Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Cóż tam, panie, w polityce?
Autor Wiadomość
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Wto 13 Paź, 2009 10:17   

Klara napisał/a:
Stiff! Ty powinieneś pracować w mediach :D
To:
stiff napisał/a:
Jacek napisał/a:
właśnie dlatego
Jacek napisał/a:
nadaję się do polityki

... jest majstersztyk :lol:

Chyba biednego Jacentego chce wkręcić w politykę ale medialną? :mysli:
Internet to też media. :radocha: ;)
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Wto 13 Paź, 2009 10:45   

KICAJKA napisał/a:
,bo POLAK POTRAFI WSZYSTKO

Holendrzy odkryli nowa profesje, pod ciekawa nazwa Polak... :D
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Wto 13 Paź, 2009 11:04   

stiff napisał/a:
Holendrzy odkryli nowa profesje, pod ciekawa nazwa Polak... :D
Z tego co wiem,oni ciągle coś odkrywają.Np. w czasie wojny odkryli,że ktoś taki jak Polacy istnieją,jak im w angielskim pubie gęby obili. :szok: ;)
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
1andy1 
(banita)

Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 18
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 13 Paź, 2009 11:14   

Któż nie pamięta słynnego rozkazu, jaki francuski generał Maksymilian Caffarelli wydał 21 lipca 1798 roku podczas stoczonej pod egipskimi piramidami bitwy z mamelukami Ibrahima Paszy? „Osły i uczeni – do środka!” Chodziło mu oczywiście o to, by zarówno osły, jak i uczonych, których Napoleon w znacznej liczbie zabrał ze sobą na egipską wyprawę, uchronić przed atakami mameluków, poprzez umieszczenie w środku najeżonych bagnetami francuskich czworoboków – ale trudno oprzeć się wrażeniu, że istnieje jakiś wspólny mianownik między uczonymi i osłami.

Adam Grzymała-Siedlecki wspomina w swoich pamiętnikach, że „zawziętość uczonych nie zna granic, o ile idzie o… teorię”. W XVI wieku – powiada – na uniwersytecie krakowskim „dwaj profesorowie Jakób Górski i Herbest, do pewnego dnia serdeczni przyjaciele, zapłonęli wzajemną i dozgonną nienawiścią i to taką, że nie było obelgi, której by jeden na drugiego nie rzucił, nie było gałgaństwa, o które by jeden drugiego nie pomówił, a zawziętość w nienawiści taka, że obaj – zgodnie tym razem – zmusili bratanka Górskiego i siostrzenicę Herbesta do tego, by ci dwoje zerwali zawarte przed tym narzeczeństwo. Piekło stosunków z czego wyrosło? Oto z różnicy poglądów w zagadnieniu, czy okresy cyceriańskie należy stylistycznie dzielić na dwie, czy na trzy części.” A Grzymale-Siedleckiemu wzięło się na te wspominki, bo razu pewnego poznał profesora, który o Newtonie nie wyrażał się inaczej, tylko z pasją: „ten łajdak Newton”. Kiedy, przezwyciężając wstyd z powodu swego nieuctwa, Grzymała-Sielecki zapytał uczonego, jakież to łajdactwo popełnił Newton, zdumiony profesor odpowiedział: „Czyżbyś pan nie wiedział, że ten nikczemnik wyraził przekonanie, że wszechświat jest nieskończony?”

Skoro takie namiętności są udziałem nawet specjalistów nauk przyrodniczych, to cóż dopiero mówić o filozofach? W ich przypadku ten wspólny mianownik zaznacza się tym wyraźniej, że filozofia w ogóle żadną nauką nie jest, bo filozofowie w gruncie rzeczy tylko posługują się naukowym żargonem, by w sposób bardziej lub mniej nudny opowiadać o swoich urojeniach. Te urojenia scharakteryzował Janusz Szpotański, opisując w słynnym poemacie „Bania w Paryżu” mozoły filozofa Levy-Stossa: „Zrozumiał nagle mianowicie, że musi być gdzieś dziura w Bycie, i to nie na obrzeżach, skądże! – ale w samego Bytu jądrze. Już jego kuzyn – Levinas podobne kiedyś miał pomysły, lecz że miał umysł niezbyt ścisły, sadził, że w Bycie są szczeliny. Powstała też straszliwa wiedza, że Byt się zgęszcza i rozrzedza, że mogą być u-bytki w Bycie – kompletny chaos, jak widzicie.”

