Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy jest co tracić?
Autor Wiadomość
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 06 Lis, 2009 21:44   

yuraa napisał/a:
"wracając do picia, tracisz nie tylko okres abstynencji"

żeby tylko
no cóż jestem z tych co tego doświadczył
jolkajolka napisał/a:
Po prostu moje miejsce jest w AA i żadne zapicie tego nie zmieni.

Joluś wtenczas myślałem podobnie
podobnie bo nie chodziłem wtenczas jeszcze na grupę AA
gdzieś niedawno o tym pisałem-razem z przyjacielem on nie pił dwa i pół roku,ja pół roku
przyjaciel kupił dwa piwa ,nie zmuszał mnie,sam po nie sięgnąłem
i to już był koniec
zanim sięgnąłem,moja myśl była pewna że się zatrzymam,że to kontroluję
niestety to jedno piwo,pozwoliło wrócić do starych nawykowych myśli
- a jeszcze jedno nie zaszkodzi
- a teraz mam to gdzieś
-ani się obróciliśmy jak już piliśmy wina
na drugi dzień leczenie kaca z myślą - jeszcze dziś a jutro koniec
znamy te jutra prawda ??? :uoee:
i tak mijały jutra aż do odejścia żony (gdzieś z pół roku - plus ten okres nie picia to dziś z 12 latek by było) ( by )
i wracając to pierwszego zdania żeby tylko
miałem to na myśli
yuraa napisał/a:
obdarzyli mnie zaufaniem.

zaufanie to rzecz bardzo ważna
myślę że po zapiciu straciłem u żony zaufanie i stąd była decyzja o rozwód
teraz można się domyśleć dlaczego używam słów mam strach się napić
bo tracę zaufanie i co za tym idzie
czy żona takiemu może zaufać
a w pracy miał bym zaufanie
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Kulfon 
Trajkotka
pacjent nie z tej ziemi



Pomógł: 41 razy
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 1271
Wysłany: Pią 06 Lis, 2009 23:40   

yuraa napisał/a:
Czy jest co tracić?


Tak, zycie.

Ja nie starcilem w zyciu tak wiele jak inni z dobr doczesnych,
ale stracilem szacunek do siebie, stracilem spokuj, w zycie moje wkradl sie chaos,
przestalem myslec pozytywnie i dlugo planowo, podejmowalem chore decyzje, nie widzialem tego co tak naprawde mam.
I o wlos nie stoczylem sie na dno, zniszczylem sobie zdrowie (psychiczne rowniez), prawie zniszczylem swoja rodzine, nie wiem czy da sie wszystko naprawic, ale bede walczyl i pomimo nerwow nie siagne po znieczulacz, bo wiem, ze jak zaczne to szybko opuszcze ten swiat.
a starch przed strata tego co obecnie mam bedzie mi pomagal wytrwac w trzezwosci


:kwiatek:
_________________

"Kto walczy może przegrać, Kto nie walczy już przegrał"
 
     
jolkajolka 
Trajkotka



Pomogła: 8 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 07 Sie 2009
Posty: 1388
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob 07 Lis, 2009 13:28   

Ja też sporo w życiu straciłam przez alkohol. Mąż alkoholik powiesił się i dzięki temu syn ma załatwioną traumę jak się patrzy. A ja dzielnie zaczęłam pracować nad swoim uzależnieniem. Zresztą teraz też nie mam łatwo,bo od lat mieszkam z czynnym alkoholikiem,który co prawda wie o swoim uzależnieniu,ale kolejne terapie zawalał. Na razie bazuje na Esperalu,ale kilka jego zapić już przeżyłam w swoim trzeźwieniu. Tak,że tak łatwo nie jest mnie skusić do napicia się. Ale czujności nigdy nie jest za dużo.
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Sob 07 Lis, 2009 13:34   

jolkajolka napisał/a:
Zresztą teraz też nie mam łatwo,bo od lat mieszkam z czynnym alkoholikiem,który co prawda wie o swoim uzależnieniu


