mam dość. |
Autor |
Wiadomość |
szika
Trajkotka Uzależniona i DDA
Pomogła: 39 razy Wiek: 53 Dołączyła: 30 Sie 2013 Posty: 1649
|
Wysłany: Pon 10 Lut, 2014 12:20
|
|
|
Jak Cie czytam Joanko to mam wraznie, że Ty bardzo byś chciała dopasowac siebie i dzieci do otoczenia - pijacego alkoholika...
Dopasować, dostosować, żyć w zgodzie, nie narażać się, broń Boże urazić męża... no w ogóle najlepiej wszystkim dogodzić...
ok... jesli nie zalezy Ci na swoim zyciu to chociaż pomyśl o dzieciach...
poczytaj watki osób z działu DDA... poczytaj w necie co dziecku robi rodzina alkoholowa...
od siebie Ci powiem.. mnie nie tyle skrzywdzili dorośli alkoholicy gdy byłam mała... najbardziej skrzywdziła mnie matka - była tak pochłonieta układaniem swojego zycia z kolejnymi pijącymi facetami, skupiona na swoim nieszczęściu, że zupełnie o mnie zapomniała... a ja płacę za jej błędy do dziś...
ja z kolei zrobiłam to samo ale w druga stronę - nadopiekuńczość, bo nie chcę być jak matka, ja moim dzieciom dam wszystko co najlepsze...
nie wiem co jest gorsze... |
_________________
|
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Pon 10 Lut, 2014 12:25
|
|
|
joanka napisał/a: | dlaczego tak ważne jest to pranie i gotowanie ?
nie potrafię tego zrozumieć, |
zdrowa rodzina to jak sprawny mechanizm, kazdy ma jakies zadania do wypelnienia
jakie zadania ma on? |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Pon 10 Lut, 2014 12:35
|
|
|
joanka napisał/a: | nie potrafię tego zrozumieć, że to tak proste czynności zapewniają sposobność do picia ... |
ot ... chodzi o to by a) ponosił konsekwencje swojego picia i niewywiązywania się z hmmm... obietnic małżeńskich, a tak... cóż... ma ugotowane, posprzątane - to widać żonka z niego zadowolona, dba o niego, miód, cud, orzeszki
b) zdrowy mężczyzna potrafi w razie czego sam zadbać o siebie, nie zaniedba higieny, żywienia się, alkoholik w czasie postępującej choroby... zaczyna się zaniedbywać, i to nie TY masz ponosić konsekwencje jego zaniedbań, nie masz tworzyć iluzji przed światem, że wszystko jest Ok, on w wyprasowanej koszuli, a wieczorem zasypia z piwem w ręku na kanapie, albo pod nią... takie postępowanie może przybliżyć jego dno... |
_________________
|
|
|
|
|
Mar123
Małomówny Nie liczę godzin i lat...
Pomógł: 2 razy Wiek: 60 Dołączył: 15 Sty 2014 Posty: 64
|
Wysłany: Pon 10 Lut, 2014 12:36
|
|
|
Dlaczego tak ważne jest to pranie i gotowanie?
Przez cały okres picia gdy przychodziłem do domu, to miałem ciuchy uprane, jedzenie podane, dach nad głową więc nie miałem motywacji do zmian. Miałem komfort picia, bo nie widziałem jego skutków. Dopiero stan psychiczny, emocjonalny, w jakim się znalazłem, spowodował, że ujrzałem swoje życie (nie-życie) i stwierdziłem, że tak dalej nie chcę. Może, gdyby tak o mnie nie dbano, zapragnąłbym coś wcześniej zmienić. |
_________________ Gdy biegasz gdzieś tak szybko żeby gdzieś zdążyć, tracisz połowę przyjemności bycia tam dokąd biegniesz. |
|
|
|
|
kahape
Towarzyski koalka
Pomogła: 10 razy Wiek: 66 Dołączyła: 13 Lis 2009 Posty: 369
|
Wysłany: Pon 10 Lut, 2014 13:47
|
|
|
joanka napisał/a: | dlaczego tak ważne jest to pranie i gotowanie ? | traktujesz go jak małego chłopca. Ma wyprane, ugotowane, podane pod nos....
