szczescie |
Autor |
Wiadomość |
zołza
Upierdliwiec Zołza
Pomogła: 62 razy Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pon 12 Sty, 2015 12:56
|
|
|
Nie wierzę w to , że komuś można dać szczęście. Tylko sam człowiek może je sobie znaleźć , zapewnić / dać poczuć . I osoby z zewnątrz nie mają na to zbyt wielkiego wpływu.
Ono albo jest w nas samych albo go nie ma wcale |
|
|
|
|
Tosia
Trajkotka
Pomogła: 21 razy Wiek: 53 Dołączyła: 06 Lip 2011 Posty: 1559
|
Wysłany: Pon 12 Sty, 2015 13:20
|
|
|
Thomasson, Dla mnie to szczescie, a co dla Ciebie oznacza szczescie?
zołza, Nie wierzysz ze mozna dac komus szczescie? moze ja inaczej odbieram szczescie, nie wiem, ale po co miala bym byc szczesliwa nie dzielac sie tym szczesciem |
_________________ Milosc zaczyna sie od. .....usmiechu :-) |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Pon 12 Sty, 2015 13:22
|
|
|
I chyba też pytanie, czy chodzi o szczęście jako uczucie (spełnienia, czy jeszcze czegoś), czy stan (jakiś długotrwały wpływ sprzyjających czynników zewnętrznych)? Bo można mieć szczęście, być szczęśliwym, itd... |
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Pon 12 Sty, 2015 13:33
|
|
|
Szczęście jako stan. Patrzenie jak owocuje wcześniej posadzone drzewko...
Co mi po drzewku jeżeli nie mam się z kim podzielić radością?
Szczęścia nie mylę z krótkim uczuciem zaspokojenia zachciewajką po którek przychodzi jeszcze większe pragnienie. |
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Pon 12 Sty, 2015 13:35
|
|
|
staaw napisał/a: | Szczęście jako stan. |
znaczy się błogostan. |
|
|
|
|
zołza
Upierdliwiec Zołza
Pomogła: 62 razy Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pon 12 Sty, 2015 13:44
|
|
|
staaw napisał/a: | Szczęście jako stan. Patrzenie jak owocuje wcześniej posadzone drzewko...
Co mi po drzewku jeżeli nie mam się z kim podzielić radością?
|
Mi też o to chodzi tylko , że te doznania , te uczucia są we mnie , ja je czuję ...przy czym nie do końca jest powiedziane , że moje szczęście będzie wystarczającym szczęściem dla innych - dlatego uważam , że to indywidualna sprawa każdego człowieka - siedzi głęboko w środku i albo jest albo go nie ma ...i ja nie mam wpływu na to czy ta druga osoba go poczuje . Może tak a może nie . Moje szczęście niekoniecznie musi być szczęściem dla innych ...i vice versa |
|
|
|
|
zołza
Upierdliwiec Zołza
Pomogła: 62 razy Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pon 12 Sty, 2015 13:49
|
|
|
Tosia napisał/a: | Nie wierzysz ze mozna dac komus szczescie? |
Czy mogę mu dać ? Nie wiem ...Wiem natomiast , że ktoś może być ze mną szczęśliwy( i niekoniecznie do końca to moja zasługa będzie ) Ta druga osoba po prostu będzie tak się czuć i o to chyba lotto |
|
|
|
|
zołza
Upierdliwiec Zołza
Pomogła: 62 razy Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pon 12 Sty, 2015 13:54
|
|
|
pietruszka napisał/a: | Bo można mieć szczęście, być szczęśliwym, itd... |
Ja wszystko to wkładam do jednej szuflady. Po prostu mieć satysfakcję , czuć spełnienie a od czasu do czasu poczuć coś ekstra - coś takiego , że chce się tańczyć , śpiewać , latać i krzyczeć do całego świata aż dech zapiera - jest super |
|
|
|
|
Thomasson
Towarzyski
Pomógł: 3 razy Wiek: 36 Dołączył: 30 Lip 2014 Posty: 427 Skąd: sesame street
|
Wysłany: Pon 12 Sty, 2015 14:09
|
|
|
zołza napisał/a: | to indywidualna sprawa każdego człowieka - siedzi głęboko w środku i albo jest albo go nie ma ...i ja nie mam wpływu na to czy ta druga osoba go poczuje | zgadzam się.
