Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Historia alkoholizmu ;)
Autor Wiadomość
pietruszka 
Moderator


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Sob 25 Sty, 2014 14:36   Historia alkoholizmu ;)

A znalazłam takie kuriozum w czasopiśmie Dobra Gospodyni, PISMO TYGODNIOWE ILUSTROWANE DLA POLEK, (Warszawa, 18 marca 1910 roku ):

Cytat:
Kobieta a alkoholizm.


Jak strasznie głęboko l zatrważająco sięga w swych skutkach pijaństwo matki, wykazał światu prof. Pellman z Bonn. Pewna matka, jak dowodzą zbadane przez prof. PelImana akta, była nałogową
pijaczkką. Urodziła się w roku 1740 a zmarła po 60 latach życia. Owóż najściślej sprawdzono całe do dzisiaj pokolenie tej kobiety, które liczyło 709 osób. W tej to liczbie znajdowało się nie mniej karanych sądownie, czyli jawnych przestępców: jak 7 zbójców, 76 złoczyńców różnej kategorji, 144 żebraków z profesji, 61 osobników było utrzymywanych w zakładach dobroczynności publicznej, a 181 córek, wnuczek, prawnuczek poszło złą drogą. Miła ta i liczna rodzina, kosztowała rząd i społeczeństwo tylko około 4'miljonów marek. A moralna ohyda, zaraźliwość?! Zresztą zbrodniczość, nierząd, wyzysk społeczny owego potomstwa, jak się one ujawniły w przytoczonych cyfrach, to na pewno dopiero cząstka tego, co miało miejsce "w czterech ścianach", i co dalej poszło w pokolenia. Przytoczony przykład ścisły, to jedna z licznych ilustracji tej prawdy, że przy nadużywaniu alkoholu przez rodziców, u dzieci powstaje przede wszystkiem nałogowe pijaństwo, ataki furji i rozmiękczenie mózgu.
Statystyka wykazuje, że w ogromnej ilości przypadków w trzecim już pokoleniu rodziców pijących, melancholja, hipohondrja, samobójstwo, a w czwartym przytępienie umysłowe, idjotyzm, zwyrodnienie i brak potomstwa, to' stan normalny.

Stąd rody pijackie wymierają i to jest szczęście dla ludzkości. Ale nim taki lud wymrze, jak dowodzi przytoczony przykład, ileż natworzy za życia i po śmierci- nieszczęść, zbrodni?! A właśnie w tym względzie alkoholizm kobiety-matki gra przeważną rolę. Notowano i sprawdzono niejednokrotnie, że-jak to miało miejsce i w tej rodzinie, zbadanej przez d-ra PelImana, w ogóle po matce alkoholiczce dzieci daleko pewniej i szybciej otrzymują w spadku zwykłe następstwo pijackiego stanu, choćby ojciec był nawet zupełnie zdrowym, niż po ojcu pijaku. Silniejsza organicznie natura mężczyzny znać raźniej opiera się zwycięskiemu
pochodowi" Bachusa. Stąd też, tak rozpowszechnione dzisiaj familijne, czy to w domu, czy knajpie - picie, zwłaszcza piwa" rozpija kobietę, a konsekwencje nie każą na siebie czekać.
Zatruta alkoholem matka, ma zatrute potomstwo. Więc i w naszych, zwłaszcza wiejskich i robotniczych stosunkach, częstowanie kobiet i dziewczyn na równi z mężczyznami alkoholem, podczas rozmaitych okazji (przyjęcia, dożynki, pogrzeby), jest wprost niecnością społeczną. Walczyć z tem trzeba przede wszystkiem drogą rozumową uświadamianiem skutków.
 
