Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Chcę pozbyć się alkoholu ze swojego życia
Autor Wiadomość
walczacy 
Milczek


Dołączył: 09 Sie 2015
Posty: 4
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 21:03   Chcę pozbyć się alkoholu ze swojego życia

Proszę o pomoc. Mam 27 lat, prowadzę firmę, jestem programistą, moim hobby jest siłowania. Za niedługo mam ślub (za rok), buduję już dom, myślę o założeniu rodziny.

Stwierdziłem, że muszę pozbyć się alkoholu ze swojego życia, a także innych używek takich jak sól, cukier biały i... fajki. Z fajkami sobie poradziłem, było ciężko, ale dałem sobie radę. Co do soli i cukru białego to drugorzędny cel w moim życiu, ale najbardziej zależy mi na rezygnacji z alkoholu. Dlatego tylko na nim się skupię.

Wódkę pierwszy raz wypiłem na weselu mając 18 lat i 1 miesiąc, a później była długa przerwa i piłem podczas studiów (może miałem 2 imprezy na semestr, a wino piłem prawie co tydzień w jeden dzień, w pozostałych już nie). Piwo zacząłem spożywać dopiero od 21 roku życia, co wiązało się z moją pracą i do dnia dzisiejszego spożywam go średnio 6 butelek piwa na tydzień. Wódkę lubię pić przy grilu, na spotkaniach rodzinnych. W wolnych chwilach, żeby porozmyślać o świecie, piję również wino, lub drinki (wódka+cola).
Średnio na tydzień piję 6 piw, 0-3 drinków (w sobotę), 0-2 lampek wina (w ciągu miesiąca), 0-250 g wódki (imprezy rodzinne - rzadko)

Dopiero dziś, tzn. 09-08-2015 roku stwierdziłem, że bez alkoholu dobrze było mi do 18 roku życia i chciałby to odnowić. Jednakże, gdy pomyślę, że mam odstawić alkohol to wówczas odczuwam niepokój, myślę, że moje przemyślenia pod wpływem alkoholu skończą się, spotkania z rodziną stracą swój urok. Piwo często było moją zapłatą za pracę, którą wykonywałem (np. po wykopaniu głębokiego dołka lubiłem napić się piwa).

Co do picia mam swój umiar. Gdy mam dużo pracy to nie piję. Czasami jak mam barierę intelektualną, nie wiem co zrobić, lub stresuję się to wypijam od 2-3 małych lampek wina lub drink, ale jest to rzadkość (tak zdarza się raz na miesiąc).

Dziś stwierdziłem, że pijąc drink czuję się fajnie, a gdy się one kończą to myślę o następnym. Boję się, że podążam w kierunku alkoholizmu. Ponadto chcę być lepszą osobą, tzn. abstynentem. Co pomoże mi realizować osobiste i rodzinne cele.

Moje pytania:
- co robić?
- czy są jakieś zamienniki alkoholu? Po pracy lubię napić się piwa, które mnie odprężania, czy można go zastąpić jakimś sokiem, herbatą, kawą, czymkolwiek?
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 21:09   

cześć :)
czy picie w czymkolwiek Tobie przeszkadza ?
z tego co napisałes nie przeszkadza, w pełni kontrolujesz, pijesz kiedy chcesz-kiedy nie chcesz nie pijesz. to o co chodzi ?
po prostu nie pij
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 21:16   

hej, skoro się zastanawiasz nad odrzuceniem alkoholu, to po prostu to zrób, to trucizna. Nie rozumiem sensu pytania, czy można go zastąpić czymś innym - lekiem, sokiem czy czymkolwiek. Czy to oznacza, że pijesz tylko alkohol, a nie używasz np. wody, kawy, herbaty, soku, mleka? Odprężyć się możesz robiąc milion innych, zdrowych i korzystnych rzeczy, do tego nie potrzeba alkoholu

A, i dlaczego Walczący? Z czym walczysz? To zawód?
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
Ostatnio zmieniony przez smokooka Nie 09 Sie, 2015 21:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
endriu 
(banita)

Pomógł: 18 razy
Wiek: 55
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 2925
Skąd: Małopolska
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 21:29   

walczacy napisał/a:
moim hobby jest siłowania


nie bardzo się znam ale siłowni i alkohol się wykluczają,
wątpię, żebyś z siłowni miał pożytek pijąc alkohol równocześnie...
_________________
Nie piję od 29.04.2011
 
     
staszek 
Gaduła
staszek



Pomógł: 12 razy
Wiek: 64
Dołączył: 13 Paź 2013
Posty: 509
Skąd: dolny slask
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 21:52   