Ale być może, że ten chaos i te brednie, to tylko budulec wrażenia intelektualnej głębi, które z kolei ma posłużyć do zbudowania autorytetu, używanego do przytłaczania ewentualnych oponentów, co to nie będą chcieli podporządkować się uroszczeniom filozofów. Takich podejrzeń można nabrać po lekturze artykułu profesora Jana Hartmana „Niech Żydzi zawładną Kościołem!”, zamieszczonego w „Rzeczpospolitej”. Jan Hartman poza tym, że jest profesorem filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim i specjalizuje się w etyce, jest też członkiem-założycielem polskiej filii żydowskiego Zakonu Synów Przymierza, czyli loży B’nai B’rith, w której koleguje z prof. Woleńskim. Profesor Woleński tak naprawdę nazywa się Hetrich i za komuny był działaczem PZPR oraz Stowarzyszenia Ateistów i Wolnomyślicieli, a dzisiaj, kiedy za ateizm na razie nikt nie chce wybulać („poeci będą wyli, że księżyc jest jak kula. Darmo – nikt od tej chwili, za "kulę" nie wybula”) – przypomniał sobie o „Przymierzu” i został wiceprezydentem polskiej jaczejki tego „Zakonu”. Przypomina Zeliga z filmu Woody Allena o tym samym tytule; Zeligowi, gdy znajdzie się wśród Murzynów zaraz czernieje skóra, a wśród kobiet w ciąży – natychmiast rośnie brzuch. Jan Hartman przedstawia się, jako „agnostyk i liberał”, ale na podstawie tego, co i w jaki sposób mówi, można odnieść nieodparte wrażenie, że jest zwyczajnym, poczciwym totalniakiem, chociaż może o tym nie wie. Ale to nic nie szkodzi; pan Jourdain też nie wiedział, że mówi prozą, a przecież mówił. Skąd jednak u „agnostyka”, będącego zarazem członkiem-założycielem polskiej jaczejki Zakonu Synów Przymierza, takie zainteresowanie Kościołem i troska o jego meliorację?

Dlatego, że „wolą Kościoła jest wywieranie wpływu na prawodawstwo” – pisze we wspomnianym artykule – oczywiście tonem przygany. Najwyraźniej musi uważać za oczywiste, że państwo powinno być „neutralne światopoglądowo”, co od pewnego czasu postulują sieroty po Stalinie. Problem wszelako w tym, że hasło „neutralności światopoglądowej państwa” jest wewnętrznie sprzeczne. Państwo bowiem, nie może wyzbyć się jednej z podstawowych swoich funkcji, jaką jest ustanawianie praw. I jeśli chcemy w kodeksie karnym określić stosunek, dajmy na to, do kradzieży, to mamy dwie możliwości: albo zabronić jej pod groźbą kary , albo zalegalizować – niech się wszyscy nawzajem okradają. Bez względu na to, którą możliwość wybierzemy, wybierając którąkolwiek, arbitralnie, jako „państwo” określamy, jaka etyka obowiązuje na terenie publicznym; czy złodziejska, czy nie. A ponieważ każda etyka zakotwiczona jest w jakimś światopoglądzie, który dostarcza uzasadnienia zarówno dla jej norm, jak i hierarchii tych norm, to ustalając, że ta konkretna etyka obowiązuje na terenie publicznym, jako fundament systemu prawnego, preferujemy zarazem światopogląd, który ją uzasadnia, a więc nie jesteśmy „neutralni światopoglądowo”. I nie możemy być – bo w przeciwnym razie nie moglibyśmy ustanowić żadnego prawa. Wydawać by się mogło, że dla profesora etyki takie rzeczy powinny być oczywiste. Czyżby więc Jan Hartman był wyjątkowym durniem, a w każdym razie – człowiekiem tak mało spostrzegawczym?

