Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Klara
Nie 31 Maj, 2015 16:15
nowicjuszka- współuzależniona
Autor Wiadomość
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 28 Maj, 2015 20:54   

To nie wyprowadzaj się demonstracyjnie, tylko wówczas, gdy go nie będzie.
Postaw go przed faktem dokonanym.
Chyba, że chcesz tych zapewnień, które i tak skończą się w wiadomy sposób :(
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Czw 28 Maj, 2015 21:00   

rew01 napisał/a:
spodziewam sie przerzucenia odpowiedzialnosci- jak sie wyprowadzisz to juz po nas

O tego to możesz być pewna jak cholera i jeszcze parę malutkich i tak jak radzi Klara - po cichutko , bez szumu - niespodzianka .


prsk
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
staszek 
Gaduła
staszek



Pomógł: 12 razy
Wiek: 64
Dołączył: 13 Paź 2013
Posty: 509
Skąd: dolny slask
Wysłany: Czw 28 Maj, 2015 21:05   

rew01 napisał/a:
słyszał kto o metodzie poznawczo-behawioralnej?


Jest jedną z najskuteczniejszych metod leczenia zaburzeń,lęków napadowych lub depresji.
Trwa od 6 tygodni do 6 miesięcy. :)
_________________
Nigdy nie jest za późno, by odmienić swoje życie i stać się lepszym człowiekiem.
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Czw 28 Maj, 2015 21:28   

Stasiu a alkoholu tez da radę ?
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
rew01 
Małomówny


Wiek: 36
Dołączyła: 20 Kwi 2015
Posty: 73
Wysłany: Pią 29 Maj, 2015 20:38   

przed południem- "żalujesz ze wzielismy slub? w koncu to byl Twoj pomysl.. zalujesz?"
wieczor- "Ty mnie nienawidzisz?" "ile tak bedziemy jeszcze?" "a jakbym pare dni temu nie wyciagnal piwa to dalej by bylo dobrze?" "kazdy kto byl na naszym weseluzostalby zdiagnozowany jak ja.. bo chcal sie napic" "łatwo Ci to przychodzi"
W tym tygodniu zagrywka na świętoszka.. cośtam sobie chlapnie ale jest na tyle trzezy zeby nastepneo dnia na chwile pojechac do pracy..


Tak jak przypuszczalam- wczorajjeszcze czulam cala soba ze chce sie wyprowadzic a juz przyszedl moment kiedy na sama mysl za nim tesknie.. :( beznadzieja :(
ogladalam mieszkania dzis, jutro mam rozmowe o robote.. Rodzice dzwonia zebym wprowadzila sie do nich ale wole nie wracac na garnuszek do nich, do tego miasteczka. Z kolei czytu znajde robote... latwiej byloby we wroc..
Łudze sie jezcze ze moja wyprowadzka moze cos w nim zmieni, i lepiej byloby byc osobno ale blisko, w jednym miescie
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 29 Maj, 2015 21:02   

rew01 napisał/a:
Łudze sie jezcze ze moja wyprowadzka moze cos w nim zmieni,

Jeśli chcesz się wyprowadzić tylko dlatego, żeby nim wstrząsnąć, to już jesteś przegrana.
Alkoholik ma jakieś "radary", którymi wyczuwa każde wahanie, każdą niepewność i doskonale umie to wykorzystać.

A ja Ciebie zapytam - chodzisz na terapię?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
Ostatnio zmieniony przez Klara Pią 29 Maj, 2015 21:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rew01 
Małomówny


Wiek: 36
Dołączyła: 20 Kwi 2015
Posty: 73
Wysłany: Pią 29 Maj, 2015 21:04   

chodzę, chodzę..
a o wyprowadzce nawet mu nie wspominalam. Nie chcę robic z tego widowiska.
 
     
Kami 
Trajkotka
Jak wyczerpać temat, zanim nas wyczerpie K.C.B.



Pomogła: 38 razy
Wiek: 57
Dołączyła: 03 Sty 2014
Posty: 1039
Wysłany: Sob 30 Maj, 2015 05:24   

rew01 napisał/a:
przed południem- "żalujesz ze wzielismy slub? w koncu to byl Twoj pomysl.. zalujesz?"
wieczor- "Ty mnie nienawidzisz?" "ile tak bedziemy jeszcze?" "a jakbym pare dni temu nie wyciagnal piwa to dalej by bylo dobrze?" "kazdy kto byl na naszym weseluzostalby zdiagnozowany jak ja.. bo chcal sie napic" "łatwo Ci to przychodzi"
W tym tygodniu zagrywka na świętoszka.. cośtam sobie chlapnie ale jest na tyle trzezy zeby nastepneo dnia na chwile pojechac do pracy..


rew01 skąd ja to znam ???? :mysli:

Klara napisał/a:
Alkoholik ma jakieś "radary", którymi wyczuwa każde wahanie, każdą niepewność i doskonale umie to wykorzystać.

