Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Klara
Pon 25 Sie, 2014 13:41
no więc jestem, ale co dalej?
Autor Wiadomość
Słoneczko 
Gaduła
Alko/Współ.../DDA/



Pomogła: 18 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 12 Gru 2012
Posty: 735
Wysłany: Śro 27 Sie, 2014 07:04   

skakanka13 napisał/a:
co ze mną jest nie tak?
Jesteś mocno współuzależniona, twój świat to cykanie wskazówek zegarka wokół męża. Kręcisz się w kółko.
Tylko solidna terapia pozwoli ci na przerwanie tego koła i spojrzenie na swoje życie obiektywnie.
skakanka13 napisał/a:
znalazłam już miejsce w mojej okolicy gdzie prowadzone są terapie grupowe, sprawdziłam już nawet jak tam się dostać...pozostaje mi znalezienie opieki dla dzieci
Teraz kolejny krok, zapisz się, i od samego początku do końca uczestnicz w takiej terapii,
ale zapamiętaj, nie dla męża tam idziesz, żeby mu pomóc przestać pić,
tylko dla siebie samej, żeby przerwać ten krąg.
W przeciwnym razie terapia ci nie pomoże, nie odzyskasz spokoju i równowagi.

Życzę powodzenia i wytrwałości.

Aha, zapomniałabym dodać, dzieci nie są przeszkodą, by zdrowieć. :nie:
Jak będziesz bardzo chciała trwać w terapii,
to i dzieciom zapewnisz opiekę bez żadnych wymówek...

Miałam podobną sytuację i na 4 tygodnie dzień w dzień po kilka godzin będąc w terapii dziennej
moje dzieci miały opiekę (w tym córa niepełnosprawna)
- tak, że widzisz sama - nie ma wymówek ;)

:kwiatek:
_________________
"Alkohol może zmienić makijaż rzeczywistości, ale nie ją samą."
 
     
skakanka13 
Małomówny


Dołączyła: 24 Sie 2014
Posty: 20
Skąd: śląsk
Wysłany: Śro 27 Sie, 2014 08:34   

witaj Słoneczko
_________________
nie rań osoby, której nie możesz zabić...
 
     
skakanka13 
Małomówny


Dołączyła: 24 Sie 2014
Posty: 20
Skąd: śląsk
Wysłany: Śro 27 Sie, 2014 08:42   

powiedzcie mi co mam robić

mąż nie pije dzisiaj 3 dzień, zaczęły się bóle brzucha (trzustka? kiedyś po przepiciu leżał w szpitalu bo miał złe wyniki, ale po kroplówkach mu przeszło i wrócił do domu po kilku dniach)
mam ochotę go dobić żeby tego nie śłuchać

córki na to wszystko patrzą, starsza ma 7 lat więc rozumie co on mówi, a oczywiście stara się mnie szantażować że mam mu pomóc bo on tu umiera, jak umrze to co wtedy, błaga o jakąkolwiek pomoc, a ja staram się być nie ugięta, zamknęłyśmy się w jednym pokoju, a on raz do łazienki wymiotowac, a to do pokoju i jęczy jak by serio wydawał ostatnie tchnienia

boje się tylko jednego.... że jak coś mu się rzeczywiście stanie, to córka może mnie obwiniać że to przeze mnie, bo nie chciałam mu pomóc jak on prosił

nie mi mi go żal, wiem ze dzisiaj go boli, ale za kilka dni wróci pewnie wszystko do normy, ale wiem, że jego wątroba i trzustka nie są już w dobrym stanie a jego tryb życia może prędzej czy późńiej doprowadzić do tragedii, za którą ja nie chce być osądzana przez nikogo

dzwonił podobno na izbę przyjęć do szpitala, kazali dzwonić po godz 11, ale z tego co wiem to on już nawet ubezpieczenia zdrowotnego nie ma, bo ponad miesiąc nie pracuje
_________________
nie rań osoby, której nie możesz zabić...
Ostatnio zmieniony przez skakanka13 Śro 27 Sie, 2014 08:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
kosmo 
Gaduła
uzależniona, ociekająca jadem...