Szczęście jako uczucie to gdy ktoś sprzeda mi dobry dowcip. Ale to krótkotrwałe, zresztą jak wszystkie inne namiętności, więc szczęściem określiłbym apatię, stan bez uczuć, pragnień, stan spokoju wewnętrznego. staaw napisał/a: | Szczęście jako stan. Patrzenie jak owocuje wcześniej posadzone drzewko...
Co mi po drzewku jeżeli nie mam się z kim podzielić radością? | Dzielenie się satysfakcją hmm czyli nie drzewko jest git tylko dzielenie się radością z drzewka... rzekomo Bóg w ukryciu widzi i dla skromnych też coś ma. |
_________________ "Właściwe słowa brzmią niewłaściwie" Laozi |
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Pon 12 Sty, 2015 14:26
|
|
|
Thomasson napisał/a: | staaw napisał/a: | Szczęście jako stan. Patrzenie jak owocuje wcześniej posadzone drzewko...
Co mi po drzewku jeżeli nie mam się z kim podzielić radością? | Dzielenie się satysfakcją hmm czyli nie drzewko jest git tylko dzielenie się radością z drzewka... |
Dokładnie tak. Samotnie to żebym miał cały świat... puste by to było...
Thomasson napisał/a: |
rzekomo Bóg w ukryciu widzi i dla skromnych też coś ma. |
Mylisz chełpienie się zasługą posadzenia drzewka od dzielenia radością że urosło... |
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie |
|
|
|
|
Thomasson
Towarzyski
Pomógł: 3 razy Wiek: 36 Dołączył: 30 Lip 2014 Posty: 427 Skąd: sesame street
|
Wysłany: Pon 12 Sty, 2015 14:52
|
|
|
staaw napisał/a: | Mylisz chełpienie się zasługą posadzenia drzewka od dzielenia radością że urosło... | nie zrozumiałeś mnie. Nie chełpienie zasługą bo to pycha. Pisałem że drzewko jest git samo w sobie, i nawet samotnie można to odczuć (akurat jestem fanem różnych miejskich drzewek). A towarzystwo, wspólne przeżycie też trzeba umieć docenić czyli znów wracamy do środka, do serca. |
_________________ "Właściwe słowa brzmią niewłaściwie" Laozi |
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Pon 12 Sty, 2015 14:57
|
|
|
Thomasson napisał/a: | Pisałem że drzewko jest git samo w sobie, i nawet samotnie można to odczuć |
Samotnie powiadasz? Ja ostatnie dwa lata uczyłem się przeżywać życie niesamotnie.
Jeszcze mi nie zawsze wychodzi, ale już nigdy nie zamieniłbym bym rodziny na samotność.
Inna jakość... |
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie |
|
|
|
|
Thomasson
Towarzyski
Pomógł: 3 razy Wiek: 36 Dołączył: 30 Lip 2014 Posty: 427 Skąd: sesame street
|
Wysłany: Pon 12 Sty, 2015 15:14
|
|
|
Nie mam żony ani dzieci. Sam dla siebie uczę się być przyjacielem bo na tej wojnie mogę tylko przegrać. Może kiedyś i mnie spotka ta inna jakość. |
_________________ "Właściwe słowa brzmią niewłaściwie" Laozi |
|
|
|
|
Tosia
Trajkotka
Pomogła: 21 razy Wiek: 53 Dołączyła: 06 Lip 2011 Posty: 1559
|
|
|
|
|
Thomasson
Towarzyski
Pomógł: 3 razy Wiek: 36 Dołączył: 30 Lip 2014 Posty: 427 Skąd: sesame street
|
Wysłany: Pon 12 Sty, 2015 17:29
|
|
|
Ale z tego wynika że dzieląc się z innymi, pomagając- szczęście przychodzi jako produkt uboczny. Nie można się nim podzielić, dać go. Jeśli można to dawajcie mi go jak najwięcej, chętnie skorzystam |
_________________ "Właściwe słowa brzmią niewłaściwie" Laozi |
|
|
|
|
|