Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Być ojcem to podejmować decyzje
Autor Wiadomość
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 16:45   Być ojcem to podejmować decyzje

mam w domu gimnazjalistę ostatniej klasy, chłop 16 lat równy prawie ze mną.
Spokojny, aż za spokojny jak na swój wiek, zadnych problemów wychowawczych, w szkole zachowanie wzorowe, oceny czwórkowo piątkowe. papierosów ani alkoholu nie zauważylem.
najchętniej siedzi w domu przed komputerem. kolegów takich bliższych dwóch, odwiedzają się i też siedzą przed komputerem wspólnie.
i ten opisany wyżej syn gimnazjalista przychodzi do mnie i mówi że z tymi samymi kolegami chcieliby uczcić koniec gimnazjum na naszej działce przy grilu i piwie. no i prosi o zgodę.
spytałem -a kto wam piwo kupi ?
-Rafał ma starszego brata.
-no dobra, a ręczysz za kolegów że szkody na działce nie narobią ?
wytrzeszczył oczy tylko no bo co innego mógł.

zgodziłem się bez umoralniajacych gadek, kiedys ten moment wszak nastapić musiał,
kiedy ja piłem swoje pierwsze piwa odbywało sie to po kryjomu, cieszę sie że syn po prostu przyszedł i spytał.
ale jakiś niesmak moralny czuję, obawę że oto udzielam błogosławieństwa do rozwoju nałogu
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Mała 
Trajkotka



Pomogła: 34 razy
Wiek: 49
Dołączyła: 18 Cze 2013
Posty: 1017
Skąd: Moja Wiocha :D
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 17:01   

yuraa napisał/a:
jakiś niesmak moralny czuję, obawę że oto udzielam błogosławieństwa do rozwoju nałogu

Ja Cię rozumiem...I współczuję dylematu. Ale Twój syn to osobny człowiek. SAM już podejmuje decyzje. Inna opcja - gdybyś się nie zgodził - byłaby pewnie imprezka po kryjomu i chowanie się z zakazanym owocem. Nikt z nas nie wie, co z tego wyjdzie i jaką drogą pójdzie Twój syn - czy uzależni się, czy nie? I póki nie minie trochę czasu - nikt się tego nie dowie...
Ja mam 2 małych brzdąców, jestem DDA (ojciec alko-) i współ- (partner alkoholik) i wiele lat żyłam w przeświadczeniu, że jeżeli tknę kiedykolwiek alkohol - to się uzależnię. I co? I nie :mgreen:
A teraz mam niezłego stracha, że moje maluchy - patrząc na geny ze strony ojca - też się uzależnią...
Ale każdy rodzic tak ma - całe życie w strachu że dziecku coś się stanie... :bezradny:
Ale nasze dzieci dorastają..I trzeba w końcu kiedyś odciąć ta pępowinę...
A przecież nie każdy człowiek na świecie jest alkoholikiem! :mgreen:
_________________
"Nigdy się nie nie bój" - Krudowie <3
 
     
Tosia 
Trajkotka



Pomogła: 21 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 06 Lip 2011
Posty: 1559
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 17:15   

Mała napisał/a:
A przecież nie każdy człowiek na świecie jest alkoholikiem!

Taka właśnie myśl przyszła mi do głowy,czytając Yuraa.
yuraa napisał/a:
cieszę sie że syn po prostu przyszedł i spytał.

Ja tez bym się cieszyła ,to moim zdaniem ,bardzo dojrzały 16 latek .
yuraa napisał/a:
zgodziłem się bez umoralniajacych gadek,

:mgreen: ja jednak coś bym umoralniła ,tak profilaktycznie ... :mgreen:
Moi synowie ,ten najstarszy Michał ,popija ...nie wiem ile nie kontroluje tego ,ale moich pogadanek na temat alkoholu ma chyba dość ,bo od jakiegoś czasu nie czuję ,i nie widzę syna pod wpływem :)
yuraa napisał/a:
obawę że oto udzielam błogosławieństwa do rozwoju nałogu

Nikt z nas ,tzn według mnie nie jest w stanie kontrolować nałogu,innej osoby ,i tak zrobi co zechce
_________________
Milosc zaczyna sie od. .....usmiechu :-)
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 17:17   

Ważne, że do Ciebie przyszedł i poprosił o zgodę. Według prawa nie wolno mu jeszcze ale jak to w życiu, prawo sobie życie sobie. Myslę, że skoro poinformował Cie o tym to nie będzie chciał przesadzić a jeśli przesadzi to pozna konsekwencje.........
Gdybyś sie nie zgodził to mogłaby byc taka sytuacja, że zrobiłby to po kryjomu a to nikomu nie wyszłoby na zdrowie.......a co do tego, ze czujesz, że otworzyłeś mu furtke do nałogu.......jest mnóstwo dzieci alkoholików, które się nie uzalezniają ale tez mnóstwo uzależnionych dzieci niealkoholików..........na to nie masz wpływu, jesli miałby się uzależnić to Twoja zgoda nie będzie tu potrzebna.
 