     
Wiedźma 
Administrator


Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 26 Sty, 2014 00:26   

No niezłe, niezłe. A najbardziej to mi się podoba:
pietruszka napisał/a:
rozmiękczenie mózgu

:roll:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
pietruszka 
Moderator


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Nie 26 Sty, 2014 09:32   

Wiedźma napisał/a:
No niezłe, niezłe. A najbardziej to mi się podoba:

Zastanawiam się, ile takich poglądów sprzed 100 lat pokutuje nadal w umysłach współczesnych gdzieniegdzie. Inna sprawa, że przed oczami widziałam już tę Gospodynię, która po przeczytaniu tego artykułu w gazecie ruszyła do domowej Apteczki...

Od czasu do czasu znajduję takie smakołyki w dawnej prasie, jedne świadczą o braku wiedzy, inne są zastanawiająco aktualne... Wkleję coś od czasu do czasu...
_________________

 
     
Wiedźma 
Administrator


Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 26 Sty, 2014 10:19   

pietruszka napisał/a:
Wkleję coś od czasu do czasu...

Dawaj, dawaj! :cwaniak: :zadza:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
pietruszka 
Moderator


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Nie 26 Sty, 2014 11:15   

Teraz będzie ostro... pisownia oryginalna:
Cytat:



Postęp 1897.09.11 R.8 Nr207

Wpływ alkoholu na przestępstwa.
Proszą nas o umieszczenie niniejszej rozprawy czemu czynimy zadość. Rozprawa ta brzmi jak następuje:

