Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Współuzależnienie i praca
Autor Wiadomość
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Pomogła: 12 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Czw 02 Lip, 2015 14:56   Współuzależnienie i praca

Dziś miala cały dzień dzień nerwów okrzanów i awantur.
Taka refleksja mnie naszła. Na ile moje współuzależnienie tworzy ze mnie głupka do bicia?
czy to ze chce zrobic normy posprzątać wypelnic papiery jest nie normalne? czy powinnam mieć wy,e,ane na wszystko?
Skąd wziąć spokoj zeby wytlumaczyc ze 8 godzin to 450 minut pracy i 20 przerwy i nie da sie ich rozciągać bo nie są z gumy? jak tam szanowac siebie zrobić co kazą i nie wyleciec za nierobienie normy?

jestem rozżalona dziś
Brak sił, brak słów brak motywacji
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 02 Lip, 2015 15:57   

sabatka napisał/a:
czy to ze chce zrobic normy posprzątać wypelnic papiery jest nie normalne?

Jeśli chcesz i to robisz, to o co chodzi? :drapie:

sabatka napisał/a:
wy,e,ane

Sabatko, długo Ciebie nie było na forum więc pewnie nie zauważyłaś zmian w Regulaminie i tym razem Ci się upiecze, ale zapoznaj się z tym punktem: http://www.komudzwonia.pl...p=636839#636839
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5442
Wysłany: Czw 02 Lip, 2015 16:22   

sabatka napisał/a:
Na ile moje współuzależnienie tworzy ze mnie głupka do bicia?

Nie wiem na ile współuzależnienie, ale u mnie na pewno DDD sprawia, ze przejmuję się bardziej, jestem wrażliwsza na krytykę otoczenia, do tego mniej potrafię się sprzedać, jestem zbyt ambitna, czasem zbyt odpowiedzialna, zbyt skrupulatna, mniej integruję się ze zespołem, itd... Tylko, że dziś wiele z tych powyższych cech nie uważam za wady. Wiele moich DDDowskich cech okazuje się mieć też swoje pozytywy, tylko to kwestia widzenia, spojrzenia, interpretacji. I takiego wykorzystania mocnych stron, by mi nie szkodziły. Nie zawsze mi się to udaje, ale wiem, że im bardziej jestem stabilniejsza sama ze sobą - tym łatwiej mi przychodzi współgrać z otoczeniem. I szybciej mi mijają gorsze stany, kiedy stykami się z toksycznymi ludźmi. Czasem nawet udaje mi się zachować zdrowy dystans.
No i najważniejsze - krytyka coraz rzadziej staje się moją "wodą na młyn" pod hasłem: "O znów coś, czym mogę się walnąć w łeb". To samobiczowanie to u mnie akurat zmora z dzieciństwa. Ale tego akurat da się pozbyć w czasie terapii, warsztatów z poczucia własnej wartości, asertywności.

Czasem jak mnie w pracy coś/ktoś wnerwi - jak już przejdzie mi pierwsze emocjonalne rozedrganie (czasem i tak już nie przychodzi) to sobie mówię - to okazja, by poćwiczyć asertywność, sprawdzić, jak te teorie działają w praktyce :cwaniak: ;) zmienia się wtedy spojrzenie
Ostatnio zmieniony przez pietruszka Czw 02 Lip, 2015 16:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
She 
Gaduła



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Lip 2014
Posty: 646
Wysłany: Czw 02 Lip, 2015 16:22   

Cytat:
Jeśli chcesz i to robisz, to o co chodzi?

Też się nad tym zastanawiam :mysli:
Sałatko, możesz rozwinąć temat? :)
_________________
Mądre myśli przychodzą do głowy wtedy, gdy wszystkie głupoty zostały już zrobione.
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Pomogła: 12 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Czw 02 Lip, 2015 16:58   

