Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Temat ladypank
Autor Wiadomość
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Śro 13 Maj, 2015 15:05   

ladypank33 napisał/a:

wypilem w sobote 6 piw,


ladypank33 napisał/a:
Oni wiedzą, ze ja nie pije,


:roll: okłamujesz sam siebie
ladypank33 napisał/a:
A jak pracowac nad poczuciem wlasnej wartosci? No jak? Kiedy rzeczywistosc na kazdym kroku udowadnia, ze jestem nikim,


przestań biadolić tylko idź na terapie

ladypank33 napisał/a:
jak mam chodzi do psychoterapeutow jak musze pracowac,


no tak, kazdy wykręt jest dobry zeby tylko nic nie zmieniać, lepiej tkwić w tym co jest i biadolić

jak sie chce coś ze soba zrobic to się trzeba nosem podpierać i przeć do przodu, ja pracuje fizycznie jak dziki osioł, wracajac z pracy robię zakupy, potem gotuje obiad, siadam do nauki, przygotowuję sie do egzaminow i do studiów w Polsce....da sie? da się jak sie naprawde chce.....tylko, ze ja nie biadole ale robie
 
     
adania 
Towarzyski
adania



Pomogła: 2 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 07 Lut 2015
Posty: 276
Skąd: lubelskie
Wysłany: Śro 13 Maj, 2015 15:56   

Dla większości ludzi normalnych picie oznacza radość, wiąże się z życiem towarzyskim i pobudza barwną wyobraźnię. Rodzi beztroskę, przyjacielską zażyłość i uczucie, że życie jest piękne. NIE DLA NAS. Nie takie stany towarzyszą nam w ostatnich dniach intensywnego picia. Znikają owe przyjemności... Owa mgła gęstniała, potężniała... Osiągaliśmy chwilowe zapomnienie. Potem przychodziło przebudzenie i straszne ocknięcie się twarzą w twarz z ohydnymi czterema jeźdźcami Apokalipsy. Strachem, Chaosem, Frustracją, Rozpaczą.
Ostatnio zmieniony przez adania Śro 13 Maj, 2015 15:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ladypank33 
(banita)


Wiek: 35
Dołączył: 07 Maj 2015
Posty: 48
Wysłany: Czw 14 Maj, 2015 10:20   

Adania, wiesz, ja strach, haos, i te inne rzeczy czuje od zawsze. Od zawsze. Az dziwie sie dzis, ze nawet jako maly chlopiec czulem to, ze jestem gorszy, ze jakis inny, ze sie wszystkiego balem. Skad to do diaska sie wzielo ale to jest dalej we mnie. To nie ma zwiazku z alkoholem, ja intensywnie nigdy nie pilem, ciagow nie mialem. Ja mam taki ogranizm, ze wypiwszy 6 piw, na drugi dzien nie moge wstac z lozka. Glowa tak boli, ze nie jestem wstanie funkcjonowac. Czasem nawet po 4 piwach tak mam. Nie ma tez mowy o leczeniu tym co sie strulem. Ja mam jakis bardzo glemboki problem z sobą. Moja kobieta mi mowi ze ja mam myslenie 15 latka. No i pewnie ma racje. Jestem opozniony w rozwoju. To zas rodzi straszny wstyd. Ja uwazam, ze jestem dobrym czlowiekiem, ale przez te moje nie umiejetnosci zyciowe, jakies braki, zle uczucia, zycie tak naprawde poniewiera mnie jak smieciem. I to mnie przeraza.

