Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak poznać kobietę, mając 25 lat, bez otoczki alkoholu?
Autor Wiadomość
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 04 Paź, 2014 11:26   

PSG-1 napisał/a:
Zobaczyłem się w lustrze. Od tej pory nie mogę o niczym innym myśleć, tylko o tym jak obrzydliwie już wyglądam

No cóż........jak sobie wymyślisz tak będziesz miał, jak głoszą mądre umysły, a jak sobie tak podczytuję od czasu do czasu ten temat i Twoje wpisy, to doskonale widać, że to rzeczywiście prawda. A jakbyś tak nie miał ręki albo nogi, albo co gorsza obydwóch rąk np.?.... Miałem krewnego.........miał 24 lata kiedy tak nieszczęśliwie skoczył do wody, że połamał kręgi szyjne. Żył z tym później aż do końca życia tzn. jeszcze ok. 45 lat, wyłącznie w pozycji leżącej lub półsiedzącej i wymagał praktycznie całodobowej opieki. W życiu nie widziałem bardziej pogodnego i radosnego (jak na te warunki) człowieka. Jak czytam o Twoich "problemach" to daruj, ale mam po prostu odruch wymiotny...... :blee:
_________________
:ptero:
 
     
PSG-1
[Usunięty]

Wysłany: Sob 04 Paź, 2014 12:05   

No jak ktoś jest na tyle bezmyślny i skacze do wody na główkę to tylko jego wina. Jak ktoś jest na tyle bezmyślny i wpędza się w alkoholizm, to również jego wina (tak jak w moim przypadku). Ale co z tym wszystkim ma wspólnego łysienie? Z której strony ja zawiniłem??? Ja potrafię się śmiać z moich pijackich wyczynów, zaakceptowałem w pełni to, że tylko przez moje zachowania doprowadziłem się do stanu w jakim byłem i sytuacji w jakiej się znajdowałem. Po 20 miesiącach niepicia, ciężkiej pracy odbudowałem swoją sytuację materialną (jest nawet lepiej niż było), pozycję w społeczeństwie (mam pracę i to nieźle płatną), byłem już ustabilizowany emocjonalnie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, zacząłem cieszyć się z małych rzeczy poczułem co to szczęście, co osiągam nie pijąc, nawet zacząłem sobie wyznaczać coraz odważniejsze cele. I po tym wszystkim natrafiłem na problem nie do rozwiązania. Włosy, moje poczucie estetyki z tym związane, akceptacja... To jest mur. To jest coś na co ja nie miałem wpływu, to jest coś niesprawiedliwego. Niczym nie zasłużyłem sobie na tą wieczną skazę. To jest coś czego nie można naprawić przy dzisiejszej wiedzy medycyny. Dla mnie to jest koniec, ja nawet nie mam jakich wniosków z tego wyciągnąć, bo to nie moja wina! Jakbym złamał kręgi, też wiedziałbym że jestem sam sobie winny! A tu? Jestem po prostu kaleką...

Tamten Twój kolega miał przynajmniej bogate wnętrze mimo rzadkich włosów, a ja jestem pusty w środku, pełen żalu. Co mnie obchodzi akceptacja i zdanie innych na mój temat, skoro sam będę się męczył we własnym ciele, ze swoim wizerunkiem. Wiele razy słyszałem, że jestem blady jak trup a tylko mężczyźni o południowej urodzie z ciemną karnacją są atrakcyjni. Ale miałem gdzieś zdanie tych kobiet, bo ja sam siebie takim akceptowałem i podoba mi się moja karnacja. A z łysiną się nie pogodzę, nie podoba mi się to i już... Ja akceptuję siebie w całości, swoją budowę ciała, oczy no wszystko, jest mi dobrze z tym jak wyglądam... Poza tą łysiną. W tym wieku na dokładkę... To jest dramat.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 04 Paź, 2014 12:15   

Cytat:
To jest dramat.

