Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Silny nawrót
Autor Wiadomość
Tosia 
Trajkotka



Pomogła: 21 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 06 Lip 2011
Posty: 1559
Wysłany: Śro 08 Kwi, 2015 21:49   

Wiedźma napisał/a:
Pod warunkiem, że jest to prawdziwa pierwotna depresja,

Oczywiście , wiem że po zaprzestaniu picia ,wahania nastroju są...i to niezłe, ale wiem tez ze prawdziwą depresję trzeba leczyć, nie lekceważyć.
Nie ja jestem lekarzem , nie mi to oceniać stan ..jeśli lekarz przepisuje leki , chyba wie co robi .
Alkoholizm , i nieleczona depresja..doprowadzić może do tragedii :roll:
I oczywiście tak jak w alkoholizmie ,tak i w depresji najlepszym lekarstwem jest drugi człowiek ..ten życzliwy :mgreen:
_________________
Milosc zaczyna sie od. .....usmiechu :-)
Ostatnio zmieniony przez Tosia Śro 08 Kwi, 2015 21:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Samsara 
Małomówny
Sam



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 61
Skąd: Mazowsze
Wysłany: Śro 08 Kwi, 2015 22:13   

Mozaika napisał/a:
Pomaga ponoć na urojenia i stany lękowe - nic takiego nie zgłaszałam

To co w takim razie powiedziałaś lekarzowi? Ja mówiłem że odstawiłem alkohol i że mną "telepie", nie mogę spać, mam lęki, powiedziałem co mi jest. Lekarz uznał że są to obiawy "zespołu abstynencyjnego" I wiem, że jak po raz pierwszy czy drugi byłem u psychiatry to mówiłem dokładnie co mi jest, lekarz zastanawiał się co przepisać. W końcu zakończyło się to jak u Wiedźmy,
Wiedźma napisał/a:
co w efekcie poskutkowało uzależnieniem krzyżowym: alkoholizm + lekomania.

Ale na terapii dostałem leki od "ośrodkowego" psychiatry, który wiedział o krzyżówce. Po tygodniu odstawił leki i od tamtej pory mam spokój. " No i po to wyciszymy kolegę przez perę dni" tak lekarz powiedział jak powiedziałem agresywnie że nie chcę. A potem to chciałem i musiałem sam przeżyć to co się ze mną działo, na szczęście trwało krótko.
_________________
Jak dbasz tak masz...
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Czw 09 Kwi, 2015 06:26   

Samsara napisał/a:
Ale na terapii dostałem leki od "ośrodkowego" psychiatry, który wiedział o krzyżówce. Po tygodniu odstawił leki i od tamtej pory mam spokój.

No i widocznie on wiedział co robi. Ośrodkowych psychiatrów się nie czepiam, tylko takich ogólnych,
którzy często o alkoholizmie mają mgliste pojęcie i robią więcej szkody niż pożytku.
Ten mój proponował mi jeszcze hipnozę :glupek: Na szczęście nie było mnie na nią stać -
może by mi nie zaszkodziła na mój alkoholizm, ale na portfel na pewno.
No i być może odwlekłaby decyzję o podjęciu terapii łagodząc dyskomfort wewnętrzny, w jakim wtedy byłam.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
JaKaJA 
Trajkotka
Niespodzianka!-ja czuję!! ;)



Pomogła: 53 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 1650
Skąd: Moje miasto
Wysłany: Czw 09 Kwi, 2015 07:56   

Wiedźma napisał/a:
często o alkoholizmie mają mgliste pojęcie i robią więcej szkody niż pożytku.
zgadzam się z tym,niestety - u mnie było podobnie jak u Wiedzmy,tyle,że obczytana z forum wiedziałam już na co uważać-zanim trafiłam na odział terapii faszerowano mnie lekami na depresję,nerwicę,bezsenność itd. miałam niesamowity komfort picia wówczas-wieczorem seta a rano piguła :szok: na całe szczęście w porę się obudziłam /a raczej mój alkoholizm mnie obudził/ i nie uzależniłam się od leków-w terapii dostawałam łagodne wyciszające i nasenne a po terapii 2 lata leczyłam depresję i tak jak już wcześniej pisałam JEDEN lekarz (a odwiedziłam ich kilku) uważnie i bardzo ostrożnie przepisywał mi leki i wysyłał na badania -to dzięki niej dowiedziałam się o mojej chorej tarczycy i to sporo wyjaśniło-dziś wiem,ze depresja to NIE była -nie umiałam radzić sobie z życiem i tym co zobaczyłam na trzeźwo-uzależniony od porno mąż,konsekwencje mojego picia,wspomnienia z dzieciństwa,ruina psychiczna,brak perspektyw itd. to najprostsza forma ucieczki-depresja i po sprawie ,do tego tarczyca i szalejące hormony i "depresja" gotowa :bezradny: nie twierdzę,ze każdy tak ma ale u mnie tak własnie było, depresja w 90% alkoholików,dda i współuzaleznionych to nic innego jak ucieczka i reakcja organizmu na przewlekły stres-gdybym faktycznie była depresyjna do dziś miałabym fazy a od 2 lat ich nie mam a od ponad roku śpię jak niemowlę -kosztowało mnie to bardzo dużo pracy ale udało się i dziś z pełną odpowiedzialnością zawsze powiem-2 lata terapii (podstawowa,nawroty,pogłębiona) i praca własna nad sobą i depresja nie ma szans :luzik: Bo najciężej jest podjąć wyzwanie i odpowiedzialność za własne życie włożyć w swoje dłonie a nie innych a tym jest branie leków-oddaniem odpowiedzialności :bezradny:

właśnie fajny artykuł znalazłam http://www.wysokieobcasy....bezradnosc.html
_________________
Cała jestem z miłości :)
Ostatnio zmieniony przez JaKaJA Czw 09 Kwi, 2015 08:04, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Tosia 
Trajkotka



Pomogła: 21 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 06 Lip 2011
Posty: 1559
Wysłany: Czw 09 Kwi, 2015 08:42   

Wiedźma napisał/a:
Ten mój proponował mi jeszcze hipnozę

Dobrze że ja trafiłam na dobrego specjalistę ,i nie szasta lekami uzależniającymi ...
JaKaJA napisał/a:
90% alkoholików,dda i współuzaleznionych to nic innego jak ucieczka i reakcja organizmu na przewlekły stres-

A jednak zostaje 10% tych co muszą leczyć się farmakologicznie, bez tego nie ruszą z miejsca ,bo są w tak czarnej i głębokiej dziurze .
I tu trzeba trafić na dobrego specjalistę ,który o wszystkim wie . ;)
JaKaJa fajny artykuł ,dzięki :buzki:
_________________
Milosc zaczyna sie od. .....usmiechu :-)
Ostatnio zmieniony przez Tosia Czw 09 Kwi, 2015 08:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Czw 09 Kwi, 2015 08:51   

Tosia napisał/a:
I tu trzeba trafić na dobrego specjalistę ,który o wszystkim wie
- to za mało...


JEMU TRZEBA TEŻ O WSZYSTKIM POWIEDZIEĆ, nie zatajać, nie wstydzić się, być szczerym do bólu, pamiętać o wszystkich lekach jakie się przyjmuje, żeby wypisując receptę miał świadomość komu i z jaką historią chorowania przepisuje specyfik...
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
JaKaJA 
Trajkotka
Niespodzianka!-ja czuję!! ;)



Pomogła: 53 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 1650
Skąd: Moje miasto
Wysłany: Czw 09 Kwi, 2015 09:13   

Właśnie-gdybym zataiła mój alkoholizm,obawiam się ,że i ja dziś byłabym uzależniona krzyżowo :uoee: nawet u dentysty mówię o tym- z prostej przyczyny,mój organizm na znieczulenie "zwykłe" nie reaguje-potrzebuje końskiej dawki . Kiedy miałam zabieg w znieczuleniu ogólnym,lekarz anestezjolog lekko zlał to co mówiłam i ździwiony,że nie śpię :shock: dopiero gdy dostałam dawkę jak dla dorosłego,wielkiego mężczyzny (jestem bardzo szczupła) zasnęłam,by po 30 minutach się wybudzić (podobno powinnam spać 3 godziny :p ) mój organizm jest "inny" i to jedyna inność jaką w sobie mam-pozornie delikatna-silna i wytrzymała jak koń :skromny:
_________________
Cała jestem z miłości :)
 
     
zimna 
Gaduła
Księżniczka \^^^/



Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 06 Gru 2011
Posty: 783
Wysłany: Nie 12 Kwi, 2015 09:31   

JaKaJA napisał/a:
nawet u dentysty mówię o tym- z prostej przyczyny,mój organizm na znieczulenie "zwykłe" nie reaguje-potrzebuje końskiej dawki

Ja nie i odradzam.
Raz miałam coś robione ze znieczuleniem i nie zamierzam odpuścić do sytuacji w której będzie to konieczne. Potrzebowałam bardzo silnej dawki a nie jest to obojętne dla organizmu. Stomatolodzy w 99 % nie mają zielonego pojęcia jak alkoholiz wpływa na znieczulenie , po prostu nie są tego uczeni. Firmy farmaceutyczne zaczęły włączać jakieś info w nowych szkoleniach, promujących środki znieczulające ale nadal często dentysta albo lekceważy ryzyko albo sie go bardzo boi. Trzeba zaznaczyć, że źle się znieczulamy, dowiedzieć sie czym będziemy znieczulani i samemu o siebie zadbać(tel do producenta lub w necie). To wynika z doświadczenia zarówno mojego jak i moich znajomych. Chyba ze mamy zaufanego stomatologa który sam poszuka wiedzy i siem dokształci :hura:
Natomiast anestezjologa należy uprzedzać bezwzględnie, upewniając sie czy na pewno ma odpowiednia wiedze, co również nie jest regułą.
hejo :)
_________________
"jestem ciszą między parą tonów,
które niełatwo się ze sobą godzą"
R.M.Rilke
..................................... :proca:
 
     
Loka 
Towarzyski



Dołączyła: 02 Lut 2015
Posty: 114
Wysłany: Nie 12 Kwi, 2015 11:27   

Przyznam, że nie rozumiem ,w jaki sposób może mi zaszkodzić znieczulenie?
Czy może mi się coś stać fizycznie?
Trochę się tego tematu przestraszyłam,bo przed świętami byłam u dentysty ,przyjęłam znieczulenie,zadziałało,zaleczyłam zęba i nawet do głowy mi nie przyszło ze może mi to zaszkodzić.
 
     
adania 
Towarzyski
adania



Pomogła: 2 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 07 Lut 2015
Posty: 276
Skąd: lubelskie
Wysłany: Nie 12 Kwi, 2015 11:34   

ja miałam w minionym roku trzy operacje w znieczuleniu w klęgosłup(nie czułam później dolnej części ciała przez parę godzin) Za pierwszym razem powiedziałam że jestem alkoholiczką, ale reakcja była taka, ze to nie ma znaczenia. Za drugim razem już nie mówiłam, ani za trzecim. Zrozumiałam, ze w znieczuleniach jakie miałam nie było nic co mogło zaszkodzić mojemu alkoholizmowi.

edit: rok temu miałam jeszcze operację w znieczuleniu ogólnym (spałam) tam też mówiłam ze jestem alkoholiczką, ale też nie było to potrzebne.
Za to lekarzowi podczas grypy trzeba mówić, bo leki są na alkoholu.
Ostatnio zmieniony przez adania Nie 12 Kwi, 2015 11:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Nie 12 Kwi, 2015 16:49   

JaKaJA napisał/a:
mój organizm jest "inny"

Loka napisał/a:
Przyznam, że nie rozumiem ,w jaki sposób może mi zaszkodzić znieczulenie?

