Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Terapia DDA/DDD - potrzebna czy nie?
Autor Wiadomość
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Pon 18 Lis, 2013 07:28   

Tak sobie myślę że jeśli już zdecydowac na jakaś forme terapii czy to dda czy innej to warto sobie postawić jaki ma ona miec cel np; dla mnie celem mojej pracy długiej i żmudnej było odnalezienie i otoczenie opieką dziecka cierpiacego i nieutulonego w sobie samej jednoczesnie próbowałam przy pomocy różnych narzędzi połatać te dziury , które mialam z okresu dzieciństwa czyli np; " zrobic" sobie komunikację , odnaleźć i dawać sobie najzwyklejsze prawa jakie ma każdy człowiek , ponaprawiać dziurawe granice, nauczyć sie stawiania funkcjonalnych granic i nauczyć się oddzielac gdzie kończe sie ja a zaczyna drugi człowiek.

Ważną sprawą dla mnie okazało się zidentyfikowac jaki mam temperament bo okazało sie , że niektóre moje cechy , które mam wpisane są w "siebie" np; wyższy poziom lęku, skłonnośc do izolacji, odsuwania się ale wtedy gdy czegoś nie ogarniam i wtedy odsuwam sie po to żeby nabrać dystansu jeszcze raz podejśc do konkretnego problemu i zorientować gdzie jest pęknięcie do zrobienia" większej dziury" żeby rozwiazać dany problem - sa po prostu moimi cechami temperamentu czyli taka się urodziłam co nie znaczy , ze mam usiąść na laurach i nic z tym nie robić bo " taka się urodziłam" temperament to równoczesnie dar i zadanie do popracowania żeby mi lepiej się zyło ze soba i innym ze mną. Zauwazyłam jeszcze jedną rzecz, że czasem trudno nawet specjaliście odróżnic temperament albo ceche temperamentu od toksycznej postawy czy zachowania i jeśli jakaś cecha jest temperamentem to szanse na zmianę jej sa marne bo pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć.
_________________
[*] [*] [*]
 
     
Babeta35 
Trajkotka



Pomogła: 3 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 18 Sty 2011
Posty: 1546
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie 24 Lis, 2013 19:52   

Ja jestem po terapii DDA/DDD-dla mnie to było zbawienie, znalezienie odpowiedzi na wiele pytań.Wiedziałam że moje dzieciństwo ma ogromny wpływ na moje życie"tu i teraz".Minął rok odkąd skończyłam terapię i wiem że zrobiłam nareszcie coś wyjątkowego dla siebie, bliskich i otoczenia.
Co się zmieniło we mnie i w moim zyciu? Nie wchodzę w konflikty, odpuszczam, mam dystans do siebie i innych ludzi.Nauczyłam się rozpoznawać swoje emocje, nazywać je. Ale najważniejsze jest to że nauczyłam się dobać o siebie.
Nie walczę ze światem, biorę życie takim jakie jest.
Dla mnie terapia była zbawiennna, lepiej mi się żyje
 
     
Anna B 
Towarzyski
wolna


Wiek: 53
Dołączyła: 14 Cze 2013
Posty: 115
Skąd: warszawa
Wysłany: Pon 06 Sty, 2014 18:51   

Ja jestem po terapii pt:"Terapia wewnętrznego dziecka" Jedna rzecz ta taka jaka mnie ta terapia nauczyła to to ze inaczej rozmawiam ze swoim tata.Pochodzę z typowej rodziny patriarchalnej ojciec głowa rodziny mam podporządkowana i my z siostra .Siostra jakoś tak potrafiła sobie ze wszystkim poradzić po cwaniacku a ja zawsze mało wiary we własne siły zakazy i nakazy i pakowałam się w bagno na własne życzenie .Dało mi to trochę wiary we własne siły i możliwości a może dlatego udało mi się jakoś wcześnie zobaczyć współuzależnienie od alkoholika a nie po 20 czy 30 latach to tyle z tego wyniosłam .Nie raz i nie dwa gorzko płakałam na terapii i mydle ze teraz przydało by mi się popracować nad sobą w kwestii asertywności . :mysli:
_________________
Anna B
 
 
     
Słoneczko 
Gaduła
Alko/Współ.../DDA/



Pomogła: 18 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 12 Gru 2012
Posty: 735
Wysłany: Wto 08 Lip, 2014 21:30   

pietruszka napisał/a:
Co Tobie konkretnie dało przepracowanie dzieciństwa?
bardzo wiele. Ja się wreszcie dowiedziałam, ze matka była bardzo chorą kobietą. Na tamten czas jako dziecko bardzo ubolewałam, że nie mam takiej matki jak inne dzieci, ale sie i dostosowałam. Dzieci to potrafią najlepiej zrobić.
Przemoc goniła przemoc, a ja cóż... bohater - dałam radę.

Przyszedł czas na terapii, ze wręcz bluzgałam ze złości jaką to ja miałam matkę, potem przyszedł czas godzenia. chora była i w swojej chorobie umarła w ciężkich bólach. Byłam przy niej praktycznie do końca. Wszystko jak na bohatera przystało załatwiłam wokł pogrzebu. Dziwnie sie czułam. Wiedziałam co zrobić, dokąd pójść, jak sobie poradzić, ubrać ją pomalować, pożegnać, pochować.
w duszy wiedziałam, ze nie zasłużyła na to, ale człowiek człowiekiem, matka matką.

Juz dziś nie zaprzątam sobie tym głowy. Mówię na głos o tych wydarzeniach, Mam przed sobą zwyczajną telenowelę w roli mnie jako bohaterki.

Ta bohaterka dłuuugo latek ze skrzywionym celownikiem męczyła się , bo nie umiała o siebie zadbać, wiecznie nad losem innych zamartwiałam sie doskonale.
"Świętości" mojej nie było końca.
Jeszcze mam w sobie zamartwianie się, ale nie tak degradujące mnie jak niegdyś.

Męczyłam sie tak długo, ze minęło 3o parę lat a zdrowie odmówiło totalnie posłuszeństwa.
O mały włos ta pogubiona bohaterka zginęła by, jak zwykły tchórz.
Ucieczka przed życiem - ciężka sprawa.
Na dziś uważam, ze byłabym zwyczajnym wielkim tchórzem jakbym zeszła z tego świata.
Teraz żyję i wiem w jakim celu żyję i wiem co to jest
spokój, bezpieczeństwo i nazywam już szczęście po imieniu.

Już nie ma tamtej dziewczynki, tamtej kobiety.

Jestem Ja we własnej osobie, odszukałam swoją prawdziwą osobowość,
zaakceptowałam ją i jestem wdzięczna SW i ludziom, którzy otwierali mi powoli oczy na moją rzeczywistość za to kim jestem dziś.
Dziękuję też sobie, bo bez mojej determinacji i chęci
nie zmieniłabym myślenia.
_________________
"Alkohol może zmienić makijaż rzeczywistości, ale nie ją samą."
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 12