Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zaciągane długi. Jak się zabezpieczyć?
Autor Wiadomość
tralala 
Małomówny



Wiek: 61
Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 25
Wysłany: Wto 03 Cze, 2014 19:58   Zaciągane długi. Jak się zabezpieczyć?

Niedawno mąż stracił pracę. Miał jeszcze jakieś resztki pieniędzy, które przepił. Ostatnio wszystkie zakupy robiłam ja, nie miał ani grosza. Był wściekły i upokorzony, ze nie ma kasy. Mimo wszystko i tak pił, wykorzystał cały debet.
Obawiam się, że weźmie jakieś kredyty.
Jak to jest z ogłoszeniem, że za długi męża się nie odpowiada?
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Wto 03 Cze, 2014 20:03   

tralala napisał/a:
Jak to jest z ogłoszeniem, że za długi męża się nie odpowiada?

Biegnij szybko do sądu i złóż pozew o ustanowienie rozdzielności majątkowej: http://prawocywilne.blox....tkowa-wzor.html
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
OSSA 
Upierdliwiec


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2011
Posty: 2272
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Wto 03 Cze, 2014 20:33   

tralala napisał/a:
Jak to jest z ogłoszeniem, że za długi męża się nie odpowiada?

prawnie nie ma to znaczenia, oczywiście powinnaś uprzedzić rodzinę i znajomych, że by mu nie pożyczali , że stracił pracę a ty nie zamierzasz płacić jego długów.

Natomiast nie możesz iść do wszystkich parabanków i firm dających kredyt na dowód, pozostaje tylko jedno złożyć pozew do sądu o rozdzielność majątkową, im szybciej lepiej.
 
     
tralala 
Małomówny



Wiek: 61
Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 25
Wysłany: Wto 03 Cze, 2014 20:47   

Dzieki dziewczyny.
A jak potem sie to odbywa?
Wezwanie do sądu obu stron. rozprawa i orzeczenie?
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Wto 03 Cze, 2014 20:52   

dokladnie tak, wez ze soba wszelkie papiery jakie masz dokumentujace jego tryb zycia i czasami wezwania zaadresowanego na niego nie odbieraj od listonosza :nono: sam musi odebrac
jesli na sprawe sie nie stawi to nie tragedia, wazna jest dokumentacja
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Wto 03 Cze, 2014 20:58   

tralala napisał/a:
A jak potem sie to odbywa?
Wezwanie do sądu obu stron. rozprawa i orzeczenie?

Tu się na pewno za chwilę wypowie ktoś inny, bo ja nie mam tego typu doświadczeń, choć gdy spłacałam kredyt męża po jego śmierci, to pytano mnie, czy miałam rozdzielność, bo wówczas ominąłby mnie ten wydatek.

Znalazłam jeszcze artykuł przybliżający problem w bardziej przystępny sposób, więc ci go tutaj wrzucam:
http://www.bankier.pl/wia...mi-1349986.html
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
tralala 
Małomówny



Wiek: 61
Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 25
Wysłany: Wto 03 Cze, 2014 20:59   

czyli faktycznie, jeśli nie odbierze wezwania czy też nie stawi sie na rozprawie, to i tak nic z tego?
 
     
Krzysztof 41 
Gaduła
krzysztof



Pomógł: 49 razy
Wiek: 54
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 814
Wysłany: Wto 03 Cze, 2014 21:02   

tralala napisał/a:
czyli faktycznie, jeśli nie odbierze wezwania czy też nie stawi sie na rozprawie, to i tak nic z tego?

Obecnie sąd traktuje wszystko jako odebrane i nie ma to wpływu czy odbierze czy nie do rozprawy i tak dojdzie.
_________________
Dziś dam radę wreszcie wstać,dzisiaj wreszcie ruszę w świat,własną ścieżką, jeszcze nie znaną,
zobaczyć chce co jest za ścianą.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Wto 03 Cze, 2014 21:03   

tralala napisał/a:
to i tak nic z tego?

Rozprawa się odbędzie pod jego nieobecność, ale Ty nie możesz potwierdzić odbioru.
Adresat musi odebrać OSOBIŚCIE.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
OSSA 
Upierdliwiec


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2011
Posty: 2272
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Wto 03 Cze, 2014 21:04   

tralala napisał/a:
czyli faktycznie, jeśli nie odbierze wezwania czy też nie stawi sie na rozprawie, to i tak nic z tego?


