Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Po rozwodzie z alkoholikiem
Autor Wiadomość
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Pią 23 Sty, 2015 21:11   

Dobra to lopatologicznie. Jestes katoliczka? Czujesz, ze nie jestes ok. z kosciolem, tak? A gdzie 5 przykazanie i kogo lub co zdradzilas/ zawiodlas?
Y
_________________
[*] [*] [*]
 
     
kociara 
Małomówny



Dołączyła: 09 Paź 2014
Posty: 85
Wysłany: Pią 23 Sty, 2015 22:00   

Niektóre z dziewczyn tu jednak zostały ze swoimi mężami.
Jednak dały tę ostatnią szansę, ja nie. Spakowałam sie i zniknęłam.
Chyba tkwię jeszcze w zaczarowanym kole zaprzeczeń i wmawiam sobie że przecież on na to nie zasłużył może. Może przesadziłam.
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Pią 23 Sty, 2015 22:28   

kociara napisał/a:
Spakowałam sie i zniknęłam.

i dałaś mu szansę, szansę na to, by wziął swoje życie we własne ręce
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
kociara 
Małomówny



Dołączyła: 09 Paź 2014
Posty: 85
Wysłany: Pią 23 Sty, 2015 23:25   

I tak sobie mówię Linka, że dałam szanse i mnie i jemu. Na normalne życie, bez tych wiecznych awantur, mijania się, chłodu. Każdy sie zajmuje sobą.
I to uważam jest dobre. I tak sama ze sobą doszłam że tu chyba chodzi o brak poszanowania własnego zdania. Wiarę w słuszność własnych decyzji. Mam to od dziecka i chyba małżeństwo mi to tylko pogłębiło, bo ciagle słyszałam że źle mówię, że nie mam racji, że nawet jak coś jest czarne to białe.
 
     
kociara 
Małomówny



Dołączyła: 09 Paź 2014
Posty: 85
Wysłany: Sob 24 Sty, 2015 10:37   

Boże... dziś znowu śnił mi się alko a ja obudziłam się z płaczem.
Nie mogłam przestać.
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Sob 24 Sty, 2015 10:40   

:pocieszacz:
_________________
[*] [*] [*]
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 24 Sty, 2015 10:43   

kociara napisał/a:
dziś znowu śnił mi się alko a ja obudziłam się z płaczem.

Śnił Ci się, bo ciągle o nim myślisz.
Rozwiodłaś się, a bezustannie żyjesz jego życiem.
Czy masz jakąś pasję, albo pasjonującą pracę, którą mogłabyś się zająć tak, żeby skierować myśli w inną stronę?
Jeśli nie coś poważnego, to rozrywkę - film, teatr, koty (bo przecież jesteś kociara :D )
Cokolwiek, byle ten, który nie był tego wart, przestał być centralnym punktem Twojego nowego życia :pocieszacz:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Sob 24 Sty, 2015 11:03   

Klara napisał/a:
który nie był tego wart

....nie chodzi mi o Ciebie Klaro czy o Ciebie kociaro...
uderzyły mnie....te słowa
dziękuję :)


jeśli myślę, czuję...że mam, miałam coś co nie jest warte mnie......gdzie jest moja wartość?
dałaś mi do myślenia :kwiatek:
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
OSSA 
Upierdliwiec


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2011
Posty: 2272
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 24 Sty, 2015 11:07   

kociara napisał/a:
Boże... dziś znowu śnił mi się alko a ja obudziłam się z płaczem.
Nie mogłam przestać.


Doświadczam podobnych sytuacji, przecież związek z alkoholikiem to nie tylko te złe chwile, ale również wiele dobrych wspomnień. W moim wypadku to całe dorosłe życie i teraz kiedy faktycznie go nie ma, nie mieszka ze mną, nie ma jego rzeczy, nie męczy mnie niespodziewanymi wizytami, telefonami z jednej strony ulga z drugiej pustka. Zwłaszcza, że dzieci mi dorosły mieszkają samodzielnie, nie potrzebują moich obiadków itd. Na szczęście mam pracę, którą lubię, pracuję z młodymi ludźmi więc muszę o siebie zadbać, przybieram różne maski, ale .....

Dlatego moim zdaniem najlepszym lekarstwem jest czas, powoli trzeba budować nowe życie bez tej kuli u nogi.

Nie martw się Kociara, każdy ma swój czas, dla ciebie i dla mnie kiedyś zaświeci :sun: będziemy pewnie stąpać po ziemni, bez tego garbu jakim jest czynny alkoholik.

Mój był mąż jest obecnie na terapii zamkniętej, ale moim zdaniem on nigdy nie dorośnie, a ja już nie chcę być siostrą miłosierdzia, chcę mieć partnera obok swojego boku, oczywiście nie teraz ..... może kiedyś :chmurka: , na razie wolę być sama , a nie samotna we dwoje.
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Sob 24 Sty, 2015 11:28   

Kociara kiedy masz terapię?
_________________
[*] [*] [*]
 
     
kociara 
Małomówny



Dołączyła: 09 Paź 2014
Posty: 85
Wysłany: Sob 24 Sty, 2015 11:40   

Dziękuję że napisałyście. Są takie momenty że potrzebuje wsparcia.
Chociaż staram się nie lecieć z każdą gorszą chwilą do was, staram się sobie z tym radzić.
Terazpię mam we czwartek, powiem o tym. Pracę mam na razie dorywczą ale robię to co lubię i wkładam w to całe serce więc mam nadzieję że będzie z tego coś dobrego. Staram się nie myśleć o alko, wiem że on nigdy nie dorośnie, tak jak piszecie staram sie kierować uwagę na inne sprawy. Bywa że w ogóle o nim zapominam. Wszystko wraca we snach. budzę się z przykrymi uczuciami, żalu, poczucia winy i zaczynam płakać. Potem się otrzasam i jadę do pracy. Sama nie wiem czy chce mi się śmiać czy płakać. Dziś właściwie miałam atak śmiechu na zmianę z płaczem. Też myślę że tu trzeba czasu jeszcze, nie da sie wszystkich emocji i uczuć wziąć na logikę. Próbowałam ale wszystko wraca we snach. Też chcę być na razie sama wolna i mimo tego co piszę to czuję ulgę że nie muszę go dźwigać na plecach. To by była gorsza opcja niż ta obecna, mimo że czasem popłakuję.
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Sob 24 Sty, 2015 11:50   