opisze np taka sytuacje

Jadac do pracy samochodem, w innym miescie, czuje strach, caly czas od wyjazdu. Dzisiaj tez jade autem i juz sie boje. Ale czego? Wszystkiego. Zeby nie miec wypadku, wyjezdzam duzo za wczesniej zeby sie nie spoznic a potem czekam przed robota pol godziny. Boje sie czy dobrze skrece, czy bede miec gdzie zaparkowac, czy nie ma zakazu. Jezdze jakimis dziwnymi ulicami, czuje straszny lek. A np wczoraj jechalem z kolega. Pelen luz. Dojechalismy na styk, ale spoko, nic sie nie stalo. Nie ma u niego tego strachu
Zazdroszcze ludziom tego spokoju, luzu, itp. Ja zawsze tak bardzo jestem wystraszony. Boje sie takze i pracy i wszystkiego w ogole. Np pracuje zawsze na pelen gwizdek, koledzy smieja sie, ze tutaj nikt Ciebie nie goni. Ale ja tak czuje. Ze musze miec zaraz wszystko ogarniete. Bo juz mysle, ze przyjdzie kierownik i ochrzani, albo zmiennik na kolejna zmiane, a ja zostawie cos, czegos nie zrobie, zapomne o czyms, itp.
Ostatnio zmieniony przez ladypank33 Czw 14 Maj, 2015 10:29, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
adania 
Towarzyski
adania



Pomogła: 2 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 07 Lut 2015
Posty: 276
Skąd: lubelskie
Wysłany: Czw 14 Maj, 2015 10:31   

ladypank33 napisał/a:
Adania, wiesz, ja strach, haos, i te inne rzeczy czuje od zawsze. Od zawsze.


A więc mogę podejrzewać, że powinieneś zwrócić się do lekarza psychiatry o leki na przytłumienie twoich lęków, skoro je masz od zawsze.
Wiem o tym, bo ja tak samo, nawet piłam z cierpienia, zeby uspokoić emocje i ulżyć lękom. Niestety wybrałam środek (alkohol) który na początku pomagał, a potem doprowadzał już do rozpaczy, tak silne lęki miałam po alkoholu.
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Czw 14 Maj, 2015 10:35   

u psychiatry byłeś? Ty masz chłopak normalną nerwice, to sie leczy.... leki + psychoterapia i oczywiście zero alkoholu......ja w okresie najbardziej nasilonej nerwicy też byłam taka nieogarnięta.
 
     
ladypank33 
(banita)


Wiek: 35
Dołączył: 07 Maj 2015
Posty: 48
Wysłany: Czw 14 Maj, 2015 10:40   

BYlem u lekarza, ale on mowil, ze sadzi ze te leki i ten caly stan to wlasnie przez alkoholizm. Mowiac mu, ze ja czuje tak od zawsze, mowil, ze nie moze mi zaufac itp itd. Przepisal mi jakis lekki lek antydepresyjny i lekowy, jadlem go miesiac i nie moglem wytrzymac. Glowa to mnie bolala dzien w dzien, a czulem sie psychicznie nawet gorzej

To moze isc do psyhiatry nie w osrodku, ale co, wejde i powiem, lekarzu mam nerwice czy jak mam to ugryzc? I na jaka teapiie trza isc? Jak ona wyglada, jak sie z tego leczy?
Ostatnio zmieniony przez ladypank33 Czw 14 Maj, 2015 10:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Tosia 
Trajkotka



Pomogła: 21 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 06 Lip 2011
Posty: 1559
Wysłany: Czw 14 Maj, 2015 11:02   

ladypank33 napisał/a:
ale co, wejde i powiem, lekarzu mam nerwice

To nie Ty stawiasz diagnozę tylko lekarz ,porozmawiaj z nim ..jak to było od początku .
Ja tez często mam takie jazdy, i często nakręcam wszystko na ,,nie,,i zaczynam rozumieć moją chorobę .Z nerwicą tez trzeba nauczyć się żyć .Leki i psycholog ,pomagają ,mi pomogli zrozumieć tą chorobę ,rozpoznawać sygnały ,nakręcania .
ladypank33 napisał/a:
lekki lek antydepresyjny i lekowy, jadlem go miesiac

Takie leki by zadziałały trzeba brać co najmniej dwa mc by zatrybiły ,można też zmienić lek,po konsultacji z psychiatrą . Mi dużo obecnie pomaga psycholog ,zrozumieć i nie walczyć z chorobą..
Pogody ducha Ci życzę .. :pocieszacz:
_________________
Milosc zaczyna sie od. .....usmiechu :-)
 
     
adania 
Towarzyski
adania



Pomogła: 2 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 07 Lut 2015
Posty: 276
Skąd: lubelskie
Wysłany: Czw 14 Maj, 2015 11:31   

hmmm
możesz iść do innego psychiatry, ale powiedz mu ze nadużywasz alkoholu. Powiedz mu, ze dlatego go używasz, zeby te lęki które masz przytłumić.