Pomogła: 48 razy
Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 746
Wysłany: Śro 27 Sie, 2014 08:57   

[quote="skakanka13"]

Cytat:
córki na to wszystko patrzą, starsza ma 7 lat więc rozumie co on mówi, a oczywiście stara się mnie szantażować że mam mu pomóc bo on tu umiera, jak umrze to co wtedy, błaga o jakąkolwiek pomoc, a ja staram się być nie ugięta, zamknęłyśmy się w jednym pokoju, a on raz do łazienki wymiotowac, a to do pokoju i jęczy jak by serio wydawał ostatnie tchnienia

Niezła manipulacja, ale skąd ja to znam :P
Jeszcze trochę, a uwierzysz w to, że wojna w Chinach to też Twoja wina ...
_________________
miej serce i patrzaj w serce...
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 27 Sie, 2014 09:14   

Skakanko, możesz mu powiedzieć, że Ty też nic więcej nie możesz zrobić niż on - możesz zadzwonić na pogotowie, ale niech będzie świadom tego, że sam zapłaci za leczenie, bo Ty za skutki jego zachowania nie możesz odpowiadać finansowo.
Jesteś odpowiedzialna za dzieci, a nie za dorosłego człowieka.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
She 
Gaduła



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Lip 2014
Posty: 646
Wysłany: Śro 27 Sie, 2014 09:20   

Witaj Skakanko :)

Bóle brzucha Twój m ma na własne życzenie.
Nie musisz a wręcz nie powinnaś mu pomagać - i właśnie wtedy będzie mógł ponieść konsekwencje własnych wcześniejszych wyborów.
Skoro potrafił się napić to równie dobrze potrafi sam zadzwonić do szpitala, sam do niego dojechać oraz sam wytłumaczyć się w szpitalu co go sprowadza...

Zabierz dzieci i wyjdź np. na spacer :)

A on niech radzi sobie sam.

Przytulam :pocieszacz:
_________________
Mądre myśli przychodzą do głowy wtedy, gdy wszystkie głupoty zostały już zrobione.
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Pomogła: 39 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Śro 27 Sie, 2014 09:41   

obawiasz się osądu dzieci, że nie pomogłaś...
poczytaj w wolnej chwili w dziale DDA co dzieci przeżywają i jaki mają żal do swoich matek, które NIC nie zrobiły, a trwały przy pijącym mężu alkoholiku...
poczucie krzywdy, zaniedbania i odrzucenia często towarzyszy im jak cień przez lata dorosłości...
_________________

 
     
skakanka13 
Małomówny


Dołączyła: 24 Sie 2014
Posty: 20
Skąd: śląsk
Wysłany: Śro 27 Sie, 2014 09:52   

Dziekuje za Wasze wypowiedzi, nawet nie wiecie jak bardzo ich potrzebuje.


staram sie nic nie robić.
powiedzialam ze nigdzie nie zadzwonię, nie podam okladu, nie zrobie herbaty, ani nie ugotuje ciepłego rosołu

bawię sie z dziećmi przy muzyce, żeby one nie slyszaly jego skamlenia z drugiego pokoju, wyjsc nie możemy bo obie maja anginę ale staram się odwrócić ich uwagę
_________________
nie rań osoby, której nie możesz zabić...
Ostatnio zmieniony przez skakanka13 Śro 27 Sie, 2014 09:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
She 
Gaduła



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Lip 2014
Posty: 646
Wysłany: Śro 27 Sie, 2014 10:08   

Skakanko, czy wiesz że Ty i dzieci macie prawo do spokoju w domu? Jeżeli mąż jest pod wpływem dzwoń na policję żeby zabrali go na izbę, czyli tam gdzie jest miejsce dla osób pijanych.
Dzieci muszą mieć spokój w domu a pijany człowiek jest nieprzewidywalny.

Działaj kochana, DZIAŁAJ :)

No i obowiązkowo powinnaś iść na terapię dla współuzależnionych.
Al-Anon też by się przydał.
Nie pozwól na to aby alkoholik niszczył życie Twoje i dzieci.
Ze swoim niech robi co chce, w końcu jest dorosły, prawda?
_________________
Mądre myśli przychodzą do głowy wtedy, gdy wszystkie głupoty zostały już zrobione.
 
     
skakanka13 
Małomówny


Dołączyła: 24 Sie 2014
Posty: 20
Skąd: śląsk
Wysłany: Śro 27 Sie, 2014 11:41   

She napisał/a:
Jeżeli mąż jest pod wpływem dzwoń na policję


jest trzeźwy 3 dzień (po 3 tygodniach picia)

wyszedł z domu, dzwonił po przychodniach cyz szpitalach, powiedzieli mu chyba gdzie dyżur mają i pojechał do centrum, ale oczywiście trafił do mojej siostry i szwagier poszedł go zaprowadzić na izbę przyjęć

mnie już nie zbajeruje żebym dzwoniła po pogotowie, bo powiedziałam mu dzisiaj kilka razy, że skoro sam pił to niech się sam leczy
więc szuka kolejnego naiwnego, który będzie go trzymał za rękę

ciekawe jak się to skończy? zostawią go, czy wróci za godzinę do domu i będzie marudził w drugim pokoju :/
_________________
nie rań osoby, której nie możesz zabić...
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Pomogła: 39 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Śro 27 Sie, 2014 11:46   

nie gniewaj się Skakanko ale to co piszesz... jakież to typowe!!!! az uśmiecham się pod nosem... doskonale to znam :) mam na mysli te kombinację alko, użalanie się nad sobą... te manipulacje...

