Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Nieodpowiedzialność pod wpływem alkoholu a twarda miłość
Autor Wiadomość
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5442
Wysłany: Czw 23 Kwi, 2015 11:08   Nieodpowiedzialność pod wpływem alkoholu a twarda miłość

Tak mnie do tego tematu natchnęła poniższa informacja:
Kod:
Braniewo: Pijany zostawił włączoną kuchenkę gazową i wyszedł do sklepu. Zareagowali sąsiedzi
59-latek poniesie konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania. Policjanci interweniowali w jego mieszkaniu tuż po sygnale od sąsiadów, którzy wyczuli ulatniający się gaz. Jak ustalili funkcjonariusze, pijany mężczyzna szykował sobie posiłek. Wyszedł do sklepu zostawiając włączoną kuchenkę gazową. Teraz za eksploatowanie urządzenia niezgodnie z warunkami bezpieczeństwa przeciwpożarowego mężczyźnie grozi kara aresztu, grzywny lub nagany.
Wczoraj o godz. 20.30 oficer dyżurny został powiadomiony, że z jednego z braniewskich mieszkań wydobywa się gaz. Z relacji sąsiadów wynikało także, że wewnątrz nikogo nie było. Na miejsce natychmiast wysłano patrol. Chwilę przed ich przybyciem do mieszkania wrócił właściciel. Okazało się, że mężczyzna był pijany. Policjanci ustalili, że 59-latek szykował sobie obiad. Wyszedł do sklepu, zostawiając włączoną kuchenkę. Na szczęście zareagowali sąsiedzi, którzy czując ulatniający się gaz weszli do pustego mieszkania i zakręcili kurki. Mężczyznę pozostawiono pod opieką córki. Teraz będzie musiał odpowiedzieć za swoje zachowanie. Za to, że mógł spowodować pożar grozi mu kara aresztu, grzywny lub nagany.


Może wielu osobom przydałoby się podzielenie się doświadczeniem? Czy wzywałyście policję w podobnym przypadku? Jak reagowała policja na takie zgłoszenie? Czy uważacie, że takie zgłoszenie może zepsuć komfort picia?
Jeżeli dotyczyłoby to osoby bliskiej to jak u Was wygląda kwestia poczucia "lojalności'? Co ważniejsze - własne bezpieczeństwo, czy chronienie alkoholika przed ponoszeniem konsekwencji jego picia?
 
     
adania 
Towarzyski
adania



Pomogła: 2 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 07 Lut 2015
Posty: 276
Skąd: lubelskie
Wysłany: Czw 23 Kwi, 2015 11:41   

Czy reagować? Zależy czy to sąsiad czy współuzależniona osoba.
Mam dwóch braci. Moja mama na pijaństwo, spanie na schodach w bloku i pełen dom dymu bo się zupa spaliła zareagowała w jego przypadku policją.
Drugiemu bratu dowozi wódkę na imprezy i podaje wodę, kiedy śpi -na kaca.
 
     
biegnacazwilkami 
Towarzyski


Pomogła: 1 raz
Wiek: 73
Dołączyła: 06 Sie 2014
Posty: 357
Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: Czw 23 Kwi, 2015 12:52   nieodpowiedzialność pod wlywem alkoholu...

i tak bym ten temat zakończyła, gdyż cd, tzw twarda miłość zgrzyta mi w uszach jak piasek w buzi...nie istnieje coś takiego jak twarda miłość, moim subiektywnym zdaniem miłość to kochanie zawsze i wszędzie i mimo wszystko, jak pies,kochasz bezwarunkowo. Miękko, serdecznie, zawsze.Miłość zaś nie wyklucza egzekwowania odpowiedzialności, każdego,a alkoholika jako tej osoby napiętnowanej brakiem poczucia odpowiedzialności szczególnie. Taki np fil z Sandrą Bullock, chyba pt 28 dni...dobry przykład dobrego stosowania prawa, może by tak u nas zaszczepić prawnikom?Sędziom?Że co, boją się że część ze świecznika poszłaby na przymusowe?Ależ każde jest dobre, a niektóre lepsze, to zalezy od zaangażowania osób prowadzących, nie tylko od alko.Zauważyłam,że część z forumowiczów podważa instytucję przymusowego leczenia,ciekawe skąd taka wątpliwość się bierze.Myślę,że pies jest pogrzebany nie w tym, dobrowolne czy przymusowe.Ale to nie jest ten temat,prawda?Uważam że zawsze należy reagować policją na każde zagrożenie ze strony pijanego, z alternatywą:więzienie albo terapia zamknięta i po niej obowiązkowe mityngi przez ...nie pamiętam ile tam było w tym filmie,ale ze 2 lata?
 