Ale ja ci obiecuję, a znam to z autopsji, ze teraz czujesz lęki, a ten alkohol ,,kochany,, te kochane 6 piw, wypijane regularnie będą wywoływać koszmary. To dopiero zobaczysz, co znaczy strach.
Ostatnio zmieniony przez adania Czw 14 Maj, 2015 11:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
adania 
Towarzyski
adania



Pomogła: 2 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 07 Lut 2015
Posty: 276
Skąd: lubelskie
Wysłany: Czw 14 Maj, 2015 11:45   

z tego co dopisałeś w poprzednim poście widzę, dwie rzeczy. Na początku opisałeś dobrze mi znany strach przed wszystkim. Lęk, ze jest się pod ciągła presją, nieznana ulica, zegarek, czas, wypadek, samochód, gaz, zakręt, parkowanie.. Rany, można oszaleć. Kręcisz filmy, ale na moje oko to jest choroba, bo to cierpienie tak ciągle się napinać..

A druga sprawa, to Twoja praca, wykonujesz ją na pełen gwizdek, ze wszystkich sił, bo może ktoś Cie sprawdzić, to dobra rzecz tak pracować. Nawet jak jest w tym pewien niepokój, to korzyści są większe od strat. Jesteś oceniany jako solidny pracownik. Tak trzymaj.
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Czw 14 Maj, 2015 13:12   

ladypank33 napisał/a:
ja strach, haos, i te inne rzeczy czuje od zawsze. Od zawsze. Az dziwie sie dzis, ze nawet jako maly chlopiec czulem to, ze jestem gorszy, ze jakis inny, ze sie wszystkiego balem. Skad to do diaska sie wzielo ale to jest dalej we mnie. To nie ma zwiazku z alkoholem,

nie ma związku,mówisz???
to dlaczego go używasz???
ladypank33 napisał/a:
Ja mam taki ogranizm, ze wypiwszy 6 piw, na drugi dzien nie moge wstac z lozka. Glowa tak boli, ze nie jestem wstanie funkcjonowac. Czasem nawet po 4 piwach tak mam. Nie ma tez mowy o leczeniu tym co sie strulem.

powiem tobie tak - w twojej głowie siedzi zakodowane odczucie,,którego,nie zauważasz
ale to właśnie odczucie,nakazuje tobie się napić,,poczuć ulgę,,uciec choć na chwilkę od rzeczywistości - od tego chaosu
i wreszcie i od tego
ladypank33 napisał/a:
czulem to, ze jestem gorszy, ze jakis inny, ze sie wszystkiego balem.

i jeszcze ci powiem że czujesz się niewartościowym
pluj na to - zacni o sobie myśleć tak

DEZIDERATA

MAX EHRMANN

Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu, pamiętaj, jaki spokój może być w ciszy. Tak dalece, jak to możliwe, nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego, co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci - oni też mają swą opowieść.

Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od Ciebie. Ciesz się zarówno swoimi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj sercem swą pracę, jakkolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu.

Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach, świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty; wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu. Bądź sobą, zwłaszcza nie zwalczaj uczuć, nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to, co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości.

Rozwijaj siłę ducha, by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się wytworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.

Obok zdrowej dyscypliny, bądź łagodny dla siebie. Jesteś dzieckiem Wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, i masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne, czy nie, nie wątp, że Wszechświat jest taki, jaki powinien być.

Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz o Jego istnieniu i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, w zamęcie życia zachowaj pokój ze swą duszą.