Kociara widzisz jak tez tak mam teraz juz mniej ale wcześniej to bywalo róóóóóóóóóóznie, że to z czym nie miałam kontaktu albo to co ubudziło się pod wpływem czegos np terapii, wspomnien itp i nie było przezyte wracało w snach. Wczoraj napisałaś , ze czujesz się nie fer z kościołem bo slub się bierze na dobre i złe. Przyszedł kiedyś ksiadz po kolędzie do nas i powiedział mi, ze za slabo działam. Zbaraniałam ; jak za slabo, o co mu chodzi , ksiadz i taka gadka.
Wyjasnił mi , ze kosciół nie dopuszcza rozwodów ale mozna ślub unieważnic jak są odpowiednie przesłąnki, np ; ukryta choroba psychiczna , alkoholizm itp, dopuszcza tez separację.

Napisałaś tez , ze porównujesz się z innymi, bo kolezanki na terapii niektóre nadal żyją ze swoimi alko a ty odeszłaś.
Uczysz sie , ze to co dobre dla mnie , nie musi być dobre dla ciebie
To wszystko obudziło/ niesie ze soba określone emocje a podczas snu organizm się oczyszcza i regeneruje. Obudził sie w Tobie smutek, żal, krzywda i obudzilas się z płaczem. Przezyć emocje oznacza nie tylko złapać z nimi kontakt ale równiez je przezyć.



aaa Na terapii pewnie macie jakiś temat i ten temat wymaga pochodzenia z nim , oswojenia się , pewnie zrobienia jakiegoś zadania, po to sa spotkania cotygodniowe żeby rozwoj następował powoli, małymi kroczkami, zeby dać sobie czas na przyswojenie wiedzy i potrenowanie jej w zyciu. :buziak:
_________________
[*] [*] [*]
 
     
OSSA 
Upierdliwiec


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2011
Posty: 2272
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 24 Sty, 2015 12:54   

perełka napisał/a:
Napisałaś tez , ze porównujesz się z innymi, bo kolezanki na terapii niektóre nadal żyją ze swoimi alko a ty odeszłaś.


Moim zdaniem koleżanki , które mimo wszystko żyją z czynnym alkoholikiem, żyją w świeci iluzji i zaprzeczeń, wiem to po sobie :skromny: . Oczywiście żyjemy w takim kraju w jakim żyjemy, nie jest łatwo samotnej kobiecie wychowywać dzieci, zwłaszcza jak się nie ma własnego kąta nad głową, często musimy dokonywać wyboru mniejszego zła. Tego nie zrozumie ktoś kto ma w miarę normalny dom i godne warunki, ile razy słyszałam z ust moich bliskich czemu się nie rozwiedziesz , czemu .... to, czemu tamto, siamto, w końcu dobre rady nic nie kosztują.


Kiedy podjęłam decyzję o tym, że chce uregulować sprawy mieszkaniowe z moim byłym mężem, jak to oddałaś mu samochód ..... jak to chcesz sprzedać ojcowiznę, ci którzy tacy dobrzy byli w dawaniu dobrych rad, jak przyszło do faktycznej pomocy ffg65 , dsv5gh .


Myślę, że osoby które decydują się mimo wszystko tkwić w toksycznym związku ( :skromny: ) chcą żyć w swoim świecie iluzji, nie jest tak źle, przecież jeszcze pracuje, jeszcze daje na życie, jeszcze wszystkiego nie przechlał. Pewnie gdyby mój były sam się nie wyprowadził dalej dawałabym mu "ostatnią szansę" , bo do takiego życia jakoś się przystosowałam, innego nie znałam i teraz muszę się uczyć go od nowa, powoli budować moje nowe ja.
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Sob 24 Sty, 2015 13:00   

A moim zdaniem nie dla mnie oceniać czy dana osoba podejmuje właściwe decyzje i czy sa one dla niej dobre. Nie wiem wszystkiego o sytuacji w jakiej się znajduje, różnych uwiazaniach i powiązaniach itp i itd. W takich sprawach nie dobrych rozwiazań i jak napisała Koka czasem nie warto podejmowac radykalnych rozwiazań a już napewno nie mowić komuś jak ma żyć bo to jego życie i tylko on poniesie konsekwencje swoich wyborów.
_________________
[*] [*] [*]
 
     
staszek 
Gaduła
staszek



Pomógł: 12 razy
Wiek: 64
Dołączył: 13 Paź 2013
Posty: 509
Skąd: dolny slask
Wysłany: Sob 24 Sty, 2015 14:05   

OSSA napisał/a:
on nigdy nie dorośnie

kociara napisał/a:
że on nigdy nie dorośnie

Możecie decydować za siebie.Nie odrazu z góry
wnioskować co będzie.A może się zmieni dojrzał do tego!
Ja potrzebowałem na to ponad 30 lat.Pozdrawiam Staszek. :)
_________________
Nigdy nie jest za późno, by odmienić swoje życie i stać się lepszym człowiekiem.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 11