Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: yuraa
Śro 25 Lut, 2015 23:10
Jak radzić sobie z emocjami?
Autor Wiadomość
Ann 
Upierdliwiec



Pomogła: 22 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 11 Lip 2013
Posty: 2075
Wysłany: Sob 21 Lut, 2015 21:54   

Linka napisał/a:
wiesz, ze mam niedaleko do Ciebie
i wolne popołudnie
wiem, wiem.. ale ja mało towarzyska jestem chwilowo :bezradny: :( ale bardzo Ci dziękuję za tą info
_________________
Być może jest tak, że każda istota musi podlegać jakiemuś uzależnieniu. Że człowiek zupełnie wyzbyty uzależnień jest niekompletny. Że to naturalne jak oddychanie.

Jakub Żulczyk, Ślepnąc od świateł
 
     
margo 
Trajkotka


Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Sob 21 Lut, 2015 22:16   

Ann napisał/a:
jedyne czego teraz potrzebuję to ciepła


przytulam :pocieszacz:

 
     
Ann 
Upierdliwiec



Pomogła: 22 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 11 Lip 2013
Posty: 2075
Wysłany: Nie 22 Lut, 2015 00:13   

Trochę się w piwnicy pośmiałam.. i mi to pomogło.. :skromny:
ale już wszystko wraca teraz.
_________________
Być może jest tak, że każda istota musi podlegać jakiemuś uzależnieniu. Że człowiek zupełnie wyzbyty uzależnień jest niekompletny. Że to naturalne jak oddychanie.

Jakub Żulczyk, Ślepnąc od świateł
 
     
Ann 
Upierdliwiec



Pomogła: 22 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 11 Lip 2013
Posty: 2075
Wysłany: Nie 22 Lut, 2015 09:19   

Krotki sen.. ale alkoholowy. Ukradkiem pite dwa piwa. Odczucia natychmiastowych wyrzutów sumienia i płacz. Poczucie beznadziei.
_________________
Być może jest tak, że każda istota musi podlegać jakiemuś uzależnieniu. Że człowiek zupełnie wyzbyty uzależnień jest niekompletny. Że to naturalne jak oddychanie.

Jakub Żulczyk, Ślepnąc od świateł
 
     
MILA50 
Towarzyski
nadzieja



Pomogła: 5 razy
Wiek: 67
Dołączyła: 09 Sie 2010
Posty: 454
Wysłany: Nie 22 Lut, 2015 09:38   

Ann napisał/a:
. Poczucie beznadziei.



mnie w takich stanach pomaga lektura cieniutkiej książeczki "Zen współczesnych"
autorstwa Chrisa Prentissa
cytat "wiara w to,że okoliczności działają na naszą korzyść,ostatecznie sprawia,że tak jest."
:pocieszacz:
Ostatnio zmieniony przez MILA50 Nie 22 Lut, 2015 09:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Nie 22 Lut, 2015 10:13   

Stan beznadziei, jest trudnym i ważnym stanem.
Jest stanem gdy staję w prawdzie. Iluzje....magiczne myślenie.....pęka jak bańka mydlana.
Jest trudny, bo wymaga ode mnie odwagi. I wiary....bez nadziei. Wymaga miłości. Akceptacji.
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Nie 22 Lut, 2015 14:54   

Ann napisał/a:
Krotki sen.. ale alkoholowy. Ukradkiem pite dwa piwa. Odczucia natychmiastowych wyrzutów sumienia i płacz. Poczucie beznadziei.


Jonesy napisał/a:

Ann napisał/a:

Nie mam sił.. nawet na to by iść się napić.


Poważnie???

Jesteś pewna że ten TK głowy nić nie wykazał? Wygląda mi że jednak zdrowo mogłaś oberwać w dyńkę...


Aniu, masz po prostu to co sobie wymyśliłaś. Wiesz co robić, jesteś mądrą dziewczynką. Pomyśl, co by było, gdybyś w tym aucie była... ale po paru piwach? Jak wtedy wszystko mogłoby się skończyć?

Ciało boli, to znaczy że żyjesz i że się regenerujesz. Spokoju i cierpliwości. A jak masz l-4, a jako osoba zdrowa psychicznie, powinnaś mieć :mgreen: , to wykorzystaj ten czas na dopracowanie swojej działalności, albo zupełnie z innej beczki - poczytaj coś, nadrób zaległości w filmach, serialach, hobby. Wykorzystaj tę sytuację aby była na Twoją korzyść.

Szukaj pozytywów, wszędzie. Czasem ciężko je znaleźć, ale czasem - i wtedy wszystko jest ok.
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
Ann 
Upierdliwiec



Pomogła: 22 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 11 Lip 2013
Posty: 2075
Wysłany: Nie 22 Lut, 2015 16:37   

Jonesy napisał/a:
Aniu, masz po prostu to co sobie wymyśliłaś. Wiesz co robić, jesteś mądrą dziewczynką. Pomyśl, co by było, gdybyś w tym aucie była... ale po paru piwach? Jak wtedy wszystko mogłoby się skończyć?