Z całym swym zakłamaniem, znojem i różnymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź radosny, staraj się być szczęśliwy.


Deziderata
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
adania 
Towarzyski
adania



Pomogła: 2 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 07 Lut 2015
Posty: 276
Skąd: lubelskie
Wysłany: Pią 15 Maj, 2015 10:30   

Wczoraj na mitingu kolega poprosił o wypowiedzi w kwestii jego sprawy. Napina sie, czuje strach, myśli ciągle o pracy, nie możne dać sobie rady z zadaniami, czuje presję. Całą godzinę otrzymywał informacje zwrotne jak może sobie z tym poradzić. Ale to na mitingu. Idz zatem na miting i słuchaj co tam mówią i czerp z tego. Polecam :)
 
     
ladypank33 
(banita)


Wiek: 35
Dołączył: 07 Maj 2015
Posty: 48
Wysłany: Pią 15 Maj, 2015 23:31   

Jacku, zauwazam i rozumiem to. Bylem na terapii to wiem jak to jest. Ale z drugiej strony czy nie ma tak wiekszosc ludzi? To, ze jak czuja sie zle, cos ich trapi, cos bardzo zdenerwuje, itp, itd, to lubia wlasnie sie napic, by choc na chwile poczuc ulge od tych rzeczy? Alkohol poprawia nastroj.

Utyrany jestem jak wól, i choc nie jest tak jak adania mowisz, ze jestem oceniany jako solidny pracownik za pracowitosc, lecz raczej bardziej wykorzystywany. Ale fakt, nie obijam sie, nawet nie chadzam na przerwy. Bite 8 godzin zapieprzam. Czas szybko leci przynajmniej. Musze wyjechac za granice, tam moze docenia bardziej moja pracowitosc.
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Sob 16 Maj, 2015 05:24   

ladypank33 napisał/a:
Ale z drugiej strony czy nie ma tak wiekszosc ludzi? To, ze jak czuja sie zle, cos ich trapi, cos bardzo zdenerwuje, itp, itd, to lubia wlasnie sie napic, by choc na chwile poczuc ulge od tych rzeczy? Alkohol poprawia nastroj.

Zdecydowanie tak nie ma większość ludzi.
Próbujesz usprawiedliwić swoje picie i widzisz wokół samych tylko pijących.
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Sob 16 Maj, 2015 06:54   

ladypank33 napisał/a:
Ale z drugiej strony czy nie ma tak wiekszosc ludzi? To, ze jak czuja sie zle, cos ich trapi, cos bardzo zdenerwuje, itp, itd, to lubia wlasnie sie napic,

no i właśnie dlatego,fachowo,nazywa się to chorobą ,,błędnym odruchem myślowym,który prowadzi nie wew te stronę
a teraz mnie powiedz,czy tych ludzi,ten wypity alkohol,uwalnia od złego poczucia,od utrapień,od nerwicy???
nie :nie: prawda - a wręcz nasila,zwiększa
po alkoholu,wypita osoba staje się jedynie obojętna na otoczenie - ale na pewno alkohol jemu nie ulży
podobnie jest z papierosem ,, po który sięgam w chwili stresu - mylnie myślę ze to on pomaga , lub też ze ja gdy po niego sięgam
a prawda jest taka,że to ten głęboki oddech,uspakaja - którym zaciągam żar
sam taki oddech też wspomaga a nawet zdrowiej się na tym wychodzi - nima kaca po :skromny:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Sob 16 Maj, 2015 07:03   

ladypank33 napisał/a:
Utyrany jestem jak wól, i choc nie jest tak jak adania mowisz, ze jestem oceniany jako solidny pracownik za pracowitosc, lecz raczej bardziej wykorzystywany. Ale fakt, nie obijam sie, nawet nie chadzam na przerwy.

nie bardzo cię tu rozumiem - za mało płacą??? urlopu nie dadzą,premii,nagrody???
a może problem tkwi w samym narzekaniu
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 15