No nie, aż tak źle nie jest; prof. Jan Hartman durniem nie jest, a jeśli go udaje, to tylko dlatego, żeby uniknąć powiedzenia otwartym tekstem, że nie chodzi mu o żadną „neutralność światopoglądową państwa”, tylko o wyrugowanie z terenu publicznego etyki chrześcijańskiej jako fundamentu systemu prawnego. A co ma ją zastąpić? Tego na razie nie wiemy, chociaż już choćby z tytułu artykułu Jana Hartmana możemy się domyślić, że być może etyka żydowska, zawarta w Talmudzie, co to na podstawie kryteriów rasowych rozróżnia między „ludźmi” i „gojami”. Wyrażony w tytule postulat nie musi by bardzo odległy od spełnienia; są w Kościele funkcjonariusze (materiały w archiwach IPN upoważniają do użycia tego określenia), którzy w tym kierunku intensywnie pracują, np. poprzez wprowadzenie najpierw Dnia, a teraz już – Tygodnia Judaizmu. Tylko patrzeć, jak zrobi się z tego Miesiąc, potem – Kwartał i tak dojdziemy do Całego Roku. Wtedy Kościół nie będzie już żadnych filozofów irytował, bo wraz ze wszystkimi będzie śpiewał z zatwierdzonego klucza – jak to wymarzyli sobie uczeni totalniacy.
 
     
1andy1 
(banita)

Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 18
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 14 Paź, 2009 08:17   

Ww. tekst napisał Stanisław Michalkiewicz, mój ulubiony autor.

Polecam: www.michalkiewicz.pl
 
     
Borus 
Trajkotka
uzależniony



Wiek: 66
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 1843
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: Śro 14 Paź, 2009 12:52   

....biez poł litra nie razbieriosz... 8|
_________________
zostało mi podarowane drugie życie...
 
 
     
1andy1 
(banita)

Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 18
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 14 Paź, 2009 20:26   

myślysz ?
 
     
Borus 
Trajkotka
uzależniony



Wiek: 66
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 1843
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: Śro 14 Paź, 2009 21:12   

mowa... 8|
_________________
zostało mi podarowane drugie życie...
 
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Czw 15 Paź, 2009 16:08   

Oj,coś mi tu zalatuje anty*.....zmem. :bezradny: TOLERANCJA światopoglądowa owszem, ale alko... :szok:
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
1andy1 
(banita)

Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 18
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 16 Paź, 2009 22:29   

Czym ?
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Nie 18 Paź, 2009 11:03   

1andy1 napisał/a:
Czym ?
Istnieją tacy,którzy preferują "antysemityzm", mają do tego prawo - jestem tolerancyjna,byle nie nawoływali do wojny-to niebezpieczne. :tak: To jeśli chodzi o światopoglądy ;) Natomiast nigdy nie toleruję anty-trzeźwości dla ludzi chcących wyjść z uzależnienia.To na mnie działa jak płachta na byka. :bezradny:
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
1andy1 
(banita)

Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 18
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 18 Paź, 2009 14:44   

O czym Ty mówisz?
Nic nie rozumiem.
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Nie 18 Paź, 2009 14:53   

1andy1 napisał/a:
O czym Ty mówisz?
Nic nie rozumiem.
O tekście Twojego ulubionego autora i Waszych komentarzach. ;)
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
Halibut 
Gaduła


Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 982
Skąd: Ocean Spokojny
Wysłany: Pon 19 Paź, 2009 07:19   

KICAJKA napisał/a:
Istnieją tacy,którzy preferują "antysemityzm", mają do tego prawo


:shock: :shock: :shock:
 
 
     
Jagna 
Gaduła


Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Pon 19 Paź, 2009 09:02   

Kicajka ma rację....
Hali nie tolerując kogoś, bo nie toleruje kogoś...sami popadamy w tę pułapkę.
Możemy mieć inne poglądy, nie zgadzać się z czyimiś osądami, ale kolejne animozje to tylko zwiększanie kręgu nietolerancji i nienawiści.
_________________
Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,31 sekundy. Zapytań do SQL: 11