Ciężko mi na sercu... |
Autor |
Wiadomość |
kociara
Małomówny
Dołączyła: 09 Paź 2014 Posty: 85
|
Wysłany: Pią 14 Lis, 2014 17:15
|
|
|
Klaro... z pewnością.
Jak sie rozstawalismy wysyłała mnie do psychiatryka
on uważał że nie wymaga leczenia...
No to chyba rozwiałaś moje watpliwosci...
Dziękuję. |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Pią 14 Lis, 2014 17:31
|
|
|
kociara napisał/a: | No to chyba rozwiałaś moje watpliwosci... |
No pewnie, że czynnemu nie ma sensu tłumaczyć, bo i tak do niego nie dotrze |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
muzyka11111
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Wiek: 55 Dołączyła: 30 Lip 2014 Posty: 109
|
Wysłany: Pią 14 Lis, 2014 17:37
|
|
|
kociara napisał/a: | Jednocześnie... mam potrzebę spotkania się z alko.
Wytłumaczenia się dlaczego....
dlaczego odeszłam
dlaczego już nie mogłam zostać
preproszenia że w ten sposób to zakończyłam...
Ale na terapii nauczyłam się że wszelkie kontakty najlepiej zerwać.
Dlaczego chcę się tłumaczyć?
Bo nie chcę żeby cierpiał i źle odbierał to co się stało
Poza tym mam nadzieje że to zmniejszy poczucie winy. |
Nie wiem jak dlugo jestes juz sama, ale ja tez zostawilam swojego alko wiec doskonale cie rozumiem...tez chcialam chyba najbardziej wytlumaczyc mu dlaczego tak sie stalo...A to w sumie takie proste: to co sie stalo u ciebie czy u mnie to przez picie mowiac bardzo ogolnikowo, to nie dlatego ze bylo pieknie i cudownie...Kociarko piszesz ze nie chcesz zeby cierpial, a co z twoim cierpieniem, zalem, teraz i wczesniej?
Ja urwalam wszelkie kontakty z eksem, ostatnio widzialam go w sadzie wiec taki wyjatek a najblizszym czasie nie planuje...
Czy ty naprawde masz poczucie winy? |
|
|
|
|
kociara
Małomówny
Dołączyła: 09 Paź 2014 Posty: 85
|
Wysłany: Pią 14 Lis, 2014 17:51
|
|
|
Tak niestety tak...
Może nie że odeszłam a że w taki a nie inny sposób.
Ale przeciez gdyby było dobrze to bym została.
Przecież nie po to wyszłam za mąż żeby brać rozwód.
Muzyko a Ty jak sobie z tym wszystkim poradziłaś?
Ile czasu jesteś po rozwodzie? |
|
|
|
|
Duszek
Gaduła coraz częściej szczęśliwa
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 07 Gru 2012 Posty: 719
|
Wysłany: Pią 14 Lis, 2014 21:24
|
|
|
Cytat: | Jednocześnie... mam potrzebę spotkania się z alko.
Wytłumaczenia się dlaczego....
dlaczego odeszłam
dlaczego już nie mogłam zostać
preproszenia że w ten sposób to zakończyłam... |
potrzeba wytłumaczenia...
Nie wiem jak jest u Ciebie, ale napiszę jak było u mnie.
U mnie wytłumaczenie się wynikało z możliwości wybielenia się co powiązane było z niskim poczuciem własnej wartości. Do tej pory byłam taka fajna a on taki be, bo przecież ja tyle wytrzymywałam, przebaczałam, cierpiałam a on taki niedobry i tyle krzywd mi zrobił. Miałam przy sobie kogoś przy kim czułam się lepsza...Było to bardziej w mojej podświadomości i nie wynikało z rozumnego myślenia....nasze losy rozeszły się i zostałam sama...więc i nagle poczułam się gorsza, jak mogłam go skrzywdzić i zostawić takiego biednego. Dosłownie zaczęłam się idealizować do momentu jak ktoś spytał mnie "dlaczego próbujesz wybielić się"...to był punkt zwrotny...
Poza tym jak zmalała moja nadzieja i miałam już wszystkiego dość to i potrzeba wytłumaczenia zniknęła. Pomijam fakt
Klara napisał/a: | że czynnemu nie ma sensu tłumaczyć, bo i tak do niego nie dotrze |
z uwagi na to, że obecnie skupiam się na sobie |
_________________ Nie można stracić tego, czego nie ma. Nie można zburzyć tego, co nie zostało zbudowane. Można jedynie rozwiać iluzję tego, co wydawało się realne.
|
|
|
|
|
muzyka11111
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Wiek: 55 Dołączyła: 30 Lip 2014 Posty: 109
|
Wysłany: Pią 14 Lis, 2014 21:41
|
|
|
kociara napisał/a: | Tak niestety tak...
Może nie że odeszłam a że w taki a nie inny sposób.
Ale przeciez gdyby było dobrze to bym została.
Przecież nie po to wyszłam za mąż żeby brać rozwód.
Muzyko a Ty jak sobie z tym wszystkim poradziłaś?
Ile czasu jesteś po rozwodzie? |
Od konca sierpnia 2013 mieszkam bez alko, rozwod zaczelam w marcu tego roku a zakonczyl sie we wrzesniu.
I nie po to wyszlas za maz zeby zyc tak zwykle zycie z alko wyglada(pomine tu szczegoly i cala ta manipulacje i ze wszystko tak naprawde kreci sie wokol alko), zeby przechodzic to wszystko i zapominac o sobie, tluaczyc jego kochac jego itd...!!!!
Ja od ubieglego roku jak sie wyprowadzil widzialam go moze 4 razy...Uwazam ze to najlepsz "rozwiazanie" w przypadku nas wspoluzaleznionych, aby nie obwiniac sie jaki biedny jak on wyglada, jak sobie radzi, jakie ma smutne oczy, napewno mnie kocha bo tak czy inaczej patrzy na mnie...Jak najmniej wizyt w moim przypadku bylo najlepsze, praca z moja psycholog i nasze forum. |
|
|
|
|
wampirkowa
(konto nieaktywne)
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 08 Mar 2012 Posty: 545
|
Wysłany: Pią 14 Lis, 2014 22:03
|
|
|
ja tam nie mam nic wspólengo z chłopami i chyba tak jest najlepiej, |
_________________ "Pamięć to raj, z którego nikt nie może nas wygnać, lub piekło, z którego nie możemy uciec... |
|
|
|
|
aja
Małomówny
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Wrz 2014 Posty: 94 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 14 Lis, 2014 22:45
|
|
|
Kociaro - nie mam dla Ciebie żadnej mądrej rady ani nic
chciałam Ci tylko napisać, że rozumie Twoją potrzebę wyjaśnienia i wytłumaczenia się...
Trzymam kciuki, żebyś odnalazła skąd ta potrzeba u Ciebie się bierze
-wtedy będzie łatwiej coś z nią zrobić
a w końcu ona może całkiem zniknie, kto wie |
|
|
|
|
|