Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zapomniana obietnica
Autor Wiadomość
pietruszka 
Moderator


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Pią 10 Lut, 2012 14:09   

evita napisał/a:
mamcia mi uszyła gałgankową rodzinkę

no... jeden gałgan to Ci ostał :wysmiewacz:
a tak serio, ja miałam tylko namiastkę: taki pokój z łazienką - ale nawet woda do wanny leciała :chmurka: ... tak mi się przypomniało
_________________

 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 10 Lut, 2012 14:46   

Ja miałam (przekrój) parterowego ze spadzistym dachem, czyli miał trzy pomieszczenia: dwa na parterze, jedno na poddaszu. Oczywiście bez zamykanych drzwi i bez schodów, ale na co jest wyobraźnia...
Domek odziedziczyła później moja córka, a następnie wnuczki.
Teraz - wobec plastikowych różności - jako stary i brzydki skończył w piecu.
Ten mój domek został dość topornie wykonany na podobieństwo zabawki mojej małej koleżanki - Warmianki/Niemki (?). Ta niemiecka zabawka przetrwała wojnę.
Był to właśnie domek parterowy ze spadzistym dachem, i pokojem na poddaszu, z otwieranymi drzwiami do pomieszczeń, z "prawdziwymi" oknami. Na parterze był taras, a pokoik na piętrze miał balkon - i oczywiście drzwi balkonowe. Było również oświetlenie (prąd był czerpany z baterii) ze sprytnymi, maleńkimi wyłącznikami.
Jejku! Ile myśmy się nabawiły w tym domku..... :szok:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
evita 
[*][*][*]


Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Pią 10 Lut, 2012 14:54   

pietruszka napisał/a:
jeden gałgan to Ci ostał

no fakt :evil2"
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Ate 
Nimfomanka netowa


Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Pią 10 Lut, 2012 15:34   

Marc-elus napisał/a:
Swego czasu myślałem nad tematem "turystycznym" w którym można by opisywać miejsca warte zobaczenia, wkleić fotki itd.
Strach tylko bo zaraz powiedzą że nawrót mam bo gdzieś mnie nosi... :roll:
Marcela tez uwielbiam ! :)

Jonesy kiedys bylam tutaj w muzeum gdzie byly takie przepiekne domki dla lalek, uwazam ze to male arcydziela, gratuluje super hobby :)
_________________
fortes fortuna adiuvat
 
     
Urszula 
Trajkotka


Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Pią 10 Lut, 2012 17:41   

Jonesy napisał/a:
I ktoś może napisać "facet, co za bzdury tu wypisujesz, to jest forum o walce z alkoholizmem, a nie modelarski kącik"

A ja napiszę : Facet, jesteś super-tatą!!!
Fajnie, że starasz się realizować marzenia własnych dzieciaków. :D
Moje dziecięce marzenia nigdy nie zostały w pełni zrealizowane...
Cóż, czasy były trochę inne, Rodzice zwijali się jak mogli, by zapewnić nam ciepłą odzież i buty na zimę, gdzie tam im było myśeć o zabawkach!
A jednak... jednak od czasu do czasu dostawałam w prezencie coś sympatycznego (niekoniecznie kupionego w sklepie), co pozwalało mi wierzyć w św. Mikołaja i w to, że zarówno Rodzicom, jak i Dziadkom, na mnie zależy. :mgreen:

Głupotki to były: - ołówek, kredka, wstążka do włosów, i.... książki z bajkami, opowiadaniami, wierszykami, za które do dziś jestem wdzięczna. :)

Bywało, o ile pamiętam, że spotykały mnie rozczarowania...Np.prosiłam św. Mikołaja o domek, albo wózek dla lalek, a pod poduchą znajdowałam kolejne wydanie wierszyków Szuchowej (wszystkie znałam już na pamięć!), albo drewniane klocki.

Teraz coś podobnego spotkało dziecię moich sąsiadów.
Oliwia przyszła pokazać mi prezenty od św. Mikołaja i mówi:
- Patrz, ciotka, jaki ten Mikołaj głupi! Prosiłam o lalkę, a dostałam Barbie...
- Ale ta Barbie, to też przecież lalka! - mówię - I zobacz, jaka piękna, ubranka masz dla niej i jeszcze konika...
- Eee, ona wygląda jak jakaś pani, a ja chciałam dzidziusia do przytulania. To chyba nie Mikołaj mi ją przyniósł, tylko babka z dziadkiem kupili w Lidlu.
 
     
evita 
[*][*][*]


Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Pią 10 Lut, 2012 18:39   

szymon napisał/a:
a ja z siostrami piekłem babki z błota na liściach

jak ja "piekłam" takie babki to wsadzałam je później do pieca tak jak to powinno być :) tyle, że tym moim piecem były ule w ogrodzie mojego dziadka :szok: sama nie wiele z tego pamiętam czyli już z momentu kiedy mnie roje pszczół zaatakowały i wylądowałam w szpitalu ale pysk ( i nie tylko) mi jakiś taki okrągły do dziś został :mgreen:
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Nie 04 Maj, 2014 21:10   

Kurde, aż wstyd. Nie udało mi się (póki co :p ) zrobić tego domku dla lalek - wiele problemów technicznych, a tak naprawdę strach przed nieznanym.
Tymczasem jednak, pracowicie spędzony urlop wypoczynkowy zaowocował nie tylko nauką jazdy konnej, ale również:











Wszystko łącznie ze stołem zrobiłem samemu :mgreen:
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
JaKaJA 
Trajkotka
Niespodzianka!-ja czuję!! ;)



Wiek: 46
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 1650
Skąd: Moje miasto
Wysłany: Nie 04 Maj, 2014 21:13   

:shock: :shock: :shock: SZACUN :brawo: :brawo: dworek dla lalek mnie powalił :zemdlala: :buzki:
_________________
Cała jestem z miłości :)
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 04 Maj, 2014 21:14   

Jonesy napisał/a:
Kurde, aż wstyd. Nie udało mi się (póki co :p ) zrobić tego domku dla lalek

No fakt, powinieneś się wstydzić..... :p
Domek dla lalek zrobić to dopiero sztuka a taką budę to o wiele łatwiej :rotfl: g45g21
_________________
:ptero:
 
     
JaKaJA 
Trajkotka
Niespodzianka!-ja czuję!! ;)



Wiek: 46
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 1650
Skąd: Moje miasto
Wysłany: Nie 04 Maj, 2014 21:20   

a czy to nie była samowola budowlana ??? :mysli: :p bo dziś zobaczyłam największą samowolę budowlaną jaka mozna sobie wymyślić :szok: w opisie projektu był dom z pracownią ale gościa poniosło nieco :rotfl: :rotfl: :rotfl: :mgreen:
_________________
Cała jestem z miłości :)
Ostatnio zmieniony przez JaKaJA Nie 04 Maj, 2014 21:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Ann 
Upierdliwiec



Wiek: 35
Dołączyła: 11 Lip 2013
Posty: 2075
Wysłany: Nie 04 Maj, 2014 21:21   

Jonesy, chapeau bas! Naprawdę! :shock: :brawo: :brawo: :brawo:
_________________
Być może jest tak, że każda istota musi podlegać jakiemuś uzależnieniu. Że człowiek zupełnie wyzbyty uzależnień jest niekompletny. Że to naturalne jak oddychanie.

Jakub Żulczyk, Ślepnąc od świateł
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 04 Maj, 2014 21:21   

JaKaJA napisał/a:
czy to nie była samowola budowlana ???

Nie, dom nie jest przytwierdzony na stałe do podłoża :p
_________________
:ptero:
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Nie 04 Maj, 2014 21:25   

pterodaktyll napisał/a:
JaKaJA napisał/a:
czy to nie była samowola budowlana ???

Nie, dom nie jest przytwierdzony na stałe do podłoża :p


No nie jest, na paletach stoi :) A leciutki jak piórko, bo go dzisiaj przestawiałem, bo żonka stwierdziła że z profilu to słabo go z ulicy było widać :p


I tym sposobem, chociaż się zarzekałem to zanim skończyłem pierwszy, to już drugi postawiłem :)
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Nie 04 Maj, 2014 21:27   

JaKaJA napisał/a:
a czy to nie była samowola budowlana ??? :mysli: :p bo dziś zobaczyłam największą samowolę budowlaną jaka mozna sobie wymyślić :szok: w opisie projektu był dom z pracownią ale gościa poniosło nieco :rotfl: :rotfl: :rotfl: :mgreen:


No to jak mu nakażą to rozebrać, to się chłop zaryczy :p
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 04 Maj, 2014 21:29   

Jonesy napisał/a:
jak mu nakażą to rozebrać, to się chłop zaryczy

Nie żartuj, skoro miał kase na postawienie czegoś takiego to i na przekupienie kogo trzeba też znajdzie jak będzie potrzeba :p
Zresztą nie sądzę żeby nie miał odpowiednich pozwoleń, za duża budowla....
_________________
:ptero:
Ostatnio zmieniony przez pterodaktyll Nie 04 Maj, 2014 21:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 12