Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
alkoholik który przegrał zycie5
Autor Wiadomość
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 00:24   

Marcin, na początek "nie rozum" nie ogarniaj, nie rozkminiaj. Po prostu idź. Nawet nie musisz nic mówić. Słuchaj, chłoń, ładuj się tą energią. Czerp z towarzystwa drugiego alkoholika tę całą pozytywną energię!
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
marcin85 
Małomówny


Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 10
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 01:13   

Ok, ufam Wam. Jutro idę o 18.
 
     
Masakra 
Trajkotka
O jedna impreze za duzo



Pomógł: 11 razy
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 1435
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 01:28   

marcin85 napisał/a:
Po prostu dziś sie miarka przebrała i obmyślam właśnie plan jak zrobić aby codziennie przypominać sobie, ze jestem alkoholikiem i nie mogę pic, a jak to zrobię to bede najwieksza szmata jaka chodzi na tym świecie.


Jakbym slyszal siebie. Zawsze sie zarzekalem, ze od teraz to juz nigdy wiecej nie wypije :) Mialem tak zawsze po jakiejs grubszej popijawie. Te zarzekanie sie bylo tym bardziej zarliwe im bardziej nawywijalem poprzedniego wieczora :) Przysiegalem na wszystko, klekalem na kolana przed swietymi obrazami, obiecywalem dziewczynie, samemu sobie... Po jakims czasie (zwykle niedlugim) znow budzilem sie z reka w nocniku:) Tak ta choroba ma. Z reszta sam sobie odpowiedz czy to pierwszy raz sie zarzekasz ze juz nie tkniesz? :evil2"


marcin85 napisał/a:
a za kilka dni prawdopodobnie zapomnę o tym

No widzisz, sam juz wiesz, ze tak bedzie... bo i zawsze tak jest :)



marcin85 napisał/a:
mam słaba silna wole

Ale silna wola nie ma tutaj nic do rzeczy. Ona moze pomoc Ci nie jesc slodyczy jak chcesz sie odchudzic. Slyszales kiedys zeby ktos za pomoca silnej woli wyleczyl goraczke albo grype? Nie, bo tak samo jak szczoteczka do zebow nie zetniesz drzewa, tak samo silna wola nie wyleczysz choroby. To zupelnie nie te narzedzie :) Choroby sie leczy. W przypadku uzaleznienia od alkoholu lekarstwami sa meetingi i terapia
_________________
Jest tam napisane gdzies, posrod gwiazd na niebie, jak pokore w sobie miec...
W I O S N A :)
Dulcius Ex Asperis
 
     
Malgosia32 
Gaduła
Malgosia32



Dołączyła: 28 Lis 2012
Posty: 594
Skąd: Olsztyn
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 07:27   

Cześć mam na imię Małgosia i jestem alkoholiczką.Słuchaj kolegów i koleżanek z forum,to zazwyczaj ludzie z długim stażem abstynencji i uwierz mi wiedzą o czym mówią i piszą.Ja przez dwa lata ich nie słuchałam i nie wyszło mi to na dobre.Teraz słucham a nie tylko słyszę.Jesteś w dobrym miejscu.Na tych ludzi tu na forum zawsze możesz liczyć.I nie walcz -nienawidzę tego słowa,ale na wszystko przyjdzie czas.Fajnie,że widzisz swój problem jakim jest choroba alkoholowa.Teraz czas na długą rehabilitacje.Jestem z Tobą jak tu wszyscy. :) Pozdrawiam Cię serdecznie.Małgosia :)
 
     
eremita 
Gaduła



Pomógł: 3 razy
Wiek: 41
Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 599
Skąd: z wilczych uroczysk
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 10:53   

Marcinu, Marcinu...
Skup się na tym, żeby DZISIAJ, TERAZ być wolnym człowiekiem.
Podróż zaczyna się od pierwszego kroku.
Odpowiedz więc sobie na pytanie, czy już go wykonałeś?
Czy dopiero nabrałeś powietrza w płuca i przymierzasz się do pierwszego kroku?
Wg mnie pierwszy krok wykonasz jutro o 18:00.
A później będziesz szedł i szedł i pewnie nigdy nie dojdziesz, ale podstawa, żebyś czerpał szczęście z tej podróży.
Najlepszej podróży, którą możesz sobie zafundować.
Nie spie......ol tego :okok:
_________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.
Albert Camus
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 11:36   

"Przegrałeś życie ? Przecież żyjesz byle jak ale żyjesz . No może źle się wyraziłem , że byle jak - żyjesz alkoholowo a to przecież tez sprawia "przyjemność" . Przegrać to można w karty , pici polo - życie to się marnuje lub przeżywa bezcieleśnie .
Marnowałeś swe życie na picie to teraz - skoro do tego dojrzałeś - marnuj życie na nie picie - nie mówię jeszcze o marnowaniu życia na trzeźwo bo jeszcze trochę upłynie zanim znajdziesz przyjemność w marnowaniu życia na trzeźwo ."

Proste - zrozumiałe ? Nie ? Nie szkodzi - zrozumienie tego tekstu zajęło mi tez trochę czasu - zamiast pić zastanawiałem się co do cholery sam napisałem ?
To taki wyimek z jednej z moich prac . Możesz się zastanawiać jak to sam napisał a nie wie co napisał ? Ano słowa te same przyszły do głowy i ma ręka je napisała a głowa zaczęła myśleć potem .


