Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: yuraa
Czw 17 Lis, 2016 12:34
zimna, a ty co myślisz? co czujesz?
Autor Wiadomość
zimna 
Gaduła
Księżniczka \^^^/



Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 06 Gru 2011
Posty: 783
Wysłany: Sob 29 Lis, 2014 18:27   zimna, a ty co myślisz? co czujesz?

Jo-asia napisał/a:
zimna, a Ty...co myślisz? czujesz?


Pytanie w stylu „niech pani opowie coś o sobie”, zawsze mam wrażenie nie do końca nieszczerej intencji osoby zadającej takie pytanie, bo juz sama forma i kontekst wskazują ze nie chodzi o ciekawość uczuć czy życiorysu pytanego już raczej o schowanie siebie. Ale to pewnie moje zrzuty.
Co czuje, w tej sprawie.
dwanaście kroków do piekła

czuje rozczarowanie. Bardzo lubię konfrontować swoją wiedze poglądy lubię słuchać innych, odkrywać ,że można widzieć coś inaczej, to dla mnie prawdziwa rozkosz Serio. :p Ale gdy coś jest wtórne, ordynarnie zmanipulowane, ma podstawowe błędy we wnioskowaniu, prymitywnie nagina fakty, wyrywa z kontekstu, przekręca cytaty, manipuluje, to tym samym traktuje rozmówce jak idiotę - to mnie irytuje.

Ale korzystając z okazji podzielę się pewnym swoim bardzo osobistym doświadczeniem. no coś mnie naszło :)
Niezwykle rzadko zaglądam do tematów nazwę je na potrzebę chwili – „szerokich i mętnych rozważań o istocie rzeczy”. Ponieważ zawsze gdy czytam te posty i osoby w tych tematach aktywne, przypomina mi się moje picie. To ja, gdy piłam , nie chce powiedzieć, że te osoby są pijane, sucho czy mokro nie mnie to oceniać- to moje osobiste doświadczenie.
Posłużę się przykładem „ pod Mocnym Aniołem” w tym filmie nie zrobiły na mnie wrażenia sceny „estetycznie brutalne„ nie dotyczyły mnie i tyle, obejrzałam z niesmakiem ale bez głębszych emocji. Natomiast za każdym razem kiedy widziałam jak Więckiewicz siada przed lekarzem, z rozmytym ciepło ironicznym uśmieszkiem, zaczyna swoje kwestie, łapie tę melodyjną frazę i zaczyna jak ja to nazywam „pilchowe *p****”. Czułam jak lodowata łapa chwyta mnie za żołądek, ściska przekręca go powoli w różne strony. To ja tam siedziałam w nim i on we mnie-to moje lustro. Później gdy już chciał naprawdę się leczyć czekał pokornie aż go wezwą, siedział przed biurkiem inny człowiek, mówił innym językiem. Przestraszony rozbity, pokorny –pokonany, klęska, porażka, kompletna kapitulacja.
Zrozumiałam, ze ja nigdy nie dotarłam do tego punktu, nigdy nie uznałam swojej klęski. Ani gdy stałam przed drzwiami OTU ani na pierwszym mityngu . To była demonstracja siły, nie porażki, jestem tak silna ze i to zrobię, pójdę tam do tych żałosnych pijaczków , przygłupich terapeutek itp. i będę ich pokornie słuchać, choćby nie wiem jak głupie, ohydne i prymitywne to było, bo mam taką moc ze wytrwam to, pokonam
„Czy jesteś bezsilna wobec alkoholu- tak oczywiście” słowo harcerki
to nic nie znaczyło.