Cześć walczący.
Ja też prowadzę firmę i w ostatnim okresie mojego picia wydawało mi się że to kontroluję,co było błędnym myśleniem.Stwierdziłem jednak że niektóre plany nie mogłem zrealizować bo przeszkodą było moje picie.Pomogła mi terapia poznać mechanizmy działania tego uzależnienia i poznać siebie kim naprawdę jestem.Po terapii moje życie nabrało sensu.
To tylko i wyłącznie zależy od ciebie co z tym zrobisz,szacunek że to dostrzegasz w tak młodym wieku
życzę powodzenia. :)
_________________
Nigdy nie jest za późno, by odmienić swoje życie i stać się lepszym człowiekiem.
 
     
ankao30 
Trajkotka



Pomogła: 24 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 03 Sty 2015
Posty: 1554
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 22:36   

walczacy,

Zamiennik alkoholu?
W moim przypadku był to mityng.

Ciekawi mnie tylko z czym masz problem. Sześć piw w tygodniu, rozłożone po jednym czy wszystkie w jeden dzień. Wiesz miałam czasem tak że szóste skończyłam o 13.00 w południe i myślałam co dalej, wino, piwo czy może wódkę.
_________________
Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
 
     
walczacy 
Milczek


Dołączył: 09 Sie 2015
Posty: 4
Wysłany: Pon 10 Sie, 2015 08:07   

dzięki za zainteresowanie się moim problemem.

yuraa napisał/a:
cześć :)
czy picie w czymkolwiek Tobie przeszkadza ?
z tego co napisałes nie przeszkadza, w pełni kontrolujesz, pijesz kiedy chcesz-kiedy nie chcesz nie pijesz. to o co chodzi ?
po prostu nie pij


tak mi się wydaje, a jeżeli w pewnym momencie stracę kontrolę, a może już nie kontroluję? Kiedyś miałem zasadę - piję w sobotę, co zmieniło się i teraz piję w każdy dzień. Piję, gdy wykonam kawał roboty i jestem z siebie dumny. Wówczas alkohol staje się nagrodą. Jednakże nie chcę się wynagradzać w taki sposób. Dlatego pytałem się o zamienniki, żeby zastąpić nagrody w postaci alkoholu. Faktycznie alkohol najbardziej mnie odpręża i to jest moim zdaniem złe.

Swoją drogą chcę zwalczyć alkohol, ponieważ wiele moich bliskich znajomych rzuciło alkohol. Jedni nie piją bo po alkoholu czują się ciężko. Drugi nie pije bo odczuwał pogorszenie koncentracji. Kolejny jest po detoksie. Moja siostra wogóle nie pije bo ma takie zasady, może 1-2 kieliszków na rodzinnej imprezie, których jest kilka razy do roku. Oni nie piją to coś w tym musi być :)


smokooka napisał/a:
Odprężyć się możesz robiąc milion innych, zdrowych i korzystnych rzeczy, do tego nie potrzeba alkoholu
ankao30 napisał/a:
Zamiennik alkoholu?


no właśnie. W tym momencie nie widzę żadnych możliwości odprężenia, bez alkoholu i tego się zaczynam obawiać. Myślę, że muszę przewartościować swoje życie.

endriu napisał/a:
nie bardzo się znam ale siłowni i alkohol się wykluczają,
wątpię, żebyś z siłowni miał pożytek pijąc alkohol równocześnie...


właśnie... jednakże alkohol nie wpływa negatywnie na moje treningi (albo mi się tak wydaje). Ale mam coraz lepsze rezultaty i widzę podstawowy powód żeby zrezygnować z alkoholu. Żeby mieć lepsze wyniki to muszę zrezygnować z niego. Ale czy dam radę?

staszek napisał/a:
Ja też prowadzę firmę i w ostatnim okresie mojego picia wydawało mi się że to kontroluję,co było błędnym myśleniem.Stwierdziłem jednak że niektóre plany nie mogłem zrealizować bo przeszkodą było moje picie.Pomogła mi terapia poznać mechanizmy działania tego uzależnienia i poznać siebie kim naprawdę jestem.Po terapii moje życie nabrało sensu.


podobne mam odczucia, stwierdzam, że życie moje idzie w złym kierunku. Wolę teraz dokonać zmian niż za kilka lat, gdy będzie jeszcze trudniej. Kontrolowanie alkoholu jest subiektywne. Sam mówiłem koledze po detoksie, że kontroluję alkohol i piję troszkę, może często.

Ponadto ważne są dla mnie słowa z jednej reklamy "żyjemy nie tylko dla siebie". Nie chcę, żeby alkohol mnie zaatakował i uderzył w osoby, które kocham.

Ponadto zauważam stopniowe pogarszanie się mojej motywacji, którą leczę alkoholem (po wypiciu lampki wina jestem bardzo skory do pracy). To moim zdaniem jest złym sygnałem.

--------------------

możecie dać mi jakieś wskazówki, żeby stać się abstynentem. Kolega który był po detoksie mówił, że każdego dnia odczuwa głód i walczy z nim. Czy ten głód można wyeliminować? Jakie problemy spotyka się podczas rezygnacji z picia alkoholu? Czy rezygnować z alkoholu drogą stopniową, czyli co tydzień zmniejszam ilość alkoholu.
 
     
matiwaldi 
[*][*][*]


Pomógł: 16 razy
Wiek: 59
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 1046
Wysłany: Pon 10 Sie, 2015 08:24   

walczacy napisał/a:
Proszę o pomoc.



cześć !
Wybacz kolego,ale jak czytam co piszesz ,to mam wrażenie,że albo Ty bawisz się z nami,albo Twój umysł z Tobą .......
niby wszystko wiesz,niby rozumiesz ,a podajesz przykład :
walczacy napisał/a:
(po wypiciu lampki wina jestem bardzo skory do pracy)


porozmawiaj może z jakimś psychiatrą .......
bo ja kiedy piłem lampkę wina,piwo,lub drina ,byłem skory .....ale nie do pracy ......

jakoś coś tu nie gra , ale to tylko moje wrażenie ,a ja mogę się mylić
8)
_________________
To be, or not to be, that is the question:...
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Pon 10 Sie, 2015 09:16   

walczacy napisał/a:
prowadzę firmę, jestem programistą, moim hobby jest siłowania. Za niedługo mam ślub (za rok), buduję już dom, myślę o założeniu rodziny.

Stwierdziłem, że muszę pozbyć się alkoholu ze swojego życia, a także innych używek takich jak sól, cukier biały i... fajki.


Ideały są nudne :mgreen:
Uważam , że zbytnio zafiksowaleś się na sobie ;) A życie toczyło sie dalej ... :)
 
     
BARBARA 
Gaduła
Nieśmiała



Pomogła: 4 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Lut 2013
Posty: 683
Skąd: mazowieckie
Wysłany: Pon 10 Sie, 2015 10:24   

matiwaldi napisał/a:

walczacy napisał/a:
(po wypiciu lampki wina jestem bardzo skory do pracy)


porozmawiaj może z jakimś psychiatrą .......
bo ja kiedy piłem lampkę wina,piwo,lub drina ,byłem skory .....ale nie do pracy ......

Wiesz Mati, mój mąż jest bardzo chętny do pracy po wypiciu, tylko czasami nie starcza mu sił aby tą prace dokończyć :)
_________________
Każdego dnia zaczynaj życie od nowa.
Życie znowu wstępuje w ciebie,gdy się dziwisz,że każdego poranka pojawia się światło. Jesteś szczęśliwy,ponieważ twoje oczy widzą,twoje dłonie czują a twoje serce bije.
 
     
matiwaldi 
[*][*][*]


Pomógł: 16 razy
Wiek: 59
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 1046
Wysłany: Pon 10 Sie, 2015 10:42   

BARBARA napisał/a:
Wiesz Mati, mój mąż jest bardzo chętny do pracy po wypiciu, tylko czasami nie starcza mu sił aby tą prace dokończyć



zależy jaką pracę masz na myśli .......
ja do pewnej pracy też miałem chęci ...... :skromny:
8)
_________________
To be, or not to be, that is the question:...
 
