Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
BYŁAM PIJACZKĄ,WREDNĄ PIJACZKĄ
Autor Wiadomość
Helka70 
Małomówny
Helka70


Wiek: 54
Dołączyła: 26 Lip 2015
Posty: 44
Skąd: Czechowice-dziedzice
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 18:56   

Jedni piją bo tak chcą,inni pija i usprawiedliwiają to "chorobą"-kieruje się ich na terapie,detoks a i tak po jakimś czasie znów pije-bo tak chce ale zwala na "uzależnienie'"chorobę"dlaczego tak mocno upieramy się przy chorobie? nazywajmy to po imieniu PIJAŃSTWO i bierzmy odpowiedzialność za swoje czyny a nie zwalajmy je na :chorobę"bo ludzie którzy naprawdę chorują np na raka chętnie by zamienili się na "chorobę"pijaństwa przynajmniej nic by ich nie bolało,a jak by napili się "lekarstwa"to by tańczyli i śpiewali a nie jęczeli z bólu jak rak ich zżera!
Wiem jak to jest,,jak się ma kasę to czuję się panem,pije się samemu lub stawia w towarzystwie i wszystko i wszystkich ma się w du,,,ie,,ale jak jest się pustym to w tedy jęczy się jaka to chora,biedna i nieszczęśliwa i za parę groszy na wódę jest w stanie zrobić wszystko!
W swoim życiu miałam setki delirki,odeszłam od męża i dziecka,drugie dziecko trafiło do rodziny zastępczej,,czy przez "chorobę"NIE!!!przez moje pijaństwo! Straciłam w życiu wiele,choć byłam lubiana i szanowana byłam potem gardzona!Ale co mi tam!piłam,,bo to wszyscy w kolo są źli i niedobrzy,,a ja biedna tylko pije i powinni mi pomagać ,wspierać a nie krytykować.
Tak myśli pijak,,tylko o sobie ! to nie choroba,to egoizm wywołany wodą,bo przecież na trzeźwo człowiek jest wystraszony i myśli że nie da rady stawić czoła przeciwnością więc co musi???ano dalej chlać! i dalej krzywdzić najbliższych ale ciągle myśleć tylko o tym żeby mieć za co nachlać sie.
Jak pomyślę jak sama siebie w tedy żałowałam i litowałam się nad sobą to chętnie bym dała dzisiaj w mordę tej pijaczce która była we mnie.
nikt na siłę mi wódy do gęby nie lał,sama chciałam bo nawet nie próbowałam przestać ,a jak już chciałam to przecież nie wypadało bo kolesiostwo,bo nie wypada.
Nie !to nie choroba--taka byłam ,cholerną pijaczką która rano zamiast kawy sięgała po piwsko by "wyzdrowieć"po libacji.
Co z tego że mam dziś drugiego męża,i troje z nim dzieci i to że nie piję od ponad 6 lat i to że stosunki ze starszymi dziećmi z pierwszego małżeństwa są blisko mnie,a kiedyś córa nienawidziła,,co z tego???????????? jak przeszłość mnie dobija,jak nie wybaczyłam sobie moje postępowanie,,co z tego???
Wiem jedno,,nigdy więcej nie sięgnę po wódę bo to przez nią moje życie było piekłem i zostanie bo wyrzuty sumienia mnie dobijają każdego dnia!Ale dobrze mi tak! zasłużyłam na to-miałam wybór-pić albo nie pić,,ale ja chlałam!
Pewnie byłoby mi lżej gdybym myślała że byłam "chora"-nie nigdy tak nie pomyślę-biorę odpowiedzialność za swoje życie i mówię otwarcie!BYŁAM PIJACZKĄ,WREDNĄ PIJACZKĄ-co z tego że jestem dziś trzeźwa skoro to tak bardzo boli,,,i niech boli!powinno boleć!
MAM CO CHCIAŁAM do końca swego życia nie wybaczę sobie że wcześniej nie przestałam pić!
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 19:21   

Helka70 napisał/a:
BYŁAM PIJACZKĄ,WREDNĄ PIJACZKĄ-co z tego że jestem dziś trzeźwa skoro to tak bardzo boli,,,i niech boli!powinno boleć!
MAM CO CHCIAŁAM do końca swego życia nie wybaczę sobie że wcześniej nie przestałam pić!