W niniejszej rozprawce pragnę wykazać, opierając się na rożnych spostrzeżeniach i badaniach ludzi, którym ta sprawa leży głęboko na sercu, o ile alkohol staje się przyczyną
nieszczęść ludzkich. Właściwie nie alkohol sprawia zgubne wpływy lecz nadmierne jego używanie a po prostu powiedziawszy pijaństwo; alkohol tak samo jak dynamit, proch, arszenik itp. przedmioty służą ludziom na pożytek, gdy jest stosownie użyty i ostrożnie się z nimi obchodzi, a przecież wiemy dobrze, co za okropne spustoszenia te materyały sprawują, gdy Iudzie ich nadużywają lub nieumiejętnie się z nimi obchodzą. Wiek nasz odznacza się tak zdumiewającym postępem i cywilizacyą, że całe dawniejsze wieki nie mogą im wyrównać lecz mimo tej wysokiej kultury, pijaństwo z pokolenia na pokolenie coraz bardziej wzrasta ku ogólnej szkodzie społeczeństwa ludzkiego. Dlatego też to ludzie trzeźwi, rozumni patrząc na to rozwielmożniające się pijaństwo i na okropne skutki ztąd powstające starają się zapobiegać temu brzydkiemu nałogowi Badają przyczyny dla czego opilstwo powstaje i ostrzegają ludzkość, aby się upamiętała, bo większa część złych czynów właśnie pijaństwo wyradza. Pewien niemiecki lekarz, zajmujący się pijaństwem, tak się wyraża o jego wpływach : "Nader ciężką zaporę w rozwoju społeczeństwa ludzkiego stanowi nadużywania rozpalających napoi i ztąd wynikających niezdrowych stosunków. Wzrost przestępstw, samobójstw, obłąkań, przekoszlawia całą ludność w intelektualnym (tj duchowym) moralni i fizycznym kierunku, a wszystko to przypisać trzeba nadmiernemu używaniu alkoholu, co jest statystycznie udowodnionem zjawiskiem. W świecie lekarskim jest aż nadto udowodnionem, jak zgubnie oddziałuje alkohol na organizm ludzki, sprawia on niezliczone choroby, które nader trudno daj się wyleczyć. Nadużywanie alkoholu ma działanie uniemoralniające, gdyż temuż podlegają najpierw najszlachetniejsze organa ludzkie. Dla tego też pijanica nie posiada nigdy wiele honoru, obyczajności przyzwoitości. Jest on obojętnym na moralne zboczenia, na ruinę swej familii, na poszanowanie współobywateli, na prawo i na wszelki obywatelski i moralny porządek. Najokropniejsze obrazy moralnego upadku powstają pod wpływem pijaństwa. Człowiek oddający się pijaństwu zapomina się we wypełnianiu swych obowiązków, bądź to uczony bądź prostak, rzemieślnik lub robotnik, a chociaż początkowo ma jeszcze na swe obowiązki pewne względy, jakie go powstrzymują od przepaści, to równocześnie powstaje w jego dobrej woli słabość, która dobre jego przedsięwzięcia udaremnia, aż w końcu ulega całkowicie złemu wpływowi pijaństwa. Pamięć wyobraźnia i kombinacye stają się u pijaka z dniem każdym słabszymi, iż w końcu wyradza się umysłowa apatya czyli zobojętnienie na wszystko co go otacza”. Otóż to w streszczeniu wierny obrazek wpływu pijaństwa na człowieka, jaki nam lekarz przedstawia, to też można łatwo pojąć, że człowiek w takiem stanie będący do wszystkiego jest zdolny i ztąd też w pijaństwie popełnia się tyle niecnych czynów. Znaleźli się też ludzie, którzy statystycznie obliczyli, że 70 - 80 procent wszelkich przestępstw powstają skutkiem pijaństwa. Pewien badacz z dziedziny pijaństwa twierdzi że na 32,837 więźniów w Niemczech, to 46 proc. wszelkich morderstw w stanie nie trzeźwym zostało popełnionych, jeszcze wyżej przedstawia się wedle tej samej statystyki stosunek do innych przestępstw, i tak opór przeciwko władzy wynosi 76 proc, wykroczenie przeciwko moralności 77 proc. jakie spelniony w napiłym stanie. Jeden z głównych przeciwników pijaństwa prof. Bange z Szwajcarii, uważa powyższe liczby za niedostateczne i że daleko większy procent by wypadł, gdyby dokładniej badano przyczynę przestępstw. Każdy też musi przyznać słuszność temu badaczowi, że alkohol stanowi po największej części przyczynę do przestępstw i zbrodni. Tenże profesor na poparcie swych wywodów przytacza te państwa Ameryki Północnej, w których zakazano produkcyą i sprzedaż spirytualiów, iż podpadająco zmniejszyły się tamże przestępstwa. Dawniej, gdy nie było podobnego prawa, to w Ameryce alkohol pochłaniał bardzo wiele ofiar, gdy w przeciągu 10 lat 150 tys. ludzi dostało się skutkiem pijaństwa do więzienia. Przytoczę tutaj jeszcze niektóre statystyczne dane, dotyczące wpływa alkoholu na przestępstwa w Niemczech celem wykazania zgubnych skutków pijaństwa. Dyrektor więzienny w Zwickau powiedział pewnego razu na zebraniu publicznem : "W knajpach zarówno czy tam podają kawior i szampan, czy też ser i sznaps, dojrzewa więcej jak połowa wszelkich zbrodni i przestępstw".
