Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
chelton - mój problem
Autor Wiadomość
Masakra 
Trajkotka
O jedna impreze za duzo



Pomógł: 11 razy
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 1435
Wysłany: Czw 16 Sty, 2014 15:51   

chelton napisał/a:
Nigdy nie stwierdziłem, że nie skorzystam z terapii,

to naprawde swietnie z Twojej strony. Tylko Ty nadal mylisz pojecia... To nie mi zalezy zebys Ty poszedl gdziekolwiek i nikomu tym zadnej laski nie robisz. Z taka postawa jak prezentujesz zycze Ci jednak powodzenia, na pewno bedzie Ci potrzebne
_________________
Jest tam napisane gdzies, posrod gwiazd na niebie, jak pokore w sobie miec...
W I O S N A :)
Dulcius Ex Asperis
 
     
chelton 
Małomówny


Dołączył: 13 Sty 2014
Posty: 85
Wysłany: Czw 16 Sty, 2014 15:51   

Masakra napisał/a:
Zdeterminowany? :shock: do czego niby?
Ja jak szedlem na pierwszy meeting to bylem spocony jak szczur, roztrzesiony po ostrym chlaniu, wystraszony i zbity jak pies, a mimo to szedlem cale miasto w 30 stopniowym upale i mialem juz w nosie czy ktos mnie zna czy nie zna. Szedlem i pytalem na ulicy ludzi gdzie odbywa sie meeting aa, bo nie znalem dokladnego adresu. Wchodzac na meeting nie obchodzilo mnie czy ktos tam bedzie sie modlil, tanczyl czy nawet jadl odchody, bo jakby mi kazali wtedy tez je jesc, to bym zjadl bez wahania bo tak sie balem dalszego picia.
Widzisz subtelne roznice? I moze dlatego, ze tak wlasnie szedlem i juz nie stawialem warunkow, to dzis nie pije


Kace miewałem, a i owszem, ale nie takie. Współczuję.
Jeśli robi tobie to różnicę, to zamienię słowo determinacja na dojrzałość.
Dojrzałem do tej decyzji. Nie chce już pić alkoholu. Życzę sobie tego, tobie i wszystkim abyśmy wytrzymali w swoich postanowieniach.
 
     
Joasia11 
Małomówny



Wiek: 40
Dołączyła: 21 Paź 2013
Posty: 76
Skąd: Trojmiasto
Wysłany: Czw 16 Sty, 2014 15:52   

Chelton ja mam na myśli nie chwile obecna ( bo rozwalaja mnie przerozne emocje), ale zachowanie w przeciagu wielu wielu lat. Skomplikowane jest to wszystko na dzien dzisiejszy dla mnie, i przeraza strasznie ehhhh :(
 
     
Masakra 
Trajkotka
O jedna impreze za duzo



Pomógł: 11 razy
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 1435
Wysłany: Czw 16 Sty, 2014 15:54   

chelton napisał/a:
Jeśli robi tobie to różnicę, to zamienię słowo determinacja na dojrzałość.
Ja bym znalazl jeszcze z 10 zamiennikow tego slowa zeby zagluszyc sumienie, ktore podpowiada mi ze cos jest nie tak. Tylko ciagle pozostaje moje pytanie, dlaczego do tej pory tego nie zrobiles. Dajmy na to ostatnim razem. Przeciez nie mowiles sobie "to jest moj przedostatni raz kiedy probuje sam i teraz naprawde juz przestane" mowiles ze to jest ostatni raz. Wczesniejsze razy tez byly ostatnie. Tak samo u mnie, u Ciebie i uwszystkich
_________________
Jest tam napisane gdzies, posrod gwiazd na niebie, jak pokore w sobie miec...
W I O S N A :)
Dulcius Ex Asperis
 
     
chelton 
Małomówny


Dołączył: 13 Sty 2014
Posty: 85
Wysłany: Czw 16 Sty, 2014 15:55   

Masakra napisał/a:
chelton napisał/a:
Nigdy nie stwierdziłem, że nie skorzystam z terapii,

to naprawde swietnie z Twojej strony. Tylko Ty nadal mylisz pojecia... To nie mi zalezy zebys Ty poszedl gdziekolwiek i nikomu tym zadnej laski nie robisz. Z taka postawa jak prezentujesz zycze Ci jednak powodzenia, na pewno bedzie Ci potrzebne


Masakra ale ja całkowicie się z tobą zgadzam. Nikomu nie robię łaski i cokolwiek postanowię będzie to moja i nikogo decyzja. Czy przegram? Ty już obstawiłeś, a czas to zweryfikuje.

Pamiętaj volenti non fit iniuria !!!
 
     
Masakra 
Trajkotka
O jedna impreze za duzo



Pomógł: 11 razy
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 1435
Wysłany: Czw 16 Sty, 2014 15:57   

chelton napisał/a:
Ty już obstawiłeś, a czas to zweryfikuje

Ja nie lubie zakladow, bo hazard tez uzaleznia. Zauwaz, ze ja pisalem glownie o sobie, a nie o Tobie. Ja Ciebie nie znam ani tym bardziej nie wiem czy jestes alkoholikiem. Jakby Ci sie jednak jakims cudem nie udalo, to zastanow sie czy moze warto jeszcze raz wszystko przeczytac. Powodzenia :hejka:
_________________
Jest tam napisane gdzies, posrod gwiazd na niebie, jak pokore w sobie miec...
W I O S N A :)
Dulcius Ex Asperis
 
     
chelton 
Małomówny


Dołączył: 13 Sty 2014
Posty: 85
Wysłany: Czw 16 Sty, 2014 15:58   

Masakra napisał/a:
chelton napisał/a:
Jeśli robi tobie to różnicę, to zamienię słowo determinacja na dojrzałość.
Ja bym znalazl jeszcze z 10 zamiennikow tego slowa zeby zagluszyc sumienie, ktore podpowiada mi ze cos jest nie tak. Tylko ciagle pozostaje moje pytanie, dlaczego do tej pory tego nie zrobiles. Dajmy na to ostatnim razem. Przeciez nie mowiles sobie "to jest moj przedostatni raz kiedy probuje sam i teraz naprawde juz przestane" mowiles ze to jest ostatni raz. Wczesniejsze razy tez byly ostatnie. Tak samo u mnie, u Ciebie i uwszystkich


