Forum Wolnych od Alkoholu

[Wiedźma]

[wampirkowa]

Wie jakie to forum,
więc
Wiedźma, zna mój nick, więc jak będzie chciała to zajrzy,
mogę ją zaprosić co mi tam, ja jej nie okłamuję, więc zobaczy jak ja się zachowuję i jak inni,

[Wiedźma]

Bardzo proszę.

[wampirkowa]

ale zauwazyłam super,
lećze się tutaj z byci abohaterem rodzinnym,
no fakt przybralam zła rolę, kozła ofiarnego ale i tak uważam że to leprze niż bohater rodzinny bo zawsze miałam złość do siebie że byłam tym bohaterem rodzinnym,
e super,
ale nadal to dziecko uległe według analizy translakcyjnej powinnam być dzieckiem spontanicznym w swoim dorosłym
jak pamiętam to była rodzićem karzącym, i zero dziecka spontanicznego dorosły w połowie,
no cóż,

to jest to nieznacie mnie znacie mnie z łatki forum,
e i niech tak będzie

[OSSA]

[wampirkowa]

Ossa, Tak mnie nazwał Matiwaldi wredna wampirzyca, więc ossa, proszę z pretensjami do Matiwaldiego
nie do mnie

[wampirkowa]

Wysłany: Dzisiaj 10:28
Marysia Skarbie już kiedyś Ci o tym pisałam mów pisz ,krzycz....tylko nie oczekuj ,że Twój krzyk nie spowoduje reakcji . My tu na forum wszyscy jesteśmy jakoś zdeformowani przez życie więc też chcemy wyrzucić z siebie emocje , które powodują Twoje posty ...Ty szukasz wentylu by spuścić z siebie powietrze ale my też. Akcja -reakcja. Nic w przyrodzie nie ginie



Moje posty co takiego powodują????
u mnie nerwa powują posty alkoholików więc ich nie czytam,
mojego nerwa powoduja psoty kliku alanonek więc ich nie czytam i nawet się w nich nie wypowiadam.

moje powodują???
że narzekam???
że piszę o swoim cierpieniu???
że zazdroszczę???
to coś powoduje?

rozumiem jak wpadam jak torpeda w pos kogoś i dotaję burę, co tez dla mnie jest dyskryminujace, że nie mogę czegoś powiedzieć tak jak to było w poście o poczuciu bezpieczęnstwa, słowa Pietruszki o wydzieleniu jak nie radzić sobie z brakiem poczucia bezpieczenstwa to sory ale uważam to za okropne.

Smokooka pisze o biesiadzie z Marysią, rozumiem wszystko ale ja nie wchodzę na posty alkoholików i nie piszę, o tym ee wiesz nic ze sobą nie robisz, e wiesz jesteś nietreźwy

pozwalam sobie do dwóch osób tutaj do Matiwaldiego i Irasa, ale ja ich nie lubie, i powiem szczerze mam ochotę się im odgrywać za kazdym razem jak pisza w moim wątku. A że ja co do ludzi nie zmieniam zdania, dla mnie coś jest albo białe albo czarne, to albo pomilcżę albo wytknę im jak Oni się czepiać będą mnie i to wytknę w najbardziej perfidny sposób.
kiedyś odważyłąm się odezwac w sprawie dzieci, i tylko dlatego że kiedyś uczyłam sie na pedagogice w PWSZ w Lesznie, wiec coś tam wiem, to dostałam info nie wiesz bo nie masz dzieci,
kiedyś się wypowiedziałam i też nieodzywaj się bo nie wiesz nie masz partnera,
Fakt znam się na cierpieniu i bólu, i tylko wypowiadam się w tym temacie.

zastanaiwm się tylko, jak osoba słyszy tyle razy nieznasz się , niezmieniasz się to racze odbiera to motywację do działania,
Pytanie idziecie do MOPSu czyli miejskiego ośrodka pomocy społecznej, i jest pani za biórkiem, i od niej słyszycie nie zna się pani, ja wiem najlepiej, nie zmienia się pani, nic pani nie robi, lae jest pani beznadziejna, to ciekawe jak byście się czuli?????
takie małe retoryczne pytanie

oki usłyszę forum to nie MOPS, oki, ale tu przychodza ludzie też z problemami, problemami.

