Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Słów kilka na temat znaczenia poprawnie odbytej terapii dla
Autor Wiadomość
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Wto 10 Lut, 2015 21:03   

Bo z zaleceniami z terapii jest tak jak z przepisami ruchu drogowego -
Po cholerę postawili ten znak ograniczenia - durnie - no i niektórzy nie przeżywają tego odcinka .

prsk :dusza: :grob:
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
stanisław 
Gaduła
stan


Pomógł: 7 razy
Wiek: 62
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 698
Skąd: Stalowa wola
Wysłany: Wto 10 Lut, 2015 21:10   

dziadziunio napisał/a:
Wyboista i wcale nie prostrza od tej którą podążaja inni
Myslałem że masz jakiś sposób na łatwiejszą , ale nie .
 
     
Thomasson 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 36
Dołączył: 30 Lip 2014
Posty: 427
Skąd: sesame street
Wysłany: Wto 10 Lut, 2015 21:59   

dziadziunio napisał/a:
Jest jeszcze jedna róznica...żyjesz w ciągłym strachu...a strach.... taki wieloletni zwłaszcza..... powoli zabija...
Stawiasz mocne wnioski na podstawie kilku moich postów. Kiedyś myślałem że znam się na ludziach, że AA i kroki wzrok mi wyostrzyły i umiem zaglądać do cudzych umysłów, myliłem się. Ledwo do swojego nauczyłem się zaglądać a strachu tam mniej niż myślałem.

mizule napisał/a:
Ja mam wrażenie, że euforia jakaś procentowa. Ale to tylko moje wrażenie. Thomasson - gratuluję pewności siebie.
Pewność siebie a pewność jakiejś tam tezy to nie to samo. Nie euforia ale reakcja po tym jak mnie wyśmiano bez powodu. I bez procentów, nie trzeba być pijanym by mieć własne zdanie, ale do tego to trzeba najpierw z kolan sie podnieść...
Czarny napisał/a:
Podpisuje się w pełni pod całością wypowiedzi.
Podobnie uważam i jest mi z tym całkiem nieźle.
Też się mogę podpisać pod tym co napisał Rufio.
stanisław napisał/a:
A dlaczego tak sądzisz bo ja widze rożnice miedzy terapią a AA
Nie mam czasu teraz sie rozpisywać, może wyjaśnisz te róznice?
_________________
"Właściwe słowa brzmią niewłaściwie" Laozi
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 64
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto 10 Lut, 2015 22:10   

Thomasson napisał/a:
Ledwo do swojego nauczyłem się zaglądać a strachu tam mniej niż myślałem.


Współczuję..... :bezradny:
pozdrawiam nieustannie.. sc43545
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Wto 10 Lut, 2015 22:30   

Jeden pisze , że strachu w sobie coraz mniej , drugi że mu współczuje .Pierwiosnek napisała , ze euforia bez procentowa nie może sie odbyć .
Czyli wariacje na temat .
Moje ;
- Strachu we mnie było co nie miara kiedy nie znałem przeciwnika -Po poznaniu , po zaglądnięciu w oczy " bestii" strach zniknął .Przeciwnikiem okazałem się - ja sam - a nie alkohol i te inne odmiany Jak dogadałem się z samym sobą reszta okazała się trudnością do zbycia . Nabrałem pewności do tez które okazały się pewnym drogowskazem do nabrania pewności siebie i tego , że wszystko można rozwiązać i pokonać bez udziału procentów . W swej historii nie pijącej miałem dużo spraw które bez wiedzy i pewności dogmatów nie dał bym rady bez alkoholu bo przecież " na frasunek najlepszy trunek ".
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Wto 10 Lut, 2015 22:36   

Thomasson napisał/a:
tanisław napisał/a:
A dlaczego tak sądzisz bo ja widze rożnice miedzy terapią a AA
Nie mam czasu teraz sie rozpisywać, może wyjaśnisz te róznice?