     
Halibut 
Gaduła


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 982
Skąd: Ocean Spokojny
Wysłany: Pon 10 Sie, 2015 11:52   

walczacy,

Sposobów picia jest wiele. Najwyraźniej nie pijesz destrukcyjnie. Być może nie jesteś jeszcze uzależniony, ale jak nie przestaniesz pić, to pewnie niebawem to nastąpi. Skorzystaj z tej ostrzegawczej lampki, która zapaliła się w twojej głowie i przemyśl, co daje Ci picie i co ryzykujesz. Nie każdy miał taką szanse. Niektórzy swoim piciem zaczynali się niepokoić dopiero wtedy, kiedy wylądowali w rynsztoku. Tak działają mechanizmy uzależnienia, racjonalizacja, zaprzeczenie intelektualizacja. Te mechanizmy widać w Twoim zachowaniu. Są tacy, co przez dziesięć lub dwadzieścia lat wypijali tylko po dwa lub trzy piwa wieczorem tylko dla „odprężenia”, ale to też alkoholicy. W przeważającej większości wypadków pije się coraz więcej i więcej. Głębsza refleksja przychodzi za późno albo wcale. Skoro Twoje picie Cię niepokoi to znaczy, że coś jest na rzeczy. Dostałeś od swojej intuicji ostrzeżenie. Nie zlekceważ go.
Jeżeli chcesz poradzić sobie z problemem to nie szukaj zamienników, bo wpadniesz w podobne g***o. Poszukaj w sobie przyczyn zachowań kompulsywnych, które popychają Cię do uzależniających zachowań. Nie chcesz chyba zamienić jednego uzależnienia na drugie. Choć Twoja kompulsja Cię do tego popycha. Jak sam piszesz - pijesz po to by poprawić sobie samopoczucie, można to nazwać regulacją emocji, czyli ucieczką od trudnych emocji, które są w Tobie (może je wyzwalać szereg rzeczy np. zmęczenie itp.). Poczytaj sobie na ten temat. Równie dobrze możesz regulować emocje czymś innym, dawać sobie nagrodę czy chwile odprężenia. Jednym słowem jak już znajdziesz poszukiwany przez Ciebie zamiennik to po prostu zamienisz jedno uzależnienie na drugie. Jeżeli mogę Ci coś poradzić - to jedyne, co przychodzi mi do głowy ( poza Twoją pracą nad sobą, ale tu trzeba mieć podstawy i wiedzę) to wizyta u psychoterapeuty, który wyjaśni Ci mechanizmy i przyczyny takich zachowań, Jeżeli będziesz chciał, wyrazisz gotowość, to może Ci dopomóc w ich usunięciu. Rzadko, komu udaje się to zrobić bez pomocy z zewnątrz. Więc przestań doszukiwać się argumentów za tym, czy pijesz szkodliwie czy też nie, bo gdybyś nie miał problemów z piciem to w momencie, gdy Twój sposób picia Cię zaniepokoił po prostu przestał byś pić. Do czegoś Ci jest to picie potrzebne. Weź się za siebie i podejmij zdecydowane kroki, po to żeby ten problem rozwiązać. Przestać dociekać czy jesteś alkoholikiem czy nie, czy powinieneś przestać pic, czy też nie, czym zastąpić picie, bo to właśnie jest intelektualizacja i racjonalizacja. Dobrze znana wszystkim na tym forum.
Ostatnio zmieniony przez Halibut Pon 10 Sie, 2015 11:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Halibut 
Gaduła


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 982
Skąd: Ocean Spokojny
Wysłany: Pon 10 Sie, 2015 12:02   

Byłbym zapomniał. Odstawianie takich używek jak sól i cukier zostaw sobie na później. To nie wątpliwie zasadne i zdrowe a nawet szlachetne, ale nie rzucaj wszystkiego na raz, bo możesz nie zdzierżyć. :D
 
 
     
Jras4 
Docent


Pomógł: 11 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3302
Skąd: Siedlce
Wysłany: Pon 10 Sie, 2015 15:50   

Cytat:
dzięki za zainteresowanie się moim problemem.
mnie to wcale nie ciekawi ..poradzisz sobie albo umrzesz wybieraj
_________________
KATOLIK CZARNY PEDOFIL
 
 
     
BARBARA 
Gaduła
Nieśmiała



Pomogła: 4 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Lut 2013
Posty: 683
Skąd: mazowieckie
Wysłany: Pon 10 Sie, 2015 18:46   

matiwaldi napisał/a:
zależy jaką pracę masz na myśli .......
ja do pewnej pracy też miałem chęci ......

Mati, piszę o normalnej pracy , a im była poważniejsza i lepiej platna tym był bardziej chętny bo więcej mógł zarobić i wypić
_________________
Każdego dnia zaczynaj życie od nowa.
Życie znowu wstępuje w ciebie,gdy się dziwisz,że każdego poranka pojawia się światło. Jesteś szczęśliwy,ponieważ twoje oczy widzą,twoje dłonie czują a twoje serce bije.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 13