Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
współuzależniona....
Autor Wiadomość
Duszek 
Gaduła
coraz częściej szczęśliwa



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 07 Gru 2012
Posty: 719
Wysłany: Nie 29 Mar, 2015 16:45   

rakowna napisał/a:
on juz kiedys dotknal dna i to niejednokrotnie

a skąd wiesz, że to było jego dno ? Chyba jednak nie, skoro pije dalej... :bezradny:
Kiedyś długo szukałam dna u swojego partnera... z czasem przecierałam oczy i nie mogłam uwierzyć, że po tym co się dzieje on dalej pije...dziś wiem, dzięki temu forum, że dno ma różne oblicza...często to nawet śmierć... :bezradny:

biegnacazwilkami, myślę, że jeszcze mało wiesz na temat alkoholizmu :bezradny:
biegnacazwilkami napisał/a:
trzeba jakiś wstrząs wywołac, zakłócić błogi spokój beztroskiego picia,pokazać,że może być gorzej...

a więc wywołałam niejeden już taki wstrząs i co myślisz, że skutecznie...nie...on dalej chla tylko już poza moim domem. Dopóki alkoholik sam nie podejmie decyzji, że jest mu tak źle aby skończyć z piciem..nasze działania są mało skuteczne i wg mnie powinny być skierowane tylko i wyłącznie na ochronę własnej osoby.
_________________
Nie można stracić tego, czego nie ma. Nie można zburzyć tego, co nie zostało zbudowane. Można jedynie rozwiać iluzję tego, co wydawało się realne.
 
     
rakowna 
Małomówny


Dołączyła: 26 Mar 2015
Posty: 18
Wysłany: Nie 29 Mar, 2015 19:47   

Witam Was..coz w mojej miejscowosci jest tylko Polski klub AA Nic po za tym..od paru dni zajmuje sie soba I maltmi... Z Nim mam kontakt tylko telefoniczny,do tego teraz ma kolejny powod do picia gdyz go zostawilam. I pije dalej,czytalam praaawie wszystko na tym forum I daje mi taka sile walczyc,ale nie wiem czy sama z soba czy tym ze powili sie oswajam,ze jednak moj malzonek wybral flaszke zamiaat rodziny.
 
     
rakowna 
Małomówny


Dołączyła: 26 Mar 2015
Posty: 18
Wysłany: Nie 29 Mar, 2015 19:52   

Dna to juz dotknął,myślałam ze to ze wyjadę z małymi to da mu do myślenia,choc i tak słyszę ze to wszystko moja wina i ja wszystkiemu winna...bola te słowa bo chyba nie za bardzo pamięta co robil po pijaku...ale dużo dają mi Wasze posty,nie boje się juz tak,jak mówi ze sobie coa zrobi itp itd. bo jest osoba dorosla i odpowiada za siebie,ja ma dzieci którymi musze się zajac,a nie go wiecznie niańczyć. Choc boli to ze się nie stara,woli chlać,oj boli bardzo...
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Nie 29 Mar, 2015 19:57   

rakowna napisał/a:
Z Nim mam kontakt tylko telefoniczny,

Niepotrzebnie.
Jeśli odeszłaś, to wszelkie kontakty z nim odbierają Ci energię, a on będzie Tobą manipulował, bo wie, że w którymś momencie zgodzisz się na powrót.
To mu daje komfort picia.
rakowna napisał/a:
w mojej miejscowosci jest tylko Polski klub AA

Raz w miesiącu każda grupa AA ma mityng otwarty na który mogą wejść wszyscy, którzy chcą, nie tylko alkoholicy.
Bardzo często żony/partnerki alkoholików biorą w nich udział. Dla Ciebie może być to namiastka mityngu Al-Anon.
Może dowiesz się tam też o możliwościach jakieś terapii dla siebie.

Czy swobodnie posługujesz się językiem kraju w którym mieszkasz?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
rakowna 
Małomówny


Dołączyła: 26 Mar 2015
Posty: 18
Wysłany: Nie 29 Mar, 2015 19:59   

Choć. Twierdzi,ze jak wrócę do niego to przestanie pic,od tak...tyle ze juz wiem ze to są tylko słowa,ale jeszcze nie potrafi zrozumieć,ze leczenie jest mu potrzebne,bo ON nie widzi problemu
 
     
Kami 
Trajkotka
Jak wyczerpać temat, zanim nas wyczerpie K.C.B.



Pomogła: 38 razy
Wiek: 57
Dołączyła: 03 Sty 2014
Posty: 1039
Wysłany: Nie 29 Mar, 2015 20:03   

rakowna napisał/a:
Choc boli to ze się nie stara,woli chlać,oj boli bardzo...

z własnego doświadczenia ci powiem , że jeszcze trochę poboli i potem przestanie
też nie umiałam się pogodzić z faktem, że miłość do alko nie potrafiła uczynić cudu
zajmij się dziećmi , należy im się święty spokój i zajmij się sobą - najwyższy czas.
Jemu samemu pozwól by wziął własne życie we własne ręce i sam za nie odpowiadał.
Nie musisz przekreślać tego związku, mimo, że istnieje ono tylko w Twojej wyobraźni i tylko teoretycznie, bo praktycznie już dawno go nie ma.
Jak do tanga, do udanego związku potrzeba dwojga i nie wiadomo jak bys się starała to i tak poki on pije, jestes na przegranej pozycji. :( taka podła to choroba. :bezradny:
_________________
To nie droga prowadzi do celu, ale cel wskazuje Ci drogę...K.C.Buszman
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Nie 29 Mar, 2015 20:08   

rakowna napisał/a:
nie potrafi zrozumieć,ze leczenie jest mu potrzebne,bo ON nie widzi problemu

Może się zdarzyć, że NIGDY tego nie zrozumie, dlatego zajmij się sobą i dziećmi, a jego zostaw samemu sobie tak, żeby zderzył się z konsekwencjami swojego picia, choć na niektórych i to nie działa.
Powiem Ci jeszcze, że nikt nie wie, gdzie jest dno u alkoholika.
Czasem wspominam sobie opowiadanie wujka, który wspominał, że lubił sobie po pracy wypić. Do domu zawsze wracał autobusem i kiedyś będąc po kilku głębszych, zgubił w tym autobusie czapkę i bardzo się tego wstydził tym bardziej, że jej brak zauważył dopiero na drugi dzień.
Ta zgubiona czapka była jego dnem, bo już nigdy więcej nie zdarzyło się, żeby wrócił do domu pod wpływem alkoholu.
Mój mąż natomiast dna nie posiadał, choć mnie się czasem też zdawało, że niżej już nie da się upaść :(
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
rakowna 
Małomówny


Dołączyła: 26 Mar 2015
Posty: 18
Wysłany: Nie 29 Mar, 2015 20:09   

Klara,jak zaczyna za dużo cudować to potem juz nie odbieram nie odpisuje wyłączam telefon...on ma wiecznie swobodę picia sprzyja mu tam towarzystwo rooodzina.ktora tam mieszka tez pija i nie widza w tym problemu..jezyk? Hmm nie za,bardzo dogadać się jakos tam dogadam,s tu tez polscy psycholodzy tyle,ze odplatnie wszystko,a mnie na dzień dzisiejszy na to nie stać,wyjechałam bez,niczego w sumie,tylko Male spakowalam,teraz daje tez mi to sile,ze musze stanąć na,nogi iść do pracy,ja rok bylam "wieziona w klatce" a juz rozmów,nawet z sąsiadem tobyla afera,echhh. Duuuzo można by bylo pisac
 
     
rakowna 
Małomówny


Dołączyła: 26 Mar 2015
Posty: 18
Wysłany: Nie 29 Mar, 2015 20:16   

Tak dzieci musza czuć sie bezpieczne teraz się czuja,najmłodsza cora najbardziej na tym ucierpiala..nie zapomnę do konca zycia jak niespełna trzyletnia dziewczynka boi się własnego ojca,jak plakala jaka była wystraszona niestety ten ostatni jego wybryk i pobicie bylo przy niej bo spala ze mn,naszczescie juz z nią lepiej...
 
