Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Wiele lat bez alkoholu
Autor Wiadomość
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 64
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw 05 Lut, 2015 08:17   

Thomasson napisał/a:
Ciekawe czy autor tego scenariusza będzie skłonny to potwierdzić.


Potwierdzają to cały czas..piszac miedzy innymi np takie posty..

Thomasson napisał/a:
Ja tam w AA kamieniami rzucać nie będę ale też nie bezkrytycznie na to patrzę.


Pozdrawiam Ciebie serdecznie. miłego dnia 54rerrer
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
Thomasson 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 36
Dołączył: 30 Lip 2014
Posty: 427
Skąd: sesame street
Wysłany: Czw 05 Lut, 2015 12:01   

Chodziło mi o Pana Snajpera, co on na to? Ja w swoim zdaniu nie widzę potwierdzenia twojej tezy.
Pozdrawiam :D
_________________
"Właściwe słowa brzmią niewłaściwie" Laozi
 
     
Thomasson 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 36
Dołączył: 30 Lip 2014
Posty: 427
Skąd: sesame street
Wysłany: Czw 05 Lut, 2015 12:10   

A może ja nie rozumiem :skromny:
dziadziunio napisał/a:
Pisywałem gdy nie chodziłem
Krytykowałeś AA nie będąc członkiem tej wspólnoty?
dziadziunio napisał/a:
gdy chadzałem sporadycznie tylko po to aby potwierdzić to o czym byłem w pełni przekonany
Byłeś w pełni przekonany ale potrzebowałeś potwierdzenia? Dobrze rozumiem że chodzi o diagnozę uzależnienia?
_________________
"Właściwe słowa brzmią niewłaściwie" Laozi
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 64
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw 05 Lut, 2015 15:06   

Thomasson napisał/a:
Dobrze rozumiem że chodzi o diagnozę uzależnienia?


Zdiagnozowało mnie samo zycie i potwierdzenia jako takiego nigdy juz nie potrzebowałem..

Thomasson napisał/a:
Byłeś w pełni przekonany ale potrzebowałeś potwierdzenia


Szedłem tam tylko i wyłącznie aby potwierdzić już raz na ich temat wyrobione zdanie, Moje oczy zatem i mój mózg poszukiwał debili, idiotów, zakłamańców, złodziei i braku sensu w ich sensie wspólnego istnienia. Na tamten czas i tamten mózg znajdywałem to bez wysiłku i bez zbtniego nawet się rozgladania..Wszystko przecież wiedziałem najlepiej i widziałem najdokładniej..
Czasami mam wrazenie....być moze błędne...że jak Ty teraz...
Mówie cały czas o AA... :mniam:

Pozdrawiam Ciebie serdecznie c4fscs
A Pan Snajper napisał przecież, ze nie wywodzi się z AA..
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
Thomasson 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 36
Dołączył: 30 Lip 2014
Posty: 427
Skąd: sesame street
Wysłany: Czw 05 Lut, 2015 15:44   

dziadziunio napisał/a:
Moje oczy zatem i mój mózg poszukiwał debili, idiotów, zakłamańców, złodziei i braku sensu w ich sensie wspólnego istnienia.
Czyli że się nastawiam i przyjmuje to nastawienie za obiektywną rzeczywistość... wiem o co chodzi, czujny jestem na tą pułapkę.
dziadziunio napisał/a:
Czasami mam wrazenie....być moze błędne...że jak Ty teraz...
Mogłeś odnieść takie wrażenie... napisałem sporo postów krytykując AA (szukając potwierdzenia, zdania innych) ale to nie jest wszystko co siedzi mi w głowie, jest też druga strona. Tak, jestem (bywam) antysystemowy, antykościelny, antyAAorganizacyjny... a uśmiecham się do policjantów, w AA jestem przyjacielem... jak w desideracie - Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni.
_________________
"Właściwe słowa brzmią niewłaściwie" Laozi
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 64
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw 05 Lut, 2015 16:14   

Rozjechałeś mnie.
przepraszam..
Thomasson napisał/a:
Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni.

