Start |
Autor |
Wiadomość |
złosliwa
Małomówny czasem lepiej nie wiedziec ,nie myśleć, nie czuć..
Wiek: 47 Dołączyła: 01 Mar 2015 Posty: 26
|
Wysłany: Nie 15 Mar, 2015 10:19
|
|
|
Prawy napisał/a: |
Ja jak nie piję to normalnie się spotykam z tymi z , którymi piłem. |
Normalnie tnz. jak? I co robicie jeśli mogę spytać ? bo jakoś tego nie rozumiem |
Ostatnio zmieniony przez yuraa Nie 15 Mar, 2015 21:53, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
złosliwa
Małomówny czasem lepiej nie wiedziec ,nie myśleć, nie czuć..
Wiek: 47 Dołączyła: 01 Mar 2015 Posty: 26
|
Wysłany: Nie 15 Mar, 2015 10:31
|
|
|
ankao30 napisał/a: | ja często nie zaczynałam sprzątania jak wina nie otwarłam. |
U mnie tez tak było. Jak miałam robić porządki np. świąteczne to musiałam się do tego odpowiednio przygotować tzn. zapełnić barek. Potem to piłam nawet przy codziennych zwykłych porządkach bo nie potrafiłam inaczej. Alkohol dawał mi powera którego tak bardzo mi brakowało do życia, do wykonywania najzwyklejszych rzeczy. A potem,potem,potem... to już nie było mowy o zrobieniu czegokolwiek po wypiciu pierwszego drinka bo myślałam już tylko o drugim.
Prawy napisał/a: |
Ja jak nie piję to normalnie się spotykam z tymi z , którymi piłem. |
Normalnie tnz. jak? I co robicie jeśli mogę spytać ? bo jakoś tego nie rozumiem |
Ostatnio zmieniony przez yuraa Nie 15 Mar, 2015 21:54, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Tosia
Trajkotka
Pomogła: 21 razy Wiek: 53 Dołączyła: 06 Lip 2011 Posty: 1559
|
Wysłany: Nie 15 Mar, 2015 11:36
|
|
|
złosliwa napisał/a: | Prawy napisał/a:
Ja jak nie piję to normalnie się spotykam z tymi z , którymi piłem.
Normalnie tnz. jak? I co robicie jeśli mogę spytać ? bo jakoś tego nie rozumiem |
Jeśli czuje się na siłach by przebywać wśród osób pijących ,to wychodzę na imprezy alkoholowe .. bo nie zagraża to mojej trzeźwości ,alkohol jest dla ludzi zdrowych....ale ja na chwilę obecna nie jestem w stanie przebywać w takim towarzystwie.. ciagnie mnie to w dół. .jestem chora |
_________________ Milosc zaczyna sie od. .....usmiechu :-) |
Ostatnio zmieniony przez yuraa Nie 15 Mar, 2015 21:54, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Tosia
Trajkotka
Pomogła: 21 razy Wiek: 53 Dołączyła: 06 Lip 2011 Posty: 1559
|
Wysłany: Nie 15 Mar, 2015 11:45
|
|
|
złosliwa napisał/a: | ankao30 napisał/a: ja często nie zaczynałam sprzątania jak wina nie otwarłam.
U mnie tez tak było. Jak miałam robić porządki np. świąteczne to musiałam się do tego odpowiednio przygotować tzn. zapełnić barek. |
Ja sobie takie sprzątanie nagradzałam flaszką wódki ,bo za moja cięzka prace coś mi się należało ... fakt,też miałam wtedy większą moc ..a zero pomocy od rodziny,więc skądś ta moc musiałam czerpać .