     
ankao30 
Trajkotka



Pomogła: 24 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 03 Sty 2015
Posty: 1554
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 17:26   

yuraa, Być matką to to samo, też podejmuję decyzję.
Wiesz dziś do mnie dotarło, że syn już nie jest małym dzieckiem tylko nastolatkiem. Kończy podstawówkę, też ma super oceny, paru kolegów, komputer. Nawet kilka dni temu mnie zaskoczył bo napisał jakiś program komputerowy i dostał z informatyki szóstkę. Oceny ma naprawdę świetne, jest spokojny inny niż ja. Ale nie o tym. Dziś odprowadziłam go do autokaru, jechał na wycieczkę i szok dawno nie widziałam jego klasy. Praktycznie nikogo z dzieci nie poznałam. Tak patrzę, a tu kilka par jest, jego koleżanki i koledzy, ściskanie całowanie, bez krępacji. Tylko sobie pomyślałam, matko kiedy oni wyrośli. Ale...
Wróćmy do Twojego dylematu, to powiem szczerze, że Ci zazdroszczę. Marzę o tym by syn oczywiście nie teraz ale kiedyś właśnie przyszedł i się zapytał. Ja taka nie byłam. W wieku 16 lat to już nie piłam, ale chlałam. Nie pytałam o zgodę.
Pragnę by syn właśnie tak postąpił, by pytał. Ja też bym pozwoliła. Co da zakaz, no i nie każdy od razu staje się uzależnionym.

Miłego :kwiatek:
_________________
Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
 
     
Ann 
Upierdliwiec



Pomogła: 22 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 11 Lip 2013
Posty: 2075
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 19:18   

Myślę , że syn ma do Ciebie duze zaufanie. A to dobrze prognozuje na przyszlosc. Otwartosc w kontakcie z rodzicami to wielki plus. Ja powiem ci jak to bylo u mnie. Jak robilismy imprezy to nigdy nie mowilam moim rodzicom co i gdzie. A jeszcze na bezczela mowilam, ze nic nie pilam (zataczajac sie przy tym).
Z mojego punktu widzenia... Masz wieksze szanse na obserwacje.
Mam nadzieje, ze mlody nie przesadzi. A nawet gdyby cos sie uruchomiło. .. Bo byc moze myslisz, ze dajesz przyzwolenie i mlody szybko poplynie.. Nawet gdyby cokolwiek to pewnie bedziesz teraz czujny jeszcze bardziej.

W sumie.. Kiedys musi sprobowac.
Ps. Zamierzasz odwiedzic ich przed impreza? Wiesz.. Kontrolnie ;)
_________________
Być może jest tak, że każda istota musi podlegać jakiemuś uzależnieniu. Że człowiek zupełnie wyzbyty uzależnień jest niekompletny. Że to naturalne jak oddychanie.

Jakub Żulczyk, Ślepnąc od świateł
 
     
Whiplash 
Admin Techniczny


Pomógł: 43 razy
Wiek: 46
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 1340
Skąd: White Undercane
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 19:37   

:okok: :brawo: Jurek, powiem Ci chłopie - KLASA! Sam chciałbym kiedyś umieć tak właśnie się zachować, a nie wiem, czy będę potrafił :bezradny:
_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.

Szczęście nie jest celem... Jest środkiem transportu.
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 21:04   

yuraa napisał/a:
czuję, obawę

gdy byś nie zezwolił,też byś ją czuł
a przynajmniej nie straciłeś wzorca ,syna i zaufania
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 21:11   

dzięki za odpowiedzi, w sumie utwierdzaja mnie w przekonaniu że inaczej nie mozna było.
zabranianie zakazy- to nie działa
nie zamierzam iśc z kontrolną wizytą, myslę że każda strona źle by sie czuła.

jak ktoś chce zobaczyć o kim mowa a ma dostęp do galerii to przez kilka dni będzie tam jego zdjęcie, sprzed roku bo świeższego jakoś nie mam
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
siwy56 
Towarzyski
siwy56



Pomógł: 3 razy
Wiek: 68
Dołączył: 23 Sty 2014
Posty: 390
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 21:12   

Cytat:
Być ojcem to podejmować decyzje

Osobiście bym się nie zgodził,bo poza relacją ojciec syn,która niewątpliwie w Twojej sytuacji wydaje się być
prawidłowa i normalna,to istnieje wiele innych aspektów takiej decyzji. Wszystko jest dobrze jak jest dobrze
,ale zawsze....

twu,twu.....
może stać się coś niezaplanowanego jakaś przykra niespodzianka i wyrażając swą zgodę bierzesz
odpowiedzialność nie tylko za swojego ale i za pozostałych małolatów.

