|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Czy czuję sie inny????????? |
Autor |
Wiadomość |
swój
(banita)
Wiek: 41 Dołączył: 13 Lis 2008 Posty: 29
|
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 09:24
|
|
|
Rejek, ja tylko poparłem zdanie wolfinia i bardziej chodziło mi o to nie jak jest a jak powinno być w normalnej firmie. Nie mówię o kilkuosobowych firmach "kogucik" |
|
|
|
|
wolf
(konto nieaktywne)
Pomógł: 10 razy Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 1208
|
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 10:05
|
|
|
wyjasnie Ci Rejek- co miałem na mysli-------napisałem co prawda "bez urazy to nic osobistego" itd etc,ale postaram się jeszcze raz napisać-jasno i bez podtekstów żadnych.
pracowałem w firmach korporacyjnych-tam imprezy integracyjne, szkolenia itp- były czymś zwykłym, uczestnictwo w nich mile widziane. lecz moja kariera w takiej firmie zależna była nie od mego chlania, czy nie chlania, była zależna od mojej rentowności.
w innych firmach pracowałem fizycznie, umysłowo i tak i siak--------i prawde mówiąc póki sam nie wwyciałem jakiegoś babola po pijaku---------moje zycie towarzyskie miało zaden wpływ na moją prace.
a z tą "czapka na złodzieju" to jest tak: to taka przenośnia- poprostu facetowi , który sam ma problem z gorzałą, ale nie potrafi jeszcze sobie z tym radzić na codzień- "czapka goreje alkoholem" a to się przekłada na jego zachowania, obsesje, stany gdy wyobraża sobie co o nim pomyślą inni pijacy, choc tak naprawde inni pijacy mają w du*** , bo nic nie myslą, a jesli juz, to się cieszą ,że więcej dla nich zostanie.
swoją drogą -----------praca w której szef lubi wypić i jego przydupasy też..............to Twoim zdaniem niezła praca?
bo moim zdaniem, choć nie wiem jaka to robota, to raczej badziewna taka praca i taka firma.
praca to sposób zarabiania pieniędzy, to czasami realizacja własnych pasji, zainteresowań, najgorzej gdy praca to przymus i jawi się jako dobra , każda gdzie płacą.
tylko nie traktuj tego jako jako moje "wszechwiedzenie" najl;epiej ----------mi nie zalezy na opinii "mądrali farumopwej"---pisze coś, lub o czymś bo mnie to interesuje, wydaje się ważne, czasami zabawne-------jak chce kogoś "j****ć" wirtualnie---to potrafie to robić wprost i bez szukania aluzji/choć i to mi się zdarza, bo lubię gry słowne/ |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 11:29
|
|
|
wolf napisał/a: | swoją drogą -----------praca w której szef lubi wypić i jego przydupasy też..............to Twoim zdaniem niezła praca? |
Najgorzej wspominam prace w firmach w których łącznie z szefem balangowało sie często...
Lepiej sie czułem i czuje pracując w firmach gdzie swoja pozycje osiągam dzięki uczciwej pracy ...Moje kwalifikacje są na tyle dobre ,ze nie muszę sie podpierać butelka...A co najważniejsze motywacja nie tylko finansowa jest... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
wolf
(konto nieaktywne)
Pomógł: 10 razy Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 1208
|
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 11:42
|
|
|
stiff napisał/a: | Najgorzej wspominam prace w firmach w których łącznie z szefem balangowało sie często... |
sam byłem pracodawcą trzy razy--------i jak teraz patrzę wstecz, to sobie myslę, szefem byłem może i rozrywkowym, ale pracodawcą marnym |
|
|
|
|
rejek
Towarzyski Wyleczony przez NFZ-Alko nie nawiedzony-bez misji
Pomógł: 4 razy Dołączył: 11 Lis 2008 Posty: 479
|
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 13:28
|
|
|
swój napisał/a: | Rejek, ja tylko poparłem zdanie wolfinia i bardziej chodziło mi o to nie jak jest a jak powinno być w normalnej firmie. Nie mówię o kilkuosobowych firmach "kogucik" |
Swój mylisz się znowu.Jakby to był "kogucik" z kilkoma ludźmi to albo byśmy pili razem albo szef by mnie znał .Firma ma od kilkudziesięciu do powiedzmy 200 ludzi czasem.Więc nie mam pretensji że prezes mnie nie zna.
