,,Zapicie'' |
Autor |
Wiadomość |
Thomasson
Towarzyski
Pomógł: 3 razy Wiek: 36 Dołączył: 30 Lip 2014 Posty: 427 Skąd: sesame street
|
Wysłany: Nie 26 Paź, 2014 20:20
|
|
|
Cytat: | Nie demonizowałbym mechanizmów, to kolejna wymówka pijanego mózgu: "muszę pić bo jestem alkoholikiem"... |
"muszę pić bo jestem alkoholikiem" to już połowa drogi do zdrowia. Mechanizmy to nie tylko wymówki. To też brak kontaktu z emocjami, nie panowanie nad emocjami, to też rozpad tożsamości, i inne pokrewne zaburzenia jak depresja, nerwice, psychozy, niedojrzałość. Fizyczne zaburzenie działania mózgu, chemia nie działa jak powinna.
Cytat: | dno to jest wtedy kiedy jestem już odarty ze wszystkich złudzeń |
Chciałbym kiedyś doświadczyć takiego dna. Buddyści to nirwaną/oświeceniem nazywają. |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 26 Paź, 2014 20:26
|
|
|
staaw napisał/a: | Ja myślę że prawdziwe dno to jest wtedy kiedy jestem już odarty ze wszystkich złudzeń i zrobię wszystko żeby się od tego dna odbić. | mnie oprócz chlania przez 8 miesięcy była do tego potrzebna niedopita a odnaleziona przypadkiem przez żonę - flaszka i postawiona bez słowa na stole wtedy zrozumiałem że kolejne moje kłamstwo to moje dno - dna , w tym momencie zużyta i w koszu na śmieci ściera do podłogi miała w swej podziurawionej nicości więcej godności niż ja....złudzeń pozbawiony zostałem dużo wcześniej |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
Ostatnio zmieniony przez Janioł Nie 26 Paź, 2014 20:26, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Thomasson
Towarzyski
Pomógł: 3 razy Wiek: 36 Dołączył: 30 Lip 2014 Posty: 427 Skąd: sesame street
|
Wysłany: Nie 26 Paź, 2014 20:49
|
|
|
Cytat: | Ja złoty strzał przeżyłam |
Czytałem. Wiecie ja tutaj próbuje trochę zauważyć obecność tych którzy umarli na alkoholizm. Oni już raczej głosu nie zabiorą. Oczywiście fakt, można targnąć się na życie, przeżyć i wkroczyć na inną drogę. I alkoholizm nie jest do tego konieczny. Ale to nadal sfera psychiki. A jest też ciało. Gdy ono przejmuje władzę nad umysłem, gdy degeneracja cofa człowieka do poziomu dzikiej małpy, gdy ten stan jest hodowany długo (nie jakiś skok emocjonalny). Myślę że, choć być może zbyt barwnie to opisuje, takie zjawiska mają miejsce a osoby które tego doświadczyły są już po drugiej stronie.
Co jak co ale wszyscy co tu piszą są po stronie tych którym się jakoś udało. Tylko z tej perspektywy możemy się wypowiadać, co nie znaczy że to jedyna perspektywa. |
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Nie 26 Paź, 2014 21:14
|
|
|
Thomasson napisał/a: |
Co jak co ale wszyscy co tu piszą są po stronie tych którym się jakoś udało. Tylko z tej perspektywy możemy się wypowiadać, co nie znaczy że to jedyna perspektywa. |
Myślę że to zbyt daleko idące wnioski.
Co jakiś czas ktoś zapija... |
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie |
|
|
|
|
Matinka
Trajkotka
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 20 Cze 2013 Posty: 1002
|
Wysłany: Nie 26 Paź, 2014 21:45
|
|
|
Tajga napisał/a: | DLATEGO że jestem alkoholiczką i mam inny mózg, inny od ludzi pijących okazjonalnie.
Inaczej przeżywałam, i przeżywam *p****ły.
Dla ludzi zdrowych to są bzdety, dla mnie to czasami czarne du**.
Bywa też tak że "pamięć mózgu" podpowiada że napicie się w danym momencie jest jedynym rozwiązaniem.
I tylko na tym się koncentruje ( ta pamięć). |
Tajgo, dzięki za te słowa. Uważam podobnie.
I myślę, że ta "pamięć mózgu" gra pierwsze skrzypce w zapiciu.
Oby te wspomnienia wypłowiały, pokryły się kurzem, zarosły pajęczynami.
Nowe, świeże, czyste, radosne emocje potrzebuję.