     
She 
Gaduła



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Lip 2014
Posty: 646
Wysłany: Nie 29 Mar, 2015 20:18   

rakowna napisał/a:
Dna to juz dotknął

Skoro pije dalej to jeszcze nie było to JEGO dno :(
rakowna napisał/a:
słyszę ze to wszystko moja wina i ja wszystkiemu winna...

Stara śpiewka :beba: ja wiem że łatwo mówić ale też kiedyś uwierzyłam że to wszystko jest moją winą... robiłam coraz więcej a nic się nie zmieniało, z dnia na dzień było coraz gorzej mimo moich wysiłków... i kolejne zarzuty, kolejne bitwy w których z góry byłam na przegranej pozycji.
Ta nadzieja którą on w Tobie próbuje wzbudzić nie ma pokrycia w rzeczywistości. Jesteś mu potrzebna tylko po to aby mógł spokojnie i radośnie pić.
rakowna napisał/a:
Z Nim

Możesz powiedzieć dlaczego wciąż piszesz o nim z takim szacunkiem? 8|
rakowna napisał/a:
mam kontakt tylko telefoniczny

Klara już Ci napisała :buzki: - odetnij się, nie odbieraj telefonów gdyż bez terapii jesteś łatwą ofiarą do zmanipulowania.

Pisz, dużo pisz to pomaga.
Są jakieś rzeczy które lubisz robić tylko dla siebie? Potrafisz je wymienić?
_________________
Mądre myśli przychodzą do głowy wtedy, gdy wszystkie głupoty zostały już zrobione.
 
     
rakowna 
Małomówny


Dołączyła: 26 Mar 2015
Posty: 18
Wysłany: Nie 29 Mar, 2015 20:28   

Nie wiem dlaczego może. Z przyzwyczajenia. Rzeczy które lubię robic,śmieszne ale ja nie miałam nigdy czasu dla siebie.na siebie jakos nigdy nie myślałam o sobie. Zreszta nawet nie wiem co mnie sama cieszy...jedynie moje Male dają mi szczęście jak się wspólnie bawimy,ale tak żeby cos samej zrobić nie wiem...wiem tylko tyle ze jestem zacofana przez ten rok więzienia...zdziczałam nie umiem tak z ludźmi gadać..
 
     
She 
Gaduła



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Lip 2014
Posty: 646
Wysłany: Nie 29 Mar, 2015 21:01   

Spróbuj pomyśleć, to nie muszą być nie wiadomo jak wielkie rzeczy.
Może to być np. dobra kawa, kąpiel z pianką, gotowanie, film w tv, spacer, jazda na rowerze, dobra książka... możliwości jest mnóstwo :)
Spróbuj odnaleźć coś co sprawi Ci radość, co wywoła choć malutki uśmiech na twarzy... z czasem gdy zaczniesz zajmować się sobą, będziesz odkrywać coraz to nowe rzeczy na które do tej pory po prostu nie miałaś czasu...
Bo nie da się jednocześnie "zajmować się alkoholikiem" i mieć czas dla siebie. On tańczył wokół butelki, a Ty tańczyłaś wokół niego.

Zajmij się sobą, dosłownie!
Zobacz jak wiele zabrało Ci picie męża... zabrało całe Twoje JA.
A raczej to Ty, nieświadoma sytuacji pozwoliłaś je sobie odebrać. Gdy nabierzesz wiedzy, zdobędziesz narzędzia już nie będzie tak łatwo, zresztą gdy poczujesz wolność, spokój i radość po prostu na to nie pozwolisz :)
To wszystko jest do odrobienia lub wypracowania od nowa... :)
_________________
Mądre myśli przychodzą do głowy wtedy, gdy wszystkie głupoty zostały już zrobione.
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Nie 29 Mar, 2015 21:41   

She napisał/a:
Zobacz jak wiele zabrało Ci picie męża... zabrało całe Twoje JA.

dobrze, że to jest odwracalne :tak:
rakowna napisał/a:
Twierdzi,ze jak wrócę do niego to przestanie pic,od tak.

czyny, nie słowa. Słów już dosyć się nasłuchałaś, prawda?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 11