Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
alkoholik który przegrał zycie5
Autor Wiadomość
Guido 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 45
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 361
Wysłany: Śro 22 Sty, 2014 21:24   

Cześć.
Nie walcz, nie spinaj się.
Oddychaj.
Masz jakieś pasje? Coś Cię porusza? Wierzysz w coś?
Pozdrawiam, Marek alkoholik.
_________________
"Gdy mędrzec stara się przekazać jakąś mądrość, brzmi to zawsze jak głupstwo."
Hermann Hesse
 
     
marcin85 
Małomówny


Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 10
Wysłany: Śro 22 Sty, 2014 21:38   

muszę walczyć, to mój wróg, którego chce wyeliminować z mego życia.
 
     
Whiplash 
Admin Techniczny


Pomógł: 43 razy
Wiek: 46
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 1340
Skąd: White Undercane
Wysłany: Śro 22 Sty, 2014 21:42   

marcin85 napisał/a:
muszę walczyć, to mój wróg, którego chce wyeliminować z mego życia.


Z alkoholem jeszcze nikt nie wygrał... Ty go w mordę, on Cię na glebę :bezradny:
_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.

Szczęście nie jest celem... Jest środkiem transportu.
 
     
Masakra 
Trajkotka
O jedna impreze za duzo



Pomógł: 11 razy
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 1435
Wysłany: Śro 22 Sty, 2014 21:48   

marcin85 napisał/a:
muszę walczyć

a dlaczego musisz? Ile to razy ja walczylem zeby pokazac innym i sobie ze nie jest ze mna tak zle. Ile wysilku i energiii kosztowalo mnie ukrywanie mojej choroby i kombinowanie.
Czy nie lepiej i latwiej jest sie poddac? To nie boli i nic nie kosztuje. Ok, alkohol mnie pokonal, pobil jak psa, ponizyl, upodlil i znokautowal. Jestem bezsilny wobec niego, bo ilekroc pije nie bede umial przestac i nie potrafie przewidziec skutkow tego pijanstwa. Zatem nie jest on dla mnie. Poddaje sie i niech on sobie idzie swoja droga, a ja swoja :) Juz nie walcze i nie mocuje sie "ze tym razem tylko 2 piwa" (bo nawet jesli dzis beda 2 to za tydzien bedzie krata)
_________________
Jest tam napisane gdzies, posrod gwiazd na niebie, jak pokore w sobie miec...
W I O S N A :)
Dulcius Ex Asperis
 
     
Ann 
Upierdliwiec



Pomogła: 22 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 11 Lip 2013
Posty: 2075
Wysłany: Śro 22 Sty, 2014 21:52   

marcin85 napisał/a:
muszę walczyć, to mój wróg, którego chce wyeliminować z mego życia.
to je walka z wiatrakami chłopie.. szkoda czasu, energii i nerwów... chociaż czasem zdarzy mi się zapomnieć.. to wiem, że to nie ma sensu.
Biała flaga na maszt.. przyznać się przed samym sobą co jest grane.. chociaż to trudne to bez tego nie ma nic.
Ja walczyłam dłuuuugo, aż pewnego dnia wstałam przechlana, tak jak chyba jeszcze nigdy w życiu.. i powiedziałam sobie: nie mam sił na więcej.. to mnie zabije.. wykonałam telefon z błaganiem o pomoc.. (z kupą wstydu na plecach).. kilka godzin później byłam na rozmowie z terapeutą, a chwilę po tym na pierwszym w życiu mityngu. Byłam "surowa", nie miałam bladego pojęcia o co chodzi, ale wiedziałam, że jedno czego pragnę to przestać pić.. i o dziwo pamiętam, że na tym pierwszym mityngu "rzuciło mi się w uszy": Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu..
Pewnie jeszcze wtedy nie wiedziałam, że to tak ważne.. ale teraz wiem, że bardzo ważne.

Witaj tu Anka alkoholiczka. :okok:
_________________
Być może jest tak, że każda istota musi podlegać jakiemuś uzależnieniu. Że człowiek zupełnie wyzbyty uzależnień jest niekompletny. Że to naturalne jak oddychanie.