Każdy doświadczony anestezjolog pyta o uzależnienia przed obliczeniem dawki środka znieczulającego.Jest to spowodowane tym ,że organizm alkoholika inaczej metabolizuje środki znieczulające. To co dla "normalnego" człowieka jest końską dawka na alkoholika może nie działać lub działać zbyt krótko. Duże kłopoty pojawiają się też podczas wybudzania. Suma sumarum nasz organizm reaguje na narkozę słabiej natomiast oczyszcza się z niej dłużej . Osobiście w przypadku gdybym musiała poddać się znieczuleniu ogólnemu faktu uzależnienia bym nie zataiła dla własnego dobra. ;)
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 12 Kwi, 2015 17:42   

zołza napisał/a:
nasz organizm reaguje na narkozę słabiej

Zgadza się.
Ja się kiedyś wybudziłam z narkozy w trakcie operacji. Horror :evil:
Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że trzeba mówić anestezjologowi o alkoholizmie.
Od tamtej pory zawsze mówię (byłam usypiana kilka razy) i zawsze lekarze potwierdzali, że to istotna informacja.
Dentystce nie mówię. Czasem musi dać mi dodatkowy zastrzyk, bo standard nie działa.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
dziadziunio 
Uzależniony od netu
dziadziunio



Pomógł: 7 razy
Wiek: 64
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 3139
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie 12 Kwi, 2015 17:59   

Ostatnio robili mi przepuklinę. Powiedziałem o moim problemie, dostałem wiecej a i tak się obudziłem i czułem co robią.... smiejac się, prosiłem aby się pospieszyli i kończyli już gdyż zapewne zaraz zacznę czuć, i mogę nawiwijać..
Dentysta o mało nie dostał kiedyś w dziób, i od tej pory juz pamieta..
:pocieszacz:
_________________
Mój blog: Partnerka alkoholika
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 12 Kwi, 2015 18:25   

zimna napisał/a:
Stomatolodzy w 99 % nie mają zielonego pojęcia jak alkoholiz wpływa na znieczulenie ,

Myślisz, że tylko 1% z nich jest alkoholikami? :rotfl:
Ja nie mam z tym akurat problemów, bo mój dentysta należy do tego jednego procenta ;)
Jak słusznie tu już zauważono, nasze organizmy reagują nieco inaczej na środki znieczulające i takie "czajenie się" przed lekarzem jest, jak dla mnie, śmieszne. Lekarza obowiązuje tajemnica lekarska i jakoś nie słyszałem o przypadku żeby lekarz ją złamał. Może mało słyszałem. ;)
_________________
:ptero:
 
     
Mozaika 
Towarzyski
Nie piję od 15.01.2016.



Dołączyła: 20 Mar 2015
Posty: 251
Skąd: Lublin
Wysłany: Pią 31 Lip, 2015 15:57   

Dawno mnie nie było, założyłam nowy wątek o urlopie zanim znalazłam ten. Z tamtym terapeutą się pokłóciłam i rzuciłam terapię. Na mitingi chodzę dalej - czasami... Raz się napiłam biorąc wcześniej lek na S, i działanie jego jest chyba takie że zwracałam pół nocy i nie mogłam przestać. Teraz boje się go zażyć. No i niestety piję "weekendowo", czyli tylko jak mam wolne. Nie odzywałam się ze wstydu, że nie dałam rady. Na swoje nieszczęście od jutra mam przymusowy urlop, bo muszę odebrać zaległy za zeszły rok i to do września. I teraz odczuwam autentyczną panikę, koszmar ! Dziś idę na miting na 19-tą, poradzę się, porozmawiam.
_________________
Według mnie ludzie są mozaiką dobra i zła. Każdy z nas ma potencjał, by być dobry albo zły. Granica między złem a dobrem jest przepuszczalna. A sytuacja podkreśla bardziej te dobre lub złe elementy.
Philip Zimbardo - "Jak uwodzi zło"
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 15