Porównanie kryminalistycznych wyciągów różnych krai, nie pozostawia najmniejszej wątpliwości, że powyżej przytoczone zdanie ma po za sobą słuszność, gdyż rzeczywiście większa połowa przestępstw w stanie pijanym została popełnioną. Niektóre zarządy więzienne w Niemczech wykazały, że w poszczególnych zakładach nieraz 80 - 90 procent było więźniów, którzy wyłącznie pijaństwu mieli do zawdzięczenia, że odsiadywali karę. Nie tak dawno sporządzono urzędowy spis w pruskich więzieniach karnych o stosunku pijaństwa do przestępstw . Wedle tegoż znajdowało się między 19,531 więźniami 8817 pijaków, a więc 46 procent ogólnej liczby i tak było ukaranyeh za morderstwo 237, za zabójstwo 220, za usiłowane zabójstwo 128, za rozbój na publicznej drodze 618, za złodziejstwo 5212, za poranienie 575, za wykroczenie przeciwko moralności 575, za podpalenie 383, za krzywoprzysięstwo 157. Mógłbym tu jeszcze wiele więcej przytoczyć urzędowych zestawień dotyczących wpływu pijaństwa na przestępstwa, lecz nie chcę zbytecznie nudzić, zresztą powyższe obliczenia dostatecznie dowodzą, że większa część więźniów pod wpływem alkoholu dostała się tam, gdzie doprawdy nie pragnęli A wieleż to złych czynów zostaje w pijaństwie popełnionych, które nie przychodzą pod rozprawy sądowe. Czyż nie patrzymy codziennie na różnorodne wybryki pijackie, gdzie się stanie co złego, to gdy się bliżej rzecz zbada po większej części gorzałka była temu winna. Po pismach czytamy tak często różne wiadomości o nieszczęściach z powodu pijaństwa wynikłych. Tam pijany woźnica przejechał dziecko, owdzie znów pijany spadł z mostu i zabił się, tam znów utopił, tam znów strasznie skaleczył, nogę lub rękę złamał, owdzie igrając ze strzelbą zranił siebie lub poranił kogo innego. Na weselach, chrzcinach po części pijaństwo prym wiedzie, na każdym jarmarku i targa, ba nawet na odpustach widać na ulicy leżących w odurzenia, wykrzykujących plugawe wyrazy, słowem wszędzie alkohol sprawia obrazę bozką i staje się przyczyną wielkiego zgorszenia obyczai. Jak każda rzecz zbytecznie wybujała znajduje przeciwieństwo, tak też pijaństwo wszechstronnie się panoszące, natrafia na opór. Ludzie myślący, trzeźwi zadają sobie pytanie: cóż będzie z ludzkości, gdy coraz więcej brnąć będzie w tym okropnym nałogu, przeto usiłują tamę położyć albo przynajmniej ograniczyć o ile się da pijaństwo Czynią to za pomocą pism, żywego słowa dobrego przykłada i stowarzyszeń wstrzemięźliwości; we wielu krajach osiągnięto też już pocieszające rezultaty. Słusznie też podnoszą się głosy wobec tak zastraszającej liczby przestępstw skutkiem nadmiernego używania alkoholu, ażeby prawodawstwo np. w Niemczech zostało zmienione, gdyż dotychczasowa procedura sądowa nie jest dostateczna, ponieważ czyny popełnione w pijaństwie uchodzą prawie bezkarnie, co obraża uczucie sprawiedliwości narodu a również i bezpieczeństwo publiczne na tern cierpi. Wedle paragrafu 51 niemieckiego kodeksu karnego to przestępstwa popełnione w stanie bezprzytomnym nie są karygodne, a zatem jeżeli pijak jest pozbawiony zdrowego zmysłu a popełni jakiś karygodny czyn, to zostaje po części zwolniony z kary. A jeżeli mimo tego paragrafu niektórzy ludzie, którzy po pijanemu przestępstwo popełnili, zostają czasami osądzeni, to polega jedynie od zapatrywania sędziego, jeżeli tenże uzna, iż przestępca nie był tak dalece pozbawiony zmysłów, iż bezwiednie przestępstwo uczynił. Jest tutaj niewątpliwie za wiele pozostawione osobistemu zapatrywania sędziego, który nieraz w kłopotliwem znajduje się położeniu, jak sprawę rozstrzygnąć. Wobec takiego prawa pijak może popełniaj najohydniejsze zbrodnie, a uchodzi mu to bezkarnie bo go pijaństwo zasiania przed ręką sprawiedliwości. Niewątpliwie więc w tym kierunku powinno prawo uledz zmianie ponieważ zdania są wielce podzielone. W prawie wojskowem pijaństwo nie uchodzi bezkarnie, bo jeżeli po pijanemu żołnierz nie stosuje się do przepisów, to równa czeka go kara taka, jakby to uczynił przy zdrowych zmysłach. Takiego samego prawa na pijaków żądają przeciwnicy pijaństwa i słusznie, lecz napotykają na stanowczy opór prawników, którzy nie godzą się, aby pijana osoba podpadała tej samej karze co trzeźwa. Jednakże znakomici i wpływowi mężowie występujący przeciwko pijaństwu domagają się, aby opilstwo było karane jako samodzielne przestępstwo, więc jeżeli się upijesz i dajesz zgorszenie to też cierp za to, a jeżeli się to powtarza częściej to tem ostrzejsza kara powinna spotkać pijaka. Ci sami mężowie żądają, aby nałogowi pijacy byli przymusowo oddani do osobnych zakładów leczniczych tak samo jak obłąkani, gdyż pijacy daleko są nieraz niebezpieczniejszymi, aniżeli wielu waryatów znajdujących się w domach obłąkanych.