     
Kami 
Trajkotka
Jak wyczerpać temat, zanim nas wyczerpie K.C.B.



Pomogła: 38 razy
Wiek: 57
Dołączyła: 03 Sty 2014
Posty: 1039
Wysłany: Czw 23 Kwi, 2015 13:16   

biegnacazwilkami napisał/a:
jak pies,kochasz bezwarunkowo.

nie zgadzam się z tobą . Możesz kupic sobie psa ale jego merdania ogonem nie kupisz więc pies mimo, że wierny nie jest wcale szczęśliwy.
biegnacazwilkami napisał/a:
miłość to kochanie zawsze i wszędzie i mimo wszystko,

do czasu o ile masz szacunek do siebie samej ...... ja " mimo wszystko " kochać nie potrafię ....
ciężko mi było zrozumieć dlaczego mój mąż/ partner się zmienił kiedy zrozumiałam, jaki ja mam problem, nie chce mi się kochać kogoś, kto tego nie chce.....
oddzieliłam świat realny od tego namalowanego oczami mojej wyobraźni :tak:
biegnacazwilkami napisał/a:
Uważam że zawsze należy reagować policją na każde zagrożenie ze strony pijanego

tu podzielam Twoje zdanie :)
_________________
To nie droga prowadzi do celu, ale cel wskazuje Ci drogę...K.C.Buszman
Ostatnio zmieniony przez Kami Czw 23 Kwi, 2015 13:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Czw 23 Kwi, 2015 13:37   

biegnacazwilkami napisał/a:
kochasz bezwarunkowo.


bezwarunkowo kocha sie tylko wlasne dzieci, faceta kocha sie za cos, kocha sie nawzajem, jesli tej milosci nie odwzajemnia - nie warto inwestowac
 
     
biegnacazwilkami 
Towarzyski


Pomogła: 1 raz
Wiek: 73
Dołączyła: 06 Sie 2014
Posty: 357
Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: Czw 23 Kwi, 2015 13:48   nieodpowiedzialność pod wlywem alkoholu...

hej, nieporozumienie jakieś tu widzę: stawiam tezę,że NIE ISTNIEJE TZW TWARDA MIŁÓŚĆ.
Oczywiście że złego człowieka w dodatku spoza rodziny nie muszę kochać mimo wszystko, rzecz nabyta, mąż, konkubent czy jak go tam zwał, wzbudza naszą miłość,dbamy z wzajemnością o to uczucie lub nie, wtedy koniec miłości.
Ale, tu wzmianka o rodzinie,dwóch braci, matka i siostra,tak?Więzy krwi sa nierozerwalne.
Miłość do syna,brata, jest do śmierci, moja przyjaciółka z dzieciństwa, nie dawno pochowała brata alkoholika, rozpacza, mimo że wcześniej bezwzględnie robiła co trzeba żeby się z tego otrząsnął, umarł, teraz została sama. Zważywszy na przychody jakie państwo ma z tytułu picia wszystkich obywateli, opieka w znaczeniu dostępność dobrych ośrodków terapii uazleżnień, podnoszenie kwalifikacji kadry, jest mizerne. No bo wyobraźmy sobie u nas kierowanie wszystkich bez wyjątku złapanych na jeździe pod wpływem, matek i ojców/konkubentów pozostawiających swoje dzieci bez opieki, kto ich przyjmie?Samo wezwanie policji to dopiero początek, policja łapie,a tu w większości miast nie ma izb wytrzeźwień...., więc co, pogrożą im i wypuszczą?A delikwent wróci do domu i co, chyba nie pochwali za...., jak odizolować pijanego od ofiar, oto jest pytanie?
a wracając do nieporozumienia: nie nazywajmy miłości inaczej niż to wynika z jej definicji, miłość albo jest albo jej nie ma, nie musi być zawsze i wszędzie.Drugie: miłość nie wyklucza egzekwowania odpowiedzialności za czyny. I trzecie:jak dbasz, tak masz...
 
     
biegnacazwilkami 
Towarzyski


Pomogła: 1 raz
Wiek: 73
Dołączyła: 06 Sie 2014
Posty: 357
Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: Czw 23 Kwi, 2015 13:51   nieodpowiedzialność pod wlywem alkoholu...

