|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Jak poznać kobietę, mając 25 lat, bez otoczki alkoholu? |
Autor |
Wiadomość |
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Nie 05 Paź, 2014 15:03
|
|
|
Widzisz Iras, otwierasz wreszcie oczy na tego konkretnego PSG a nie patrzysz już na niego bezosobowo, jak na "jakiegoś" faceta. Dla niego to mega wyjątkowo ważne włosy. O tym właśnie Ci mówiłam poprzednio w tym temacie. |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
Jonesy
Upierdliwiec
Pomógł: 41 razy Wiek: 43 Dołączył: 28 Lut 2011 Posty: 2412
|
Wysłany: Wto 07 Paź, 2014 19:35
|
|
|
tej, ale lina nie dałeś majster |
_________________ Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
|
|
|
|
|
dtstgseete
(banita)
Pomógł: 5 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Gru 2011 Posty: 375
|
|
|
|
|
Feniks93
Małomówny
Dołączyła: 09 Gru 2013 Posty: 20
|
Wysłany: Czw 30 Paź, 2014 03:46
|
|
|
dtstgseete napisał/a: | Choc temat feniksa inaczej sie tytułuje, to - jesli wczytac sie w jej wypowiedzi - dostrzegam jakby podobienstwo rozwazan (niekoniecznie od pierwszego posta; raczej całość, ogólny ton) Tutaj ---> http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=9084 |
No to trafiłeś, bo jak zobaczyłam temat postu to od razu weszłam. Mam ten sam problem, nie wiem jak zatrzymać przy sobie faceta bez otoczki alkoholu. Żeby kogos poznac nie ma dla mnie problemu. Gorzej na dłuższa metę. Nie potrafię się otworzyć i uciekam. Może to przez moje wcześniejsze doświadczenia. Jak mnie ktoś zainteresuje i mi zależy na pogłębieniu znajomości to nie wiem jak się za to zabrać bez alkoholu. W końcu dochodzi do tego, że ten ktoś zostaje moim kolegą. Kolegą, którego spotykam na wyjściach ze znajomymi. Tam przeważnie jest alko. Kilka razy siedziałam na trzeźwo, ale wtedy staje się małomówna i niepewna siebie. Według mnie tak jest. Nie wiem jak druga strona. Doskwiera mi samotność i brak stałego kompana. Staram się o tym nie myśleć. Ponoć trzeba się skupić na sobie, rozwinąć pasję, wtedy ktoś się zjawi. Taa, tylko kto. Moje zainteresowania artystyczne raczej abstynentów nie przyciągną. Zaakceptowałam świat, który sprawia mi przyjemność. Staram się podchodzić do tego wszystkiego z umiarem. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
PSG-1 z chęcią bym z Tobą porozmawiała. |
|
|
|
|
Feniks93
Małomówny
Dołączyła: 09 Gru 2013 Posty: 20
|
Wysłany: Czw 30 Paź, 2014 03:51
|
|
|
irie napisał/a: | Ja bym nie porównywała do feniksa.. mi wystarczyło że jras mnie do niej porównał i od razu mi przeszło biadolenie i przestałam pisać głupoty tylko wzięłam się za siebie ale nie o niej w tym temacie. |
Ciekawe. |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 30 Paź, 2014 03:58
|
|
|
Feniks93 napisał/a: | Moje zainteresowania artystyczne raczej abstynentów nie przyciągną | prowadzisz sklep monopolowy ? ,czy po prostu masz przekonanie że abstynenci to ograniczeni ludzie ? całe to bajdużenie o tym że nie sposób poznać ludzi bez alkoholu to tylko nic innego jak prowadzenie dalej życia z alkoholem w roli głównej , przestając pic poznałem najwatościowszych ludzi jakich mogłem poznać i wielu moich przyjaciół i znajomych twierdzi kategorycznie że ludzie których spotkali na swojej drodze trzeżwienia to skarb , dotyczy to też tych z tutejszego forum, nie twierdze że przełamanie niesmiałości i innych dysfunkcji jest proste ale jest do zrobienia CIERPLIWOŚCI |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
dtstgseete
(banita)
Pomógł: 5 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Gru 2011 Posty: 375
|
Wysłany: Czw 30 Paź, 2014 08:19
|
|
|
Odstawiajac alkohol poznalem najwazniejsza osobe w moim zyciu. Siebie samego. Bylo trudno, bo gdy pojawia sie napiecie - ciagnie do alkoholu. Dlatego chyba warto miec przewodnika, by to wytrzymac. Jes to trudne
Jak poznac kobiete: ,, mam zaląącznik...":
http://www.komudzwonia.pl...p=737384#737384 |
_________________ Jestem jak ,,MediaMarkt": nie dla idiotów
Skazany na sukcez
|
Ostatnio zmieniony przez dtstgseete Czw 30 Paź, 2014 08:24, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Tomek
Towarzyski
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Sie 2009 Posty: 179
|
Wysłany: Czw 30 Paź, 2014 11:53
|
|
|
Jak poznać kobitkę bez otoczki alkoholu?