Jakby to ująć abyś zrozumiał - bo nie chciałem tego zrobić dlatego nie wyszło.
 
     
Masakra 
Trajkotka
O jedna impreze za duzo



Pomógł: 11 razy
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 1435
Wysłany: Czw 16 Sty, 2014 15:59   

Dziekuje, zrozumialem :papa2:
_________________
Jest tam napisane gdzies, posrod gwiazd na niebie, jak pokore w sobie miec...
W I O S N A :)
Dulcius Ex Asperis
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 16 Sty, 2014 16:08   

Joasia11 napisał/a:
Mam ta szanse, i bardzo chcialabym ja wykorzystac... Na jakim etapie może to sie zaczac zmieniac? rozumiem ze nie z dnia na dzien.

Joasiu, ja jestem (tylko :wysmiewacz: ) współuzależniona, ale z tego co mówią i piszą doświadczeni alkoholicy wynika, że do formy dochodzi się mniej więcej tak długo, jak długo się piło.
Wiadomo oczywiście, że każdy ma swoje tempo i u jednych ten proces jest krótszy, u innych dłuższy.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
Ostatnio zmieniony przez Klara Czw 16 Sty, 2014 16:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Czw 16 Sty, 2014 16:11   

Joasia11 napisał/a:
Ja zawsze mowilam ze mentalnie na 18 latach sie zatrzymalam , i byłam z tego dumna wręcz...teraz to wcale nie jest fajne

cos w tym jest :szok: i chyba nie tylko alkoholicy tak maja...........ja jeszcze trzy, cztery lata temu mowilam, ze czuje sie jakbym miala 25 lat, w ciagu tym trzech czy czterech lat postarzalam sie o 18 lat :szok: ...........chyba dojrzalam :roll:
 
     
Masakra 
Trajkotka
O jedna impreze za duzo



Pomógł: 11 razy
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 1435
Wysłany: Czw 16 Sty, 2014 16:11   

Joasia11 napisał/a:
.teraz to wcale nie jest fajne

Ty juz zrobilas pierwszy najtrudniejszy krok wiec juz jestes BOHATEREM. Reszta przyjdzie z czasem. Moze i przepilas te 10 czy 15 lat, ktorych nie pamietasz. Co z tego? skoro teraz masz przed soba z 50 cudownych lat:) Lepiej sie skupic na tym. Nikt nie jest idealny i kazdy ma swoja droge. Twoja widac miala byc taka. Samo to ze dostrzegasz te rzeczy to juz bardzo duzo. Tak wiec glowa do gory, bedzie dobrze :okok:
_________________
Jest tam napisane gdzies, posrod gwiazd na niebie, jak pokore w sobie miec...
W I O S N A :)
Dulcius Ex Asperis
 
     
Joasia11 
Małomówny



Wiek: 40
Dołączyła: 21 Paź 2013
Posty: 76
Skąd: Trojmiasto
Wysłany: Czw 16 Sty, 2014 17:09   

Masakra napisał/a:
Moze i przepilas te 10 czy 15 lat, ktorych nie pamietasz. Co z tego? skoro teraz masz przed soba z 50 cudownych lat:)
Tak to sobie tez probuje tłumaczyc...
Masakra napisał/a:
Samo to ze dostrzegasz te rzeczy to juz bardzo duzo

Samo tez nie przyszło :) Trzeba było duzo szukac, kabinowac, schodzic na swoje własne sciezki, aby wrocic na ta właściwa :) Ale pewnie wielu z nas i to przechodziło. Tak sobie myśle, ze jezeli przetrzymam, postaram sie, zrobie wszystko aby nastepne 15 lat przezyc calkiem inaczej, to bede dziekowala "Sile wyzszej" za to moje chorobsko. Obserwuje alkoholikow, nie pijacych wiele wiele lat, i wydaje mi sie , ze sa szczesliwsi niz nie jeden "zdrowy" czlowiek :)
 
     
chelton 
Małomówny


Dołączył: 13 Sty 2014
Posty: 85
Wysłany: Czw 16 Sty, 2014 17:52   

Znów prośba do moderatora.
Wątek przestaje być moim wątkiem.
 
     
chelton 
Małomówny


Dołączył: 13 Sty 2014
Posty: 85
Wysłany: Czw 16 Sty, 2014 17:55   

Mam kolejne pytanie do forumowiczów. Czy w waszej ocenie trzeźwiejący alkoholik, wzorowo wypełniający postanawiania AA, etc. jest kimś wygranym czy przegranym w swojej chorobie?
 
     
endriu 
(banita)

Pomógł: 18 razy
Wiek: 55
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 2925
Skąd: Małopolska
Wysłany: Czw 16 Sty, 2014 17:56   

prace jakąś piszesz?
_________________
Nie piję od 29.04.2011
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 12