Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Pomoc dla osoby z DDA.
Autor Wiadomość
matiwaldi 
[*][*][*]


Pomógł: 16 razy
Wiek: 59
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 1046
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 11:58   

zołza napisał/a:
Pewnie potrzebuje przyjaciela a nie kochanka



przepraszam,że się wtrącę,ale istnieje jeszcze taka możliwość,że kochanka już ma ......

to z autopsji 8)
_________________
To be, or not to be, that is the question:...
 
     
ptaszny 
Milczek


Dołączył: 26 Cze 2015
Posty: 9
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 12:24   

Hm, tylko widzisz. To nie jest tak, że ta osoba poszukuje przyjaciół tylko widzę i czuję, że chce kochać i być kochaną. Sama widzi, że po zakochaniu wpada taki motyw, że ma problem nie wie gdzie ręce włożyć i boi się odpowiedzialności. Boi się iść dalej co wiąże się z przeszłością jak w wielu przypadkach z osobą z DDA.

Myślę, że bardzo spłycasz temat swoją wypowiedzią.
 
     
ptaszny 
Milczek


Dołączył: 26 Cze 2015
Posty: 9
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 12:24   

matiwaldi napisał/a:
zołza napisał/a:
Pewnie potrzebuje przyjaciela a nie kochanka



przepraszam,że się wtrącę,ale istnieje jeszcze taka możliwość,że kochanka już ma ......

to z autopsji 8)


Eh, znamy się bardzo dobrze i sporo czasu spędzamy razem. Uwierz, nie ma. ;/
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 12:40   

ptaszny napisał/a:
Myślę, że bardzo spłycasz temat swoją wypowiedzią.


Oczywiście ,że tak :luzik: jednak wiem też ,że osoba która kocha ( nawet jak ma problemy z wyrażaniem uczuć ) lubi być przytulana, pieszczona czy całowana - tak działa natura :) ( no chyba , że np była molestowana w dzieciństwie ale to już inna para kaloszy) W każym związku bliskość to podstawa - emocjonalna ( mocno przereklamowana bo mimo wszystko jesteśmy bardzo różni ) i fizyczna ( dotyk ).
 
     
ptaszny 
Milczek


Dołączył: 26 Cze 2015
Posty: 9
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 13:18   

zołza napisał/a:
ptaszny napisał/a:
Myślę, że bardzo spłycasz temat swoją wypowiedzią.


Oczywiście ,że tak :luzik: jednak wiem też ,że osoba która kocha ( nawet jak ma problemy z wyrażaniem uczuć ) lubi być przytulana, pieszczona czy całowana - tak działa natura :) ( no chyba , że np była molestowana w dzieciństwie ale to już inna para kaloszy) W każym związku bliskość to podstawa - emocjonalna ( mocno przereklamowana bo mimo wszystko jesteśmy bardzo różni ) i fizyczna ( dotyk ).


Nie wydaje mi się, że rozbija się o problem w wyrażaniu uczuć tylko problem z zadeklarowaniem i opowiedzeniem się po stronie drugiej osoby.

Ta osoba mówiła mi, że myśli, że kiedy odda się drugiej osobie to straci siebie albo, że jak już się zdecyduje na kogoś to to będzie jedyna i ostateczna decyzja na całe życie.
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 13:32   

ptaszny napisał/a:
Nie wydaje mi się, że rozbija się o problem w wyrażaniu uczuć tylko problem z zadeklarowaniem i opowiedzeniem się po stronie drugiej osoby.

troszkę za dużo tym wszystkim zgadywania: kocha, nie kocha...
Chwilami zastanawiam się, czy nie za bardzo szukasz odpowiedzi w syndromie DDA? Chwyciłeś się tego, jak tonący brzytwy. A bierzesz w ogóle pod uwagę, że ta osoba może nie podzielać faktycznie Twoich uczuć? Że traktuje Ciebie jedynie jak przyjaciela?