:( Klara ma całkowitą rację..... niestety i jeśli nie jesteś na tyle silna, by po takiej wyprowadzce nie wrócić na jego prośbę bo zapewni , że się zmienił/ że che porozmawiać/ że rozumie swój błąd, że nie wyobraża sobie by mógł cię stracić/ że te 4 dni beż Ciebie dały mu do myślenia/ że życie bez Ciebie nie ma sensu ........ lepiej się na razie nie wyprowadzaj bo jedynie potwierdzisz swoją bezsilność.
A on to skrzętnie wykorzysta przeciwko Tobie następnym razem .....
rozpoczniesz tylko kolejny taniec kata i ofiary :( przeciągając własne cierpienie w czasie.
_________________
To nie droga prowadzi do celu, ale cel wskazuje Ci drogę...K.C.Buszman
Ostatnio zmieniony przez Kami Sob 30 Maj, 2015 05:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rew01 
Małomówny


Wiek: 36
Dołączyła: 20 Kwi 2015
Posty: 73
Wysłany: Sob 30 Maj, 2015 07:26   

Wiem ze 4 dni to gruba przesada i ze nie da sie tu podac recepty ale jak dlugo powinna trwac taka skuteczna separacja? Do wyleczenia?
 
     
margo 
Trajkotka


Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Sob 30 Maj, 2015 07:33   

Kami napisał/a:
lepiej się na razie nie wyprowadzaj


jeśli by miała za tydzień wrócić, to zgadzam się... ale jeśli by wytrwała przy swoim, postawiła warunek, że wróci jak... nie wiem, przejdzie terapie? to jak dla mnie ok... po co ma się męczyć z nim pod jednym dachem, skoro to czynny alkoholik? :shock:
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 30 Maj, 2015 07:35   

rew01 napisał/a:
jak dlugo powinna trwac taka skuteczna separacja? Do wyleczenia?

Mówi się, że jeśli alkoholik się terapeutyzuje i następują w nim zmiany, to można się zastanawiać nad powrotem po jakichś dwóch latach.
Myślę jednak, że trzeba Ci wprost powiedzieć, żebyś nie robiła sobie zbytnich nadziei.
Bywa, że po wstrząsie następuje otrzeźwienie, zmiana i ludzie ponownie się schodzą żyjąc długo, choć ze szczęściem to już różnie bywa.
Zdarza się jednak i tak, że żaden wstrząs, żadna separacja ani inne klęski nie doprowadzają do rezygnacji z alkoholu. To jest bolesna prawda, ale tak się dzieje w większości przypadków.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Sob 30 Maj, 2015 07:36   

Mi się wydaje , ze przejśc terapię to za mało tu jeszcze trzeba trzeźwieć, coś ze soba robić. Terapię można przejsc i dalej tkwić w miejscu , tu trzeba żeby były namacalne efekty tej terapii.
_________________
[*] [*] [*]
 
     
margo 
Trajkotka


Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Sob 30 Maj, 2015 07:38   

perełka napisał/a:
Terapię można przejsc i dalej tkwić w miejscu , tu trzeba żeby były namacalne efekty tej terapii


No tak wiadomo, to był mój skrót myślowy :roll: :) oczywiście, że chodziło mi o terapię z odpowiednimi skutkami ;)
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Sob 30 Maj, 2015 08:02   

rew01 napisał/a:
jak dlugo powinna trwac taka skuteczna separacja?

nie ma zadnej recepty na skutecznosc separacji...............zdarza sie, ze to skutkuje.....ale nie o to w tym wszystkim chodzi......jak juz pobedziesz sobie sama ze soba, jak nie będziesz miała z nim żadnego kontaktu przez pewien czas to przestaniesz dywagowac na temat skutecznosci separacji w stosunku do alkoholika ale zaczniesz doceniac ją w stosunku do samej siebie bo wreszcie zaczniesz żyć.
 
     
rew01 
Małomówny


Wiek: 36
Dołączyła: 20 Kwi 2015
Posty: 73
Wysłany: Sob 30 Maj, 2015 08:17   

Rozumiem.. w takim razie system "osobno ale blisko" w sumie nie ma zastosowania.. pomysle jeszcze nad Wroc.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 13