Własciwe słowa...i..... brzmią własciwie..
Cytat:
"Właściwe słowa brzmią niewłaściwie"

Wytłumacz mi jeszcze to 54rerrer
proszę.. :)
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
snajper 
Małomówny



Wiek: 64
Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 62
Skąd: Z nieprzystosowania
Wysłany: Czw 05 Lut, 2015 19:24   

Już nie miałem ochoty się wypowiadać, nie czułem zrozumienia w takiej czysto ludzkiej postaci, w większości absolutny brak empatii. Ale myślę o tym, więc żeby nie robić sobie krzywdy……to jest moje myślenie i od razu przepraszam za zbiorowe potraktowanie tematów, mam nadzieję, że da się to jakoś przeczytać. Od razu też wyjaśniam, nie dzielę na dobrze i źle, tak to po prostu odebrałem.

Na początek spotkałem się z agresją:

Ja - mam wrażanie, że wiele osób, szczególnie wywodzących się z kręgów AA, uzależniło się od mitingów
Yuraa - no i co z tego ? przeszkadza ci to ?

Jeszcze dalej z zakazem myślenia i wyrażaniem myśli:

Pietruszka - a czemu zastanawiasz się nad czymś trzeźwieniem a nie swoim?
gonią Cię po osiedlu z Wielką Księgą, czy co?
ja tobie nie zarzucam że źle o AA piszesz, ja się pytam co Cie obchodzi jak kto inny trzeźwieje ?

Potem krytyka grup terapeutycznych:

Dziadziunio - Wszyscy w kółko i po kolei kazdy opowiada o swoich dokonaniach, o tym w jaki sposób udało mu sie pokonac kolejny głód alkoholowy i kolejny nawród choroby..... na koniec wypowiedzi mówi coś na podobieństwo..Ale znajac juz podstepność tej jakze smiertelnej choroby nie siegnąłem po alkohol i nadal jestem........... trzeżwy.........
Chodziłem pomimo, ze mnie denerwowali..Nie pasiło mi jak mówisz ale duzo sie od nich nauczyłem..

W tym miejscu wyjaśnię, że mało logicznym jest myślenie, iż po 5 latach niepicia i trzeźwienia na grupie głównie porusza się tematy związane z utrzymaniem trzeźwości. Na tę grupę przychodzą też ludzie z kilkunastoletnim stażem abstynenckim, również kilku aowców, którzy uznali, że mitingi przestały już im zapewniać rozwój.

Chęć empatycznego podjęcia tematui.

Thomasson - Jest to przejście od koncentracji na abstynencji do życia z abstynencją na dalszym planie. Normalne. I racja że w AA iluś tam sie znajdzie co przez kupe lat mało skumali, uzależnili się, ot jest taka opcja. Ale można też przejść od przymusu do wolnego wyboru, od nie robienia niczego do robienia wszystkiego, i jest w tym wolnośc bycia na mitingu. Czy monotematyczne? Niby jedno i to samo a u mnie wszystko nabiera innych kolorów i sensu, i fascynuje mnie ta podróż.
A grupa wsparcia z terapeutą była mi dobra w 1 roku abstynencji, ale zrobiło się masło maślane i tłumaczenie początkującym, że alkohol to nie mleko.
I paradoks że trzeźwienie jest nie trzeźwe.
Ja - Tu też małe wyjaśnienie, nie należy mylić 1-szo CZY 2 – go rocznych terapii z grupami pracującymi warsztatowo i zdarza się 12 – sto krokowo.

Następny zakaz:

Ja - Ja nikogo nie mam zamiaru obrażać, zastanawiam się nad trzeźwieniem i jego poboczami po prostu.
opd – a nie lepiej to nad swoim a nie nad innymi

Zarzut infantylizmu.

Ja - Nie wywodzę się z AA, przeszedłem kilka terapii grupowych i indywidualnych, byłem na PRO. Teraz chodzę na grupę wsparcia
Jagodaaa - Hmmmm.
Mam wrazenie, ze czytam recenzje ksiazki, pisana przez osobe, ktora nawet jej nie przeczytala...