I witaj na pokładzie liniowca z nie do końca zrównoważonej załodze nie wspominając juz o kadrze dowódczej .


prsk :figielek: :glupek:
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
Ostatnio zmieniony przez rufio Czw 23 Sty, 2014 11:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Joasia11 
Małomówny



Wiek: 40
Dołączyła: 21 Paź 2013
Posty: 76
Skąd: Trojmiasto
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 15:06   

Witaj Marcin :) Pierwszy, chyba bardzo wazny kroczek za Toba, chcesz ŻYĆ :) I tak jak inni, napisze, bardzo dobrze Ci radza koledzy/kolezanki z forum :) Ja musialam czekac na terapeutke tydzien, z marszu pobieglam na miting, bo wiedzialam ze nie dotrzymam do wizyty. Z papieroskami tez nie radze, na poczatku jest straszna hustawka nastroju, ja ja mam do dzisiaj i pewnie jeszcze duzo zleci aby sie czuc normalnie ( nie pije rowne 21 dni :D ). Zeby nie bladzic, jak mi sie to zdarzylo przy pierwszej probie, czytaj i zapamietuj wszystko, stosuj sie do kazdej porady dla poczatkujacych, nawet a moze tym bardziej jak uwazasz ze to bez sensu. Gdy Ci sie nie chce, tym bardziej dzialaj.. Cokolwiek z Toba sie by dzialo , pomysl ze to minie, ze kazdy to przechodzi. Ja tak robie, i pomaga, jest ciezko ale warto tak mi sie wydaje :) Pozdrawiam serdecznie, Asia alkoholiczka :)
 
     
marcin85 
Małomówny


Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 10
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 15:28   

Dziękuje za dobre słowa. Za 2 godziny wychodzę na pierwszy w swoim życiu miting. Dziękuje za wsparcie i na pewno bede brał Wasze uwagi do serca. Nie mam wyjścia, w pojedynkę już próbowałem nie raz, nie dwa...
 
     
Joasia11 
Małomówny



Wiek: 40
Dołączyła: 21 Paź 2013
Posty: 76
Skąd: Trojmiasto
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 15:45   

No to zycze mile spedzonego czasu :) i koniecznie napisz jak wrazenia :) )
 
     
Masakra 
Trajkotka
O jedna impreze za duzo



Pomógł: 11 razy
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 1435
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 16:49   

Powodzenia i pamietaj, ze nie jestes sam :)
_________________
Jest tam napisane gdzies, posrod gwiazd na niebie, jak pokore w sobie miec...
W I O S N A :)
Dulcius Ex Asperis
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 16:53   

Joasia11 napisał/a:
Z papieroskami tez nie radze, na poczatku jest straszna hustawka nastroju, ja ja mam do dzisiaj i pewnie jeszcze duzo zleci aby sie czuc normalnie ( nie pije rowne 21 dni :D ).


Szczęśliwie najpierw rzucałem palenie a potem picie. Tylko że, ja tak naprawdę rzuciłem palenie żeby mieć przykrywkę i spokojnie pić - zawsze mogłem powiedzieć żonie "patrz, widzisz jaką mam silną wolę - jak będę chciał to pić też przestanę"... Kosztowało mnie to kilka następnych lat picia, chociaż bez fajek :bezradny:


Marcin - napisz koniecznie jak wrócisz.
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
pietrzyk 
Małomówny


Wiek: 47
Dołączył: 12 Lis 2013
Posty: 33
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 17:08   

Witaj !
Wytrwałości życzę i pamiętaj, że jesteś bezsilny wobec alkoholu (jak my wszyscy alkoholicy), ale nie bezradny :)

Wszystkiego dobrego dla Ciebie.

Pozdrawiam Piotr - alkoholik.
_________________
I wasted too much time !!!
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 22:04   

Oj, chyba ma sporo do przemyślenia ten Marcin po mitingu...?
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
rybenka1 
Uzależniony od netu



Pomogła: 92 razy
Dołączyła: 19 Wrz 2010
Posty: 3751
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 22:21   

Witaj .
 
     
marcin85 
Małomówny


Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 10
Wysłany: Czw 23 Sty, 2014 23:25   

Witajcie, byłem na mitingu, a później poszedłem do kina na " Pod mocnym aniołem".
Jestem pod wrażeniem, spotkałem tam bardzo miłych ludzi. Historie, które mi opowiedziały były straszne. Nie myślcie, że myślę, że jestem w lepszej sytuacji. Wcale tak nie jest. Czuję jeszcze większą siłę niż wczoraj.
Dostałem harmonogram mitingów w moim mieście na każdy dzień tygodnia. Myślę, aby - przynajmniej do terapii - chodzić codziennie. Czy jest to dobry pomysł?
Zrozumiałem też, że nie mogę myśleć, że nie będę pił już nigdy, ale warto myśleć "nie będę pił dziś".
Wyrzuciłem dziś do ubikacji wszystkie "benzosy", które miałem (a miałem ich sporo) i które pomagały mi na kaca.
Mam nadzieję, że ta energia, którą mam teraz nie minie. Nie chcę pić.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 13