Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
dlaczego???
Autor Wiadomość
anusia 
Małomówny


Dołączyła: 11 Lut 2015
Posty: 10
Wysłany: Sob 14 Lut, 2015 23:53   

Poniewaz chce zrozumiec, poniewaz mam jeszcze troche naiwnej nadziei, ze ...zadzwoni i powie, ze on tez nie potrafi zyc beze mnie... ja zylam chwila, dniem dzisiejszym to H planowal, nasze przyszle wakacje, wspolne zamieszkanie, zgodzilam sie i wtedy rozpetalo sie pieklo, napisalam mu to po tym jak sie rozstalismy, ze powinnam powiedziec to co wtedy czulam, ze bardzo go kocham ale powinnismy sie jeszcze powstrzymac z mieszkaniem, w odpowiedzi uslyszalam, ze zapetlil sie we wlasnej pulapce planowania, ze jemu nie wolno
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Sob 14 Lut, 2015 23:54   

cześć Anka :)
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
anusia 
Małomówny


Dołączyła: 11 Lut 2015
Posty: 10
Wysłany: Sob 14 Lut, 2015 23:59   

Jacek napisał/a:
cześć Anka :)
nie rozumiem Jacku
 
     
anusia 
Małomówny


Dołączyła: 11 Lut 2015
Posty: 10
Wysłany: Nie 15 Lut, 2015 00:06   

:krzyk: Jacek,
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 15 Lut, 2015 00:20   

anusia napisał/a:
nie rozumiem Jacku

Czy to tak trudno pojąć, że on się po prostu z Tobą przywitał?

anusia napisał/a:

:krzyk: Jacek,

Nie wrzeszczymy :nono: cisza nocna jest... :milczek: .... ;)
_________________
:ptero:
 
     
anusia 
Małomówny


Dołączyła: 11 Lut 2015
Posty: 10
Wysłany: Nie 15 Lut, 2015 00:27   

pterodaktyll napisał/a:
anusia napisał/a:
nie rozumiem Jacku

Czy to tak trudno pojąć, że on się po prostu z Tobą przywitał?

anusia napisał/a:

:krzyk: Jacek,

Nie wrzeszczymy :nono: cisza nocna jest... :milczek: .... ;)
nie wrzeszcze , rozumiem przywitanie, nie rozumiem cytatu, z mojej str to byla tylko prosba o wytlumaczenie
 
     
OSSA 
Upierdliwiec


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2011
Posty: 2272
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Nie 15 Lut, 2015 08:15   

anusia napisał/a:
Jacek napisał/a:
cześć Anka :)
nie rozumiem Jacku


Aniu w prawym górnym rogu przy każdym poście ma takie okienka:

Cytat:
ignoruj
jak nie chcesz czytać danego autora,
Cytat:
"
jeśli chcesz odnieść się do części wypowiedzi, zaznaczasz wybrany fragment
Cytat:
" cytuj
jeśli chcesz zacytować cały post .

Jacek przywitał się z tobą :luzik:
 
     
OSSA 
Upierdliwiec


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2011
Posty: 2272
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Nie 15 Lut, 2015 08:17   

anusia napisał/a:
Poniewaz chce zrozumiec, poniewaz mam jeszcze troche naiwnej nadziei, ze ...zadzwoni


Aniu nie wiem czy dobrze zrozumiałam, poznałaś pana H kilka tygodni temu, obiecywał wspólne życie, a teraz odszedł ?
 
     
milutka 
Trajkotka



Pomogła: 49 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Nie 15 Lut, 2015 09:28   