Nie takie świat dramaty zna............cześć :papa2:
_________________
:ptero:
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Sob 04 Paź, 2014 12:16   

Cholernie jestem ciekawy, jak według Ciebie powinna wyglądać Twoja wybranka, o której tak marzysz?
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
PSG-1
[Usunięty]

Wysłany: Sob 04 Paź, 2014 12:19   

Czytałem już setki opinii kobiet w internecie, wszędzie pada z ust każdej jedno stwierdzenie, łysi (Ci przymuszeni, nie z wyboru) są ble, wstyd się z takim pokazać na ulicy. O ile starszy koleś powoli łysieje to jest jeszcze ok, ale jak młody człowiek to jest porażka. Każda z kobiet jednogłośnie stwierdza, że łysiejący są nieatrakcyjni.

To tak jakby kobieta świadomie wiązała się z wybrakowanym partnerem i świadomie godziła się na to, aby swojemu potomstwu przekazać wadliwe geny. Bo dlaczego syn miałby w wieku 20 lat przeżywać podobną tragedię.
 
     
PSG-1
[Usunięty]

Wysłany: Sob 04 Paź, 2014 12:21   

Szczupła, może mieć małe cycki. Najlepiej brunetka, ale może być blondynka. Nie musi być miss.

A czy ktoś z Was wgl boryka się z łysieniem?
 
     
She 
Gaduła



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Lip 2014
Posty: 646
Wysłany: Sob 04 Paź, 2014 12:37   

Wiesz co Ci powiem?
Moim zdaniem Ty już postanowiłeś tkwić w tym swoim wydumanym nieszczęściu.
Bo moim zdaniem to nie jest nieszczęście.
Moim zdaniem szukasz jedynie usprawiedliwienia dla własnych potrzeb.

A jaka powinna być (nie jak powinna wyglądać) Twoja wybranka?

A jeżeli spotkałbyś puszystą, rudowłosą dziewczynę z którą świetnie byś się czuł?
Co wówczas byś zrobił - zaakceptował jej wygląd (mimo tego że nie spełnia Twoich oczekiwań) czy powiedział jej "papa, ale nie jesteś szczupła, masz duże cycki i nie jesteś brunetką" :mysli:
_________________
Mądre myśli przychodzą do głowy wtedy, gdy wszystkie głupoty zostały już zrobione.
Ostatnio zmieniony przez She Sob 04 Paź, 2014 12:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
PSG-1
[Usunięty]

Wysłany: Sob 04 Paź, 2014 12:42   

She a Ty masz partnera? Jeśli tak to czy jest łysiejący? Jeśli nie, to czy Twoim zdaniem łysiejący młodzi faceci są interesujący i chciałabyś się z takim wiązać?
 
     
She 
Gaduła



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Lip 2014
Posty: 646
Wysłany: Sob 04 Paź, 2014 12:50   

PSG-1 napisał/a:
Ja akceptuję siebie w całości, swoją budowę ciała, oczy no wszystko, jest mi dobrze z tym jak wyglądam...

No chyba jednak nie do końca w całości jeśli piszesz
PSG-1 napisał/a:
Poza tą łysiną.


Zaakceptuj to na co nie masz wpływu.
Pogódź się z tym.
Wiem że to trudne, w ostatnich dwóch latach mocno dostałam od życia po tyłku.
Ale gdy zaakceptowałam rzeczy takimi jakie są, uświadomiłam sobie że na niektóre z nich nie mam wpływu i pozostaje mi albo wciąż o nich myśleć i płakać albo wziąć się za bary z życiem i własną rozpaczą - wybrałam to drugie.
I mimo tego że chwilami było bardzo ciężko, wręcz tragicznie - daję radę.
Daję bo... sama tego chcę.
_________________
Mądre myśli przychodzą do głowy wtedy, gdy wszystkie głupoty zostały już zrobione.
 
     
She 
Gaduła



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Lip 2014
Posty: 646
Wysłany: Sob 04 Paź, 2014 13:01   

PSG-1 napisał/a:
She a Ty masz partnera? Jeśli tak to czy jest łysiejący? Jeśli nie, to czy Twoim zdaniem łysiejący młodzi faceci są interesujący i chciałabyś się z takim wiązać?

