Zaakceptowałem ale nie do końca rozumiem |
Autor |
Wiadomość |
bart
Milczek
Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 7 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 03 Lut, 2014 20:50 Zaakceptowałem ale nie do końca rozumiem
|
|
|
Zaakceptowałem ją ale może nie do końca rozumię,
a chodzę na mityngi i słucham, dostarczają mi pozytywnej emocji
byłem kilka razy na terapii i też kilkan słów kluczy zapamiętałem z nich, ale nadal sięgam po alkohol bo on mi wypełnia tą emocjonalną lukę.
Jest nie wesoło bo nie mam w ogóle silnej woli i jak tak dalej póździe to się zajadę. |
Ostatnio zmieniony przez yuraa Nie 09 Lut, 2014 15:51, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Pon 03 Lut, 2014 20:58
|
|
|
bart napisał/a: | Jest nie wesoło bo nie mam w ogóle silnej woli |
ja też nie mam i dlatego nie piję |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Jonesy
Upierdliwiec
Pomógł: 41 razy Wiek: 43 Dołączył: 28 Lut 2011 Posty: 2412
|
Wysłany: Pon 03 Lut, 2014 20:58
|
|
|
Co to za emocjonalna luka co ją masz i po czym ją masz? Skąd się wzięła? |
_________________ Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
|
|
|
|
|
bart
Milczek
Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 7 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 03 Lut, 2014 21:03
|
|
|
aa ta luka to ogólne wiele elementów, ale skrótowo nazywając negatywne emocje - ogólnie stan depresji, niestety tylko na dzisiaj mojego pisania tyle dzisiaj mogę korzystać z internetu napiszę jutro i dziękuję za dotychczasowe odpowiedzi |
|
|
|
|
Krzysztof 41
Gaduła krzysztof
Pomógł: 49 razy Wiek: 54 Dołączył: 13 Lip 2011 Posty: 814
|
Wysłany: Pon 03 Lut, 2014 21:51
|
|
|
Nie wystarczy że się przyznasz do alkoholizmu musisz jeszcze chcieć przestać pić bo bez chęci nic nie zrobisz poza wlewaniem w siebie procentów. |
_________________ Dziś dam radę wreszcie wstać,dzisiaj wreszcie ruszę w świat,własną ścieżką, jeszcze nie znaną,
zobaczyć chce co jest za ścianą. |
|
|
|
|
piotr7
Gaduła
Pomógł: 9 razy Wiek: 70 Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 949 Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Wto 04 Lut, 2014 07:58
|
|
|
bart napisał/a: | od roku coś próbuje robić ze swoją chorobą, |
z chorobą to nic nie jesteś w stanie zrobić
Jesteś chory i taki już niestety zostaniesz , a same chodzenie od czasu do czasu gdzieś po ratunek nie rozwiąże Twojego problemu .
A swoją drogą jak to jest , przychodzisz na terapie , przerywasz i znowu przychodzisz i znowu przerywasz ? Taki dzień świstaka ?
Zaryzykuj i idź na terapię zamkniętą .
Witaj
Piotr alkoholik |
|
|
|
|
zołza
Upierdliwiec Zołza
Pomogła: 62 razy Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Wto 04 Lut, 2014 18:37
|
|
|
bart napisał/a: | ale nadal sięgam po alkohol bo on mi wypełnia tą emocjonalną lukę. |
Uważasz ,że ją wypełniasz ? Jak dla mnie raczej nie - lejesz w nią wóde jak do wiarda bez dna ...Lejesz i lejesz a wiaderko ( Ty ) nadal pozostaje puste. Najwyższy czas zauważyć ( kiedyś to staje sie przecież oczywiste) , że tym sposobem nie wypełnisz nigdy naczynia ( nawet jak poświecisz temu całe życie) ... Może czas poszukać lepszego sposobu . Pomyśl co mogłoby wypelnić tą pustke.