Ale nie na gwałt, poszukam je cierpliwie, jak słodkie poziomki przy leśnej drodze, albo jak cierpkie tarki na jesiennych badylkach - poczekam, po pierwszym mrozie złagodnieją:-) |
|
|
|
|
Matinka
Trajkotka
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 20 Cze 2013 Posty: 1002
|
Wysłany: Nie 26 Paź, 2014 21:50
|
|
|
Thomasson napisał/a: | "muszę pić bo jestem alkoholikiem" to już połowa drogi do zdrowia. Mechanizmy to nie tylko wymówki. To też brak kontaktu z emocjami, nie panowanie nad emocjami, to też rozpad tożsamości, i inne pokrewne zaburzenia jak depresja, nerwice, psychozy, niedojrzałość. Fizyczne zaburzenie działania mózgu, chemia nie działa jak powinna. |
O, tak. Tak właśnie to widzę, esencja problemu. |
|
|
|
|
stanisław
Gaduła stan
Pomógł: 7 razy Wiek: 62 Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 698 Skąd: Stalowa wola
|
Wysłany: Nie 26 Paź, 2014 22:38
|
|
|
Matinka napisał/a: | Fizyczne zaburzenie działania mózgu, chemia nie działa jak powinna. | A JAK POWINNA DZIAŁAĆ |
|
|
|
|
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 27 Paź, 2014 04:45
|
|
|
Wyruszyły mnie...powyższe posty. Dziękuję.
Thomasson, mówisz..za tych co sami nie mogą. Mój ojciec, nadal pije..od zawsze.
Dziś wiem, gdyby chciał przestać jego organizm tego nie wytrzyma. Przy życiu trzyma go alkohol.
Kontakt z nim jest trudny. O niczym nie pamięta...jednak gdy się z nim kontaktuję, zawsze pyta...trzymasz się? w sensie. |
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
stanisław
Gaduła stan
Pomógł: 7 razy Wiek: 62 Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 698 Skąd: Stalowa wola
|
Wysłany: Pon 27 Paź, 2014 15:50
|
|
|
Thomasson, 1. Wypowiadamy się tylko we własnym imieniu.
Każdy post na tym forum wyraża poglądy i opinie wyłącznie jego autora.
Nie używamy uogólnień
Piszemy o własnych doświadczeniach, uczuciach, przekonaniach. Nie teoretyzujemy. |
|
|
|
|
Jras4
Docent
Pomógł: 11 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3302 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pon 27 Paź, 2014 16:51
|
|
|
Jo-asia napisał/a: | Dziś wiem, gdyby chciał przestać jego organizm tego nie wytrzyma. Przy życiu trzyma go alkohol. | tak moze powiedziec jkazdy i pic nadal to moje zdanie ale jest detox ale do tego trzeba odwagi |
_________________ KATOLIK CZARNY PEDOFIL |
|
|
|
|
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 27 Paź, 2014 17:37
|
|
|
Jras4 napisał/a: | Jo-asia napisał/a: | Dziś wiem, gdyby chciał przestać jego organizm tego nie wytrzyma. Przy życiu trzyma go alkohol. | tak moze powiedziec jkazdy i pic nadal to moje zdanie ale jest detox ale do tego trzeba odwagi |
powiedzieć...tak
Za którymś jednak razem...słowo staje się ciałem
I nigdy nie wiesz....czy to już nie dziś.
Czas jaki mamy...jest ograniczony. I nie wyłącznie...śmiercią.
A odwagę..chcąc na nią czekać...można stracić i szansę i życie.... |
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
Thomasson
Towarzyski
Pomógł: 3 razy Wiek: 36 Dołączył: 30 Lip 2014 Posty: 427 Skąd: sesame street
|
Wysłany: Wto 28 Paź, 2014 09:52
|
|
|
Cytat: | Thomasson, 1. Wypowiadamy się tylko we własnym imieniu.
Każdy post na tym forum wyraża poglądy i opinie wyłącznie jego autora.
Nie używamy uogólnień
Piszemy o własnych doświadczeniach, uczuciach, przekonaniach. Nie teoretyzujemy. |
Sory ale 90% postów nie miałoby racji bytu. Poczytaj, zauważ.
A poza tym piszemy tu o problemie bardzo złożonym, wieloaspektowym, inaczej sie nie dało, ale przepraszam nie mogę być adwokatem nieobecnych, to luźne spostrzeżenia moje a nie jakaś żelazna prawda. |
|
|
|
|
stanisław
Gaduła stan
Pomógł: 7 razy Wiek: 62 Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 698 Skąd: Stalowa wola
|
Wysłany: Wto 28 Paź, 2014 16:08
|
|
|
Ja tylko zacytowałem zasady pisania na forum Thomasson napisał/a: | Sory ale 90% postów nie miałoby racji bytu. | i pewnie tak powino być Thomasson napisał/a: | nie mogę być adwokatem nieobecnych | Pewnie tak. |
|
|
|
|
|