na mityngu AA nikt nie powie drugiemu : jestes alkoholikiem, nikt nie zdiagnozuje i nie poda sposobu leczenia ani nie narzuci żadnych rygorów.
w ośrodku terapii zostaniesz zdiagnozowany , dostaniesz kontrakt do podpisania i masz się do niego stosować.
Wszystkie Kroki AA sa tylko sugestiami, ich autorzy mówią co zrobili (przyznaliśmy , uwierzylismy, staralismy się ...) bez formy nakazowej.
a terapeuta co mówi ?
masz na piątek napisać pracę jak alkohol roz..... ci rodzinę.
w AA zgodnie ze słowami ;,... Nasi przewodnicy są tylko zaufanymi sługami, oni nami nie rządzą'' nikt ci nie powie musisz to czy tamto.
możesz nawet przyjśc na mityng po piwie i powiedzieć że masz chęć zaprzestania picia.
w terapii musisz poddać się rygorom bo wg terapeutów jesteś malutki dopiero po podstawowej możesz zrobic kurs poczucia własnej wartości.
w AA nikt nie odbiera twojej wartości zostajesz aakceptowany taki jaki jesteś
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Pomogła: 39 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Wto 10 Lut, 2015 23:05   

Yura nie to że polemizuje z Tobą, ale trochę zniechęcająco i odpychająco przedstawiłeś terapię...
yuraa napisał/a:
w ośrodku terapii zostaniesz zdiagnozowany , dostaniesz kontrakt do podpisania i masz się do niego stosować.

ja nie potrzebowałam diagnozy, poszłam i powiedziałam, że jestem alkoholiczką..
kontarktu jako tako nie podpisywałam, zostały mi odczytane zasady (na mitingach tez są zasady).. nie musiałam się stosować - miałam wybór, świadomie zgodziłam się na to, że będę sie stosowała..chciałam sie ratować... wymagali ode mnie głównie abstynencji, regularnych wizyt... takich prostych, oczywistych rzeczy.. jak szacunek do współuczestników i inne...
yuraa napisał/a:
masz na piątek napisać pracę jak alkohol roz..... ci rodzinę.

na napisanie prac miałam pewien okres... kilka tygodni... miałam się zmieścić w tym czasie... inne "zadania domowe" były proste i przyjemne, lubiłam je... stanowiły podstawe do pracy na nastepnych zajęciach..
yuraa napisał/a:
możesz nawet przyjśc na mityng po piwie i powiedzieć że masz chęć zaprzestania picia

to ten punkt jak dla mnie był przeszkodą... pamiętam nie piłam juz może ze trzy, cztery lata... poszłam na miting i nawdychałam sie wyziewów... skonczyło sie dla mnie to nawrotem..
na terapii czułam sie bezpiecznie, mogłam byc spokojna, że nie bede narazona na wdychanie zapachu alkoholu... te zasade akurat sobie bardzo ceniłam..
yuraa napisał/a:
w terapii musisz poddać się rygorom bo wg terapeutów jesteś malutki dopiero po podstawowej możesz zrobic kurs poczucia własnej wartości.

ja się poczułam cudownie juz na pierwszym spotkaniu... po raz pierwszy usłyszałam, że jestem ok, że jestem wartościowa, tylko..chora..
yuraa napisał/a:
w AA nikt nie odbiera twojej wartości zostajesz aakceptowany taki jaki jesteś

tak własnie zostałam przyjęta i na terapii i na grupie mitingowej..
na terapii nigdy nikt nie odbierał mi mojej wartości, dokuczali mi inni leczący się, terapeuci pilnowali aby nie dochodziło do krzywdzacych ocen itp..
od pierwszego spotkania rozpoczał sie u mnie rpoces budowania mojego poczucia wartości...
ale owszem - słyszałam że terapeuci sa rózni... moi byli, są super...kochani, dobrzy ludzie, do dziś ze wszystkimi jestem na Ty i jestesmy jak kumple..

AA było dla mnie i jest również bardzo wazne... gdybym miała wymienić wady..to pewnie bym cos znalazła.. cos tam mi sie - bywało - nie podobało... np hipokryzja uczestników, gdy słysze na mitingu jak to on super trzeźwieje a wiem, że prowadzi sie niemoralnie, bo np zdradza zonę ... ale to takie tylko incydenty... generalnie w mojej ocenie najkorzystniej jest korzystac z jednego i drugiego równoczesnie - dwutorowo... łatwiej trzeźwiec poprostu..
_________________

 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Wto 10 Lut, 2015 23:17   

szika napisał/a:
trochę zniechęcająco i odpychająco przedstawiłeś terapię..