Szefostwu się poprzewracalo w glowach. Japonczycy pomierzyli czasy i stwierdzili ze skoro potrafimy zrobić sztuke w minute to ma byc 450 nw zkianie. Niestety nie wzieli czasów sprzatania i innych okolo pracowniczych obowiązkow pod uwage. To iuz trzeci raz jak podnieśli normy w ciągu dwoch mcy jak pracuje tam to jest chore. Dzis dostalam opierdziel za to ze poszlam po miotle trzy minuty za szybko. Liderka mi ją zabrala. To mnie upokorzylo i rozwscieczylo. Na nic tlumaczenia i rozmowy. Bo produkcja ma isc i ich to nie obchodzi. Ma byc 500 sztuk i mozesz sobie zostac pol godziny dluzej jak nie zdązysz.
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 02 Lip, 2015 18:47   

sabatka napisał/a:
ma byc 450

sabatka napisał/a:
Ma byc 500 sztuk i mozesz sobie zostac pol godziny dluzej jak nie zdązysz.

Wiem, że teraz już się czepiam i przepraszam Cię za to bo w gruncie rzeczy nie o to Ci chodziło, ale jak już dziś jestem taka drobiazgowa to jeszcze dopytam - Twoje miejscowe kierownictwo zmusza Was do zrobienia 50 sztuk więcej niż żądają właściciele?

Jeśli chodzi o odbiór krytycznych uwag, to mnie każda uwaga trafiała zawsze w sam środek bolącego miejsca, a i teraz chociaż rzadko się zdarza, żeby ktoś głośno wyrażał pretensje do tego jak wykonuję zlecenia, to gdy zauważę popełniony błąd (nie daj Boże, żeby tych błędów było więcej) robię sobie własny sądny dzień.
Jestem pewna, że taka nadwrażliwość jest skutkiem nie przepracowanego DDA/DDD czy też nie do końca załatwionego współuzależnienia.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Pomogła: 12 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Czw 02 Lip, 2015 19:24   

Plan jest na 500 Sztuk na caly dzień. Na zmianę jest 305. normy na stanowisku koncowym jest 45 na godz a u mnie od jutra 60 na godz. Te nadwyzki zaplanowane na braki z produkcji. Jesli od szostej do czternastej co do minuty bym robila sztuki bylby plan zrobiony tyle ze oprócz samego skladania trzeba jeszcze zrobic raporty zrobic raorty z odrzutu. Postprzątac podstawic czesci na druga zmiane. Czesto czesci są wadliwe. Maszyna sie psuje co chwile i chociaż to wszystko piszemy i tak jest zadyma bo zza malo dobrych sztuk schodzi. Zastanawiam sie czy moje zdenerwowanie sie jest jeszcze zdrowe czy moze za za bardzo sie staram wszystko ogarnąc tak zeby bylo wszystko zrobione. Tyle ze ciągle braknie czesci albo czasu
Wszyscy w sumie sie wkurzają, ale mi bardzo zalezy na tej pracy a wyleciec nie trudno. Wiec sie staram, a moze powinnam olac to jak niektórzy i sie nie przejmować? czy to jest perfekcjonizm jesli chce sie zrobić wszystko jak wiem ze w wyznaczonym czasie sie nie da?
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Pomogła: 12 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Czw 02 Lip, 2015 19:27   

Z reszta tydzień temu planu bylo 225, pozniej norme z40 na 45 podnieśli pozniej zrobilo sie 305 sztuk w planie a jutro podniosą norme na 60 to ile w koncu man robić w ciągu osmiu godzin? 700? to jest oblęd
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 02 Lip, 2015 19:29   

sabatka napisał/a:
czy to jest perfekcjonizm jesli chce sie zrobić wszystko jak wiem ze w wyznaczonym czasie sie nie da?

Ech, no przecież nie jesteś cudotwórczynią :pocieszacz: :(

Perfekcjonizm – postawa człowieka, która stawia dokładność wykonywanych czynności na najwyższym miejscu. Nadmierny perfekcjonizm jest w psychologii czasem nazywany dewiacją, która praktycznie uniemożliwia normalne funkcjonowanie.

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Perfekcjonizm
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Pomogła: 12 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Czw 02 Lip, 2015 19:32   

No to troche jestem perfekcjonistka bo jak z 500 dobrych 150 odpadnie na jakosci to tez bedzie dym. Jak gdybyśmy zrobili 350 szt

Ide spac moze do jutra mi przejdzie
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 12