Jeżeli gdzie pijaństwo jest szeroce rozpowszechnione to przedewszystkiem w naszym narodzie, a tych którzy pojmują całą grozę pijaństwa i stają do walki z tym wrogiem ludzkości jest nader mało, chociaż w ostatnich czasach oczy się trochę przecierają i liczba zwolenników trzeźwości wzrasta. Trzeba więc tych ludzi w szlachetnych zamiarach popierać i zwalczać we wszelki możliwy sposób pijaństwo. Nam potrzeba koniecznie wytworzyć opinią, któraby potępiła bezwzględnie nałogowych pijaków i uważała ich za wyrzutków społeczeństwa, odsunęła ich od towarzystwa przyzwoitych ludzi. Taka opinia może a najlepiej się wyrabiać w Towarzystwach wstrzemięźliwości, lecz tutaj zaleca się przedewszystkiem unikania przesady bo to nic sprawie nie dopomoże lecz przeciwnie zaszkodzić jej może. Literatura polska natychczas mało obfitowała w książki, które by należycie oceniały złe skutki pijaństwa, dopiero od niedawna pojawiają się różne pisma, które gruntownie przedstawiają w jaskrawych obrazach ten nieszczęśliwy nałóg. Pomiędzy innymi podnieść mi tu wypada książkę dr Danielewicza: "O nadużywaniu alkoholu", która wyczerpująco ze stanowiska lekarskiego wykazuje zgubny wpływ alkoholu na zdrowie ludzkie. Na zakończenie pozwolę sobie przytoczyć kilka zdań z tej znakomitej książki, skreślonej ręką naszego lekarza rodaka a wielkiego krzewiciela wstrzemięźliwości Między inne mi ocenia on stan pijaka w ten trafny sposób.
"Zwiastunami, poprzedzającymi opilstwo jest utrata zmysłu moralnego i wzmagająca się słabość woli. Osoba dotychczas uprzejma, miła i spokojna staje się teraz gburowatą, szorstką, uszczypliwą i napaściwą. Umysł opanowany wyuzdaną namiętnością nie daje przystępu żadnym szlachetniejszym prądom. Jeść, pić, nierządu patrzeć - nie bez przyczyny pijaństwo nazwano żagnią do wszeteczeństwa - karty, kłótnie i gorszące sceny karczemne stały się dlań bożyszczem, dla którego poświęca honor, szczęście domowe, mienie, sąd ludzki i obowiązki zawodu Obojętnym mu jest los drużyny, dola lub niedola kraju, nie wzrusza go płacz głodnych dzieci, głuchym staje się na przedstawienia i prośby żony, zamiera w nim współczucie dla bliźniego, żal na widok śmierci osób ukochanych. Dla pijaka przestały istnieć wszelkie granice, zakreślone dobrym obyczajem, ludzkiemi i boskiemi prawami Nie dba o ubranie i ochędóstwo, nie przebiera w towarzystwie i napojach, karczmę przedkłada nad kościół, o cnocie mówi z przekąsem i obrzuca ją błotem, ludzi trzeźwych, gniewając się, że nie idą jego śladem, ośmiesza i spotwarza. Staje się samolubem, kłamcą i tchórzem, słowem nicponiem, zwalającym winę za zmarnowane życie w chwilach światłych na innych, pochopnym do każdego występku i zbrodni. Ta bezwrażliwość moralna stanowi żyzny grunt do kiełkowania i krzewienia się wszelkich ujemnych objawów życia, jest matką nędzy i wspólniczką ciemnoty i zbrodni. Ona to jest źródłem waśni, niezgody małżeńskiej, rozwodów, bijatyk, okaleczeń ciała i pieniactwa, fałszerstwa, krzywoprzysięztwa i złodziejstwa, rozbojów, morderstw i innych zbrodniczych czynów.
Pijak, którego by trzeźwość obok zdolności i pracy zaprowadzić mogła na pańskie pokoje i postawić mu wybitne i poczesne stanowisko, wylęga teraz zmarnowany życiem i zawiódłszy pokładane w sobie nadzieje, po brudnych i pokątnych karczmiskach. Drżący na całym ciele, w zaweszonych łachmanach, podrapany na twarzy i ze sińcami pod oczyma, nie wstydzi się żebrać u tych, do których towarzystwa dawniej należał. Wyżebraną jałmużnę wydaje bez zwłoki na gorzałkę, dla której nie wzdrygnie się przed kradzieżą. Haniebna śmierć za karczemnym stołem kończy to nędzne i upodlone życie lub pomięszanie rozumu" Taki ostry lecz prawdziwy sąd wydaje p. dr Danielewicz o życiu pijaka.