może i tak ale zobacz mój podpis ;)
sama piszesz
szika napisał/a:
wymagali ode mnie

ja to samo napisałem tylko oszczędniej w słowach
także to
szika napisał/a:
dokuczali mi inni leczący się, terapeuci pilnowali

czyż nie stanowi o różnicy ?
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Pomogła: 39 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Wto 10 Lut, 2015 23:24   

nie miałam na celu wykazania róznic... bo na pewno takowe są...
natomiast gdy pada słowo "róznice" to przychodzi do głowy podział, rozdzielenie... a dla mnie akurat i terapia i AA były i są integralne, uzupełniają się wzajemnie...
nie wyobrazam sobie mojego trzeźwienia bez tych dwóch dróg.. ja tak mam..

chodziło mi tylko o to aby wykazać, że ani jedno ani drugie nie jest lepsze, ani gorsze.. kwestia doświadczeń.. moje takie własnie są... terapia nie da tego co mitingi, np nie ma tam okazji posłuchac doswiadczen starszych stażem... a mitingi nie dadzą tego co daje terapia..solidna, konkretna i rzetelna wiedza, konkretne narzędzia, umiejętności... ja jestem typowym ścisłowcem i dla mnie aby zadziałało najlepiej jak jest spójne i logiczne... to dostałam na terapii...
_________________

 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Wto 10 Lut, 2015 23:32   

ja sie całkowicie zgadzam z Tobą ale to Thomasson, zadał pytanie
i poczekam co odpisze

a teraz udaję sie do spania
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Pomogła: 39 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Wto 10 Lut, 2015 23:57   

uff no to oki... bo juz myslałam, żes przeciwnikiem terapii 98l9i
_________________

 
     
Thomasson 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 36
Dołączył: 30 Lip 2014
Posty: 427
Skąd: sesame street
Wysłany: Śro 11 Lut, 2015 09:49   

Szika, yuraa dzięki za rzeczowe podejście.

yuraa zgadzam się, terapia dośc sztywna AA bardziej elastyczne.

Istnieje pogląd że osoby po terapii mają deficyty natury duchowej a Ci z AA natury psychologicznej, prawda ale nie musi tak być. Podczas indywidualnych spotkań z psychologiem można poruszać tematy duchowe, religijne, i wszystkie inne. W AA za siłę wyższą można uznać rzeczywistość naukową i tu otwarte drzwi do całej psychologii.

Sprawa diagnozy? Na terapii też są tacy co są nie przekonani i nikt im nic nie wmówi. Krok 1 to diagnoza, rozbrojenie mechanizmu iluzji, poznanie wyzwalaczy głodu, radzenie sobie z głodem, bezsilność czyli szukanie siły.

Są też hasła AA poparte doświadczeniem, faktami z życia:
dziś nie pije - jak zalecenie utrzymania abstynencji
najważniejsze najpierw - jak plan przeciwdziałania nawrotom
nie komplikuj - jak terapia RET
daj czas czasowi - jak zalecenie bycia ostrożnym na duże zmiany lub zaczynanie miłosierdzia od podlewania roślinki
żyj i daj żyć - jak nauka asertywności, terapia RET, nie używanie przemocy
HALT jest obecny zarówno w AA i na terapii
dzienniczek uczuć podobny jest do codziennego obrachunku

Bez znaczenia czy ktoś powie "chlać mi się chce" czy "odczuwam subiektywne odczucie łaknienia alkoholu".
Dużo by tego jeszcze wymieniać a ja teraz nie mam czasu bo praca wzywa.
Mogę krytykować i AA i terapie bo chyba hasło "żyj tu i teraz" straciło swój patos :uoee:
_________________
"Właściwe słowa brzmią niewłaściwie" Laozi
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 11 Lut, 2015 11:28   

szika napisał/a:
yuraa napisał/a:
możesz nawet przyjśc na mityng po piwie i powiedzieć że masz chęć zaprzestania picia

to ten punkt jak dla mnie był przeszkodą... pamiętam nie piłam juz może ze trzy, cztery lata... poszłam na miting i nawdychałam sie wyziewów... skonczyło sie dla mnie to nawrotem..
na terapii czułam sie bezpiecznie, mogłam byc spokojna, że nie bede narazona na wdychanie zapachu alkoholu... te zasade akurat sobie bardzo ceniłam..