Ręce won od SPOŁECZNOŚCI:

Ja - Zauważyłem jeszcze jedną prawidłowość u aowców jak ich przycisnąć na temat wyzwolenia się (nie mówię tu o zapomnieniu) natychmiast pada - już mi się to ....tyle to a tyle lat sprawdza. I chwała, że się sprawdza tylko, że bywa, iż w tym wszystkim zapominamy, że życie to nie tylko AA.
Jagodaaa - I o to chodzi... Po co zmieniac cos, co sie sprawdza i staje sie prawidlowoscia
A kto mi zabrania zyc po mitingu normalnym zyciem ???
A miting to nie zycie ???
To tez element mojego zycia.
Wazny element !!!

Podjęcie tematu:

Zołza -Przechodzilam w swoim trzezwieniu etap radzenia sobie bez mitingow. Nie z przekory, czy pewnosci ze juz nie potrzebuje. Po okolo 15 latach regularnego uczesticzenia w mitingach, pochlonelo mnie zycie zawodowe i "odrabianie strat" edukacyjno-biznesowych tak bardzo, ze stawalam sie gosciem na mitingach otwartych, rocznicowych itp. Pracowalam tez z ludzmi z AA i wydawalo mi sie, ze kontakt z nimi na codzien jest rownowazny z mitingami...
Guzik prawda. Trwalam w tym przeswiadczeniu dobrych 5 lat, ale coraz bardziej czulam, ze JA SIE ZMIENIAM, niestety NA GORSZE !!! Nie pilam i nie chcialo mi sie pic. Ale stawalam sie nieznosna dla siebie i dla innych. Poczatkowo tego nie zauwazalam. Nie przyjmowalam sygnalow od otoczenia. ze dzieje sie ze mna cos zlego. Nerwowosc, krytykanctwo. wszechwiedza... oj lista moze byc dluuuuga cech, ktore zaczely ze mnie wychodzic. Wreszcie trzeba bylo SOBIE powiedziec, ze to powrot do pijanego myslenia i pijanych zachowan, CHOCIAZ BEZ ALKOHOLU. Lekarstwo na te stany znalam juz doskonale - AA. Wrocilam pokornie na regularne robocze mitingi i mam nadzieje , ze nigdy mi sie nie "znudza"
Ja - Miałem podobnie odszedłem i wróciłem, ale po czasie doszedłem do wniosku, że to nie grupa mi niezbędna, nie obecność na niej, nie przynależność i świadomość pomocy, nie stałem się na powrót agresywny, wszystkowiedzący, zarozumiały, nierozumiejący ludzi, dlatego, że odszedłem, że zapomniałem. Stałem się taki na powrót dlatego, że mam nierozwiązane problemy w sobie, zaszłości we mnie są tak silne, że pomocy muszę szukać u specjalistów. Ortodoksyjne przywiązanie się do myśli, iż tylko ci ludzie, te miejsca dają mi siłę jest oszukiwaniem siebie. Według mnie oczywiście.

Następny zarzut odrealnienia:

Dziadziunio - Tak jakos smutno mi sie zrobiło...
I wesoło zarazem, gdyz pamiętam jeszcze chwile czy tez czas może, w którym takze uderzyć próbowałem w społeczność AA. Pisywałem rózne rzeczy i wypierac się nie mogę gdyż pozostały tego wyrażne przecież slady. Pisywałem gdy nie chodziłem, pisywałem gdy jeszcze się ich bałem, gdy chadzałem sporadycznie tylko po to aby potwierdzić to o czym byłem w pełni przekonany. I tutaj jestem pewny jest taki sam scanariusz.

Pozdrawiam serdecznie, mam nadzieję, że nie zanudziłem. :/
_________________
Nie zgadzam się z matematyką, suma zer daje groźną liczbę.
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Czw 05 Lut, 2015 19:32   

snajper napisał/a:
Zołza -Przechodzilam w swoim trzezwieniu etap radzenia sobie bez mitingow. Nie z przekory, czy pewnosci ze juz nie potrzebuje.