Niezadroszczę, pewnie nie jest Ci łatwo trzeźwieć w takim domu, wiem coś o tym. To jednak możesz zmienić, nie ma sytuacji bez wyjścia.
Zyczę Ci pogody ducha, wytrwałości i aby w Twoim domu pojawił się spokój i bezpieczeństwo. I zmieniaj to, co możesz zmienić. :)
_________________
Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody.
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Sob 07 Lis, 2009 14:33   

jolkajolka napisał/a:
od lat mieszkam z czynnym alkoholikiem

Ja to nazwałam kiedyś (mając na myśli swój własny ówczesny przypadek) siedzeniem na beczce prochu -
miałam swój wątek pod takim tytułem na pierwszym forum, na jakie trafiłam.
No i jedyne co mogłam zmienić w tamtej sytuacji to miejsce stałego pobytu.
Zrobiłam to, uciekłam z beczki i jak dotąd - nie żałuję.

No ale Ty, Jolka, może masz możliwości dokonywania mniej radykalnych zmian,
czego Ci oczywiście życzę :)
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Sob 07 Lis, 2009 18:09   

Nie macie wiekszych problemów ? Jak zapijecie to sie bedziecie martwic a teraz po kiego czorta dywagowac / Sczęsliwi a jak 1 :mgreen: :wysmiewacz: :lol:
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
jolkajolka 
Trajkotka



Pomogła: 8 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 07 Sie 2009
Posty: 1388
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob 07 Lis, 2009 18:20   

Słusznie prawisz,Rufio :>
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Sob 07 Lis, 2009 18:30   

rufio napisał/a:
jak zapijecie to sie bedziecie martwic a teraz po kiego czorta dywagowac

Nie zgadzam się z Tobą Rufio......jak ja zapije, to na wiele rzeczy może już byc dla mnie za późno - zresztą pisałam o tym powyżej.

Lepiej właśnie być świadomym tego, co mozna stracić, a poprzez takie dyskusje można to sobie właśnie uświadomić, bo po zapiciu to już musztarda po obiedzie będzie ceewd

Profilaktyka Rufio przede wszystkim ...... takie jest moje zdanie :roll:
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
Ostatnio zmieniony przez Bebetka Sob 07 Lis, 2009 18:33, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Sob 07 Lis, 2009 18:50   

Bebetka napisał/a:
Lepiej właśnie być świadomym tego

Jezeli jestes swiadoma to nie zrobisz sobie kuku -
Bebetka napisał/a:
Profilaktyka

Profilatyka jest równiez nie zawracanie Wisły kijem i pisaniem scenariuszy na wyrost - nie masz o czym myslec ? jEST TAKA ROSYJSKA BAJKA O MŁODYM MAŁZENSTWIE KTÓRE ZOBACZYŁO KRZYWA STOJACA DRABINE I ZAMIAST JA POSTAWIĆ DO PORZĄDKU LUB POŁOŻYC TO ZACZĘŁO SIE ZASTANAWIAC I PŁAKAC CO TO BEDZIE JAK IM SIE URODZI DZIECKO I BEDZIE JUZ CHODZIŁO I PEWNEGO DNIA BEDZIE PRZECHODZIĆ KOŁO TEJ DRABINY A ONA SIE PRZEWRÓCI I DZIECKO ZGINIE . TE ROZWAZANIA NA TEN TEMAT SA PODOBNE DO TEJ BAJKI . PRZECIEZ TO SWIADCZY O TYM ZE GDZIES TAM KRĄŻY MYSL= NAPIJE SIE = A TO JUZ JEST GŁUPIE - JA TAM WOLE MYSLEC O LODACH NO I O TYM TEZ ALE SZASZA TO WIECZORKIEM - POMRUCZEC BĘDE TEZ
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
Ostatnio zmieniony przez rufio Sob 07 Lis, 2009 18:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Sob 07 Lis, 2009 19:09   

rufio napisał/a:
Jezeli jestes swiadoma to nie zrobisz sobie kuku -

tak, jest mniejsze prawdopodobieństwo wtedy 8)
rufio napisał/a:
Profilatyka jest równiez nie zawracanie Wisły kijem i pisaniem scenariuszy na wyrost

Rufio czy Ty aby na pewno czytałeś moją wypowiedź na str 1? Ja tam nie pisałam scenariusza na wyrost .... :roll:

ps. chyba Capslock Ci się włączył 8)
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
Ostatnio zmieniony przez Bebetka Sob 07 Lis, 2009 19:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Sob 07 Lis, 2009 19:13   