Trochę tak, co do dzieci i rodziny, "za coś", hm, może się źle wyraziłas, faceta nie można kochać, gdy na to nie zasługuje, ale pewnie chodzi nam o to samo,Olgo:)
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Czw 23 Kwi, 2015 13:53   

biegnacazwilkami napisał/a:
złego człowieka


Kto to jest zły człowiek wdł Ciebie?
_________________
[*] [*] [*]
 
     
Whiplash 
Admin Techniczny


Pomógł: 43 razy
Wiek: 46
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 1339
Skąd: White Undercane
Wysłany: Czw 23 Kwi, 2015 13:54   

biegnacazwilkami napisał/a:
że NIE ISTNIEJE TZW TWARDA MIŁÓŚĆ.
biegnacazwilkami napisał/a:
miłość nie wyklucza egzekwowania odpowiedzialności za czyny.


Czym w takim razie wg Ciebie jest ta twarda miłość, która Twoim zdaniem nie istnieje?
_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.

Szczęście nie jest celem... Jest środkiem transportu.
 
     
biegnacazwilkami 
Towarzyski


Pomogła: 1 raz
Wiek: 73
Dołączyła: 06 Sie 2014
Posty: 357
Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: Czw 23 Kwi, 2015 14:46   nieodpowiedzialność pod wlywem alkoholu...

Czym w takim razie wg Ciebie jest ta twarda miłość, która Twoim zdaniem nie istnieje
No przecież mówię, jest to sprzeczność, zgrzyt, bardzo nie fortunne określenie całkiem normalnych działań , egzekwowanie odpowiedzialności, karanie za złe czyny - po co tu wspominać w ogóle o jakiejś miłości, mieszać dwa różne pojęcia:
1. Miłość, określenie pewniej więzi, stanu uczuć
2. wymaganie postępowania wg norm ogólnie przyjętych przez społeczeństwo

Tu nie ma wspólnego mianownika, a jesli już, to na mysl mi przychodzą obrazy z [powieści i filmów typu Sisi-cesarzowa austrii, gdzie chłopiec lat 7 nie miał prawa płakac, przytulić się do matki itp- chore, to jest chore wyobrażenie o miłości i powinno być karalne.Nie wiem skąd w naszym języku, zwłaszcza dla współuzaleznionych wzięło się to nieszczęsne pojęcie. Prowadzi to w prostej linii do dyskusji z powracającym do domu pijakiem: no, albo mnie kochasz,albo nie, udowodnij to...,wycofaj skargę- i tym sposobem już na wstępie ukręca się łeb zamierzonej zamierzonemu przecież działaniu: była akcja- będzie reakcja.Reakcja organów ścigania, a zaś potem domowników. Za złe nawet Bóg karze,prawda?A przecież nas kocha.Dobrze, nie wałkujmy tego, jest to termin rozpowszechniony i ja tego nie zmienię.Tak na prawdę chodzi raczej o nie ukrywanie, nie osłanianie pijaństwa. Nie zaleznie od stopnia pokrewieństwea i znajomości , tak bym to ujęła. Ale mam pytanie: czy w Polsce osoba zgłaszająca pijanego na policję ma gwarancję :
1. bezpieczeństwa
2. gwarancję,że zgłoszenie zaskutkuje karą, a najlepiej skierowaniem na przymusową terapię?