wolf napisał/a: | pracowałem w firmach korporacyjnych-tam imprezy integracyjne, szkolenia itp- były czymś zwykłym, uczestnictwo w nich mile widziane. lecz moja kariera w takiej firmie zależna była nie od mego chlania, czy nie chlania, była zależna od mojej rentowności. |
Byłeś tam pewnie szefem jakiegoś wydziału podobnie jak Swój ? To twoja rentownośc -jak to nazywasz -to rentowność wydziału-czyli ludzi poszczególnych takich jak ja.
Pewnie twojego szefa nie obchodziło co się dzieje u ciebie w komórce ,dopóki były dotrzymane plany i terminy.
A jakbyś nie dotrzymywał zawsze można powiedzieć że ten czy ten zle pracuje i wnioskujesz o jego zwolnienie.W ten sposób możesz otoczyć się ludzmi którzy ci pasują.
I nie mam do żadnego szefa o to pretensji-mająć kilkuset pracowników ,też bym wierzył szefowi wydziału -no bo w koncu komu-przecież nie bede pracownika wzywał i śledztwa prowadził .
W jakichś ciekawych firmach pracujecie albo jesteście szefami ,bo z pozycji robola to inaczej wygląda.
wolf napisał/a: | a z tą "czapka na złodzieju" to jest tak: to taka przenośnia- poprostu facetowi , który sam ma problem z gorzałą, ale nie potrafi jeszcze sobie z tym radzić na codzień- "czapka goreje alkoholem" a to się przekłada na jego zachowania, obsesje, stany gdy wyobraża sobie co o nim pomyślą inni pijacy, choc tak naprawde inni pijacy mają w du*** , bo nic nie myslą, a jesli juz, to się cieszą ,że więcej dla nich zostanie. |
tutaj to dalej nie rozumiem mimo usunięcia kwiecistego stylu
I tego tez niebardzo
najpierw piszesz
wolf napisał/a: | swoją drogą -----------praca w której szef lubi wypić i jego przydupasy też..............to Twoim zdaniem niezła praca?
bo moim zdaniem, choć nie wiem jaka to robota, to raczej badziewna taka praca i taka firma. |
a w nastepnym zdaniu chyba sam sobie odpowiedziałeś więc nie wiem o co ci chodzi
Cytat: | praca to sposób zarabiania pieniędzy, to czasami realizacja własnych pasji, zainteresowań, najgorzej gdy praca to przymus i jawi się jako dobra , każda gdzie płacą. |
Dla mnie praca to praca -tak jak napisałeś sposób zarabiania pieniędzy ,taka czy taka ,zawsze będzie coś co ci przeskadza za duszno za zimno,za wilgotno ,ludzie nie tacy itp.
Pracuję sam tzn na samodzielnym stanowisku .Co mnie obchodzi że inni piją? Niech piją. Co to ma do tego że zmywam się z imprezek firmowych.Albo z jakością pracy?
Sorry Wolf ja za mało inteligentny jestem ,na rozmowy z tobą ,albo mi pisz jaśniej o co ci chodzi. |
|
|
|
|
wolf
(konto nieaktywne)
Pomógł: 10 razy Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 1208
|
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 16:20
|
|
|
rejek napisał/a: | Pracuję sam tzn na samodzielnym stanowisku .Co mnie obchodzi że inni piją? Niech piją. Co to ma do tego że zmywam się z imprezek firmowych.Albo z jakością pracy?