Witam Bart |
|
|
|
|
bart
Milczek
Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 7 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 05 Lut, 2014 20:01
|
|
|
Dzięki za dotychczasowe maile
Co radzicie na początkowy miesiąc
Nie piję dzisiaj drugi dzień, jak zmierzyć się z tak odległum czasem jak np. miesiąc.
Proszę o jakieś podzielenie się może własnymi sposobami na początek drogi?? |
|
|
|
|
zołza
Upierdliwiec Zołza
Pomogła: 62 razy Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Śro 05 Lut, 2014 20:12
|
|
|
bart napisał/a: | jak zmierzyć się z tak odległum czasem jak np. miesiąc. |
Po co planowac co bedzie za miesiąc ? Tyle rzeczy może sie zdarzyć . Na część z nich nawet nie mamy wpływu. Może wystarczy codziennie rano , popatrzyć w lustro i powiedzieć samemu do siebie " Dzisiaj nie piję ... I tak dzień po dniu ...Dzisiaj nie piję ...
Pozdrawiam |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Śro 05 Lut, 2014 20:28
|
|
|
bart napisał/a: | jak zmierzyć się z tak odległum czasem jak np. miesiąc |
takie myslenie do niczego dobrego nie doprowadzi.
na silę to i trzy miesiace wytrzymywałem a potem było picie do zgonu.
teraz tak jak zołza, napisała
dziś nie piję |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Śro 05 Lut, 2014 20:40
|
|
|
Chcesz żyć normalnie ?
No to wieczorem przed nyny powiedz temu facetowi w lustrze - dziś nie piłem . To wszystko .
prsk |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
Hyptopter
Małomówny
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 24
|
Wysłany: Sob 08 Lut, 2014 13:44
|
|
|
Witaj bart.
rufio napisał/a: | wieczorem przed nyny powiedz temu facetowi w lustrze - dziś nie piłem | No, a jutro z rana - dziś nie piję i zrób co w Twojej mocy aby wieczorem móc powiedzieć - dziś nie piłem. I tak co dnia. Można się przyzwyczaić. |
|
|
|
|
bart
Milczek
Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 7 Skąd: Polska
|
Wysłany: Sob 08 Lut, 2014 20:02
|
|
|
Kolejny dzień bez picia, pozytywne nastawienie, ale trochę ciągnie, najtrudniejsze na razie były pierwsze dwa dni, wtedy chyba organizm jest na największym ssaniu, teraz pewnie będzie powoli dochodził do siebie, czekam na rozwój swoich emocji, obserwuje siebie alkoholu do ust nikt mi nie włoży, a ja sam sobie nie chcę wlewać |
|
|
|
|
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Śro 12 Lut, 2014 14:40
|
|
|
bart napisał/a: | Jest nie wesoło bo nie mam w ogóle silnej woli i jak tak dalej póździe to się zajadę. |
A ja mam dla odmiany słabą silną wolę.... sam sobie ze sobą nie radziłem.
Poszedłem po pomoc do lekarzy, terapeutów i AA |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
|
Mar123
Małomówny Nie liczę godzin i lat...
Pomógł: 2 razy Wiek: 60 Dołączył: 15 Sty 2014 Posty: 64
|
Wysłany: Czw 13 Lut, 2014 08:51
|
|
|
bart napisał/a: | obserwuje siebie alkoholu do ust nikt mi nie włoży, a ja sam sobie nie chcę wlewać |
Miałem taki okres, że sądziłem iż nikt i nic nie zmusi mnie do wypicia. I niewiele brakowało, żebym zapił. Uratował mnie telefon do przyjaciela z grupy, mityng i to, co przyswoiłem sobie na terapii.
Alkoholizm to choroba iluzji i zaprzeczeń. Gdybym poprzestał na samoobserwacji, mógłbym oszukiwać samego siebie, nawet tego nie widząc.Dlatego tak ważny jest kontakt z grupą, na terapii i/lub na mityngu |
_________________ Gdy biegasz gdzieś tak szybko żeby gdzieś zdążyć, tracisz połowę przyjemności bycia tam dokąd biegniesz. |
|
|
|
|
|