Jakub Żulczyk, Ślepnąc od świateł
 
     
Eila 
Towarzyski



Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 29 Lis 2012
Posty: 373
Skąd: Poland
Wysłany: Śro 22 Sty, 2014 21:58   

marcin85 napisał/a:
przed chwila wrzuciłem z domu cały alkohol, który został, wszystko co ma kształt butelki. Papierosy zostały pocięte i wyrzucone (rzucam również palenie


Witaj :)

Jesteś teraz mocno zdeterminowany że mógłbyś ''góry przenosić'' ale ten stan szybko minie....i co wtedy????
Może te papierochy tymczasem zostaw??? :mysli:
Tak poza tym to gratuluję :brawo: postanowiłeś ŻYĆ ...a to jest wszystko....
_________________
Nie sztuką jest nigdy nie upaść
Lecz z każdego upadku zwycięsko się podnosić.
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 22 Sty, 2014 22:00   

cześć Marcin :)
ja mam na imię Jacek,jestem alkoholikiem
marcin85 napisał/a:
Czy znajdę tu kogoś kto pomoże mi wytrwać? jest to dla mnie bardzo ważne.

o to to już musisz sam zadbać
no bo czy gdy ja ci powiem nie pij,to będziesz nie pił
ale pomocną dłoń zawsze tu na forum jakąś znajdziesz
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 22 Sty, 2014 22:04   

marcin85 napisał/a:
muszę walczyć, to mój wróg, którego chce wyeliminować z mego życia.

Prędzej sam siebie z tego życia wyeliminujesz niźli z tym alkoholem wygrasz w ten sposób......
_________________
:ptero:
 
     
damianh83 
Małomówny
damian


Dołączył: 06 Sty 2014
Posty: 15
Wysłany: Śro 22 Sty, 2014 22:09   

Czesc Marcinie :)
Ja swoje dno osiagnalem 3-go stycznia, poddalem sie i tez juz nie walcze, to nie ma sensu, pojdz na mityng AA nawet jutro, rozmowa z drugim alkoholikiem pomoze w nieoceniony sposob, mnie pomogla i dzis nie pije i jutro tez sprobuje :)

Dasz rade 3maj sie, Damian alkoholik.
Ostatnio zmieniony przez damianh83 Śro 22 Sty, 2014 22:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Ann 
Upierdliwiec



Pomogła: 22 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 11 Lip 2013
Posty: 2075
Wysłany: Śro 22 Sty, 2014 22:11   

marcin85 napisał/a:
przed chwila wrzuciłem z domu cały alkohol, który został, wszystko co ma kształt butelki.

tak mi się jeszcze przypomniało teraz.. jak kiedyś w rozpaczy, jak nie mogłam sobie poradzić z danym sobie słowem :glupek: , że pić nie będę.. i po tym jak już zakupiłam flaszkę, napoczęłam i piłam... wpadłam w taki żal i złość, że wyrzuciłam flaszkę przez okno z poddasza, na łąkę obok domu.. nie rozbiła się skubana.. zeszłam po nią jakiś czas później.. i tak wypiłam i tak..
wyrzucanie nic nie da.. wylewałam do zlewu jak już nie mogłam na siebie patrzeć.. ale znajdowałam inną gdzieś schowaną, albo szłam do sklepu..
Jasne, bardzo dobrze, że nie masz w domu alkoholu.. bo wtedy jest o wiele łatwiej (ja prawdopodobnie w domu mam alkohol, nie wiem bo go nie szukam.. nie jest mój).
To trzeba zaakceptować.. przyznać się sobie.. i tego Ci życzę.. nie odrzucania tego od siebie, ale przyjęcia.
No, to tyle. Odwagi.
_________________
Być może jest tak, że każda istota musi podlegać jakiemuś uzależnieniu. Że człowiek zupełnie wyzbyty uzależnień jest niekompletny. Że to naturalne jak oddychanie.