.Mój przyjaciel który mnie wtedy przyjmował na pierwszym mityngu, mówił mi „siedziałaś z zaciśniętymi szczekami” Kiedyś opowiadałam mu jak, jako małe dziecko po traumatycznych wyrażeniach, wystąpiłam uroczyście, na środku stadionu sportowego, w moim mieście (żeby mnie było dobrze widać z nieba :tak: ) i wygrażałam Bogu, dosadnie wykrzykując co o nim myślę- byłam absolutnie przekonana, że za chwile zginę rażona piorunem- powiedział w tedy „jaka odwaga w małej dziewczynce” , nie to nie była odwaga to wielka pycha, coś czego nie potrafię nazwać uchwycić .
Od tego czasu się do Niego nie odzywałam (do Boga w sensie) fsdf43t
Zaczęłam jako gówniara od tarota, jak każda idiotka i różne takie okultystyczne.
Później to tylko buddyzm i okolice w sumie nie wiem jakieś 10 lat, wyjście z budyiskich klimatów chyba, zaczęło się od big mind ale tez trwało, powrót poszukiwania, kabała i okolice wszystko co tylko było dostępne. Później już nic wielkie nic. Już nie było potrzeby, były inne bóstwa, trójca-picie, pieniądze, pieprzenie ale najważniejsze było JA , ja to początek i koniec, ocean wypełniający wszechświat, wszystkie drogi prowadzą do ja.
Aż przyszedł dzień, wtedy już jakiś czas nie piłam, grzecznie zsuwałam na terapie i AA, przyszedł dzień w którym zrozumiałam, poczułam, że jestem całkowicie bezsilna wobec samej siebie wobec Ja i dopiero wtedy kolana się pode mną ugięły . Ugięły się do modlitwy, modlitwy do BOGA w którego ani trochę nie wierzyłam, nie wierzyłam ale go potrzebowałam i miałam przecież taką Moc, że nawet gdy go niema to ja Go sobie stworze, ja go sobie wymyśle
„Boże którego niema, przybądź zabierz mnie sobie , uwolnij mnie od mnie samej”. :boisie:
Przypomniały mi się wszystkie obłąkańcze wzniosłe kwestie różnych bożych obdartusów i wyrzutków a szczególnie ta:
„Chwycę Boga za rękę i będę go trzymać dopóki mnie nie pobłogosławi”
A ON przyszedł jak złodziej nocą. we4ed
Budzę się rano otwieram oczy „znowu ja” staje nad sobą i mówię posuń się zrób miejsce, na początku mówiłam " ja wy***rdalaj" ale już nie musze.
teraz jest dobrze.
_________________
"jestem ciszą między parą tonów,
które niełatwo się ze sobą godzą"
R.M.Rilke
..................................... :proca:
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Sob 29 Lis, 2014 19:22   

Zimna :okok:
ale czemu mam wrażenie , że znowu poległaś w walce ze swoim Ja umieszczając swoje przemyślenia ( skądinąd bardzo mi bliskie ) w trollowni , sama nadając im i tytuł i rangę :mysli:
 
     
dtstgseete 
(banita)


Pomógł: 5 razy
Wiek: 48
Dołączył: 24 Gru 2011
Posty: 375
Wysłany: Sob 29 Lis, 2014 19:48   

Ja czasem kogos zagalopowanego w analizach tez pytam ,,ale co ty czujesz w zwiazku z tym''. Bo nie zawsze jestem w stanie ekscytowac sie tym o czym mowi moj rozmowca - a przynajmniej nie tak burzliwie. Pytam go nie z troski ani nie z szyderstwa, tylko by sprowadzic rozmowe do jakiegos poziomu porozumienia. Czasem zamiast slow ,,jak ty sie z tym czujesz albo co ty czujesz'' od ktorych smrod terapeutyczny sie rozchodzi - pytam ,,no dobra, ale jakie to ma znaczenie dla ciebie, dla twojego zycia - dzisiaj'' i wtedy bardziej konkretna moze byc rozmowa - nie o tym co ktos zrobil albo nie zrobil albo jak cos wyglada albo nie wyglada jak powinno byc albo nie powinno. A o tym, ze moj rozmowca jest np zawiedziony, rozczarowany rozgoryczony ucieszony, w euforii zachwycie, zdezorientowany oburzony itd, chce zemsty albo cos przytulic... Tak jakby konkretniejsza sie robi rozmowa.
_________________
Jestem jak ,,MediaMarkt": nie dla idiotów
Skazany na sukcez

drggb
Ostatnio zmieniony przez dtstgseete Sob 29 Lis, 2014 19:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Zagubiona 
Trajkotka