"Puść, jeśli wróci, to jest Twoje, jeśli nie wróci - nigdy twoje nie było?"
Czasem warto odejść kawałek dalej, by zobaczyć trochę więcej, trochę szerzej, trochę obiektywniej...

Może i ta osoba faktycznie ma problemy z wyrażaniem uczuć, czy jej deklarowaniem, może rzeczywiście to wynika z DDA, ale obawiam się, że za nią czegoś nie zrobisz. Ba... gorzej - czasem potrzebna jest jakaś strata, jakieś dno, by zacząć się ratować, zacząć działać, na przykład pójść na terapię, itd...
 
     
She 
Gaduła



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Lip 2014
Posty: 646
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 13:32   

zołza napisał/a:
Chemia albo jest albo jej nie ma :bezradny:

W pełni się zgadzam :)

ptaszny napisał/a:
Nie wydaje mi się, że rozbija się o problem w wyrażaniu uczuć tylko problem z zadeklarowaniem i opowiedzeniem się po stronie drugiej osoby.

Ta osoba mówiła mi, że myśli, że kiedy odda się drugiej osobie to straci siebie albo, że jak już się zdecyduje na kogoś to to będzie jedyna i ostateczna decyzja na całe życie.


Moim zdaniem w związku dwojga ludzi którzy naprawdę się kochają i istnieje pomiędzy nimi tzw. "chemia" (bardzo potrzebna, zwłaszcza na początku bo przecież to od niej wszystko się zaczyna czy tego chcemy czy nie :mgreen: ) - nie ma żadnych przeszkód. Naturą ludzką jest bycie z kimś, człowiek to zwierzę stadne :)
Albo się chce być na dobre i złe albo nie i nic na to nie poradzisz :bezradny:
A wszelkiej maści naciski i przymuszenia do zdeklarowania się przyniosą efekt odwrotny od zamierzonego :beba:

PS. Niczego nie należy traktować jak by było dane/zaplanowane "na całe życie".
Jak to szło? Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz na co trafisz :)
_________________
Mądre myśli przychodzą do głowy wtedy, gdy wszystkie głupoty zostały już zrobione.
 
     
She 
Gaduła



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Lip 2014
Posty: 646
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 14:08   

I jeszcze przyszło mi do głowy coś o czym nie napisałam Ci wcześniej.

Odkrycie jakiejkolwiek dysfunkcji występującej u danej osoby (DDA, DDD, jakikolwiek *holizm) i wyjście z niej zależy TYLKO od posiadacza owej dysfunkcji :)
Tak jak nie zmusisz nałogowego palacza do rzucenia palenia, pijaka do zaprzestania picia, zakupoholika do przerwania zakupów a pracoholika do pracy 8 godzin na dobę tak samo nie zmusisz DDA/DDD do leczenia i zmiany jej życia na takie jakie Ty chcesz.

Tylko ta osoba może cokolwiek w tym kierunku zrobić.

Tak już jest :bezradny:
_________________
Mądre myśli przychodzą do głowy wtedy, gdy wszystkie głupoty zostały już zrobione.
 
     
ptaszny 
Milczek


Dołączył: 26 Cze 2015
Posty: 9
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 14:43   

She napisał/a:
I jeszcze przyszło mi do głowy coś o czym nie napisałam Ci wcześniej.

Odkrycie jakiejkolwiek dysfunkcji występującej u danej osoby (DDA, DDD, jakikolwiek *holizm) i wyjście z niej zależy TYLKO od posiadacza owej dysfunkcji :)
Tak jak nie zmusisz nałogowego palacza do rzucenia palenia, pijaka do zaprzestania picia, zakupoholika do przerwania zakupów a pracoholika do pracy 8 godzin na dobę tak samo nie zmusisz DDA/DDD do leczenia i zmiany jej życia na takie jakie Ty chcesz.