później padałam... eh ,to złe wspomnienia . Teraz biorę siłę z trzeźwych dni , dostrzegam w nich ze mogę być o wiele bardziej silniejsza, niż ta pijana.. |
_________________ Milosc zaczyna sie od. .....usmiechu :-) |
|
|
|
|
ankao30
Trajkotka
Pomogła: 24 razy Wiek: 47 Dołączyła: 03 Sty 2015 Posty: 1554
|
Wysłany: Nie 15 Mar, 2015 12:01
|
|
|
stanisław napisał/a: | Thomasson napisał/a: | . A i było tak że na mitingu podniosłem rękę, wywaliłem problem | Miting nie jest grupa wsparcia czy tez grupa problemowa |
Teraz doczytałam. Fakt myting to nie grupa wsparcia. Ale każdy jest inny, też jedną grupę mam małą stali uczestnicy, ale to grupa problemowa. Jak ktoś mam problem związany z alkoholem przedstawia inni mogą się wypowiedzieć ze swoich doświadczeń i tak robią. Nie oceniają tylko swoje przeżycia. Po też rozmawiamy czy w przerwie nie tak że ktoś komentuje ale np jak mnie coś gryzie na przerwie mówię że mam dylemat jeszcze nikt mnie nie spławił doradzają jak oni to mieli inni to samo robią.
Może fakt trafiłam na świetnych ludzi, grupa jak mówiłam mała i się już dobrze znają od lat ja nowa ale niewyobcowana.
Ale wiem grupy różne, jak i ludzie. |
_________________ Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
|
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Nie 15 Mar, 2015 12:39
|
|
|
Tosia napisał/a: | alkohol jest dla ludzi zdrowych... |
Gosiu,masz jakiś zal po stracie???
niema ograniczeń,alkohol jest dla ludzi - a ja ,uznałem się za osobę która zbyt do niego lgnie i to jest we mnie to coś nie teges |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Prawy
Małomówny
Wiek: 36 Dołączył: 06 Lut 2015 Posty: 49
|
Wysłany: Nie 15 Mar, 2015 15:23
|
|
|
ankao30 napisał/a: | Zastanawiałeś się czy sport umożliwi wyjście z nałógu. Ja znów się zastanawiam czemu pozwolił wejść w nałóg bo przecież styl życia i dieta. No ale nie ważne. |
W moim przypadku przestałem uprawiać sport w wieku 20-21 lat wtedy też uczyłem się i pracowałem równocześnie. Były dni ,że miałem ledwo 7 godzin na sen godząc pracę i szkołę. Nie zawsze mogłem zrobić trening. Tak chodziłem 2 lata do wieczorówki jako jedyny z klasy , który równocześnie pracuje.Zrobiłem maturę , później pracowałem na pół etatu i zarabiałem prawie tyle co inni na cały więc była kasa , był czas i zacząłem pić z kolegami bo samemu mi się to zdarzało rzadko - nie widziałem w tym sensu.
Miałem wypadek nie ze sowjej winy , dziś mam grupę inwalidzką z powodu choroby płuc oraz złamania kręgosłupa. Też problem z niektórymi ścięgnami ale lekarz powiedział ,że jak by to zszyć to i tak mogłoby puścić więc mogę tylko wzmacniać to co mam. Mimo tego ćwiczę i mam nawet efekty jakieś Tak jak nie mogłem wstać z łóżka dziś mogę przejść 15 km z marszu. Ludzkie ciało to wspaniała maszyna. Po ponad roku nie picia wróciłem do chlania gdyż miałem dużo kasy i nie miałem pracy a co najważniejsze to była moja decyzja - błędna i winie za to tylko samego siebie. Ale mimo picia i tak zostawało mi dużo czasu w którym byłem trzeźwy więc zacząłem ćwiczyć po 6 latach niebytu na siłowni nie licząc na jakieś efekty ale tu nagle łapa zaczęła rosnąć i płuca również mają wydajność zdrowego człowieka. Jak odebrałem wynik spirometrii to z radości z kolegą 3 piwa wypiłem - co za głupota
ankao30 napisał/a: | że jak nie nawalę się to osiągnę coś w życiu
Wiesz odcztalam to że spoko mogę pić jak dżentelmen, czyli kontrolowanie.