Ciało boli, to znaczy że żyjesz i że się regenerujesz. Spokoju i cierpliwości. A jak masz l-4, a jako osoba zdrowa psychicznie, powinnaś mieć , to wykorzystaj ten czas na dopracowanie swojej działalności, albo zupełnie z innej beczki - poczytaj coś, nadrób zaległości w filmach, serialach, hobby. Wykorzystaj tę sytuację aby była na Twoją korzyść.

Szukaj pozytywów, wszędzie. Czasem ciężko je znaleźć, ale czasem - i wtedy wszystko jest ok.
Wymyśliłam sobie picie, tak? Zaraz po wypadku miałam nieodpartą chęć wypicia. Czynności policyjne trwały 2 godziny.. a ja patrzyłam w kierunku sklepu... i mówiłam do siebie: pieprznę to wszystko, już gorzej być nie może, pójdę do flaszkę i wypiję na raz. No tak było. A wieczorem jak już ból był nie do zniesienia, to stwierdziłam właśnie, że boli tak, że nie mam sił pić.
Gdybym była w tym aucie choćby z niewielką ilością w wydychanym, to cała wina byłaby moja, nawet jesli w obecnych okolicznościach cała wina jest tamtej baby.

Co do L4, jutro dostanę u swojego lekarza, jestem tak z nim umówiona od piątku, że jeśli nie zostałam w szpitalu to mam przyjść i mi wypisze. Wszystko inne mam w du*** teraz. Mówię jak jest. Nikt się nade mną nie lituje, więc muszę ulitować się nad sobą i sama o siebie zadbać.
Moja działalność.. :beba: dopóki kręgosłup nie wróci do dawnej mocy to mogę zapomnieć o pracy w tym charakterze.
Odpocznę, załatwie sprawy z rzeczoznawcą powalczę z ubezpieczycielem sprawcy.
Wyciągnę z niej ile się da.
A do tego odpocznę i zadbam o siebie. Będę robić wszystko na co mam chęć, poza jednym wyjątkiem - nie będę pić.

Pozytywów na razie zbyt wielu nie ma, poza faktem, że żyję i mam 4 kończyny.
Za to negatywy :beba: od cholery :(
_________________
Być może jest tak, że każda istota musi podlegać jakiemuś uzależnieniu. Że człowiek zupełnie wyzbyty uzależnień jest niekompletny. Że to naturalne jak oddychanie.

Jakub Żulczyk, Ślepnąc od świateł
 
     
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Nie 22 Lut, 2015 16:47   

Aniu, TEN pozytyw to ogromnie duzo.
Nie kazdy ma tyle szczescia. Docen to.
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
Ann 
Upierdliwiec



Pomogła: 22 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 11 Lip 2013
Posty: 2075
Wysłany: Nie 22 Lut, 2015 16:56   

esaneta napisał/a:
Aniu, TEN pozytyw to ogromnie duzo.
Nie kazdy ma tyle szczescia. Docen to.
Z jednej strony doceniam. Nawet jak przekazywałam wiadomość o wypadku to pierwsze o czym mówiłam to: żyje, jestem cała Bogu dzięki... ale (itd).
Za jakiś czas spojrze na to inaczej... wiem.. ale jeszcze mnie to wszystko przerasta.. :(
_________________
Być może jest tak, że każda istota musi podlegać jakiemuś uzależnieniu. Że człowiek zupełnie wyzbyty uzależnień jest niekompletny. Że to naturalne jak oddychanie.

Jakub Żulczyk, Ślepnąc od świateł
 
     
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Nie 22 Lut, 2015 17:03   

Aniu, ale co Cie tak przerasta?
Nazwij to?
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Nie 22 Lut, 2015 18:59   

Ann napisał/a:
Nikt się nade mną nie lituje, więc muszę ulitować się nad sobą i sama o siebie zadbać.

noo,takie życie
ale ja jestem tuż obok i podziwiam cię
i jeszcze :buziak:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Nie 22 Lut, 2015 19:13   

Jacek napisał/a:
Ann napisał/a:
Nikt się nade mną nie lituje, więc muszę ulitować się nad sobą i sama o siebie zadbać.

noo,takie życie
ale ja jestem tuż obok i podziwiam cię
i jeszcze :buziak:


Litowac Aniu nikt się nie lituje, ale już ze wsparciem to inna sprawa, prawda? Ktoś napisze, ktoś zadzwoni, spyta co u Ciebie, jak Ci mija dzień, jak sobie radzisz? Ktoś Ci się spyta czy czasem jakiś głupot nie wypisujesz, które mogłyby wskazywac na to że coś się dzieje? Fajnie mieć wsparcie przyjaciół prawda?