a Ty szwagra zostaw, to jego odpowiedzialność co zrobi z alko, który przyszedł na kolanach... to ich sprawa, nie dręcz sie pisaniem scenariuszy co i jak... ciesz sie chwila spokoju od miałczenia i ciszą w domu :) że Ci nikt nie stęka za uchem :)
_________________

Ostatnio zmieniony przez szika Śro 27 Sie, 2014 11:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
She 
Gaduła



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Lip 2014
Posty: 646
Wysłany: Śro 27 Sie, 2014 11:46   

skakanka13 napisał/a:
ciekawe jak się to skończy? zostawią go, czy wróci za godzinę do domu i będzie marudził w drugim pokoju :/

Skakanko a co Cię to za przeproszeniem obchodzi :mgreen:
Nie masz ciekawszych rzeczy do robienia, tylko zastanawianie się nad tym co on zrobi?

Pomaluj sobie paznokcie :P Poczytaj książkę, obejrzyj film, pobaw się z dziećmi :)
Traktuj go tak jakby dla Ciebie nie istniał, jakby go nie było.
Wiem że to trudne, ale się da :)
_________________
Mądre myśli przychodzą do głowy wtedy, gdy wszystkie głupoty zostały już zrobione.
 
     
kosmo 
Gaduła
uzależniona, ociekająca jadem...



Pomogła: 48 razy
Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 746
Wysłany: Śro 27 Sie, 2014 11:55   

skakanka13 napisał/a:


mnie już nie zbajeruje

A założysz się?
Już się wkręcasz, co zrobi, czy szwagier go zaprowadzi, czy potrzyma za łapkę i czy dostanie pomoc w zastępstwie? Potem, jak dojdzie do siebie i zachla znowu odpłaci Ci, zapewniam...
"Nie ty mi pomogłaś, widzisz, jaka jesteś beeee itd. itp...
Oj znam to z autopsji, w swoim najlepszym czasie picia byłam Mistrzynią Świata w manipulacji tymi, którzy kochali mnie najbardziej na świecie, wyznaję to ze wstydem...
_________________
miej serce i patrzaj w serce...
 
     
skakanka13 
Małomówny


Dołączyła: 24 Sie 2014
Posty: 20
Skąd: śląsk
Wysłany: Śro 27 Sie, 2014 12:19   

szika napisał/a:
nie gniewaj się Skakanko

nie gniewam się w żadnym wypadku, potrzebuje takiego uświadamiania mnie, że to zawsze tak wygląda
szwagier dzwonił, pewnie po to żeby mi powiedzieć że zostawił go tam czy coś ale nie odebrałam :milczek:

She napisał/a:
Traktuj go tak jakby dla Ciebie nie istniał

owszem, staram się to robić i to go chyba bardziej boli niż trzustka ;) , ale jak mnie czasem poniesie, to znowu mu nagadam że sam jest sobie winien, że to jego wina, itd a wtedy jemu znowu rozplątuje się jezyk i prosi mnie o pomoc żebym do lekarza zadzwoniła, co on ma zrobić bo ubezpieczenia już nie ma itd w kółko ta sama 'piosenka'


kosmo napisał/a:
A założysz się?
Już się wkręcasz, co zrobi, czy szwagier go zaprowadzi,

chyba nie będę się zakładała, boję się że przegram
bo teraz sobie przysięgam i obiecuję że będę twarda i już nie dam się zmanipulować, a później nie do końca sobie z tym radze... widać to po tym że trwa to już prawie 8 lat
_________________
nie rań osoby, której nie możesz zabić...
 
     
She 
Gaduła



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Lip 2014
Posty: 646
Wysłany: Śro 27 Sie, 2014 12:29   

Skakanko, to nie tak :)
Wszystko zaczyna się w głowie.
Mimo tego że piszesz że się starasz (nie odbierasz telefonów od szwagra, nie będziesz niańczyć męża itd) to... cały czas to jednak robisz.
Takie są niestety mechanizmy współuzależnienia.

Zobacz - piszesz ze starasz się go nie zauważać, a po chwili stwierdzasz że:
skakanka13 napisał/a:
to go chyba bardziej boli niż trzustka


Stale w myślach odnosisz się do niego, wszystko co piszesz kręci się wokół Twojego męża.
A gdzie w tym wszystkim jesteś TY?
Co lubisz robić? Co sprawia Ci radość?
Są takie rzeczy, potrafisz je jeszcze w sobie odnaleźć?
:pocieszacz:
_________________
Mądre myśli przychodzą do głowy wtedy, gdy wszystkie głupoty zostały już zrobione.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 15