Miłej niedzieli. |
Nie nie ja już kontrolowanie nie mogę pić , nie raz odmawiałem albo piłem piwa bezalkoholowe jak już miałem dym a towarzystwo piło alkoholowe ale zdarzało mi się popłynąć mimo ,że raz w życiu tylko mi się film urwał ale na szczęśćie nic się nie stało złego. Ja zawsze myślałem co będzie jutro a poza tym gdzieś we mnie było przeświadczenie ,że niszczę swój organizm.
Cytat: | Prawy,
Jeszcze jedna myśl, to tylko myśl. Sorki ale może coś przeoczyłam umykają mi różne rzeczy, ale zastanawiam się nad tym co kiedyś napisał mi ktoś tu. Czy przypadkiem nie próbujesz złagodzić tylko sytuacji. Teraz nie piję trochę sporządnieje, bo nowa rodzina i trzeba wyglądać. To taka moja refleksja.
Miłego
_________________ | swój organizm.
Nie obchodzi mnie zbytnio ich opinia szczerze. Znają mnie 4 lata na nich nie robi wrażenia ani trzeźwość ani alkoholizm. Jak mam być trzeźwy to dla siebie. |
_________________ Alkohol nie jest rozwiązaniem problemu , on jest problemem. |
|
|
|
|
złosliwa
Małomówny czasem lepiej nie wiedziec ,nie myśleć, nie czuć..
Wiek: 47 Dołączyła: 01 Mar 2015 Posty: 26
|
Wysłany: Nie 15 Mar, 2015 16:12
|
|
|
Tosia napisał/a: | Teraz biorę siłę z trzeźwych dni , dostrzegam w nich ze mogę być o wiele bardziej silniejsza, niż ta pijana.. |
Oooo, właśnie tak. |
|
|
|
|
Prawy
Małomówny
Wiek: 36 Dołączył: 06 Lut 2015 Posty: 49
|
Wysłany: Nie 15 Mar, 2015 16:24
|
|
|
złosliwa napisał/a: | dziadziunio napisał/a: |
Ja jak nie piję to normalnie się spotykam z tymi z , którymi piłem. |
Normalnie tnz. jak? I co robicie jeśli mogę spytać ? bo jakoś tego nie rozumiem |
Ja ci powiem tak siedzimy i mam ze sobą jakiś napój nie alkoholowy , gadamy na nasze tematy. innym razem idziemy na siłownie , kto pije ten schodzi z piwem i nie ćwiczy a inni ćwiczą. Jak spotykamy się nad wodą kto chce pije piwo a kto nie chce łowi ryby. Ja nawet mogłem pójść do baru i nic nie wypić. Poza tym ja np nie lubiłem oglądać filmu i pić piwa równocześnie, dla mnie picie było wtedy jak był na to czas. Wolałem mieć satysfakcje z obowiązku , który wykonam i tak dostarczyć endorfiny do organizmu niż się napić. Ale z perspektywy lat mogłem ten czas lepiej wykorzystać i gdyby nie alkohol dziś byłbym innym człowiekiem. |
_________________ Alkohol nie jest rozwiązaniem problemu , on jest problemem. |
|
|
|
|
złosliwa
Małomówny czasem lepiej nie wiedziec ,nie myśleć, nie czuć..