Beba to nie bylo konkretnie do Ciebie to takie rozwazania wieczorowa pora i nie chodzi mi o to co bylo tylko co jest i ewentualnie co niby ma byc . Bo jak jeden z drugim zacznie się zastanawiac co będzie jak się rozleje to w końcu bedzie chciał sie dowiedziec empirycznie i co wtedy / Wtedy popłynie mleczna droga do brzegu serwetkiu . A capslok mi sie włączyl - celowo
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Sob 07 Lis, 2009 19:23   

rufio napisał/a:
Bo jak jeden z drugim zacznie się zastanawiac co będzie jak się rozleje to w końcu bedzie chciał sie dowiedziec empirycznie

No wiesz, ja nie chciałabym się dowiedzieć czegoś o czym już wiem, bo przeżyłam to jak piłam. Dlatego ponowne uświadomienie sobie tego co mogę znowu stracić, napawa mnie tylko ogromną pokorą wobec naszej choroby.

Zresztą nawet na terapii sporządzało sie taką własną listę korzyści i strat, ku przestrodze na przyszłość właśnie, która służyła też jednocześnie temu aby sobie to uświadomić.

rufio napisał/a:
A capslok mi sie włączyl - celowo

wiem :p ale w necie to oznacza krzyk :rety:
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
 
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Sob 07 Lis, 2009 19:24   

rufio napisał/a:
Jak zapijecie to sie bedziecie martwic a teraz po kiego czorta dywagowac

Rufiku ,ja już zapiłem,,,i to właśnie z braku wiedzy
i zarazem z pewności że ją mam
autor założył temat " Czy jest co tracić?" z myślą dla tych co nie są świadomi co można stracić po przez zapicie
i dla tych którzy chcą się podzielić tą wiedzą
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Sob 07 Lis, 2009 19:29   

Bebetka napisał/a:
No wiesz, ja nie chciałabym się dowiedzieć czegoś o czym już wiem, bo przeżyłam to jak piłam. Dlatego ponowne uświadomienie sobie tego co mogę znowu stracić, napawa mnie tylko ogromną pokorą wobec naszej choroby.


Zgadzam się Bebetką . W tym właśnie rzecz , zeby pamiętać swoje dno, swóje ostatnie dobijające upicie się, straty, ból.... Jeśli przestaje się pamiętać, powracaja myśli typu- wesołe imprezki, humorek pod procentami, czyli...koloryzowanie wspomnien, i jazda szybko się zaczyna ( szybko może oznaczać miesiące ale i kilka zaledwie lat).
Często na mitingach jest temat : czy pamiętam swoje ostatnie zapicie? czy na pewno jestem alkoholikiem? Teamty po to , by nie zapomnieć co nas sprowadziło na tę drogę, a tym samym jeśli znowu wypiję będzie tak i tak...
_________________
Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody.
Ostatnio zmieniony przez Jagna Sob 07 Lis, 2009 19:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Sob 07 Lis, 2009 19:34   

rufio napisał/a:
Bo jak jeden z drugim zacznie się zastanawiac co będzie jak się rozleje to w końcu bedzie chciał sie dowiedziec empirycznie i co wtedy


Sero myślisz, ze z tego powodu ludzie zapijają?
Ja myślę, że zapijają , bo chca jeszcze pic, bo nie pamietaja strat, bo nie przewidują ze moze byc jeszcze fatalniej, bo sądzą ze się uda, bo może jednak nie są alkoholikami ( a nuż widelec 34dd nie!) i tak próbują kontrolować, powracają- bo NIE PAMIĘTAJĄ dlaczego przestali, złe chwile podświadomość spycha daleko, nie chcemy pamiętać przykrych rzeczy, dlatego takie celowe przypominanie kim jestem, co mogę stracić jest jak najbardziej celowe, no pewnie nie co chwilę, by się zamęczać i żyć w ascezie i zamartwianiu,ale pamiętać!
_________________
Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody.
Ostatnio zmieniony przez Jagna Sob 07 Lis, 2009 19:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,27 sekundy. Zapytań do SQL: 12