A nie tylko półetatowych klaskaczy, niczym w chórku u Rubika...
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
Ann 
Upierdliwiec



Pomogła: 22 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 11 Lip 2013
Posty: 2075
Wysłany: Pon 23 Lut, 2015 01:41   

esaneta napisał/a:
Aniu, ale co Cie tak przerasta?
Nazwij to?

Przerasta mnie:
- fakt, że firma choć zaczęta to przez najbliższy czas g***o z tego ,bo ja sama wymagam pomocy w ubraniu sie... a wiec nie pomoge nikomu.
- fakt, że pójście na L4 na tydzień dwa lub trzy spowoduje zmienijszenie dochodów by wzroście wydatkow.
- fakt, że problemy się piętrzą z dnia na dzien z chwili na chwilę
- fakt, że mój dom wygląda jak szpital, bo wszyscy 3 są mocno chorzy
- fakt, że nie sypiam a snu potrzbuje, bo choc chce usnac to mnie wykancza bol
- fakt, że zamiast byc wulkanem w tej sytuacji jestem zimna suką
- fakt, że wychodząc przed dom kiedy patrzę na ten rozwalony samochód, słyszę huk i widze to wszystko a miesnie sie spinają..
- fakt, że zamiast jakiejkolwiek stabilizacji mam masę długów w ciągu jednej sekundy,
straciłam wiele w ciągu jednej chwili...
przerasta mnie fakt, ze jestem z tym sama... z przeżywaniem i załatwianiem..
a także przerasta mnie to, że nie widzę perspektyw, tylko problemy i kilka tygodni użerania się.


Jonesy napisał/a:
Litowac Aniu nikt się nie lituje, ale już ze wsparciem to inna sprawa, prawda? Ktoś napisze, ktoś zadzwoni, spyta co u Ciebie, jak Ci mija dzień, jak sobie radzisz? Ktoś Ci się spyta czy czasem jakiś głupot nie wypisujesz, które mogłyby wskazywac na to że coś się dzieje? Fajnie mieć wsparcie przyjaciół prawda?
Tak, rozmowa, oebcność, wsparcie, to jest miłe i bardzo mi w tej chwili potrzebne tak po prsotu. No i ktoś kto czeka by cczxc jak zaczne swirowac
_________________
Być może jest tak, że każda istota musi podlegać jakiemuś uzależnieniu. Że człowiek zupełnie wyzbyty uzależnień jest niekompletny. Że to naturalne jak oddychanie.

Jakub Żulczyk, Ślepnąc od świateł
 
     
dtstgseete 
(banita)


Pomógł: 5 razy
Wiek: 48
Dołączył: 24 Gru 2011
Posty: 375
Wysłany: Pon 23 Lut, 2015 02:02   

Z tego co napisalas to wylacznie ból mnie porusza (bardzo porusza :( ) no i troche te problemy ze snem. Reszta, to hmm... powiem tak: ja siedze calymi dniami nic nie robie i niczym sie nie przejmuje (no moze oprocz mojej corki, bo to glupio tak nie placic alimentow, ale w sumie CV wysylam co jakis czas tu i tam i nawet na rozmowe czasem zaprosza, wiec wiecej i tak nie zrobie, wyzej du** nie podskocze). Dziwie sie ludziom, ktorzy latają jak koty z pecherzem bo firma, bo samochod bo stabilizacja, bo coś tam. Weź zawieś tę firme, idz do mopsu po zasilek (ale Ty nawet nie musisz do mopsu pewnie, bo z urzedu pracy dostaniesz 2 razy tyle, zreszta nie musisz isc do urzedu pracy, bo L4 dostaniesz na miesiąc) poloz sie i wyluzuj sie zagraj w mahjonga albo cos :beba: Polezysz tak 4 miesiace - to nabierzesz wlasciwej perspektywy do zycia 23r (Uwaga: produkt przedstawiony przeze mnie na obrazku, moze roznic sie nieznacznie od rzeczywistosci. Jest to tylko propozycja podania 23r :mgreen: )
( A propos mahjonga - ja mialem zamiar lezec i tluc w pokera ile sie da - ale niestety - okazalem sie zbyt leniwy i malo wytrwaly nawet na to i po jakims czasie (okolo 1.5 miesiaca) po prostu znudzilo mi sie zmeczylo i mam juz dosc pokera i teraz siedze na forum. Zobaczymy kiedy tu mi sie znudzi)
Chyba, ze Twoje poczucie wlanej wartosci na tym ucierpi , ze lezysz. Ale moze wtedy lepiej popracowac nad poczuciem wartosci i godnosci jako czlowieka, zamiast dwoic sie i troic na to, by w miejsce poczucia godnosci i wartosci wepchnąć zwitek banknotów. Bo jesli ten zwitek banknotow - to tak :tak: to trzeba bedzie ganiac jak kot z pęcherzem 23r
_________________
Jestem jak ,,MediaMarkt": nie dla idiotów
Skazany na sukcez

drggb
Ostatnio zmieniony przez dtstgseete Pon 23 Lut, 2015 02:17, w całości zmieniany 6 razy  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 14