Rachunkami pewnie też się nie przejmuje, bo ty robisz wszystko i wszystko załatwiasz (przecież nie dasz mu pieniędzy, jeszcze przechleje).
"Rączki umieją podnosić kieliszek, to prać, gotować, sprzątać.. też potrafią" joanka napisał/a: | teraz jest w miarę spokojnie. | no, no... "ząb nie boli ale dziura jest dalej." Jeżeli nie pójdzie do lekarza, ząb się odezwie prędzej czy później.
Tzn. na razie nie chleje, ale po okresie abstynencji przychodzi okres picia. Jak to w ciągach alkoholowych.
Poza tym - obiecałaś w zdrowiu i w chorobie - alkoholizm to choroba śmiertelna. Chcesz patrzeć i czekać aż się zapije na śmierć?
On nie wie, siedzi w ciemnej dziurze zalany wódą po czubek głowy, ale ty wiesz.
pozdr |
_________________ "Nigdy, przenigdy, nikt i nic nie będzie dostosowywało się do Twoich oczekiwań". Ameise |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Pon 10 Lut, 2014 14:19
|
|
|
joanka napisał/a: | to co przedstawiasz mi to wariant takiej .. hmm .. wojny. |
Wojna jest wówczas, kiedy dwie strony walczą o coś.
U nas było tak, że zapowiedziałam co zrobię jeśli.... no i MUSIAŁAM być konsekwentna.
Czasem to zadziała i alkoholik przestaje pić. U nas tak się nie stało, ale właściwie byłam wolna od obowiązków związanych z "zacieraniem śladów" po zachowaniu mojego męża. Śladów tak estetycznych - wietrzenie śmierdzących pomieszczeń, sprzątanie po różnych przygodach itd. Co będę wymieniała, przecież to na pewno znasz... ale również śladów w moim zachowaniu takich jak chociażby udawanie, że w rodzinie wszystko jest w porządku.
No i nie było żadnej walki, lecz swego rodzaju "porozumienie stron".
Nikt nikomu nie wchodził w drogę, a wydatki związane z utrzymaniem domu dzieliliśmy sprawiedliwie.
Niestety, po śmierci okazało się, że są długi, które musiałam spłacić, gdyż nie przeprowadziłam rozdzielności majątkowej.
Na szczęście mąż zaczął je zaciągać w miarę późno i ich wysokość mnie nie powaliła, ale i tak dość boleśnie nadszarpnęła budżet. |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
Mała
Trajkotka
Pomogła: 34 razy Wiek: 49 Dołączyła: 18 Cze 2013 Posty: 1017 Skąd: Moja Wiocha :D
|
Wysłany: Pon 10 Lut, 2014 18:31
|
|
|
joanka napisał/a: | tak Mała, tak właśnie myślałam. trzeba poczekać do wyskoku, do tego czasu opracować plan .. i ... zadziałać ... |
Nie musisz joanko "czekać do wyskoku". Tak było w moim przypadku.
joanka napisał/a: | moze Mała ma rację, może jeszcze do tego nie dorosłam ... |
Może być tak, że poczujesz się gotowa dużo wcześniej i będzie to "zwyczajna" rozmowa z przedstawieniem drugiej stronie swoich oczekiwań (nie pijesz - idziesz się leczyć) i konsekwencji wynikających dla niego z ewentualnego nie wywiązania się z "umowy" (nie zaczął się leczyć) - składam pozew o alimenty.To tylko przykłady
Warto już teraz zacząć za to przygotowywać się do decydującej rozmowy.
Polecam zajrzeć do Niezbędnika Współuzależnionych tutaj na forum
http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=3026
Jest w nim też zakładka - "Plan B...". Warto mieć taki plan. Ja tak zrobiłam - uprzedziłam bliską Przyjaciółkę, że może być sytuacja, kiedy będę z Maluchami wiać do niej. Miałam przygotowaną paczkę z dokumentami i troszkę pieniążków na bilety. Obawiałam się najgorszego.