Samobiczowanie przynosi Ci ulgę ? Jakoś nie widzę , nie czuję radości że nie pijesz tak długo i próbujesz "naprawiać" swoje życie. Pokutujesz? Tyle w Tobie goryczy i nienawiści do samej siebie :boisie:
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Pomogła: 39 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 19:26   

Helka70 napisał/a:
do końca swego życia nie wybaczę sobie że wcześniej nie przestałam pić

jesli moge cos doradzic - najlepiej od razu wyprowadź się na bezludna wyspę bo jesli postanawiasz tak zrobic jak w cytacie to zadreczysz siebie i otoczenie.. nie wiem czy nie bardziej niż gdy piłas..
_________________

 
     
Helka70 
Małomówny
Helka70


Wiek: 54
Dołączyła: 26 Lip 2015
Posty: 44
Skąd: Czechowice-dziedzice
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 19:41   

szika napisał/a:
Helka70 napisał/a:
do końca swego życia nie wybaczę sobie że wcześniej nie przestałam pić

jesli moge cos doradzic - najlepiej od razu wyprowadź się na bezludna wyspę bo jesli postanawiasz tak zrobic jak w cytacie to zadreczysz siebie i otoczenie.. nie wiem czy nie bardziej niż gdy piłas..


Proponujesz mi ucieczkę?przedtem uciekałam w alkohol a teraz mam na bezludną wyspę?Nie,,dziękuję,nigdy więcej nie będę uciekać by iść na łatwiznę.bede spijać piwo ktore sama sobie nawarzyłam :zalamka:
 
     
Helka70 
Małomówny
Helka70


Wiek: 54
Dołączyła: 26 Lip 2015
Posty: 44
Skąd: Czechowice-dziedzice
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 19:49   

zołza napisał/a:
Helka70 napisał/a:
BYŁAM PIJACZKĄ,WREDNĄ PIJACZKĄ-co z tego że jestem dziś trzeźwa skoro to tak bardzo boli,,,i niech boli!powinno boleć!
MAM CO CHCIAŁAM do końca swego życia nie wybaczę sobie że wcześniej nie przestałam pić!


Samobiczowanie przynosi Ci ulgę ? Jakoś nie widzę , nie czuję radości że nie pijesz tak długo i próbujesz "naprawiać" swoje życie. Pokutujesz? Tyle w Tobie goryczy i nienawiści do samej siebie :boisie:


Choć dzisiaj mam szczęśliwe życie (no powiedzmy),to nigdy nie zapomnę o tym że krzywdziłam siebie i innych.Tak,,to nienawiść,gorycz,wstyd i żal,,za to kim byłam a raczej czym.Jakąś kare muszę ponieść,więc wyrzuty sumienia są adekwatne do tego co w życiu straciłam.Nie pijąc jestem takim człowiekiem jakim byłam nim zaczęłam pić,owszem mam wytłumaczenie-nie mogłam dłużej znosić bicia i gwałcenia przez własnego męża,przez 8 lat małżeństwa to znosiłam aż w końcu sama zaczęłam pić,,,by wiedzieć w końcu za co mnie bije.Jestem człowiekiem przed tym okresem,tyle że silniejsza,z bagażem własnego pijaństwa,i za to siebie nienawidzę że zamiast walczyć ,,poddałam się i piłam,,ale wiesz co?jestem dumna z siebie ,bo jak sama wpędziłam się w pijaństwo tak sama z nim zerwałam. ;)
 
     
ankao30 
Trajkotka



Pomogła: 24 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 03 Sty 2015
Posty: 1554
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 19:51   

Helka70,
A kiedy chcesz żyć.

Wiesz ja jestem alkoholiczką, szczesliwą alkoholiczką, no ja tak o sobie myślę i tak czuję. Czasu już nie cofne, ale nie żałuję. Teraz wiem co mam i tym się cieszę. Z przeszłością się pogodziłam. Co szło naprawiłam i naprawiam, a co będzie to będzie. Nie biczuje się tylko żyję, najlepiej jak umiem, bym już nie musiała się wstydzić. Dziennie sama przed sobą rozliczam się z dnia. Ale skupiam się na pozytywach, a jak już mam coś negatywnego to zastanawiam się co z tym mogę zrobić, jaka jest rzeczywistość.