Tak, mam.
Od... kilkunastu lat tego samego :mgreen:

I powiem Ci że gdy byłam w liceum, potem studiowałam moim ideałem faceta był wysoki, ciemnooki brunet. I takimi się otaczałam.

Tymczasem mój mąż jest niewiele wyższy ode mnie, ma zielono-piwne oczy, włosy mu wypadają (jeszcze nie łysieje). Nie jest brunetem, jest zupełnym przeciwieństwem moich małoletnich marzeń ;)
Ale nawet jeśli byłby całkowicie łysy, gruby, rudy czy jakikolwiek inny - NIE MA TO DLA MNIE ŻADNEGO ZNACZENIA.
Bo z nim po prostu było mi dobrze.
Przy nim czułam się jak kobieta, towarzyszka na dobre i złe.
Z nim przegadałam setki nocy, aż do rana.
On rozumiał mnie tak jak nikt inny.
Dziś jesteśmy na ostrym zakręcie i nie wiem jak to wszystko się skończy (pił...przez dwa lata).
Ale nie żałuję tego co wspólnie przeżyliśmy i wybierając po raz kolejny wybrałabym duszę a nie powłokę.
Dla mnie liczy się to co człowiek sobą reprezentuje, nie jaki ma wygląd.
Czy można z nim pogadać, pożartować czyli ktoś z kim można "kraść" przysłowiowe konie. :okok:
:)
_________________
Mądre myśli przychodzą do głowy wtedy, gdy wszystkie głupoty zostały już zrobione.
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Sob 04 Paź, 2014 13:17   

She napisał/a:

Ale nawet jeśli byłby całkowicie łysy, gruby, rudy czy jakikolwiek inny - NIE MA TO DLA MNIE ŻADNEGO ZNACZENIA.


No no no! Rudych w to szaleństwo nie mieszajcie!!!
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
PSG-1
[Usunięty]

Wysłany: Sob 04 Paź, 2014 13:32   

No nic jadę po maszynkę do strzyżenia, czas pozbyć się resztek mojego pióropuszu na głowie... Pranie zrobiłem, posprzątałem. Na wypadek jakby ten widok był na tyle obrzydliwy, że przekroczy to granice dobrego smaku i musiałbym skoczyć po flachę, żeby rozpaczać, zapomnieć. Dobrze, że jest sobota.
 
     
matiwaldi 
[*][*][*]


Pomógł: 16 razy
Wiek: 59
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 1046
Wysłany: Sob 04 Paź, 2014 13:50   

PSG-1 napisał/a:
Na wypadek jakby ten widok był na tyle obrzydliwy, że przekroczy to granice dobrego smaku i musiałbym skoczyć po flachę....


to Ty jeszcze nie pijesz .....???
jakoś Ci nie wierzę .......
8)
_________________
To be, or not to be, that is the question:...
 
     
PSG-1
[Usunięty]

Wysłany: Sob 04 Paź, 2014 14:08   

Nie piję. Jakby to nie był problem dla mężczyzny to tylu celebrytow nie walczyło by z łysieniem. Znam osobiście osobę która poddała się zabiegowi strip 1000 włosów za 12000.zł a to była jedynie korekta małych zakoli w wieku 38 lat...

Widać że tu nie ma lysiejacych, bo tylko taki człowiek może zrozumieć ogrom tej tragedii. Upadek mężczyzny
 
     
matiwaldi 
[*][*][*]


Pomógł: 16 razy
Wiek: 59
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 1046
Wysłany: Sob 04 Paź, 2014 14:14   

PSG-1 napisał/a:
Widać że tu nie ma lysiejacych, bo tylko taki człowiek może zrozumieć ogrom tej tragedii.



gadasz głupoty jak potłuczony ........

jestem mały,otyły,łysiejący od 25lat i nie mogę się opędzić od kobiet ....... :skromny: :skromny: :skromny:

zwyczajnie chlać Ci sie chce i to dopiero będzie :

PSG-1 napisał/a:
Upadek mężczyzny




8)
_________________
To be, or not to be, that is the question:...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,36 sekundy. Zapytań do SQL: 13