Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
alkoholiczka-macierzyństwo
Autor Wiadomość
zimna 
Gaduła
Księżniczka \^^^/



Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 06 Gru 2011
Posty: 783
Wysłany: Pią 17 Sty, 2014 19:32   alkoholiczka-macierzyństwo

To trudny i chyba rzadko poruszany temat, nie wiem czy to odpowiednie miejsce , dlatego proszę moderatorów o ewentualne przeniesienie.
Czy kobieta uzależniana - alkoholiczka (oczywiście trzeźwiejąca) decydując się na dziecko postępuje słusznie , odpowiedzialnie?
Może ktoś zna taką kobietę? Jestem ciekawa, jak przechodziła ciążę, jak znosiła wahania hormonalne, jak funkcjonowała we wczesnym macierzyństwie itp. ?
Będę wdzięczna za wasze opinie, przemyślenia, szczere odczucia. :)
_________________
"jestem ciszą między parą tonów,
które niełatwo się ze sobą godzą"
R.M.Rilke
..................................... :proca:
 
     
Whiplash 
Admin Techniczny


Pomógł: 43 razy
Wiek: 46
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 1340
Skąd: White Undercane
Wysłany: Pią 17 Sty, 2014 21:53   

Wiem, że nie wypada, ale odpowiem pytaniem na pytanie, czy alkoholik, (oczywiście trzeźwiejący) decydując się na dziecko postepuje słusznie? Ja mam dwójkę, w tym jedno narodzone kiedy byłem prawie rok trzeźwy (bez miesiąca). Możemy spytać moje dzieci czy dobrze zrobiłem że tu są... Widzisz zimna... Tylko że ja wiedziałem, czego od życia chcę wówczas. Wiedziałem, że chcę skończyć z alkoholem raz na zawsze. Wygląda na to że idzie mi nieźle ;) Także wszystko zależy. Nie uzależniałbym tego czy jest to słuszne postępowanie, os tego czy ktoś jest alkoholikiem czy nie. Raczej od tego jakim jest człowiekiem. Są alkoholicy (czynni), którym nie odmówiłbym tego, ze są wspaniałymi ojcami czy matkami. Są abstynenci, czy też pijący w granicach rozsądku, którym kocyk okaże się za śliski... Nie skreślałbym nikogo, a zweryfikować słuszność takiej decyzji może moim zdaniem tylko czas.
_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.

Szczęście nie jest celem... Jest środkiem transportu.
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pią 17 Sty, 2014 23:19   

zimna napisał/a:
Może ktoś zna taką kobietę?

Tak znam - nasza dawna userka Jagna.
U nas już jej teraz nie uświadczysz, ale chyba pisuje u Jobael:
http://www.alkoholizm.com.pl/forumalko/index.php
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
zimna 
Gaduła
Księżniczka \^^^/



Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 06 Gru 2011
Posty: 783
Wysłany: Sob 18 Sty, 2014 17:36   

Dzieki, napisze do niej :)
_________________
"jestem ciszą między parą tonów,
które niełatwo się ze sobą godzą"
R.M.Rilke
..................................... :proca:
 
     
pannaJot 
Trajkotka
alkoholiczka,bulimiczka, DDA



Pomogła: 14 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 08 Mar 2012
Posty: 1153
Wysłany: Sob 18 Sty, 2014 18:24   

Ja też znam. Oboje alkoholicy z kilkuletnim stażem niepicia. Teraz ich córka ma 4 lata. W tamtym roku pojechali z nią do Lichenia. Zapytam Renatkę, jak to było jak tylko ja zobaczę i na pewno napiszę to czego się dowiem :)
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 18 Sty, 2014 19:43   

Ciezki temat ... mysle i mysle i sama nie wiem co o tym sadzic. Z jednej strony uwazam, ze jak najbardziej jestem ZA. Przeciez trzezwa alkoholiczka ma takie samo prawo do macierzynstwa jak inne kobiety. Z drugiej zas zastanawiam sie co bedzie jesli jednak zapije ? Przeciez takie ryzyko jest nijako wpisane w historie tej choroby. Szkoda dziecka 8| Na ojca dziecka tez za bardzo nie ma co wowczas liczyc bo znajac zycie zapewne bedzie juz tkwil we wspoluzaleznieniu nie zdajac sobie z tego sprawy.
Ten konkretny przypadek to jak wygrana na loterii - uda sie albo nie uda. Pytanie tylko czy mamy prawo traktowac nienarodzone jeszcze dziecko jak los, ktory albo wygra zycie albo przegra wszystko ? :mysli:
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Sob 18 Sty, 2014 19:46   

evita napisał/a:
Pytanie tylko czy mamy prawo traktowac nienarodzone jeszcze dziecko jak los, ktory albo wygra zycie albo przegra wszystko ?