A dodam, że sama już bym z tego nie wyszła. Pomogli mi inni alkoholicy.
_________________
Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
Ostatnio zmieniony przez yuraa Pon 27 Lip, 2015 11:10, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Helka70 
Małomówny
Helka70


Wiek: 54
Dołączyła: 26 Lip 2015
Posty: 44
Skąd: Czechowice-dziedzice
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 19:57   

ankao30 napisał/a:
Helka70,
A kiedy chcesz żyć.

Wiesz ja jestem alkoholiczką, szczesliwą alkoholiczką, no ja tak o sobie myślę i tak czuję. Czasu już nie cofne, ale nie żałuję. Teraz wiem co mam i tym się cieszę. Z przeszłością się pogodziłam. Co szło naprawiłam i naprawiam, a co będzie to będzie. Nie biczuje się tylko żyję, najlepiej jak umiem, bym już nie musiała się wstydzić. Dziennie sama przed sobą rozliczam się z dnia. Ale skupiam się na pozytywach, a jak już mam coś negatywnego to zastanawiam się co z tym mogę zrobić, jaka jest rzeczywistość.


Od 6 lat żyję na nowo:)),żyję każdego dnia,cieszę się,bawię i tańczę kiedy jest okazja i dumna jestem z siebie że robię to na trzeźwo:))ale przeszłość powraca,,ponad rok temu mój syn miał poważny wypadek,dziś jest kalekom tylko dlatego że jego rodzina zastępcza(kobieta samotna0wyslala go na ekstremalny sport bez mojej zgody.gdybym nie pila,mój syn byłby ze mną a tak jest dziś kaleką!!!PRZEZ MOJE CHOLERNE PIJAŃSTWO!!!!!!!!!!
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 20:09   

Helka70 napisał/a:
jestem dumna z siebie ,bo jak sama wpędziłam się w pijaństwo tak sama z nim zerwałam.

Miło to sie czyta :brawo: Tylko koleżanko jedziesz na takim d*** jak stąd do Wietnamu ( oczywiście według mnie ;) ) żal życia na rozpamiętywnie , niczego nie zmienisz , będzie co ma być ... szkoda czasu na krzyżowanie się i tak nikt tego nie doceni :pocieszacz:
Skoro Bóg Ci wybaczył to kimże Ty do cholery jesteś , że chcesz być bardziej papieska niż papież :mgreen:
 
     
Helka70 
Małomówny
Helka70


Wiek: 54
Dołączyła: 26 Lip 2015
Posty: 44
Skąd: Czechowice-dziedzice
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 20:11   

Czy mam wrażenie a może wydaje mi się że to że pisze szczerze o tym co sadzę o swoim pijaństwie nie podoba się Wam bo nie pisze o dobroczynności "leczenia"w które nie wierzę.
Czuje się potępiana za to że sama bez pomocy innych przestałam pić.
Jeżeli chcecie usprawiedliwiać swoje pijaństwo przez nieistniejącą chorobę bo tak Wam wygodniej ,to nie naśmiewajcie się z tego że ktoś bierze odpowiedzialność za picie i nie szuka winnych tylko bierze odpowiedzialność za swoje czyny.
 
     
Helka70 
Małomówny
Helka70


Wiek: 54
Dołączyła: 26 Lip 2015
Posty: 44
Skąd: Czechowice-dziedzice
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 20:12   

zołza napisał/a:
Helka70 napisał/a:
jestem dumna z siebie ,bo jak sama wpędziłam się w pijaństwo tak sama z nim zerwałam.

Miło to sie czyta :brawo: Tylko koleżanko jedziesz na takim d***ścisku jak stąd do Wietnamu ( oczywiście według mnie ;) ) żal życia na rozpamiętywnie , niczego nie zmienisz , będzie co ma być ... szkoda czasu na krzyżowanie się i tak nikt tego nie doceni :pocieszacz:
Skoro Bóg Ci wybaczył to kimże Ty do cholery jesteś , że chcesz być bardziej papieska niż papież :mgreen:


Dziękuję że to doceniłaś.
 
     
ankao30 
Trajkotka



Pomogła: 24 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 03 Sty 2015
Posty: 1554
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 20:19   

Helka70,
Nie nie naśmiewam się. Tylko jak Cię czytam to mi smutno, że tyle lat trzeźwa i takie potępienie do siebie. Bo jakbym była ... To może by było coś innego, może ale jest jak jest i to muszę przyjąć, choć boli to muszę. Wiesz wcześniej tak myślałam, jakbym miała to bym nie piła. Jak czytam to obarczanie jakbym ... To przypominasz no mnie z przed kilku miesięcy.
_________________
Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 20:22   

Helka70 napisał/a:
Czuje się potępiana za to że sama bez pomocy innych przestałam pić.