:janie: to nie moje :P
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 64
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw 05 Lut, 2015 20:11   

snajper napisał/a:
dziadziunio napisał/a:
Wszyscy w kółko i po kolei kazdy opowiada o swoich dokonaniach, o tym w jaki sposób udało mu sie pokonac kolejny głód alkoholowy i kolejny nawród choroby..... na koniec wypowiedzi mówi coś na podobieństwo..Ale znajac juz podstepność tej jakze smiertelnej choroby nie siegnąłem po alkohol i nadal jestem........... trzeżwy.........
Chodziłem pomimo, ze mnie denerwowali..Nie pasiło mi jak mówisz ale duzo sie od nich nauczyłem...
A co Tobie...nie pasi....?
sc43545


Jak by tak było jak piszesz to bym minuty tam nie wytrzymał. Każdy ma swoje odniesienia i nie chcę polemizować na ten temat, to jest dyskusja o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy.


To Ty nie pozwalasz innym aby widzieli swiat inaczej nizli, Ty go postrzegasz....
Pięc lat niepicia i trzezwienia, spoko..
Ale Twój szeroki powrót i odniesienia do wszystkich odniesień przypomnieł mi moje stare czasy... Sprawy w których udawadniano mi moją całkowita już winę, winę i prawdę której nie potrafiłem juz zaprzeczyć.... ale z którą za dwa, trzy dni... tak się już w pełni pogodzić nie umiałem, nie chciałem i zaczynałem zasiewać trawki jak byłem na tamten czas pewny.......czystego....nic nie wartego..... zwatpienia..

Pozdrawiam Ciebie serdecznie... c4fscs
Piszesz, ze nie masz już ochoty..a ja bym bronił swojej sprawy..
Jezeli ona miałaby dla mnie jakikolwiek nawet głęboko ukryty sens...
Jezeli poczułeś się obrazony.........przepraszam :)
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
snajper 
Małomówny



Wiek: 64
Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 62
Skąd: Z nieprzystosowania
Wysłany: Czw 05 Lut, 2015 20:54   

"To Ty nie pozwalasz innym aby widzieli swiat inaczej nizli, Ty go postrzegasz...."

Sobie nie pozwalam na widzenie świata takim jak go większość widzi, ale od jakiegoś czasu nikomu niczego nie zabraniam, zmuszam siebie do myślenia i zadaję pytania, tyle. Pozdrawiam
_________________
Nie zgadzam się z matematyką, suma zer daje groźną liczbę.
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 64
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw 05 Lut, 2015 20:59   

snajper napisał/a:
tyle.


A co przepraszam Ciebie teraz, zdenerwowało?
:manicure:
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
mizule 
Towarzyski


Wiek: 47
Dołączyła: 03 Lut 2015
Posty: 257
Wysłany: Czw 05 Lut, 2015 21:04   

Snajper, jako świeżak na tym forum napisze Ci tylko, że chyba większość stad inaczej postrzegała świat. To cenne, ale alkoholizmu nie usprawiedliwia.
 
     
snajper 
Małomówny



Wiek: 64
Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 62
Skąd: Z nieprzystosowania
Wysłany: Czw 05 Lut, 2015 21:17   

dziadziunio napisał/a:
snajper napisał/a:
tyle.


A co przepraszam Ciebie teraz, zdenerwowało?
:manicure:


Nie nic styczeń miałem strasznie do d...py i może odbija sie czkawką.
Pozdrawiam naprawdę ciepło. :pocieszacz:
_________________
Nie zgadzam się z matematyką, suma zer daje groźną liczbę.
 
     
snajper 
Małomówny



Wiek: 64
Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 62
Skąd: Z nieprzystosowania
Wysłany: Czw 05 Lut, 2015 21:18   

mizule napisał/a:
Snajper, jako świeżak na tym forum napisze Ci tylko, że chyba większość stad inaczej postrzegała świat. To cenne, ale alkoholizmu nie usprawiedliwia.


A widziałeś tu gdzieś usprawiedliwianie chlania? Jeżeli tak, to poproszę wskaż.
_________________
Nie zgadzam się z matematyką, suma zer daje groźną liczbę.
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 64
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw 05 Lut, 2015 21:25   

snajper napisał/a:
Nie nic styczeń miałem strasznie do d...py i może odbija sie czkawką.


Napisze to w formie zartu..
Ja nie Twoja żona, zebym musiał to zrozumieć... :P
Witaj po raz drugi na forum.. :)
Pozdraiam równiez ciepło.
54rerrer
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,36 sekundy. Zapytań do SQL: 11