Trzeba mieć marzenia i umieć się modlić.
Jak już było tak źle, że gorzej być nie mogło w moim życiu zacząłem się modlić i chyba przesadziłem z modlitwą...
Ale zacznijmy od początku. no więc zostałem zdesperowany sam w miejscu, gdzie nie za bardzo chciałem być i w zasadzie w czarnej du*** życiowej oraz pytaniem co dalej, już miałem wybrać, że dalej pociągnę wózek wędrownika i koczownika, ale ...pomyślałem sobie a, pojadę na pielgrzymkę, taka swoją, na zlot ludzi najbardziej zaburzonych jakich znam. No i pojechałem. Zacząłem tam chodzić, witać się i szukać najbardziej zaburzonej kobitki na świecie, no ni znalazłem taka jedną, uśmiechniętą i opaloną. Trzy dni jej tłumaczyłem, że zdejmę jej uśmiech z twarzy, zburzę ten jej domek życiowy, który zbudowała sobie ze gruzów i tego co było pod ręką, a na koniec mnie znienawidzi bo przestraszy się życia. Trochę w tym wszystkim pomagała mi koleżanka, która cały czas straszyła kandydatkę do Oświęcimia by nie zadawała się ze mną bo to grozi przypalaniem gorącym żelazem, szarpaniem cęgami i przystawianiem lufy do skroni. No zniechecając ją do siebie powiedziałem, że jestem uzależniony na co ona sie ucieszyła - oj długo musiała tłumaczyć o co chodzi w tej radości z mojego uzależnienia.
Jak jest po 18 miesiącach? Całkiem nieźle. Codziennie możemy sobie powiedzieć nawzajem: "dziękuję, że jesteś".
Ale zamiast jednego konia mam ich siedem i jeszcze jedna klacz jest źrebna, z tym jakoś poszło za dużo względem moich marzeń, no ale to pewnie marzenia dwojga ludzi.
Wystarczy być odpowiednio łysy i odrażający by one same Cię znalazły, co będzie dalej to już inna bajka. |
|
|
|
|
Jras4
Docent
Pomógł: 11 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3302 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Czw 30 Paź, 2014 16:43
|
|
|
Tomek napisał/a: | znalazłem taka jedną, uśmiechniętą i opaloną. Trzy dni jej tłumaczyłem, że zdejmę jej uśmiech z twarzy, zburzę ten jej domek życiowy, który zbudowała sobie ze gruzów i tego co było pod ręką, a na koniec mnie znienawidzi bo przestraszy się życia. Trochę w tym wszystkim pomagała mi koleżanka, która cały czas straszyła kandydatkę do Oświęcimia by nie zadawała się ze mną bo to grozi przypalaniem gorącym żelazem, szarpaniem cęgami i przystawianiem lufy do skroni. No zniechecając ją do siebie powiedziałem, że jestem uzależniony na co ona sie ucieszyła - oj długo musiała tłumaczyć o co chodzi w tej radości z mojego uzależnienia |
tak jestes no powiem delikatnie psychiczny |
_________________ KATOLIK CZARNY PEDOFIL |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|