Ja nie potępiam , nie mnie oceniać ;) szkoda mi tylko ludzi ( Ciebie) którzy uważają ,że z alkoholizmu można wyjść ;) Silna wola i samozaparcie to za mało .
 
     
Helka70 
Małomówny
Helka70


Wiek: 54
Dołączyła: 26 Lip 2015
Posty: 44
Skąd: Czechowice-dziedzice
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 20:29   

[quote="zołza"]
Helka70 napisał/a:
Czuje się potępiana za to że sama bez pomocy innych przestałam pić.

Ja nie potępiam , nie mnie oceniać ;) szkoda mi tylko ludzi ( Ciebie) którzy uważają ,że z alkoholizmu można wyjść ;) Silna wola i samozaparcie to za mało .[/

Wystarczy,jestem tego przykładem,można to osiągnąć ale tylko pod warunkiem że nie szuka się usprawiedliwienia za swoje picie i nie obwinia się innych,,tylko samego siebie i winę ma się w sobie.
Ja nazywam rzeczy po imieniu,,choroba to nowotwór,cukrzyca,,białaczka ,,a picie alkoholu to pijaństwo,nie bierzesz tego do siebie bo uważasz siebie za "chorą"i dlatego nie marz wyrzutów sumienia tak jak ja je mam.
czułabyś się gorzej gdybyś myślała że jesteś "zdrowa"a wina jest tylko w Tobie? z pewnością tak,,dlatego wydajesz się taka "wesoła"bo winę zwaliłaś na "chorobę"i ją obwiniasz a nie siebie.
Ja obwiniam siebie i tylko siebie.
 
     
Tajga 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 29 Lip 2011
Posty: 1585
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 20:46   

Helka70 napisał/a:
BYŁAM PIJACZKĄ,WREDNĄ PIJACZKĄ

Byłaś, fakt.
Helka70 napisał/a:
cholerną pijaczką która rano zamiast kawy sięgała po piwsko by "wyzdrowieć"po libacji.

Tak robi ALKCHOLIK :bezradny:

Pijak pije bo lubi, alkocholik pije bo musi :/
Helka70 napisał/a:
Wiem jedno,,nigdy więcej nie sięgnę po wódę

To zazdroszczę, bo ja tego nie wiem, ale co ja tam wiem, ja wiem tylko że dziś nie piję :mgreen:
_________________
Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon
 
     
Helka70 
Małomówny
Helka70


Wiek: 54
Dołączyła: 26 Lip 2015
Posty: 44
Skąd: Czechowice-dziedzice
Wysłany: Nie 26 Lip, 2015 20:51   

Tajga napisał/a:
Helka70 napisał/a:
BYŁAM PIJACZKĄ,WREDNĄ PIJACZKĄ

Byłaś, fakt.
Helka70 napisał/a:
cholerną pijaczką która rano zamiast kawy sięgała po piwsko by "wyzdrowieć"po libacji.

Tak robi ALKCHOLIK :bezradny:

Pijak pije bo lubi, alkocholik pije bo musi :/
Helka70 napisał/a:
Wiem jedno,,nigdy więcej nie sięgnę po wódę

To zazdroszczę, bo ja tego nie wiem, ale co ja tam wiem, ja wiem tylko że dziś nie piję :mgreen:

Jutro też nie musisz pić o ile sama sobie nie wlejesz bo nikt na silę Tobie nie wleje.
Sama odpowiadasz za to co robisz i to ty zdecydujesz czy jutro wypijesz.
Zadaj sobie pytanie jak ja kiedyś
-czego już nie chcę w życiu robić?
i jak odpowiesz sobie że nie chcesz pić-to tak będzie.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,29 sekundy. Zapytań do SQL: 12