Bo gdy moja koleżanka po śniegu w nocnych koszulach 2km do mnie z dziećmi uciekla, wezwawszy policję,zabrany przez policję ich pijany ojciec był spowrotem w domu z odleglego 30km miasta powiatowego szybciej niż ofiary...w.ięc nie pytajcie o twardą miłość, wydumane manipulowanie uczuciami alkoholika(jak mnie kochasz, to się zgłosisz, może...), raczej pytanie brzmi: czy nasze Państwo czerpiąc zyski, ogromne ze spożycia alkoholu, dba o skutki tego spożycia, m.in. bezpieczeństwo rodzin i sąsiadów.
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Czw 23 Kwi, 2015 15:05   

biegnacazwilkami napisał/a:
twardą miłość, wydumane manipulowanie uczuciami alkoholika(jak mnie kochasz, to się zgłosisz, może...),


to nie jest twarda milosc, (chyba nie wiesz o co chodzi) to zwykla manipulacja, ktora nie prowadzi do niczego bo alkoholik nie ma pojecia co to milosc
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5442
Wysłany: Czw 23 Kwi, 2015 15:19   

tez mam inne pojęcie o tzw. "twardej miłości" - inaczej ją definiuję.
 
     
żabinka 
Towarzyski


Wiek: 32
Dołączyła: 26 Mar 2015
Posty: 376
Skąd: podlaskie
Wysłany: Czw 23 Kwi, 2015 15:20   

pietruszka napisał/a:
Jeżeli dotyczyłoby to osoby bliskiej to jak u Was wygląda kwestia poczucia "lojalności'? Co ważniejsze - własne bezpieczeństwo, czy chronienie alkoholika przed ponoszeniem konsekwencji jego picia?


nie wiem czy można zestawić lolajność z własnym bezpieczeństwem, np. jak alkoholik zaśnie z zapalonym papierosem nie zadzwonie na policję że zagraża mojemu bezpieczeństwu, bo co mi policja tu pomoże tylko muszę dopilnować aby zagasic tego papierosa aby sam sie nie spalił a przy okazji nas i domu
 
 
     
żabinka 
Towarzyski


Wiek: 32
Dołączyła: 26 Mar 2015
Posty: 376
Skąd: podlaskie
Wysłany: Czw 23 Kwi, 2015 15:29   

pietruszka napisał/a:
eee... jakby się tak nieco nadpalił... to może by rzucił palenie... można ciut z tą gaśnicą poczekać..

mnie to jakoś wcale nie smieszy,bez przesady nie z gasnica ale odłożyć tego papierosa zagasić, trzeba czuwać nad własnym bezpieczeństwem, tak samo chcieliśmy kupić kuchenkę gazową, ale przez jego nieodpowiedzialność sie boimy, bo to nie wyłączy do konca, albo w ogóle zapomni wyłączyć zanim zaśnie
 
 
     
biegnacazwilkami 
Towarzyski


Pomogła: 1 raz
Wiek: 73
Dołączyła: 06 Sie 2014
Posty: 357
Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: Czw 23 Kwi, 2015 15:39   nieodpowiedzialność pod wlywem alkoholu...

alkoholik nie ma pojecia co to milosc

Jest to choroba uczuć w końcu,tak jak kulawy nie wygra biegu na 100m,alkoholik nie będzie kochał jak człowiek nie uzalezniony, ale to spore nadużycie twierdzić, że on nie ma pojęcia...fora alkoholowe zawierają sporo przykładów , dowodów ,że oni wiedzą co stracili:)
A to co uważacie za ...brrr...t...miłość, czyli postępowanie tak,żeby on sam ponosił skutki swego picia..., bo chyba wzywanie policji do burd jest oczywiste, więc co, by sobie prał brudne gacie, sprzątal chlewik w którym pił?Ej, to ja bym się w to nie bawila, żegnam pana , i tyle!
A koło mnie jest alko , twierdzi że nie pije, ja widzę,że ma "nawroty", chyba tak się to mówi, nie je, tylko pali papierochy, nie odzywa się do mnie,jest rozdrażniony ale nie ubliża nikomu, aż mu przejdzie,jak przejdzie, stopniowo mowę odzyskuje, a ja cała najezona..., jest tuż,tuż do odstawki, bo?Bo po prostu miłośc się skończyla.Nie ma że twarda coś pomoże, skoro tu nie ma co ratować.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,29 sekundy. Zapytań do SQL: 12