Witaj Anusia :)Pozwolę sobie jeszcze raz udzielić się w Twoim watku i spróbować odpowiedzieć Ci na to pytanie.... bo większość tych mężczyzn ...samotnych oczywiście -nie szuka partnerki na całe życie ...swój nałóg alkoholu zamienili na nałóg zdobywania kobiet ...,a ,że te biedne współuzależnione tak bardzo potrzebują bliskości ,czułosci i zrozumienia często wpadają w sidła takiego" niby trzeźwego "mężczyzny ...a tacy Panowie z racji tego ,że zdrowej i pewnej siebie kobiety nie są w stanie zdobyć bo niestety takie kobiety nie dają się zmanipulować to ranią i nie zwracają na uczucia takich biednych kaczątek jak my :pocieszacz: .. Głowa do góry ,,,czas goi rany a dla Ciebie to lekcja pokory na przyszłość :buziak: :pocieszacz: ....było kres w moim życiu ,że byłam zaślepiona i "łykałam "wszystkie miłe słówka z ust męzczyzn bo mi cholernie tego brakowało ...dopiero teraz widzę jak uciekają jak myszy pod miotłę kiedy widzą ,że kobieta nie da się zmanipulować ...i już nie chcą pomagać ani się opiekować :shock: ...i nie rezygnuj z pomocy dla siebie ...ja bym dorzuciła do tych mitingów terapie dla współuzależnionych ,pomoc psychologa ...a za jakiś czas nie będziesz za nim płakać tylko poczujesz ,że żyjesz i kolejny "niby macho " nie będzie Ci potrzebny ...życzę powodzenia :pocieszacz:
:buziak..... Wielu osobom moje spostrzeżenie się nie podoba ale niestety możemu tutaj regułkami i teoriami pisać ale rzeczywistość jest inna ....nie mówię tutaj również o wszystkich mężczyznach coby nie było ,nie wszyscy są tacy ale niestety wielu ....
 
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Nie 15 Lut, 2015 09:36   

kiedyś to już wstawiałam;
"W terapeutycznych grupach współuzależnionych krąży taka oto przypowieść: Czy słyszałaś o kobiecie, która pocałowała żabę? Myślała, że żaba przemieni się w księcia. Niestety, ona sama przemieniła się w żabę.
Wielu współuzależnionych lubi całować żaby. Jesteśmy w tym bardzo dobrzy. Niektórzy z nas, pocałowawszy mnóstwo żab, nie mogą się już wyzwolić spod ich "uroku". Alkoholicy i inni uzależnieni są ludźmi bardzo pociągającymi. Promieniują siłą, energią i czarem. Obiecują złote góry. Nieważne, że napełniają nas bólem, cierpieniem i niepokojem. W słowach są przecież tacy wspaniali.
Jeśli nie uporasz się ze swoim współuzależnieniem, to rachunek prawdopodobieństwa wskazuje, że nadal będziesz zafascynowana żabami i nadal będziesz je całować. Zresztą nawet jeśli nawet uda ci się uporać z cechami, które czynią z ciebie osobę współuzależnioną, to i tak możesz nadal odczuwać pociąg do żab, ale możesz się przynajmniej nauczyć powstrzymywać chęć wskoczenia za nimi do stawu."
z książki "Koniec współuzależnienia" autorstwa Melody Beattie
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
milutka 
Trajkotka



Pomogła: 49 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Nie 15 Lut, 2015 09:41   

Cytat:
z książki "Koniec współuzależnienia" autorstwa Melody Beattie
_________________
czytałam ją również dwa razy i polecam ....bardzo trafne spostrzeżenie Linko ...i dodam od siebie ,że "całowanie tych żab jest tak jakby nieuniknione ...bo różnie w życiu bywa ale najważniejsze by za nimii nie wskakiwać do stawu :) "a to już jest łatwiejsze do wypracowania ;)
 
 
     
anusia 
Małomówny


Dołączyła: 11 Lut 2015
Posty: 10
Wysłany: Nie 15 Lut, 2015 13:52   

OSSA napisał/a:
anusia napisał/a:
Poniewaz chce zrozumiec, poniewaz mam jeszcze troche naiwnej nadziei, ze ...zadzwoni


Aniu nie wiem czy dobrze zrozumiałam, poznałaś pana H kilka tygodni temu, obiecywał wspólne życie, a teraz odszedł ?
poznalam H w sietpniu ub roku, w Nowy Ŕok rozmawialismy o probie wspolnego zamieszk od lipca, pieklo rozpetalo sie 2 tyg po tym :(
 