A czy zachodząc w ciążę masz pewność jaki los czeka to nienarodzone dziecko?
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 18 Sty, 2014 19:51   

zołza napisał/a:
A czy zachodząc w ciążę masz pewność jaki los czeka to nienarodzone dziecko?

masz racje ! moim dzieciom zafundowalam ojca alko ! Przy pierwszym moglam nie zdawac sobie z tego sprawy ale przy kolejnych ? wredota ze mnie :uoee:
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
piotr7 
Gaduła


Pomógł: 9 razy
Wiek: 70
Dołączył: 10 Kwi 2012
Posty: 949
Skąd: lubuskie
Wysłany: Sob 18 Sty, 2014 19:54   

evita napisał/a:
Przy pierwszym moglam nie zdawac sobie z tego sprawy ale przy kolejnych

I co , żałujesz ?
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Sob 18 Sty, 2014 20:02   

Trudno podejmować takie decyzje...Widzisz ja rodząc dzieci czekałam na nie z utęsknieniem i chciałam im zapewnić wszystko co najlepsze. Chciałam by były najszczesliwszymi bąkami na świecie :) I co ? Po kilku latach zafundowałam im matkę alkoholiczkę ,która dla nich (jak mi sie wtedy zdawało ) chciała umrzeć by tego nie przeżywały i nie widziały...Czy mialam prawo podejmować taka decyzję? Były by szczęśliwsze beze mnie ? Wątpie :(
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 18 Sty, 2014 20:11   

piotr7 napisał/a:
I co , żałujesz ?

:nie: mam najkochansze dzieci na calutkim swiecie :) chodzi mi o fakt, ze wowczas nie przerabialam w sobie takich dylematow i kazde z nich bylo zaplanowane pomimo tego, ze wiedzialam jaki jest tatulko. Fakt, ze wowczas jeszcze nie wiedzialam co to alkoholizm ani wspoluzaleznienie ale to niczego nie tlumaczy.
Moze zatem przestac myslec co by bylo gdyby sie spier.....o i isc za glosem natury ? sam fakt, ze przyszla alko-matka zdaje sobie sprawe z ryzyka zwiazanego ze swoim ewentualnym macierzynstwem jest juz pozytywem nie do przebicia.
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Sob 18 Sty, 2014 20:15   

mam 4 dzieci, dwoje urodziłam jak już wiedziałam o alkoholizmie męża,
czy postąpiłam odpowiedzialnie ?
z całą pewnością nie...
tak naprawdę nigdy nie było mnie stać na dzieci,
tylko, że ja wtedy się nad tym nie zastanawiałam...
dzieci rodziły się zawsze, nie tylko w czasie pokoju i w dobrobycie, ale i w czasie wojny,
w dobrych i patologicznych rodzinach

siedzę teraz przed komputerem , a w kuchni krzątają się moje dzieci...
jest gwarno , ciasno , jest bałagan ........ i tak ma być :radocha:
:radocha: :radocha:
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Sob 18 Sty, 2014 21:57   

Od wczoraj mi ten temat chodzi po głowie...
i dopiero gdy przeczytałam tekst Linki.. i te słowa
Linka napisał/a:

czy postąpiłam odpowiedzialnie ?
z całą pewnością nie...

kiedy mogę stwierdzić czy coś było odpowiedzialne, czy też nie?
mogę zamierzać zbawić świat a w rezultacie stać się sprawcą wojny.. czyż nie?
gdyby tak każdy myślał przed poczęciem dzieci.. ludzkość by dawno wymarła.. czyż nie?
jeśli życie.. SW.. obdarzyła mnie takim cudem.. pozostaje mi być wdzięczną i z całych sił, tak jak potrafię starać się być najlepszą mamą jaką mogę być.. na jaką mnie stać :)

bez względu na to czy jestem zdrowa.. czy jestem trzeźwiejącą alkoholiczką
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Sob 18 Sty, 2014 22:03   

Jo-asia napisał/a:
jeśli życie.. SW.. obdarzyła mnie takim cudem.. pozostaje mi być wdzięczną i z całych sił, tak jak potrafię starać się być najlepszą mamą jaką mogę być.. na jaką mnie stać :)

dokładnie tak Joasiu :buzki:
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
zimna 
Gaduła
Księżniczka \^^^/



Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 06 Gru 2011
Posty: 783
Wysłany: Sob 18 Sty, 2014 22:19   

zołza napisał/a:
A czy zachodząc w ciążę masz pewność jaki los czeka to nienarodzone dziecko?

Dziękuje Ci - tu jest wszystko, moja nieumiejętność całkowitego zawierzenia. Przecież to jest proste mam robić swoje, uczciwie , najlepiej jak potrafię, zgodnie z sumieniem i przyjąć co przyjdzie. Ale ja dalej pcham po swojemu. Najpierw muszę rozważyć za i przeciw , przygotować się na wszelkie przypadki, zabezpieczyć na wszelkie możliwości.Wypytać syna, co on na ewentualne rodzeństwo, zrobić wszelkie badania, przebudowywać dom, urządzić pokoik itd. a później wreszcie zacząć "starać" o dziecko, z sukcesem lub bez ( w końcu dobiegam 40). :wysmiewacz:
Z drugiej strony to jedna z najpoważniejszych decyzji w życiu.
Mam wiele obaw , nie wiem czy biologia nie wzięła góry, Zaczynam fiksować na punkcie dzieci :bezradny: .
_________________
"jestem ciszą między parą tonów,
które niełatwo się ze sobą godzą"
R.M.Rilke
..................................... :proca:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,36 sekundy. Zapytań do SQL: 11