Sorry Wolf ja za mało inteligentny jestem ,na rozmowy z tobą ,albo mi pisz jaśniej o co ci chodzi. |
skoro Cie nie obchodzi ,ze inni piją itd etc............to co Ciebie boli ,że Cię pijak z roboty wywalił?
wywalił bo albo byłes za cienki,albo za gruby
i tyle
chocbyś polazł na tysiąc imprez firmowych -wylali by Cię tak samo-----------co zresztą wynika z tego co piszesz i jak piszesz. |
|
|
|
|
rejek
Towarzyski Wyleczony przez NFZ-Alko nie nawiedzony-bez misji
Pomógł: 4 razy Dołączył: 11 Lis 2008 Posty: 479
|
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 16:35
|
|
|
wolf napisał/a: | skoro Cie nie obchodzi ,ze inni piją itd etc............to co Ciebie boli ,że Cię pijak z roboty wywalił?
wywalił bo albo byłes za cienki,albo za gruby
i tyle
chocbyś polazł na tysiąc imprez firmowych -wylali by Cię tak samo-----------co zresztą wynika z tego co piszesz i jak piszesz. |
Wolf ,przepraszam, coś z tobą jest nie tak z rozumieniem?
Czy nie czytasz tego co ja pisałem wcześniej?
Piszesz dla samego pisania?
Czy może ,wiesz lepiej?
Nie chce mi się tłumaczyć znowu tego co jest wyżej jasno napisane .Poczytaj sobie powoli.To może zrozumiesz.A jak nie ,to niech będzie że masz rację.Mnie to... |
|
|
|
|
kiwi
Trajkotka
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
|
Wysłany: Nie 12 Wrz, 2010 12:11
|
|
|
Bardzo fajne Yuraa tematy znajdujesz.
"Czy czuje sie inna ?????????"
Teraz kiedy nie pije alk.i zyje trzezwo,to oczywiscie jestem inna jak kiedys kiedy pilam,i czesto dosc duzo.
Duzo sie zmienilo na pozytywnie w moim zyciu,z czego sie bardzo ciesze i to daje mi zadowolenie.
Z wielu znajomych,co kiedys fajnie sie razem pilo......musialam i chcialam skonczyc te znajomosci.Dam przyklad:zaprosilam do siebie do domu 2 osoby (przy alk.mielismy takie ogromne tematy,nie zawsze rano pamietalam jakie ....ale byly) na kawe i ciasto,i powiedzialam ze ja po terapi nie wogle nic alk.nie pije,i u mnie w domu nic nie ma,patrzyli smutno i prawie o niczym nie moglismy znalesc wspolnej rozmowy.szybko sobie poszli,i juz od zamkniecia drzwi za nimi wiedzialam ze nasza znajomosc sie zakonczyla.Po trzezwo po prostu nie pasujemy do siebie.
ja jestem inna teraz......ale tej innosci....za zadne skarby swiata nie chce oddac !!!!!!!!!
Serdecznie pozdrawia
kiwi |
|
|
|
|
Urszula
Trajkotka
Pomogła: 7 razy Wiek: 69 Dołączyła: 23 Maj 2010 Posty: 1208
|
Wysłany: Nie 12 Wrz, 2010 18:47
|
|
|
kiwi napisał/a: | Bardzo fajne Yuraa tematy znajdujesz. |
I choć to temat sprzed roku, wszystkie posty czytałam z zapartym tchem.
Teraz zastanawiam się, czy tak naprawdę jestem INNA? Chyba jednak nie...
Moja "inność" jest identyczna z "innością" większości forumowiczów.
Może "inność" jest wspólną cechą ludzi podatnych na chorobę alko? |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Nie 12 Wrz, 2010 19:01
|
|
|
Urszula napisał/a: | Może "inność" jest wspólną cechą ludzi podatnych na chorobę alko? |
Tylko ci trzeźwiejący alko mogą czuć sie innymi,
jeśli ze swojej trzeźwości uczynili religie... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|