I jeszcze jedno - masz prawo się bać. To jest normalne "Bój się i rób". Działaj - dasz sobie radę!
Możesz poprosić o pomoc w przygotowaniach terapeutkę? |
_________________ "Nigdy się nie nie bój" - Krudowie <3 |
|
|
|
|
Kawa
Towarzyski ...na początku drogi ...
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 03 Kwi 2013 Posty: 101
|
Wysłany: Wto 11 Lut, 2014 13:54
|
|
|
Joanko - Dziewczyny mają tu w 100% rację...
Trzeba zadbać o siebie; ja też ostatnio się pogubiłam.... nie jestem już tak konsekwentna, nie stawiam granic, jak wcześniej. I wiem dlaczego tak robię.... ale przyrzekłam sobie, że naprawię swoje ostatnie błędy....
A nasi mężowie... no cóż.... po co mają się leczyć, jak wszystko gra.... poza tym, że żona ględzi, marudzi to wszystko jest w jak najlepszym porządku.... czas na zmiany! |
_________________ "Swoje porażki należy wykorzystać jako wskazówki do pozytywnych zmian siebie samego" |
|
|
|
|
justyna210
Małomówny justyna
Wiek: 39 Dołączyła: 14 Lut 2014 Posty: 31
|
Wysłany: Pią 14 Lut, 2014 13:16
|
|
|
Czesć wy też tak macie mojego mężą nie obchodzi nic ale totalnie muszę stoczyć wielodniową batalię żeby załatwił choć jedną rzecz Wszystko jest na mojej głowie od domu po nawet samochód czy opał na zimę mam już tego dość. Tylko do sklepu wie jak pujsć nie pytając mnie o zdanie |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Pią 14 Lut, 2014 13:33
|
|
|
Cześc Justyna tez tak miałam ale juz dawno nie mam . P prostu zajęłam się swoim życiem a maż zajął się swoim piciem . Tak na serio to poszukaj pomocy dla siebie a męża zostaw w spokoju. Idx np; na Al- Anon i posłuchaj co mówią inne osoby w podobnej do twojej sytuacji. |
_________________ [*] [*] [*] |
|
|
|
|
justyna210
Małomówny justyna
Wiek: 39 Dołączyła: 14 Lut 2014 Posty: 31
|
Wysłany: Pią 14 Lut, 2014 14:59
|
|
|
hej staram się zająć swoim życiem już od jakiegoś czasu nie szukam butelek pustych rzadziej pełnych i po prostu olewam go jak tylko potrafię ale żyć trzeba rachunki zapłacić i choć jedną rzeczą chciała bym się z nim podzielić a on nawet potrafi się zapytać czy może sobie zrobić kanapkę jakby lodówka była na kłódkę
|
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Pią 14 Lut, 2014 15:01
|
|
|
W sumie to słyszałam na mityngu AA; A ja do tego co w lodówce to się dołozyle , że sobie moge tak brac jak swoje..... |
_________________ [*] [*] [*] |
Ostatnio zmieniony przez Maciejka Pią 14 Lut, 2014 15:02, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
justyna210
Małomówny justyna
Wiek: 39 Dołączyła: 14 Lut 2014 Posty: 31
|
Wysłany: Pią 14 Lut, 2014 15:10
|
|
|
ale ja mu nie zabraniam chodziło mi ot że on nie ma swojego zdania i potrafi się zapytać o każdą głupotę jak małe dziecko |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Pią 14 Lut, 2014 15:12
|
|
|
Ja tego nie napisałam. Tak między nami to choroba alkoholowa jak postępuje a postepuje to człowiek może nawet oduczyć się pisać i uzywać telefonu .tzw. "debilizm" |
_________________ [*] [*] [*] |
|
|
|
|
justyna210
Małomówny justyna
Wiek: 39 Dołączyła: 14 Lut 2014 Posty: 31
|
Wysłany: Pią 14 Lut, 2014 15:23
|
|
|
mam wrażenie że jest już blisko |
|
|
|
|
|