Pomogła: 21 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 26 Gru 2012
Posty: 1288
Wysłany: Sob 29 Lis, 2014 21:37   

Zimna, dziekuję Ci za to co napisałaś. W jakimś stopniu przypomina mi to mnie i otworzyło mi oczy na pewne sprawy. Dziekuję raz jeszcze :buziak:
_________________
"Depresja, to ciało, które chce żyć i umysł, który chce umrzeć."
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Sob 29 Lis, 2014 22:21   

dziękuję :)
:kwiatek:
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
zimna 
Gaduła
Księżniczka \^^^/



Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 06 Gru 2011
Posty: 783
Wysłany: Sob 29 Lis, 2014 23:13   

:) nie walczę już ze swoim ja , to chyba nie było do końca jasne.

zołza napisał/a:
czemu mam wrażenie , że znowu poległaś w walce ze swoim Ja umieszczając swoje przemyślenia ( skądinąd bardzo mi bliskie ) w trollowni , sama nadając im i tytuł i rangę

Zołza , nie wiem czemu masz takie wrażenie, to niesamowicie interesujące, pojęcia niem mam :bezradny:
To moje przemyślenia, mój post wiec, wydaje mi się naturalne, że ja je zatytułowałam, kogo miała bym o to prosić i dlaczego ceewd Ktoś Ci tytułuje Twoje tematy i umieszcza w odpowiednim miejscu? (może nie wiem o czymś, np. że tak się teraz praktykuje czy co ceewd )
Tytuł był wymagany a rangi nie zauważyłam, i nadal nie wiem o co chodzi,
-w trolowni bo odpowiadam na post z trolowni, a nie chciałam zaśmiecać nieswojego wątku długaśnym osobistym postem .
Naprawde zaciekawiłaś mnie :mysli:
_________________
"jestem ciszą między parą tonów,
które niełatwo się ze sobą godzą"
R.M.Rilke
..................................... :proca:
 
     
zimna 
Gaduła
Księżniczka \^^^/



Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 06 Gru 2011
Posty: 783
Wysłany: Sob 29 Lis, 2014 23:28   

o i dsszadte mnie zaciekawił
napisałam kobylasty post z mnóstwem osobistych dociekań a On skupił się na rzuconym na wstępie półżartem zdaniu, dla mnie bez znaczenia ot żeby jakoś zagaić
i to jest piękne :) kocham to po prostu. Ja w ogóle lubię ludzi okazało się :rotfl:
To ja wam dziękuje
_________________
"jestem ciszą między parą tonów,
które niełatwo się ze sobą godzą"
R.M.Rilke
..................................... :proca:
 
     
Ann 
Upierdliwiec



Pomogła: 22 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 11 Lip 2013
Posty: 2075
Wysłany: Sob 29 Lis, 2014 23:41   

zimna, łaaaał...
dziękuję Ci :kwiatek:
No po prostu.. :roll: bingo..
_________________
Być może jest tak, że każda istota musi podlegać jakiemuś uzależnieniu. Że człowiek zupełnie wyzbyty uzależnień jest niekompletny. Że to naturalne jak oddychanie.

