pijany to on staje się (policjant ) automatycznie świadkiem przeciwko pasażerowi .
Odnośnie wypadków , to istnieje możliwość uniknięcia odpowiedzialności za spowodowanie wypadku (nawet śmiertelnego) w stanie nietrzeźwym , ale ci nie powiem jak to się robi :luzik:
jasne że nikt nie będzie się czepiał pasażera gdy kierowca na 0,2 promila, bo tego nie widać, kłopot zacznie się, gdy coś się wydarzy i policja się dowie ze obaj panowie spędzili czas w knajpce racząc się piwkiem. ceewd
_________________
Fröhlich leben trotzig kämpfen und mit dem Lächeln sterben. J.P.
Żyj się wesoło, walcz zawzięcie i z uśmiechem umieraj. J.P.
 
     
Halloween 
(banita)


Wiek: 91
Dołączył: 26 Sie 2012
Posty: 364
Wysłany: Śro 08 Sty, 2014 17:36   

Pietruszka pogrzebie :luzik: znaczy się dowiem ;)
ale logicznie rozumując to ta Pani miała by kłopot (jeżeli sama posiada prawko) z policja, urzędem komunikacji i z Jugendamtem (urząd do spraw młodzieży , mają ogromna władzę aż do odebrania praw rodzicielskich)dodatkowo co jest wielokrotnie gorsze.
myślę że jest tak jak napisałem, ale i tak się dowiem dokładniej.
_________________
Fröhlich leben trotzig kämpfen und mit dem Lächeln sterben. J.P.
Żyj się wesoło, walcz zawzięcie i z uśmiechem umieraj. J.P.
Ostatnio zmieniony przez Halloween Śro 08 Sty, 2014 17:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Śro 08 Sty, 2014 19:01   

A może przerobimy ten temat ciut szerzej :skromny:
Otóż glowna przyczyną śmierci na drogach jest o ironia nie alkohol lecz ( tu pozwolę sobie przytoczyć statystyki :
1) Nadmierna predkość

2) Nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu

3) Nieprawidłowe zachowanie się wobec pieszego

4) Nieprawidłowe wyprzedzanie

5) Niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami

6) Jazda po niewłaściwej stronie drogi

7) Prowadzenie pod wpływem alkoholu

8 ) Wjazd przy czerwonym świetle

9) Awaria pojazdu

10) Pogoda

Czy ja jako pasażer powinnam ponieś odpowiedzialność za to ,ze ktoś obok mnie (kierowca) jeździ jak wariat przekracza wszelkie możliwe ograniczenia predkości, :roll: wymija na trzeciego lub wymusza pierwszeństwo lub nie widzi pieszego ,a może za to ,że stracił panowanie nad pojazdem(awaria pojazdu) i wjechał w grupe ludzi na przystanku ? Wsiadając do samochodu mialam swiadomość ,że wszystko sie może zdarzyć - czyli jestem współwinna bo nie zapobiegłam wypadkowi ? :mysli: Odpowiadam za śmierć tych ludzi? Czy tylko alkohol wymusza współodpowiedzialność?
 
     
Halloween 
(banita)


Wiek: 91
Dołączył: 26 Sie 2012
Posty: 364
Wysłany: Śro 08 Sty, 2014 19:10   

zołza napisał/a:
A może przerobimy ten temat ciut szerzej :skromny:
Otóż glowna przyczyną śmierci na drogach jest o ironia nie alkohol lecz ( tu pozwolę sobie przytoczyć statystyki :
1) Nadmierna predkość

2) Nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu

3) Nieprawidłowe zachowanie się wobec pieszego

4) Nieprawidłowe wyprzedzanie

5) Niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami

6) Jazda po niewłaściwej stronie drogi

7) Prowadzenie pod wpływem alkoholu

8) Wjazd przy czerwonym świetle

9) Awaria pojazdu

10) Pogoda

Czy ja jako pasażer powinnam ponieś odpowiedzialność za to ,ze ktoś obok mnie (kierowca) jeździ jak wariat przekracza wszelkie możliwe ograniczenia predkości, :roll: wymija na trzeciego lub wymusza pierwszeństwo lub nie widzi pieszego ,a może za to ,że stracił panowanie nad pojazdem(awaria pojazdu) i wjechał w grupe ludzi na przystanku ? Wsiadając do samochodu mialam swiadomość ,że wszystko sie może zdarzyć - czyli jestem współwinna bo nie zapobiegłam wypadkowi ? :mysli: Odpowiadam za śmierć tych ludzi? Czy tylko alkohol wymusza wspóodpowiedzialność?


to wszystko co napisałaś można pominąć milczeniem.
o wypadkach losowych i zwykłym lekceważeniu przepisów nie było tu mowy.
temat jest o ograniczony do sytuacji na drodze ( w aucie mających związek ze
spożyciem alkoholu.)
Czyli : masz prawo jazdy nie jedziesz z pijanym kierowca ( o ile oczywiście jesteś w stanie to stwierdzić) i tyle.

7ma pozycja ... czyli spoko, piwko to kolo radyjka, to można by jakiś praktyczny uchwyt na puszeczkę wymyślić. Luka rynkowa jak się patrzy , dodałbym jeszcze podpórkę na główkę śpiącego kierowcy :rotfl:
_________________
Fröhlich leben trotzig kämpfen und mit dem Lächeln sterben. J.P.
Żyj się wesoło, walcz zawzięcie i z uśmiechem umieraj. J.P.
Ostatnio zmieniony przez Halloween Śro 08 Sty, 2014 19:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
pietruszka 
Moderator


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Śro 08 Sty, 2014 19:18   

no ja raczej dziś bym nie wsiadła do samochodu, prowadzonego przez pijanego, czy naćpanego ... ot chyba na tyle lubię własną osobę...
Ostatnio zmieniony przez pietruszka Śro 08 Sty, 2014 19:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Śro 08 Sty, 2014 19:21   

Halloween napisał/a:
to wszystko co napisałaś można pominąć milczeniem.


To były pytania retoryczne ,nie oczekiwałam odpowiedzi ;)
 
     
Halloween 
(banita)


Wiek: 91
Dołączył: 26 Sie 2012
Posty: 364
Wysłany: Śro 08 Sty, 2014 19:28   

zołza napisał/a:
Halloween napisał/a:
to wszystko co napisałaś można pominąć milczeniem.


To były pytania retoryczne ,nie oczekiwałam odpowiedzi ;)


ja pytań nie widziałem, statystyki tylko.
była posta, jest riposta.
:]
_________________
Fröhlich leben trotzig kämpfen und mit dem Lächeln sterben. J.P.
Żyj się wesoło, walcz zawzięcie i z uśmiechem umieraj. J.P.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,52 sekundy. Zapytań do SQL: 19