Tylko ta osoba może cokolwiek w tym kierunku zrobić.

Tak już jest :bezradny:


W pełni się zgadzam. Ta osoba sama z własnej woli wie, że potrzebuje pomocy i od dwóch tygodni uczęszcza na terapię dla DDA. Dodatkowo po przez ostatnią burzę hormonalną bada się pod kątem tarczycy etc. w związku z dziwnymi nastrojami i zachowaniem.

Rozumiem Wasze podejście do tematu tylko nie jest tak kolorowo i nie dzieli się to na kocha lub nie kocha. Co byście zrobili w takiej sytuacji gdy ta osoba mówi i widzę po czynach jak bardzo pragnie by kochać a NIGDY (6 poprzednich związków) nie kochała i zawsze kończyło się na zakochaniu a później strachu przed oddaniem i odpowiedzialnością za drugą osobę?

To nie jest takie typowe podejście do sprawy, kiedy tłumaczy mi, że "jestem sama, pojawia się ktoś, zakochuję się, chcę być coraz bliżej a później mam myśli autodestrukcyjne całego tego piękna; kiedy jest dobrze to żyję w strachu, że zaraz coś może się zepsuć a jak się nie psuje to sama dążę pewnie podświadomie do zniszczenia i usilnie wiedząc, że to nie jest dobrze chcę znowu być sama pod kołdrą).
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 14:48   

A czy Ty coś możesz zmienić?
 
     
matiwaldi 
[*][*][*]


Pomógł: 16 razy
Wiek: 59
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 1046
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 14:56   

pietruszka napisał/a:
A czy Ty coś możesz zmienić?


jedyne co może zmienić kolega ptaszny, to siebie ....... ale sam jeszcze tego nie wie .....
8)
_________________
To be, or not to be, that is the question:...
 
     
ptaszny 
Milczek


Dołączył: 26 Cze 2015
Posty: 9
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 15:34   

matiwaldi napisał/a:
pietruszka napisał/a:
A czy Ty coś możesz zmienić?


jedyne co może zmienić kolega ptaszny, to siebie ....... ale sam jeszcze tego nie wie .....
8)


Oho ;-)

Jasna sprawa, że każdy jest kowalem swojego losu. Lecz gdy ktoś ma problemy to warto wesprzeć i pomóc. Jedną z oznak jest poszukiwanie wsparcia choćby tutaj na forum w jaki sposób mogę się zachować i postępować w przypadku takiej osoby i problemów.
Ostatnio zmieniony przez ptaszny Nie 09 Sie, 2015 15:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 16:14   

ptaszny, skoro szukasz pomocy dla siebie....odpowiedz sobie na pytanie,
Co daje mi związek z tą kobietą?
Jakie zaspokaja moje potrzeby?
I ...może najważniejsze.... zaakceptuj, że ona nigdy się nie zmieni.
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
MILA50 
Towarzyski
nadzieja



Pomogła: 5 razy
Wiek: 67
Dołączyła: 09 Sie 2010
Posty: 454
Wysłany: Pon 10 Sie, 2015 08:13   

ptaszny napisał/a:
jestem sama, pojawia się ktoś, zakochuję się, chcę być coraz bliżej a później mam myśli autodestrukcyjne całego tego piękna; kiedy jest dobrze to żyję w strachu, że zaraz coś może się zepsuć a jak się nie psuje to sama dążę pewnie podświadomie do zniszczenia i usilnie wiedząc, że to nie jest dobrze chcę znowu być sama pod kołdrą).


jak najbardziej typowe podejście dla osób z syndromem DDA-jeśli chodzi o związek
terapia może w tym podejściu wiele zmienić,jednak pewne kody w psychice dają znać o sobie
ja tak mam-partner wie,że to stare wraca....najważniejsze jest bycie sobą i świadomość,że
"ten typ tak ma"...nie szukaj wzorców zachowania-kochasz to kochaj :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 13