Jakub Żulczyk, Ślepnąc od świateł
 
     
dtstgseete 
(banita)


Pomógł: 5 razy
Wiek: 48
Dołączył: 24 Gru 2011
Posty: 375
Wysłany: Nie 30 Lis, 2014 01:39   

zimna napisał/a:
o i dsszadte mnie zaciekawił
drggb
_________________
Jestem jak ,,MediaMarkt": nie dla idiotów
Skazany na sukcez

drggb
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Nie 30 Lis, 2014 08:39   

zimna napisał/a:
Zołza , nie wiem czemu masz takie wrażenie, to niesamowicie interesujące, pojęcia niem mam


Ja dzisiaj też już nie ...chociaż :glupek:
To było tak. Czytam temat u Wolnego , natykam się na post Joasi z dość intymnym pytaniem skierowanym do Ciebie - mam nieodparta ochotę zobaczyć Twoja odpowiedź ...wydawało mi się ( zapewne tylko wydawało) że to kontynuacja tematu i zaraz zaspokoję swoją ciekawość a tu... :szok: niespodzianka - nie ma odpowiedzi , jest odnośnik do nowego tematu i moje skojarzenie - Zimna daje wybór -albo wchodzisz w jej temat albo zostajesz w dyrdymałach . Chcesz albo nie ... Czytasz na moich warunkach ( stąd ten mój przytyk o Ego) albo wcale :bezradny: Tak własnie się poczułam.
Normalnie i zwyczajnie zaskoczyłaś mnie . ;) Uważałam , że to Mody kroją i porządkują tematy , wyłaniając czasami nowy wątek. ( Jak widzę myliłam się - Ty zrobiłaś to sama i ok :luzik: zachowałaś się jak perfekcjonistka . Porządek musi być :dokuczacz:
A Twoje słowa naprawdę poruszają coś ukrytego głęboko pod wieloma , zachodzącymi jedna na drugą warstwami , które szarpiesz , ściągasz jedną za drugą a pod spodem wyłania się następna , i następna , i jeszcze jedna , i kolejna ..... 8|
No i się porobiło ... istota tematu zaginęła w akcji. Przepraszam :kwiatek:
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Pomogła: 39 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Nie 30 Lis, 2014 09:05   

zołza napisał/a:
Porządek musi być

zimna napisałaś bardzo cenny post.. i bardzo osobisty... ja bardzo szanuję otwarte pisanie o sobie... korzyść z uczciwego spojrzenia na siebie odnosi autor ale i osoby, które czytają, w tym ja...
Zołzo ja nie odebrałam wydzielenia tematu jako pychy.. wręcz przeciwnie... jako szacunek Zimnej do samej siebie... ja, gdybym miała pisac o sobie tak głęboko intymnie, chyba również bym w wątku Jerzego (bez urazy) nie chciała kontynuować...
mam podobnie... również prawie nie czytam dyrdymałów... jesli zaglądam to ze względu na posty osób, które cenię... często w tym "mętnym bełkocie" (tu Zimna my podobny odbiór) znajduję perełki, które czytam z przyjemnością... czuję rozczarowanie, że pojawiają się one w tym własnie watku (czego dałam niedawno głośno wyraz) no ale... pewnie z jakiegos powodu tam właśnie sie pojawiają... nie oceniam... mówi się trudno...
_________________

 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Nie 30 Lis, 2014 09:35   

szika napisał/a:
Zołzo ja nie odebrałam wydzielenia tematu jako pychy..


Ja też nie :foch: , skąd u Ciebie Szika takie przypuszczenia :mysli: z moimi uczuciami nie mają nic wspólnego :nie: . Zimna zrobiła co zrobiła ( jej prawo i jej decyzja) a ja jedynie skometowałam swój osobisty odbiór jej zachowania ( też moje prawo i moja decyzja) Wszystko :luzik: ...Nie dorabiam do tego żadnej ideologii co usiłowałam wytłumaczyć w poprzednim poście i jestem pewna , że Zimna odbierze to zgodnie z tym co chciałam przekazać :) a jak nie to sama mi o tym napisze ;)
 
     
zimna 
Gaduła
Księżniczka \^^^/



Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 06 Gru 2011
Posty: 783
Wysłany: Nie 30 Lis, 2014 11:26   