Jakub Żulczyk, Ślepnąc od świateł
 
     
marcin85 
Małomówny


Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 10
Wysłany: Śro 22 Sty, 2014 23:40   

Przepraszam chyba zle sie wyraziłem. Nie chce walczyć z nałogiem udowadniając, ze jestem w stanie wypić 2 co jakiś czas i wszystko będzie jak dawniej. Wiem, ze tego nie potrafię, przekonałem sie o tym nie jeden raz. Moze to raczej będzie walka z samym sobą, a nie alkoholem, bo go już więcej nie tkne. Wole umrzeć niż sie napić. ceewd
Wiem, ze będzie cieżko, a za kilka dni prawdopodobnie zapomnę o tym, bo mam słaba silna wole. Po prostu dziś sie miarka przebrała i obmyślam właśnie plan jak zrobić aby codziennie przypominać sobie, ze jestem alkoholikiem i nie mogę pic, a jak to zrobię to bede najwieksza szmata jaka chodzi na tym świecie.
Jutrzejszy dzień zaczynam od brania axxxxxx

ingerencja cenzury
:yura:
Ostatnio zmieniony przez yuraa Śro 22 Sty, 2014 23:55, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Estera 
Gaduła



Pomogła: 69 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 14 Cze 2011
Posty: 632
Wysłany: Śro 22 Sty, 2014 23:50   

wyedytuj post - nie można tu używać nazw leków

Witaj
_________________
mija jedna godzina, potem następna, aż w końcu mija tyle godzin ile trzeba
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Śro 22 Sty, 2014 23:54   

"nigdy w życiu"
"będę walczyć"
"od jutra anticol"...
Młody człowieku, powiem Ci tylko dwie rzeczy. Jedna z nich będzie miałą dla Ciebie kolosalne znaczenie - może uratować Ci życie.
Uważaj.
W tych trudnych chwilach, zwłaszcza teraz i w pierwszych tygodniach a nawet miesiącach, co by się nie działo, za nic w świecie NIE UFAJ SOBIE!!! Zaufaj drugiemu trzeźwiejącemu alkoholikowi.
Na początek zaufaj ludziom z tego forum. Wiesz, ja też zacząłem prawie trzy lata temu od dekadencji. Zaufałem tym ludziom. Zwłaszcza jednemu, który powiedział do mnie - "chodź ze mną jutro na miting" I poszedłem.
Dzisiaj ja Ci mówię - Nie czekaj do terapii. Weź ten "lek na a" jak musisz, ale przede wszystkim - leć na miting. Jutro, tak szybko jak się da. Jak jesteś z większego miasta to wybadaj ile mitingów i gdzie się odbywają i staraj się zaliczyć wszystkie do momentu aż nie zacznie się terapia. To ratuje życie. To naprawdę Ci pomoże!

Powodzenia
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
marcin85 
Małomówny


Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 10
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 00:10   

Jonesy dzięki, tak tez zrobię, sprawdziłem i jest tego troche w moim mieście. Wystarczy tam po prostu pójść, czy trzeba sie wcześniej telefonicznie umówić? Poza tym nie rozumiem dlaczego przy niektórych jest napisane "pierwszy otwarty" albo "wszystkie zamknięte"?
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 00:19   

telefonicznie się nie umówisz bo to nie jest żadne biuro z sekretarką .
po prostu idź prosto z ulicy, po pierwszym razie będziesz już wiedzial że mozesz wejść na dowolny mityng w tym kraju i za granicą
marcin85 napisał/a:
Poza tym nie rozumiem dlaczego przy niektórych jest napisane "pierwszy otwarty" albo "wszystkie zamknięte"?

pierwszy czy ostatni otwarty oznacza że moze przyjśc każdy zainteresowany problemem
a więc ksiądz , żona pijaka pani z gazety albo grupa studentów.
a pierwszy np czwartek znaczy pierwszy w miesiącu, pozostałe są zamkniete.
tzn tylko dla ludzi z problemem alkoholowym a więc także dla Ciebie
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,34 sekundy. Zapytań do SQL: 13