|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Perfekcjonizm - oswajać go, czy z nim walczyć? |
Autor |
Wiadomość |
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 20 Mar, 2015 09:28
|
|
|
Klara napisał/a: | gdy spotkam się z krytyką, natychmiast pojawia się poczucie winy, że niezbyt starannie wykonałam pracę, że zachowałam się nierozważnie, że niepotrzebnie się wypowiedziałam... (niepotrzebne skreślić, brakujące dopisać) |
u mnie poczucie winy pojawia się...jeszcze tam, gdzie nadal nie doceniam własnych uczuć
gdzie pierwszeństwo czy autorytet....oddaje innym, że to oni...mnie nadają kierunek (nie umiem znaleźć słowa), są jakby moim zewnętrznym sumieniem
tam krytyka boli
Z pracy nad sobą wiem, że to nie ich "wina", więc jeden aspekt odpada
Druga część polega na odnalezienie.....moich przekonań i zmianę ich na moje zasady, króre są bardziej płynne i nie powodują poczucia winy.
Dopiero później, jestem w stanie....obiektywnie spojrzeć na krytykę i czasem nawet za nią podziękować |
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Pią 20 Mar, 2015 09:41
|
|
|
Lubiłem i lubie wokół siebie porządek - nie klinikę - mi wyszło 24 a to jest raczej spowodowane wdrożonym prze babcie i ciocie etosu pracy i dążeniem aby ICH nie zawieść w latach początkowych życia dorosłego a i wiąże się to tez z czasami dzieciństwa które skończyło się w wieku 10 lat - musiałem dorosnąć nie chcąc - .A w czasie kiedy jechałem na poczuciu winy ( terapia) stawałem na głowie aby własnie co aby ?Potem to przeszło a teraz robię to co uważam za dobre i to jest dobre . |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 20 Mar, 2015 09:58
|
|
|
Ja dodam jeszcze, że krytyka która mnie dotyka...to moja, ocena siebie.
Nieświadoma....czy taką, której do której nie chcę się przed sobą przyznać.
Perfakcjonista..często jest specjalistą.
Ten zdrowy... to też, świetna cecha.
Ja z moim niskim wynikiem?..... Lenistwo i tyż dobrze
Potrzebuję poznać oba stany.....aby wybrać.....swój |
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
JaKaJA
Trajkotka Niespodzianka!-ja czuję!! ;)
Pomogła: 53 razy Wiek: 46 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 1650 Skąd: Moje miasto
|
Wysłany: Sob 21 Mar, 2015 22:38
|
|
|
tak mi się pojawiło teraz :
Perfekcjonizm = lęk przed utratą kontroli a to = brak wiary w SW, co za tym idzie - brak "przepracowanego" ( nie cierpię tego określenia ) trzeciego kroku,stopnia,schodku czy jak to nazwać :" Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, jakkolwiek Go pojmujemy." a także ten :" Zwróciliśmy się do Niego w pokorze, aby usunął nasze braki . Ot i cała filozofia na temat przyczyn perfekcjonizmu w ten sposób stajemy PONAD cokolwiek by to nie było- bo nie do przyjęcia jest stanięcie NA RÓWNI lub NIŻEJ . Usunięcie naszych braków to nie udowadnianie sobie i innym że jestem lepszy w czymś a zaakceptowanie faktu,ze jestem nie doskonały,mam braki itd. Fajnym przykładem jest moje pisanie-mam dysleksję i dysortografię -puki wstydziłam się tego,przepisywałam całe książki,nie ruszałam się bez słownika itd. miałam z tym naprawdę poważny problem ,tylko ja wiem ile łez wylałam z tego powodu aż przyszedł dzień gdy doszło do mnie,ze samej siebie nie przeskoczę i jeśli kogoś razi to jak piszę i ważniejsze jest dla niego błędy niż treść i przekaz niech nie czyta a jeśli kogoś to oburza i zwraca mi uwagę ,buntuje się,wytyka i ocenia czy atakuje to znaczy,ze to jego problem -nie mój ulżyło-mój Boże jak ulżyło i tak jest ze wszystkim |
_________________ Cała jestem z miłości |
Ostatnio zmieniony przez JaKaJA Sob 21 Mar, 2015 22:39, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 22 Mar, 2015 11:24
|
|
|
U mnie to czasem idzie jeszcze dalej....to przestaje być moim problemem, jak i problemem kogoś w stosunku do mnie
Po ocenie BHP, kierownik przy całej zmianie mnie skrytykował. Wyciągając przy tym...czekający mnie awans. Nie tłumaczyłam się, przyznałam że jest mi przykro...i nic więcej nie zdążyłam dodać. Kierownik mi przerwał. Zaczął mnie tłumaczyć. Uznał...że ona sama popełniała takie błędy. A mnie zatkalo.
Znam ją ponad rok i nigdy nie spodziewałam się takiej reakcji.
Jeśli ja nie mam....problemu to i innym, w stosunku do mnie..ten problem znika
To bardzo miłe |
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
milutka
Trajkotka
Pomogła: 49 razy Wiek: 45 Dołączyła: 19 Lut 2010 Posty: 1705
|
Wysłany: Śro 25 Mar, 2015 07:22
|
|
|
Jo-asia napisał/a: | Jeśli ja nie mam....problemu to i innym, w stosunku do mnie..ten problem znika
To bardzo miłe | Dokładnie Jo-asiu |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|