Zołza nie masz za co przepraszać,

zołza napisał/a:
zachowałaś się jak perfekcjonistka, Porządek musi być

no, faktycznie :zmeczony:
zołza napisał/a:
zachodzącymi jedna na drugą warstwami które szarpiesz , ściągasz jedną za drugą a pod spodem wyłania się następna , i następna , i jeszcze jedna , i kolejna ..... 8|

To nie jest smutne, tez kiedyś opadały mi ręce gdy znajdywałam kolejną warstwę, po prostu nie rozumiałam, to właśnie była pycha.

szika napisał/a:
również prawie nie czytam dyrdymałów... .

Wcale nie miałam na myśli dyrdymałów no widocznie nie potrafię już się jasno wyrażać :bezradny:
Napisałam post w odpowiedzi na post z dyrdymałów, akurat dyrdymały nie przodują w tym co miałam na myśli, to raczej zwykłe .....
szika napisał/a:
jesli zaglądam to ze względu na posty osób, które cenię... często w tym "mętnym bełkocie" (tu Zimna my podobny odbiór) znajduję perełki, które czytam z przyjemnością... czuję rozczarowanie, że pojawiają się one w tym własnie watku (czego dałam niedawno głośno wyraz) no ale... pewnie z jakiegos powodu tam właśnie sie pojawiają... nie oceniam... mówi się trudno..

Nie Sziko mam zupełnie inny odbiór, to co nazywasz perełkami ja uważam za "Himalaje jak to nazywam w poście " pilchowego *p****" a i Twoje posty czytam rzadko, ale kilka mną po prostu wstrząsnęło i wiele się z nich nauczyłam, przestraszyłam i jestem Ci wdzięczna że dałaś mi taką szanse, różnimy się i to jest ok.
_________________
"jestem ciszą między parą tonów,
które niełatwo się ze sobą godzą"
R.M.Rilke
..................................... :proca:
Ostatnio zmieniony przez zimna Nie 30 Lis, 2014 11:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Pomogła: 39 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Nie 30 Lis, 2014 14:50   

zimna napisał/a:
Wcale nie miałam na myśli dyrdymałów no widocznie nie potrafię już się jasno wyrażać
Napisałam post w odpowiedzi na post z dyrdymałów, akurat dyrdymały nie przodują w tym co miałam na myśli, to raczej zwykłe .....

jeśli przez mój nieprawidłowy odbiór Twoich słów uraziłam Cię w jakikolwiek sposób to sorry... chyba rzeczywiście coś zinterpretowałam nie tak...
wiem jak to jest, gdy ja piszę a ktoś tego nie rozumie i projektuje na mnie swoje własne emocje..
zimna napisał/a:
jestem Ci wdzięczna że dałaś mi taką szanse, różnimy się i to jest ok.

z wzajemnością mogę to powiedzieć o Twoich wpisach..z tą może różnicą, że nie czułam lęku czy wstrząsu, bywały ciekawe pod względem poznawczym - dla mnie oczywiście...
zołza napisał/a:
skąd u Ciebie Szika takie przypuszczenia

coś widocznie mam dziś nie tak z rozumieniem i empatią... to pewnie przez te Andrzejki :)
już mnie zatem tu nie ma, pozdrawiam :)
_________________

 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Nie 30 Lis, 2014 16:17   

Dyskusje. ...ciekawią mnie, a nie umiem się w nie włączać.
Ten opór, sprawiał. ..uczucie, jeste gorsza, jestem wycofana, jestem malo inteligentna,..i takie tam.
Dzieki Tobie zrozumiałam, to nie tak.
To co myślę w danym temacie. ..nie jest moje, nie jest moja prawda, moim doświadczeniem.
Dyskutując. ..czuje sie jakbym unikala szczerosci wobec siebie.
Stąd moje pytanie do Ciebie a tak po prawdzie... do siebie.
Dziękuję :)
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,25 sekundy. Zapytań do SQL: 15