     
OSSA 
Upierdliwiec


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2011
Posty: 2272
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Nie 15 Lut, 2015 14:04   

anusia napisał/a:
pieklo rozpetalo sie 2 tyg po tym

Pewnie na dziś jest ci smutno i ciężko, ale moim zdaniem dobrze się stało, że rozstaliście się teraz zanim pan H zamieszkał z Tobą i twoim dzieckiem. Widać on nie był gotowy na poważny związek, na wspólne zwyczajne życie, troski, radości, obowiązki. Cóż czasem tak bywa, wszystko mija nawet najdłuższa żmija. Zobaczysz dla ciebie zaświeci :sun: , jeszcze poznasz właściwego człowieka. :buziak:
 
     
anusia 
Małomówny


Dołączyła: 11 Lut 2015
Posty: 10
Wysłany: Nie 15 Lut, 2015 14:22   

Linka napisał/a:
kiedyś to już wstawiałam;
"W terapeutycznych grupach współuzależnionych krąży taka oto przypowieść: Czy słyszałaś o kobiecie, która pocałowała żabę? Myślała, że żaba przemieni się w księcia. Niestety, ona sama przemieniła się w żabę.
Wielu współuzależnionych lubi całować żaby. Jesteśmy w tym bardzo dobrzy. Niektórzy z nas, pocałowawszy mnóstwo żab, nie mogą się już wyzwolić spod ich "uroku". Alkoholicy i inni uzależnieni są ludźmi bardzo pociągającymi. Promieniują siłą, energią i czarem. Obiecują złote góry. Nieważne, że napełniają nas bólem, cierpieniem i niepokojem. W słowach są przecież tacy wspaniali.
Jeśli nie uporasz się ze swoim współuzależnieniem, to rachunek prawdopodobieństwa wskazuje, że nadal będziesz zafascynowana żabami i nadal będziesz je całować. Zresztą nawet jeśli nawet uda ci się uporać z cechami, które czynią z ciebie osobę współuzależnioną, to i tak możesz nadal odczuwać pociąg do żab, ale możesz się przynajmniej nauczyć powstrzymywać chęć wskoczenia za nimi do stawu."
z książki "Koniec współuzależnienia" autorstwa Melody Beattie
Dziekuje, zwlaszcza za te zabe, zaczynam rozumiec manipulacje, zaczynam ja wyraznie dostrzegac, adal jest mi smutno ale... ja bardzo nie lubie brudnej wody wiec w stawie i tak nie potrafilabym sie odnalezc
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Nie 15 Lut, 2015 14:30   

anusia napisał/a:
nie wrzeszcze , rozumiem przywitanie, nie rozumiem cytatu, z mojej str to byla tylko prosba o wytlumaczenie

a jak dla mnie,to jeszcze za słabo wrzeszczałaś :skromny:
żartuję :skromny: po powitaniu se beszczelnie poszedłem,za moje zachowanie ,serdecznie przepraszam :skromny:
no juz spieszę z wyjaśnieniem ,przyznam ze nie wiem o jaki cytat chodzi bo nic tam nie cytowałem
no i wpadłem na to że cheba chodzi o cytat mojego podpisu
no więc to jest tak
od małego,mimo zakazu domowników,sprowadziłem se psiaczka , i od tamtej pory w moim życiu ze mną zawsze jest jakiś psiaczek
a ten ostatni,a zarazem poraz pierwszy,trafiła mnie się ona,bo to ona jest :skromny:
no i nigdy się nie zastanawiałem nad naszą przyjaźnią
po prostu był on,byłem i ja
mój uśmiech na jego widok,i jego merdający ogonek ,na widok gdy mnie zobaczył
mijał czas,,a pewne doświadczenia ,pozwoliły dostrzec(zauważyć) że ja nie zawsze miałem dla niego/jej ,czas
ja miałem kolegów,szkołę,dziewczynę,pracę,dzieci(i ten najgorszy okres ,,, to był alkohol)
a mimo tego ,, obojętnie z których tych moich czworonożnych przyjaciół
nigdy nie miał do mnie żalu
zawsze cierpliwie czekał/a,aż wrócę,pogłaszczę,coś powiem,przytulę,i pozwolę aby mugł łepek położyć na moich kolanach
za co??? się pytam
nawet on/a nie pytał/a ,,, dlaczego musiałem wyjść do szkoły,pracy,na randkę
jej/jemy ,, wystarczyła ta chwila,,one potrafiły się cieszyć tą jedyną chwilą bliskości
dla tej chwili ,cierpiały w innych chwilach,w milczeniu,bez użalania nad losem
a było to widać w tej chwili,gdy ten ogonek latał jak wahadełko zegara
stąd gdy wypatrzyłem ten cytat,stał się moim mottem życiowym
a stosuje go ,bynajmniej się staram, wprowadzić w życie ,,w różnych sytuacjach
pomaga :skromny:
przypomnę
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,25 sekundy. Zapytań do SQL: 11