Wiek: 47 Dołączyła: 01 Mar 2015 Posty: 26
|
Wysłany: Nie 15 Mar, 2015 16:34
|
|
|
Tosia napisał/a: | Jeśli czuje się na siłach by przebywać wśród osób pijących ,to wychodzę na imprezy alkoholowe .. bo nie zagraża to mojej trzeźwości ,alkohol jest dla ludzi zdrowych....ale ja na chwilę obecna nie jestem w stanie przebywać w takim towarzystwie.. ciagnie mnie to w dół. .jestem chora |
Mnie imprezy alkoholowe, osoby pod wpływem alko zawsze zagrażają mojej trzeżwości bo jest to dla mnie wyzwalacz. Działa to na mnie jak płachta na byka . Jak tylko mogę to unikam takich spotkań (nie wchodzę w paszcze lwa). Gorzej jest jeśli jest to jakieś wesele, chrzciny itp. gdzie teoretycznie muszę być (bo przecież nic nie muszę) ale jestem do pewnego momentu. Jak zaczyna mi to przeszkadzać to po prostu wychodzę, czasami po angielsku bo nie wszyscy rozumieją. |
|
|
|
|
Tosia
Trajkotka
Pomogła: 21 razy Wiek: 53 Dołączyła: 06 Lip 2011 Posty: 1559
|
Wysłany: Nie 15 Mar, 2015 16:37
|
|
|
złosliwa napisał/a: | osoby pod wpływem alko zawsze zagrażają mojej trzeżwości |
ale nie zawsze te osoby można wyeliminować ze swojego życia ..
złosliwa napisał/a: | Działa to na mnie jak płachta na byka |
na mnie też |
_________________ Milosc zaczyna sie od. .....usmiechu :-) |
|
|
|
|
Tosia
Trajkotka
Pomogła: 21 razy Wiek: 53 Dołączyła: 06 Lip 2011 Posty: 1559
|
Wysłany: Nie 15 Mar, 2015 16:41
|
|
|
Prawy napisał/a: | Ja nawet mogłem pójść do baru i nic nie wypić. |
Napiła bym się gdybym teraz tam weszła . |
_________________ Milosc zaczyna sie od. .....usmiechu :-) |
|
|
|
|
ankao30
Trajkotka
Pomogła: 24 razy Wiek: 47 Dołączyła: 03 Sty 2015 Posty: 1554
|
Wysłany: Nie 15 Mar, 2015 17:01
|
|
|
Prawy,
dla mnie picie było wtedy jak był na to czas.
carpe diem
A tak poważnie też uczę się żyć koło bo nie chcę wszystkiego unikać.
Teraz jednak jestem tzw, świeżynką i nie wiem jak impreza mocno zakraplana na mnie wpłynęła, czy wyzwalacze by zadziałały. Puki co nie sprawdzam. Tak przezornie.
Nie doczytałam czy dotarłeś na myting czy coś innego robisz. Ja robię program i jest tam jedna fajna zasada nie użalamy się. Choć jeszcze mi się zdarza tak samo.
Wczoraj się uśmiałam rozmawiałam ze znajomą tel i powiedziała że złamała palec u nogi ja od razu na głos ajj poczułam ten ból, a ona od razu postawiła mnie do pionu i powiedziała Anka nie uzalamy się.
|
_________________ Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
|
Ostatnio zmieniony przez ankao30 Nie 15 Mar, 2015 17:09, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
złosliwa
Małomówny czasem lepiej nie wiedziec ,nie myśleć, nie czuć..
Wiek: 47 Dołączyła: 01 Mar 2015 Posty: 26
|
Wysłany: Nie 15 Mar, 2015 17:09
|
|
|
Tosia napisał/a: | Prawy napisał/a:
Ja nawet mogłem pójść do baru i nic nie wypić. |
Kurcze to po co miałabym tam iść????
Ja do baru to szłam żeby właśnie się napić. |
|
|
|
|
złosliwa
Małomówny czasem lepiej nie wiedziec ,nie myśleć, nie czuć..
Wiek: 47 Dołączyła: 01 Mar 2015 Posty: 26
|
Wysłany: Nie 15 Mar, 2015 17:13
|
|
|
Tosia napisał/a: | ale nie zawsze te osoby można wyeliminować ze swojego życia .. |
No właśnie, a najgorzej jeśli są to członkowie twojej rodziny. |
|
|
|
|
|