Sziszuniu,w pełni zgadzam się z twoją wypowiedzią
jednak pomyśl ,,,ilu zapija "AA" a ilu "terapię"
po ukończonej terapii ,to coś jak wychodzenie z pod klosza w rzeczywistość
gdzieś nagle się znajdujesz ,gdzie musisz se sama radzić
i tu widoki reklam,brzdęk szkła,wyziewy,odgłosy,są codziennością
nie z jednym się spotkałem,który to miał obawy z opuszczeniem terapii,i zetknąć się z rzeczywistością
dlaczego??? myślę ze dlatego że to on by chciał zmienić otoczenie pod siebie
a z rzeczywistością ,,nie tyle aby się z nią mierzyć - a ją zrozumieć
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 64
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro 11 Lut, 2015 12:25   

rufio napisał/a:
Strachu we mnie było co nie miara kiedy nie znałem przeciwnika -Po poznaniu , po zaglądnięciu w oczy " bestii" strach zniknął .Przeciwnikiem okazałem się - ja sam - a nie alkohol i te inne odmiany Jak dogadałem się z samym sobą reszta okazała się trudnością do zbycia . Nabrałem pewności do tez które okazały się pewnym drogowskazem do nabrania pewności siebie i tego , że wszystko można rozwiązać i pokonać bez udziału procentów . W swej historii nie pijącej miałem dużo spraw które bez wiedzy i pewności dogmatów nie dał bym rady bez alkoholu bo przecież " na frasunek najlepszy trunek ".


Oj Przyjacielu, Przyjacielu..
Zapewne na samym poczatki picia zarówno Ty jak i ja bralismy z alkoholu to samo. Pewność siebie, rozrywkę i całą mase innych bzdetów o których już nawet
zapomniałem..
Po ostatnim zapiciu wszedłem do sklepu z zamiarem zakupu wódki. Stałem patrzac na butelki z alkoholem i zobaczyłem, ze i tak nie zostanę przecież ukarany. Alkoholu chyba nigdy sie nie bałem, czułem strach gdy spodziewałem sie kary za jego we mnie nadal go wlewanie. To dziwne ale alkohol juz dawno nie dawał mi tego co na poczatku, i uzywałem go nadal lecz tylko jako srodka do sprowokowania i w konsekwencji wymierzenia mi kary na którą przecież od wieków całych wciąż sobie zasługiwałem..I te trzeszczace mojego zycia linki bardziej mnie do zapić niż smak czy tez działanie alkoholu prowokowały..
Piszesz, ze nie boisz się alkoholu..poznałeś przeciwnika i rozpoznałem go we sobie..i słusznie.....
Ja nie boję się zapić. Ale straciło to dla mnie sens...Nie powiem, ze już nie zapiję..a Ty?
Ty nie pijesz tylko dziś i ja takze tylko dziś nie piję.....ale..jak ja zapiję...nic sie nie stanie..
Nie zmieni sie nic, i pomimo zapicia uwierz mi nadal bede sobą i nadal bede stał w tym samym miejscu w którym stoję dziś...wyzeruje licznik i nadal będe szedł tak jak idę dziś...
Jakbym Ciebie nie szanował..napisałbym, ze w Twoim przypadku byłby to koniec swiata..Twój tak z mozołem budowany swiat runałby jak domek z kart...
Ale stoimy w tym samym na dziś dzień miejscu i wiem Przyjacielu, że nadal bedziemy szli w dobrą stronę.....To druga zbierzność..początek i dzień dzisiejszy... sc43545
Pozdrawiam Ciebie Rufio serdecznie... c4fscs
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
Whiplash 
Admin Techniczny


Pomógł: 43 razy
Wiek: 46
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 1340
Skąd: White Undercane
Wysłany: Śro 11 Lut, 2015 13:35   

Jacek napisał/a:
,,,ilu zapija "AA" a ilu "terapię"


Jacku, a Ty umiesz odpowiedzieć na to pytanie? Nie znam takich statystyk i myślę, ze po prostu ich nie ma. A co do tematu, to choć powstała dyskusja na 7 stron to dostrzegłem, że wszyscy mówią jednym głosem. Różnice są jedynie w nazewnictwie. Co dla jednego jest terapią, to dla drugiego jest nauką jak prawidłowo terapię na sobie przeprowadzić. Ale wygląda na to, ze wszyscy zgadzamy się co do tego, ze przestrzegając wszystkich zaleceń - nie da się zapić, czyli jeśli przestrzeganie wszystkich zaleceń nazwiemy terapią to po terapii nie da się zapić :mgreen:
W zasadzie wystarczy w 100% przestrzegać jednego zalecenia - nie pić :mgreen:
_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.

Szczęście nie jest celem... Jest środkiem transportu.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 12