Nie zupełnie możesz wnioskować o wyrok zaoczny, to trochę wydłuży postępowanie, ale warto zawalczyć o swoje życie.
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Wto 03 Cze, 2014 21:04   

ja raz zrobilam blad - odebralam za niego i sprawa byla odroczona, kolejnym razem wzielam za bety na poczte i tam odebral
 
     
OSSA 
Upierdliwiec


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2011
Posty: 2272
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Wto 03 Cze, 2014 21:06   

olga napisał/a:
ja raz zrobilam blad - odebralam za niego i sprawa byla odroczona, kolejnym razem wzielam za bety na poczte i tam odebral


Zawsze trzeba szukać sposobu, by rozwiązać problem :okok: :okok:
 
     
tralala 
Małomówny



Wiek: 61
Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 25
Wysłany: Wto 03 Cze, 2014 21:46   

Klara napisał/a:
Rozprawa się odbędzie pod jego nieobecność, ale Ty nie możesz potwierdzić odbioru.
Adresat musi odebrać OSOBIŚCIE.


Czyli - pomimo, że nie odbierze, lub odbierze po czasie rozprawy, to orzeczenie i tak bedzie?
 
     
fairy 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 04 Kwi 2014
Posty: 336
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 03 Cze, 2014 22:44   

To jest adres to bezpłatnych porad prawnych z centrum praw kobiet:
porady.prawne@cpk.home.pl

A jako dodatek treść maila do mnie, pytałam co jeśli mąż nie zjawi się
na sprawie.
Może komus się przyda:

"Na podstawie art. 432 k.p.c. Sąd powinien przesłuchać obie strony. Gdy z
przyczyn natury faktycznej lub prawnej istnieje możliwość przesłuchania
tylko jednej strony, do sądu należy decyzja, czy przesłuchać tylko jedną
stronę, czy pominąć ten dowód. Przyjmuje się, że w tej sytuacji w sprawach
rozwodowych należy przesłuchać jedną stronę (orzeczenie SN z dnia 17
września 1946 r., III C 719/45, OSN(C) 1948, nr 2, poz. 34, i orzeczenie z
dnia 20 czerwca 1952 r., C 1339/51, OSNCK 1953, nr 4, poz. 100).

Z uwagi na fakt, że Pani nie wie gdzie mąż przebywa należy ustanowić dla
niego kuratora dla nieznanego z miejsca pobytu. Taki wniosek należy złożyć
już w pozwie o rozwód. Zgodnie z art. 184 ustawy- Kodeks rodzinny i
opiekuńczy, dla ochrony praw osoby, która z powodu nieobecności nie może
prowadzić swoich spraw, a nie ma pełnomocnika, ustanawia się kuratora. To
samo dotyczy wypadku, gdy pełnomocnik nieobecnego nie może wykonywać swoich
czynności albo gdy je wykonywa nienależycie. Kurator powinien przede
wszystkim postarać się o ustalenie miejsca pobytu osoby nieobecnej i
zawiadomić ją o stanie jej spraw.
Wszczęcie postępowania o ustanowienie kuratora dla osoby nieobecnej,
następuje wyłącznie na wniosek osoby zainteresowanej.
Ponadto, zgodnie z art. 144 ustawy- Kodeks postępowania cywilnego,
przewodniczący ustanowi kuratora, jeżeli wnioskodawca uprawdopodobni, że
miejsce pobytu strony nie jest znane. Uprawdopodobnienie to nie może polegać
jedynie na Pani oświadczeniu. Celem uprawdopodobnienia tej okoliczności
należy przedstawić Sądowi dokumenty, takie jak: pisemne informacje biur
adresowych lub organów ewidencji ludności. W tym wypadku może się więc Pani
zwrócić do właściwego wydziału spraw obywatelskich, oddziału ewidencji
ludności i dowodów osobistych, gdzie może Pani uzyskać aktualny adres
pozwanego, a także skorzystać z Centralnego Biura Adresowego. "
Ostatnio zmieniony przez fairy Wto 03 Cze, 2014 22:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 04 Cze, 2014 07:06   

tralala napisał/a:
Czyli - pomimo, że nie odbierze, lub odbierze po czasie rozprawy, to orzeczenie i tak bedzie?

Fairy odpowiedziała Ci szczegółowo, a ja przepraszam, że tak lekko do tego podeszłam, znając przebieg spraw tylko z opowiadań.
Przyznam, że nie spotkałam się z tym, żeby ktoś pisał o jakimś negatywnym orzeczeniu nawet wtedy, gdy mąż był ciągle zapity lub zaćpany i nie stawiał się do sądu.
Myślę Tralala, że warto jak najszybciej złożyć wniosek i nie kręcić sobie filmów na temat tego, czy będzie łatwo, czy nie.
Gdy napotkasz jakieś trudności, wtedy będziesz się zastanawiać nad ich rozwiązaniem.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,45 sekundy. Zapytań do SQL: 12