[Duszek]

Marysiu,
Tak jak kiedyś już pisałam, pewnie nigdy nie zrozumiem Twego świata.
Nie mam zamiaru wypowiadać się na tematy, które podejmujesz, bo wg mnie dziś nie jesteś gotowa usłyszeć żadnej "wskazówki", rady itd.
Chcę tylko podzielić się swoimi doświadczeniami. Długo (jak dla mnie) pławiłam się w swoim bólu i cierpieniu, nie potrafiąc dostrzec żadnej radości, nie widziałam sensu życia.
Mam wielu znajomych takich tylko w pracy i na ulicy Jednak nie mam żadnych bliskich osób, więc "samotność" to coś co również bardzo mi doskwiera. Niestety nie potrafię jeszcze nawiązywać bliskich relacji. Często zamykałam się przed światem w domku i obwiniałam wszystkich wkoło. Od jakiegoś czasu szukając zajęcia, które pozwoliłoby mi oderwać się od wspomnień, zaczęłam czytać książki i uprawiać sport (niby nic a jednak ). I wiesz moje życie zmienia się...nie jestem szczęśliwym człowiekiem, ale już (JA!) nie użalam się nad sobą i nie robię z siebie cierpiętnicy.
Najlepszym lekarstwem oprócz czasu jest zajęcie siebie czymś. Życzę ci, abyś i Ty takie coś znalazła. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka

[wampirkowa]

dziękuję Duszku

[wampirkowa]

przerpaszam, czemu się mnie coś dotyczy?? no znowu ktoś mnie pytał czy chcę swego jakiegoś osobnego pokoju wątku specjalnego, tylko dla wampirkowej, miłe że ktos się za mną wstawia. ja nie chcę żadnego pamiętnika, mam swój pamiętnik w swej mojej głowie moim prywatnym komputerze,
mam swego bloga moje i nikt do niego nie zagląda bo tak chcę,
ja nie czekam na jakieś tylko dla mnie pokoje

ja nawet nie wiem o jakim dziale pamiętników piszecie
ludzie
chce by mnie nie przezywano , nie dawano rad, nachalnej pomocy jakby wszystkie alanonki aa chciały mi pomóc bo jakoś miałay obowiązek pomocy dda,

chce popisać, o swoim cierpieniu bez gadania jezu znowu, jezu kiedy ona skończy, matko od trzech lat to samo, wredna wampirzyca, któej się ktoś brzydzi czy że jestem złym człowiekiem albo żyby ktoś chciał ze mna rozmawiać to musi se w głowie wyobrazić, ze jest majorem Łupaszką, bo to wtedy dla tej osoby jestem warta rozmowy

tyle ja wygaszę ten temat tutaj skopiję sobie go do swego tematu

a apropo piszesz Ossa O piwnicy ja w niej nie jestem od kilku miesięcy, co do deaktywowania konta,
Prosiłam o To wiedźmę,

Droga Zołzo dzięki za dobre intencje, to bardzo miłe wobec mnie, dostałaś odpowiedź mogę cię prosić o nie ciągnięcie tematu
bardzo dziękuję z góry
miłego dnia

[wampirkowa]

ale mi się podoba jak ślicznie znikają posty,

no super

[wampirkowa]

dtstgseete, wiesz ale fajnie ktoś pisze konstruktywnie nie obraża nikogo, kurcze nawet jest miłe co tam piszą, i siup jednym krokiem modera leci to w niebyt,
i to jest przesympatyczne oczywiście w cudzysłowiu
,

[wampirkowa]

no cóż ja tam bajzlu zadnego nie zrobiłam w grach coś tam coś tam, jak zeszło na mnie to już nie moja wina

[zołza]

[wampirkowa]

ale dziękuję,
to miłe z twojej strony