Ale to tylko moje zdanie.
_________________
okularnik
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 21:16   

siwy56 napisał/a:
może stać się coś niezaplanowanego jakaś przykra niespodzianka i wyrażając swą zgodę bierzesz
odpowiedzialność nie tylko za swojego ale i za pozostałych małolatów.

zawsze może sie cos zdarzyć, wolę by odbyło sie to w miejscu i czasie o których wiem
niż by siedli na rowery i pojechali nad Odrę jako ja jeździłem
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
dtstgseete 
(banita)


Pomógł: 5 razy
Wiek: 48
Dołączył: 24 Gru 2011
Posty: 375
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 21:16   

To bez znaczenia czy sie spytal czy nie spytal. Znaczenie ma wylacznie fakt na ile alkohol jest dla czlowieka atrakcyjny. Atrakcyjniejszy niz zwykle zycie, albo stawiajac sprawe inaczej: na ile zycie jest nieatrakcyjne i meczace. Tak nieatrakcyjne, ze kazda rzecz bedzie atrakcyjniejsza. Kazda blyskotka dajaca odejscie od zycia ktore wydaje sie napieciem, zmeczeniem porazką.
_________________
Jestem jak ,,MediaMarkt": nie dla idiotów
Skazany na sukcez

drggb
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 21:19   

yuraa napisał/a:
czuję, obawę że oto udzielam błogosławieństwa do rozwoju nałogu

Tak po prawdzie to nie masz na to żadnego wpływu, a zabranianie zapewne niczego by nie dało poza tym, że zrobiłby to po kryjomu. Wiadomo, zakazany owoc itd. Dobrze zrobiłeś Jurku i piszę to na podstawie doświadczeń ze swoimi (dziś już dorosłymi) dziećmi. Jakoś do tej pory żadne w ten alkoholizm nie popadło i mam nadzieje, że tak zostanie. Na ich wybory wpływu już raczej nie mam, pomimo baaardzo dobrych relacji z nimi.....
_________________
:ptero:
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 21:25   

Cytat:
Znaczenie ma wylacznie fakt na ile alkohol jest dla czlowieka atrakcyjny.

ale skąd ma widzieć dopóki nie spróbuje.
małe dziecko zaczyna chodzić i każda znalezioną rzecz bierze do ust, uczy się.
przychodzi moment w życiu dorastającego mena że próbuje alkoholu, moim zdaniem nie da sie przed tym uciec, a zakazywanie tylko zwiększa apetyt.
są być może jednostki które nie próbują ale nie sądzę by wiele ich było.
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
dtstgseete 
(banita)


Pomógł: 5 razy
Wiek: 48
Dołączył: 24 Gru 2011
Posty: 375
Wysłany: Pon 01 Cze, 2015 21:25   

Ano zgodze sie z siwym. Brat Rafala wchodzi w konflikt z prawem. Czyn jego jest przestepstwem. Rozpijanie nieletnich.
Kiedy prrowadzilem zajecia na uczelni to bylo zaplanowane bez przerwy 1.5 godziny na jedne zajecia. Studenci chcieli miec przerwe, a ja powiedzialem tak:
"Ja przerwy nie robie bo tak to zostalo zaplanowane. Mam placone i przerwy nie ma... Jesli jednak panstwo wyjda sobie wszyscy w polowie zajec i wroca wszyscy po 10 minutach, to ja nigdzie skarg nie bede skladac hehe." I zobowiazalem jedna osobe, by przed zajeciami kladla mi na biurku kartke z napisana godzina, o ktorej dopuszcza sie tego niecnego czynu przeciwko dyscyplinie uczelnianej. I to dzialalo. Wilk byl syty i owca cala. Jeden se pomyslal "smieszny kolezka" a drugi se pomyslal " e to jak sprawdzi obecnosc w pierwszej czesci, to na druga juz nie musze przyjsc :cwaniak: " takie sa ludzie...

A ja wcale Cie nie krytykuje. Gdybym mial zdanie w tym temacie, to wierz mi, nie mialbym oporow zeby je napisac z efektownymi figurami stylistycznymi i dosadnie bo tak lubie hehe. Ale nie mam zdania. W sumie cokolwiek zrobisz to jest bez wiekszego znaczenia dla rozwoju ewentualnego uzaleznienia. Ale dla relacji juz moze tak. Byle zachowac sie jak czlowiek.. Inna sprawa, czy Twoj partner czyli syn to rozumie. Moze se pomyslec fajny moj stary, a moze pomyslec " dobra, to na nastepna impreze na dzialke dziwki se zaprosimy hehe"
Ale bezpieczenstwo tez jest wazne jak siwy napisal i prawo tez. Gdzies jest zloty srodek... :okok:
_________________
Jestem jak ,,MediaMarkt": nie dla idiotów
Skazany na sukcez

drggb
Ostatnio zmieniony przez dtstgseete Pon 01 Cze, 2015 21:39, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 13