Starałem się w pobieżnej rozprawie podnieść zgubny wpływ alkoholu na ludzi, nie wyczerpnąłem wprawdzie dostatecznie tematu, lecz sądzę, że słów tych kilka będzie tym większym bodźcem dla ludzi trzeźwych, aby wytrwale pracowali dla, idei wstrzemięźliwości jeszcze tak mało rozpowszechnionej w naszem narodzie. St Ch
_________________

 
     
Wiedźma 
Administrator


Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 26 Sty, 2014 18:29   

pietruszka napisał/a:
najszlachetniejsze organa ludzkie.

A które to? :cotakiego:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
pietruszka 
Moderator


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Nie 26 Sty, 2014 19:13   

Wiedźma napisał/a:
A które to? :cotakiego:

idę sprawdzić w oryginale, czy tam na pewno organa są :smieje: idzie:
----------------
są organa... tak... z kontekstu... to pewnie mózg i serce... miał autor na myśli...
Ostatnio zmieniony przez pietruszka Nie 26 Sty, 2014 19:16, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Wiedźma 
Administrator


Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 26 Sty, 2014 19:26   

pietruszka napisał/a:
pewnie mózg i serce

Aha, bo te pozostałe, to już pewnie mniej szlachetne :aha:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
pietruszka 
Moderator


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Nie 26 Sty, 2014 19:33   

Wiedźma napisał/a:
Aha, bo te pozostałe, to już pewnie mniej szlachetne :aha:

no wiesz... bez takiej nerki to da się żyć... i wiesz... taka nerka albo wątroba to z moralnością to raczej nie ma nic wspólnego... za to takie serce... to już ho ho...
_________________

 
     
Wiedźma 
Administrator


Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 26 Sty, 2014 20:19   

pietruszka napisał/a:
wątroba to z moralnością to raczej nie ma nic wspólnego

Oooooo, jeśli chodzi o wątrobę, to bym się zastanowiła... :drapie:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
pietruszka 
Moderator


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Nie 26 Sty, 2014 20:44   

Wiedźma napisał/a:
Oooooo, jeśli chodzi o wątrobę, to bym się zastanowiła... :drapie:

no mi akurat nic nie leży na wątrobie :manicure:
_________________

 
     
Wiedźma 
Administrator


Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 26 Sty, 2014 21:44   

Boś Ty nie alkoholiczka! :wysmiewacz:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
pietruszka 
Moderator


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Śro 02 Kwi, 2014 22:02   



ogłoszenie zamieszczone w Orędowniku, piśmie dla spraw politycznych i społecznych 1905.05.23
 
     
Wiedźma 
Administrator


Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Śro 02 Kwi, 2014 22:21   

:aha:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 02 Kwi, 2014 22:31   

Fascynujące..... :mgreen:
_________________
:ptero:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 13