Jacek Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Czw 19 Lis, 2009 19:51
yuraa napisał/a:
wszystkie potrzebne w procesach życiowych substancje znajduję w tym co na codzień spożywam.
poważnie ???
to ile w moim przypadku tego ,jak mój posiłek wypadnie akurat w postaci torcika
Kulfon napisał/a:
minie rowniez magnez w konskiej dawce ratowal za czasow kaca
a ja jeśli nie leczyłem się tym co się strułem - to leczyłem się
cytrynką,maślanką,lemoniadą ,zupką po ogórkach,śledzikiem,a nawet jak się trafił torcik bezowy o smaku cytrynowym
ale przyznam że nie mam pojęcia ile w tym metali szlachetnych
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
Kulfon nie tylko w tobie ale w nas ,,Hlorach ,, wszystkich czy nawroty choroby nie są jak Koń Trojański dla nas samych ,....To żałosne pragnienie chlania jest żałosne jak my wszyscy ...
Wiek: 59 Dołączyła: 07 Sie 2009 Posty: 1388 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 19 Lis, 2009 20:33
koka napisał/a:
Ja kaca raczej nie miewam, ostatnio zakupiłam magnez z potasem nie wiem po co. Ale jem to i fakt, chyba działa. Jest duzo tych suplementów, ale wciąż nie wiem, czy akurat mam magnezu dość, czy go brakuje, nie ma ryzyka przedawkowania? Marc-elus, Ty chyba się na tym znasz, powiedz jak to jest.
Zawsze jest ryzyko przedawkowania,nie ma takich preparatów,które,jedzone w nadmiarze,nie zaszkodziłyby. Choćby witaminy.A wszelkie pierwiastki typu magnez i potas także. Potas w nadmiarze może zbyt zagęscić krew,a stąd do zatoru niedaleko. Po magnezie biegunka murowana. Itd,itp...
_________________ "Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum